Zbiowowa - Sara w Avonlea 7 - Przeklete skrzypce.txt

(239 KB) Pobierz
  NBP Zabrze
nr inw.: K20 - 14539
F 20 IIIp/P
3 1. 08.
Zn. stat.
'o i iir^
2 6. 10. 1998 2 6. OZ 1999
W 3. 11. W      ?t0, C5. 1399 11. 03. 2000      27072091
Kieszonka czytelnika
0890000179166
Sara w Avonlea
Przekl�te skrzypce
1 0. 08. 2001
o / ob. im
1 7 ta 200!
31 10. 2001
1 & 08. 2003
6. 12. 2004 1 7 03 2005 0 5. 01 2007
17 04 2002
Al. O&.Srt
0 4. 09. 2002
3 0. 04 2003 3 0. 05. 2003
1 ? 09. 2003
1 8 05. 2m
2 s OS. m
Cz�� I
GA1L HAMILTON, MARLEN� MATTHEWS
Przekl�te skrzypce
Cz�� II
FIONA McHUGH, MARLEN� MATTHEWS
O gorsetach, o sekretach i o wielkiej mi�o�ci
Sara w Auonlea
Przekl�te skrzypce
Na podstawie serialu telewizyjnego opartego na w�tkach powie�ci Lucy Maud Montgomery
Prze�o�y�a Eiva Fiszer
Nasza Ksi�garnia
Tytu�y orygina��w angielskich Aunt Hetty's Ordeal Of Corsets and Secrets and True Love
� Copyright for the Polish edition by Wydawnictwo �Nasza Ksi�garnia", Warszawa 1996
Aunt Hetty's Ordeal Storybook written by Gail Hamilton Copyright � 1992 by HarperCollins Publishers Ltd., Sullivan Films Distribution Inc., and Ruth Macdonald and David Macdonald. Teleplay written by Marlen� Matthews Copyright � 1991 by Sullivan Films Distribution Inc.
Of Corsets and Secrets and True Love Storybook written by Fiona McHugh Copyright � 1992 by HarperCollins Publishers Ltd., Sullivan Films Distribution Inc., and Ruth Macdonald and David Macdonald. Teleplay written by Marlen� Matthews Copyright � 1991 by Sullivan Films Distribution Inc.
Published by arrangement with HarperCollins Publishers Ltd., Toronto. Based on the Sullivan Films Production produced by Sullivan Films Inc. in association with the CBS and the Disney Channel with the participation of Telefilm Canada adapted from Lucy Maud Montgomery's novels. ROAD TO AVONLEA is the trade mark of Sullivan Films Inc.
Translation � 1996 by Ewa Fiszer
� Cover illustration by Ulrike Heyne, Arena Verlag GmbH Wiirzburg
Opracowanie typograficzne Zenon Porada
Cz�� I
Przekl�te skrzypce
Rozdzia� pierwszy
By� to cz�owiek bezduszny, O zimnym jak l�d sercu. On nigdy nie powiedzia�: To tutaj jest m�j dom, To tutaj jest m�j kraj, Innego nie chc�.
Sara Stanley zaj�kn�a si�, recytuj�c ostatni� linijk�, i zamilk�a. Nie�atwo by�o uczy� si� na pami�� wiersza, maluj�c p�ot - a co dopiero tego wiersza! Zanurzy�a p�dzel w puszce z farb� tak zamaszy�cie, �e omal nie ochlapa�a ciotki Hetty. Hetty te� malowa�a p�ot, ale jednocze�nie przys�uchiwa�a si� recytacji Sary.
- Ciociu Hetty! To jest taki nieciekawy wiersz. Zanudzimy ich na �mier�.
Stwierdzenie to by�o wielkim nietaktem wobec panny Hetty King, nauczycielki szko�y w Avonlea. To ona pieczo�owicie wybra�a �w wiersz i na pewno nie mog�a jej uradowa� krytyka wyg�aszana przez dwunastoletni� znawczyni� z pomalowanym farb� nosem.
- Saro Stanley! Pozw�l, �e to ja b�d� decydowa�a o tym, co jest interesuj�ce - odpowiedzia�a cierpkim tonem ciotka Hetty i porywczo machn�a p�dzlem, maluj�c nast�pn� sztachet�.
7
Hetty King nale�a�a do os�b, kt�re - kiedy raz powezm� decyzj� - uwa�aj�, �e klamka zapad�a. W�osy upina�a w kok z ty�u g�owy, ka�dy jej ruch �wiadczy�, �e jest kobiet� z zasadami; kobiet�, kt�ra nigdy nie zmienia zdania. Nie mo�na by�o jej przekona�, sprzeciw utwierdza� j� tylko w uporze.
Sara wznios�a oczy ku niebu. Ciotka Hetty mia�a wiele zalet, ale nie nale�a�a do nich wyobra�nia. Natomiast fantazja Sary nie mia�a granic i ciotka Hetty nigdy nie wiedzia�a, co jej siostrzenicy strzeli do g�owy. No i Sara uwa�a�a, �e wie lepiej ni� ktokolwiek, jaki wiersz mo�e urzec s�uchaczy.
- Ciociu Hetty, mamy deklamowa� na przyj�ciu z udzia�em gubernatora! Wiersz musi by� bardziej wymowny.
Gubernator by� przecie� reprezentantem Korony. Przyj�cie, kt�re mia�o si� odby� w hotelu �Bia�e Piaski", stanowi�o ewenement, kt�rym Avonlea b�dzie �y�o wiele miesi�cy, a mo�e nawet lat, nale�a�o zatem wybra� odpowiedni wiersz. Sara marzy�a o jakim� romantycznym poemacie, w kt�rym szlachetna dziewica kona�aby z mi�o�ci albo w kt�rym w strasznym sztormie na morzu uton�liby wszyscy marynarze, a ich duchy powr�ci�yby na ziemi�, by po�egna�, szlochaj�c, swych bliskich. Rozdzieraj�cy serce patos winien sprawi�, �e nawet dostojnemu gubernatorowi wyrwa�oby si� z piersi rzewne westchnienie.
Sara mieszka�a dawniej w Montrealu, bywa�a wraz z ojcem na eleganckich przyj�ciach i wiedzia-
8
�a, jak zareaguj� go�cie na wprawdzie patriotyczny, ale ma�o efektowny wiersz.
Dziewczynka obawia�a si� tak�e, �e je�li wiersz nie znajdzie odd�wi�ku, ciotka Hetty ci�ko to prze�yje. Panna King uwa�a�a si� za przyw�dczyni� miejscowej spo�eczno�ci i t� swoj� samozwa�-cz� rol� traktowa�a bardzo powa�nie. Zatem je�li dzieci szkolne wyrecytuj� wiersz, kt�ry u�pi gubernatora, z�e j�zyki bardzo d�ugo nie dadz� ciotce spokoju.
Na szcz�cie, nim dosz�o do ostrej wymiany zda�, Hetty i Sara dojrza�y, jak prostuje si� nagle ciotka Oliwia, kt�ra malowa�a palik z drugiej strony podw�rka. Oliwia zobaczy�a, �e na rozklekotanym czerwonym rowerze zbli�a si� listonosz. W r�ku trzyma� plik list�w przeznaczonych dla R�anego Dworku. Listy by�y niecodziennym wydarzeniem, Oliwia pobieg�a wi�c i odebra�a poczt�. Zrobi�a to tak zr�cznie, �e listonosz nie musia� zsi��� z roweru. Dotkn�� czapki i odjecha�, podskakuj�c na wybojach. Oliwia ze swym �upem skierowa�a si� w stron� domu. Id�c przegl�da�a listy, natrafi�a na du�� bia�� kopert� i zatrzyma�a si�. Nie up�yn�a sekunda, a ju� bieg�a po trawie w kierunku Hetty i Sary.
- Hetty! Patrz! To urz�dowy list! Z Ministerstwa O�wiaty! Urz�dowe listy z ministerstwa oznaczaj� zwykle awans... - Oliwia nie potrafi�a ukry� radosnego podniecenia. - To musi by� awans. Na pewno zosta�a� mianowana wizytatork�.
Hetty przerwa�a prac�, niewiele brakowa�o, a upu�ci�aby p�dzel. Ale, jak przysta�o na g�ow� kla-
9
nu King�w, uda�o jej si� zachowa� pe�en godno�ci spok�j.
- Mo�e to rzeczywi�cie jaki� awans - mrukn�a, udaj�c skromno��. Przyjemnie by by�o p�j�� na przyj�cie gubernatora w nowej roli...
Okaza�o si�, �e nawet Hetty w pewnych okoliczno�ciach potrafi popu�ci� wodze wyobra�ni. Odbieraj�c list od Oliwii, odetchn�a g��boko; widzia�a ju�, jak b�yszczy w�r�d zebranych go�ci. Mo�e nawet sam gubernator zwr�ci na ni� uwag�.
Zarumieni�a si�, rozdzieraj�c kopert�. Od dawna marzy�a o awansie, cho� raczej da�aby si� powiesi�, ni� do tego przyzna�. Zas�ugiwa�a na niego - ca�� dusz� oddawa�a si� szkole w Avonlea. I bardzo chcia�a pokaza� innym szko�om prowincji, jak powinno si� kszta�ci� dzieci.
Sara i Oliwia spojrza�y na siebie rado�nie, przekonane, �e spe�ni� si� wreszcie marzenia Hetty. Bardzo si� wi�c zdziwi�y, gdy Hetty, otworzywszy list, spurpurowia�a. Przeczyta�a go g�o�no.
Droga Hetty, pisz� do Ciebie tylko par� s��w w po�piechu, by zawiadomi� Ci�, �e zosta�am mianowana Wizytatorem Prowincji. Zaczynam objazd szk� i mam zamiar zatrzyma� si� w Avonlea. Ciesz� si� na spotkanie ze starymi znajomymi i nasz� kochan� szko��.
Oddana Muriel Stacey
Kiedy Hetty sko�czy�a czyta�, dr�a�y jej usta i przez chwil� nie mog�a wykrztusi� s�owa. Oliwia by�a jeszcze bardziej przybita, to jej nieopatrzne s�owa wzbudzi�y nadziej� siostry.
- Hetty... - wyszepta�a.
10
- Kim jest ta Muriel Stacey? - Sara jak zwykle zacz�a zadawa� pytania.
Oliwia spojrza�a na ni� ostrzegawczo.
- By�a kole�ank� Hetty w seminarium nauczycielskim, a potem dawno, dawno temu uczy�y razem w szkole w Avonlea.
- Muriel Stacey! - Hetty zmi�a list. P�on�y jej oczy. Wida� by�o, �e nie wspomina z przyjemno�ci� tamtych lat.
- C�, Hetty, to bardzo mi�e, �e chce ci� odwiedzi� - szybko wtr�ci�a Oliwia. W przeciwie�stwie do porywczej, sk�onnej do gniewu siostry stara�a si� zawsze za�agodzi� konflikt i znale�� dobr� stron� ka�dej sytuacji.
Hetty oburzy�a si�.
- Oliwio, nie b�d� �mieszna. Ona wcale nie przyje�d�a w odwiedziny. Przyje�d�a na inspekcj� mojej szko�y.
Hetty prowadzi�a szko�� w Avonlea zgodnie z wyznawanymi przez siebie zasadami. Prowadzi�a dobrze, ale �le znosi�a odwiedziny wizytator�w, a co dopiero kiedy takim wizytatorem mia�a by� jej dawna kole�anka, kt�ra nagle zosta�a zwierzch-niczk�.
- Ale� ciociu Hetty, ona wcale tego nie napisa�a -zauwa�y�a naiwnie Sara.
- Jest zbyt sprytna, �eby to wprost powiedzie� -sykn�a Hetty. - Ale mo�na to przeczyta� mi�dzy wierszami. Nic mi po takiej inspekcji! Nie potrzebuj� jej ani ja, ani moja szko�a.
- Czy panna Stacey p�jdzie na przyj�cie gubernatora?
11
Doprawdy, te pytania Sary by�y niezno�ne; Sara nigdy nie wiedzia�a, kiedy przesta�, teraz nie ostrzeg� jej nawet grymas Oliwii.
Wypieki na twarzy ciotki Hetty spurpurowia�y.
- O, nigdy by nie omin�a takiej okazji. No, oczywi�cie, to dlatego w�a�nie tu przyje�d�a. Chce si� pokaza� w �wietle reflektor�w.
Obie - i Sara, i Oliwia - spojrza�y z niepokojem na Hetty. Kiedy Hetty co� ju� sobie wbi�a do g�owy, trzeba by�o trz�sienia ziemi, aby raczy�a zmieni� zdanie. Skoro uwa�a, �e panna Stacey przyje�d�a jej na z�o��, to �ycie w R�anym Dworku stanie si� bardzo przykre. A od dawna oczekiwane przyj�cie gubernatora - mo�e si� zamieni� w udr�k�.
Hetty King by�a osob� pe�n� zalet, niemniej w tej chwili da�a si� ponie�� emocjom i by�o a� nadto wida�, �e nie potrafi przegrywa�. Nie posiada�a si� ze z�o�ci i zachowywa�a si� tak, jakby uwa�a�a, i� Muriel Stacey obrabowa�a j� umy�lnie z czego�, co si� jej s�usznie nale�a�o. Rozd�y jej si� nozdrza. Wpakowa�a list do kieszeni fartucha. Widz�c zasmucone twarze swoich towarzyszek, podnios�a g�ow�.
- No, co si� gapicie? Robota czeka.
Sara i Oliwia zn�w wymieni�y spojrzenia i bez entuzjazmu zabra�y si� z powrotem do malowania. A Hetty chwyci�a zapalczywie p�dzel i zaatakowa�a p�ot tak, �e sztachety zadr�a�y, a farba prysn�a na traw�.
Sara i Oliwia szybko odskoczy�y. Oliwia obj�a ramieniem siostrzenic�. Podejrzewa�a, �e czekaj� je ci�kie czasy.
1 2
4
13
Rozdzia� drugi
W sklepie Lawsona zapanowa�o niezwyk�e podniecenie wywo�ane przyj�ciem gubernatora. Przyby� transport kapeluszy zam�wionych przez tutejsze pan...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin