Sztuka wojenna.txt

(132 KB) Pobierz
Sun Tzu

SZTUKA WOJNY
czyli
TRZYNASCIE ROZDZIAŁÓW
 
 
SUN TZU: Sztuka Wojny. [Tyt. oryg. Bing Fa], wyd. popr., rozsz. Opracowanie graficzne, skład 1 i korekta: Jarosław Paterczyk e-mail: japater@wp.pl
Chiński tekst żródłowy oraz tłumaczenia na j. angielski: http://zhongwen.com/bingfa.htm


  Spis treści
I	ROZPOZNANIE		9
II	PROWADZENIE WOJNY		17
III	STRATEGIA ATAKU		21
IV	POTENCJAŁ ARMII		29
V	SIŁARAZENIA		33
VI	SIŁAISŁABOSC		39
VII	SZTUKA OSIAGANIA PRZEWAGI		43
VIII	DZIEWIĘĆ ZMIENNYCH WARUNKÓW		51
IX	RUCHY WOJSK		57
X	TOPOGRAFIA		63
XI	DZIEWIEC RODZAJÓW TERENU		69
XII	ATAK OGNIEM		77
XIII	UZYCIE SZPIEGÓW		79
 

 

 
Chińczycy przypisywali swojemu pismu znaczenie prawie magiczne, i chyba mieli racje, bo dzieki pismu przetrwali jako naród, i jako cywilizacja.
Jest całkiem prawdopodobne, ze gdyby nie stosowanie tego pisma, to w miare rozwoju (...) nastapiłoby rozdzielenie i rozbicie podobne jak w wypadku np. jezyków romańskich w Europie. Bo jezyki mówione w Chinach zmieniały sie. Róznica miedzy dialektem pekińskim a kantonskim jest co najmniej taka, jak miedzy włoskim, a francuskim. Ale jezyk pisany jest taki sam, dzieki swej doskonałości wyrazania, łączy wszystkie dialekty wewnatrzchinskie, a także dialekty ogromnej chińskiej diaspory.
Sun Tzu (lub SUN WU - takiej transkrypcji używa wspominana „Historia Chin" Rodzinskiego) był wedrownym doradca,, filozofem, uczonym mezem. „Ten wiek dynamicznego rozwoju wymagał praktycznych rozwiazan problemów polityki wojennej. Setki uczonych w pismie -jak bysmy dzisiaj powiedzieli - sofistów wedrowało z jednego kraju do drugiego, by na dworach władców sprzedawać swoje idee. Władcy byli wspierani przez rady zawodowych mówców, których górnolotne wywody urzekały królów i osoby wysoko postawione. Ci zawołani machiaweli-sci byli intelektualnymi hazardzistami:, jesli ich rady wychodziły władcy na dobre - otrzymywali wysokie stanowiska na dworze, jesli jednak mylili sie - byli marynowani w occie, rozcinani na pół, gotowani, rozsiekiwani na miazge lub tratowani przez wozy bojowe". (Samuel B. Griffiths, angielski tłumacz i wydawca „Sztuki wojny"). Jednakze te uwagi Griffithsa odnosza sie do epoki nastepnej, zwanej Epoka, Walczacych Królestw , która to epoka pojawia sie w publikowanym tutaj traktacie prawdopodobnie naniesiona przez póżniejszych kopistów. W czasach Sun Tzu kampanie militarne przypominały czasami „dobrze i bezkrwawo rozegrana, partie? szachów".
Najwyższym osiagnieciem jest pokonac wroga bez walki. Jesli ta sztuka sie nie powiedzie, zostajemy wciagnieci w wojne. Jednakze „Trzy-nascie rozdziałów" mówia o tym, ze wszystko jest lepsze od wojny. Także to, co jest machiaweliczne, każde zło, chocby najgorsze, jest lepsze od naj-wyższego zła. Tym najwiekszym złem jest wojna.
2patrz tabela str. 84 (przyp. red.)
W tymże - kiedy powstała „Sztuka wojny" - VI wieku p.n.e. urodził sie i w drugiej jego połowie nauczał Konfucjusz. Zmarł w roku 479. Dom, w którym mieszkał zamieniono w panteon, obok swiatyni i grobowca wy-budowano siedzibe dla potomków Konfucjusza, w której ci ostatni żyli w zadowoleniu i całkowitej pomyslnosci az do roku 1949, dla pełnej ja-snosci dodam, ze oczywiscie naszej ery. Kilka dziesiecioleci wczesniej zżył Lao Tzy, legenda mówi jednak, ze spotykali sie z Konfucjuszem na dworze króla Czou, kiedy Lao Tzy służył tam jako archiwariusz.
Konfucjusz urodził sie w roku 551, około roku 560 urodził sie Gautama Budda, w 469 roku urodził sie Sokrates. Ten ostatni pojawia sie tutaj nie tylko dla zorientowania w czasie tzw. historycznym. Fala zmieniajaca do-tychczasowy sposób myslenia i odczuwania, przeszła wtedy przez Chiny, Indie i Grecje. Nie czas i nie miejsce, żeby pokazywac zwiazki myslowe Lao Tzy, Gautamy i Sokratesa. Sa one oczywiste i sporne. Tutaj zastanawia mnie cos innego. Mysmy - bo tak czy owak to jest nasza kultura - skazali Sokratesa na smierc. A Sokrates przyjał swoja, smierc jak Gautama Budda. Ale w naszym zafałszowanym mysleniu jestesmy skłonni sadzic o tym chinskim traktacie, ze jest wyjatkowo, wrecz w przysłowiowo wschodni sposób - okrutny.
Poznaj siebie i poznaj wroga, dopiero wtedy twoje zwycięstwo nie będzie zagrozone. Poznaj warunki terenu i pogody, wtedy twoje zwy-ciestwo bedzie całkowite.
Ten cytat oczywiscie przywołuje Sokratesa. Ale druga jego czesc jest z ducha taoistyczna. Chociaż pierwsza także jest taoistyczna, ale dla Chin-czyka. Dla nas jest sokratejska.
Pora roku nie jest tak wazna jak ukształtowanie terenu, na którym rozgrywa sie wojna, a i te dwie okoliczności nie są tak wazne, jak wiez i harmonia między ludźmi.
Ten z kolei cytat przywołuje Konfucjusza, ale nie zajmujemy sie tutaj wpływologia,. Chciałem tylko poddac przytomnosci czytajacych ten stary traktat, że pomimo okrutnej i ciemnej materii wojny, z jakiej jest utkany -jest w nim także swiatło, to swiatło szczególne, które przyswieca zmianom epok. Swiatło tak nam dzisiaj potrzebne i pouczajace, bo własnie zmienia sie epoka i jest to zmiana tak wielka, że nas poraża i tego nie dostrzegamy.
Przeżylismy dwie wojny, jedna była okrutniejsza od drugiej i ciagle tli sie trzecia wojna, może już wybuchła, tylko tego nie zauważylismy, bo zmienia sie epoka i ona zdejmuje z naszych oczu jedne łuski i zakłada drugie. Jesli ktos woli zamiast łusek okulary, opcje czy tym podobne -bardzo prosze.
Witold Rodzinski, cytowany powyżej, powiada, że w czasach Sun Tzu (Sun Wu) kampanie militarne przypominały czasami dobrze i bezkrwawo rozegrana partie szachów. Wojna rzeczywista była niepotrzebna.
Chciałbym te swietna metafore nieco zmodyfikować. Oczywiscie, ze dla współczesnego komputera szachy sa takze „gra, zamknieta", lecz ciagle jeszcze rozgrywane sa mistrzostwa szachowe, natomiast nikt nie rozgrywa mistrzostw swiata w warcabach, bo sa one dla tysiecy graczy oczywista „gra zamknieta". Byłoby dobrze, gdyby traktat Sun Tzu uswiadomił nam w tej epoce, ze wojna, tak jak warcaby, jest dla nas „gra zamknieta,". Nie jest to metafora moralisty, bo ktokolwiek te gre wojenna otworzy, to jesli bedzie grał dobrze, wygra ja - ale tylko jednym, jedynym pionkiem. I wtedy byc może - dalekie ukłony dla mistrza Witkacego - obejmie nas swoim mocnym usciskiem stara i wytrwała cywilizacja chinska. Ale czy ta cywilizacja trwa jeszcze, skoro w naszych czasach komunisci chinscy przepedzili na cztery wiatry potomków Konfucjusza i byc może poddali ich resocjalizacji?
 
I 	ROZPOZNANIE
Wojna jest dla państwa sprawą najwyZszej wagi, sprawą Życia lub śmierci, droga, wiodaca do przetrwania lub upadku. Dlatego też należy poswiecic jej poważne studia.
LI CH'UAN: Zbrojenie się zapowiada wojnę, a wojna jest kwestią wielkiej wagi. Ktoś, kto sie w nia, wplatał bez uprzedniego przygotowania, moZe byc poczytywany za głupca.
Sprowadzajac zagadnienie wojny do pieciu zasadniczych czynników -szybko mozesz dojsc do sedna sprawy. Pierwszym z tych czynników jest czynnik moralny, nastepnym - pogoda, trzecim - teren (na którym wojna ma sie toczyć), czwartym - dowodzenie i piatym - teoria, czyli taktyka wojenna.
CHANG YU: Kolejność ta jest zupełnie jasna. Kiedy oddziały gotowe sa do odparcia agresora, rozpatruje sie najpierw argumenty stron, mozliwośc ugody, odwage nieprzyjaciela, nastepnie warunki danej pory roku i na końcu trudności terenu. Po rozpatrzeniu tych trzech elementów, generał jest gotowy do ogłoszenia ataku. Po przekroczeniu granicy państwa odpowiedzialnośc prawna oraz odpowiednie przepisy dla armii ustala dowodzący.
Przez czynnik moralny rozumiem to, co jest odpowiedzialne za zgode w armii i posłuszenstwo zołnierzy, to ze zołnierze bez leku towarzysza dowódcom, zarówno w zwyciestwie, jak i w drodze na smierc.
CHANG YU: Ludzie traktowani z łagodnościa, sprawiedliwościa, prawościa, beda jednomyślni i z ochota spełnia polecenia dowódców.
„I Ching" (Ksiega Przemian) powiada: „Kiedy ludzie sa szczesliwi i beztroscy, zapominaja o śmiertelnym niebezpieczeństwie."
 

Przez czynnik pogody rozumiem wpływ sił natury: działanie zimowego chłodu oraz letnich upałów, możliwosc przeprowadzenia wojskowej ope-racji odpowiednio do danej pory roku.
Przez czynnik terenu rozumiem kwestie odległosci, czy jest rzeżbiony, czy też płaski, łatwy do przemarszu, otwarty, czy zamkniety, czy sa na nim warunki do przeżycia dla ludzi.
MEI YAO-CH'EN: Kiedy oddziały gotowe sa do akcji, sprawą zasadniczą jest rozpoznanie terenu. Jeśli zna sie odległości, można zrobić prawidłowe lub nieprawidłowe plany. Jeśli dobrze znana jest topografia, w zależności od ułozenia terenu, mozna uzyć konnicy lub piechoty. Jeśli dowódca wie, gdzie teren jest zamkniety lub otwarty, moze prawidłowo rozwazyć wielkość uzytych oddziałów, wybrać dogodne miejsce bitwy i odpowiednio do tego skoncentrować lub rozproszyć swoje siły.
Przez czynnik dowodzenia rozumiem kwalifikacje dowódców, ich madrosc, szczerosc, humanitaryzm, odwage, surowosc.
LI CH'UAN: Oto piec szlachetnych cech generała - takiego dowódce armia określa mianem „Godnego Szacunku".
TU MU: Jeśli dowódca jest madry, potrafi zareagować odpowiednio do zmieniajacych sie warunków. Jeśli jest szczery, jego zołnierze nie maja kłopotów ze zrozumieniem jego intencji i nie odczuwaja leku. Jeśli jest humanitarny, to kocha ludzi, potrafi współczuć innym, dba o ich interesy oraz uzbrojenie. Jeśli jest odwazny, osiaga zwyciestwo łamiac bez wahania opór wroga. Jeśli jest wymagajacy, jego oddziały sa zdyscyplinowane, poniewaz czuja przed nim respekt i obawiaja sie kary.
Shen Pao Hsu powiedział: „Dowódca pozbawiony odwagi nie jest w stanie pokonać trudności, ani tez zrealizować wielkich planów".
Przez taktyke rozumiem organizacje, kontrole, powierzenie odpowiednich funkcji oficerom, sprawnosc przemarszu, dobra, aprowizacje armii.
Nie ma dowódcy, który by nie słyszał o tych pieciu zagadnieniach. Ten, kto jest w nich biegły, zwycieża; kto ich ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin