00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:24:Nag�e zderzenie 00:05:38:Prosz� wsta�. 00:05:42:Posiedzenie s�du Kalifornii. 00:05:44:Przewodniczy s�dzia Lundstrom. 00:05:49:Prosz� usi���. 00:06:17:Panie D'Ambrosia,|ta rozprawa to parodia! 00:06:23:Nie ma pan �adnych dowod�w|przeciw oskar�onemu. 00:06:27:Bro� znaleziono w wozie|w wyniku nielegalnej rewizji. 00:06:32:W oczach s�du ona nie istnieje. 00:06:36:Rewizja by�a nielegalna,|bo inspektor Callahan... 00:06:40:po raz kolejny... 00:06:42:nie mia� wystarczaj�cych powod�w,|by zatrzyma� pana Hawkinsa. 00:06:49:Nie mog� dopu�ci� takiego dowodu,|a zatem zarzuty... 00:06:53:zostaj� oddalone! 00:06:57:D'Ambrosia... 00:06:59:uprzedzam, �e przedyskutuj�|pa�skie metody pracy... 00:07:04:z prokuratorem okr�gowym. 00:07:06:Nast�pna sprawa! 00:07:38:Ile to ju� razy? 00:07:40:Nie aresztuj,|bo s�dzisz, �e kto� jest winny. 00:07:44:Do�� przeczu�. 00:08:11:Hej, Callahan. 00:08:15:Nie b�d� taki wypluty.|lnnym razem ci si� uda. 00:08:24:S�uchaj, gnido. 00:08:27:Dla mnie jeste� tylko psi� kup�. 00:08:30:Du�o mo�na z ni� zrobi�. 00:08:31:Mo�na zebra� j� szufl�. 00:08:34:Mo�e te� wyschn��|albo zosta� rozdeptana. 00:08:38:Radz�, uwa�aj, gdzie pies tob� sra. 00:08:52:Nie�le, Callahan. 00:08:54:Naprawd� stylowo. 00:09:26:Loretta. 00:10:26:ZAMKNI�TE 00:10:31:Poradzi�a� sobie z tym glin�! 00:10:34:A teraz oddawa� wszystko!|Fors�, zegarki, pier�cionki! 00:10:41:Szybciej! 00:10:42:Chod�, zabawimy si�! 00:10:53:Co tu robisz, frajerze? 00:10:58:Od 10 lat Loretta|codziennie robi mi kaw�. 00:11:04:Dzi� te� j� zrobi�a, ale z cukrem. 00:11:08:Z mn�stwem cukru. 00:11:08:Wr�ci�em z reklamacj�. 00:11:12:A teraz rzu�cie bro�. 00:11:16:Co? 00:11:22:Nie pozwolimy wam po prostu wyj��. 00:11:26:Kto nie pozwoli? 00:11:28:Smith, Wesson... 00:11:31:i ja. 00:12:26:�mia�o... 00:12:27:zr�b mi frajd�. 00:12:57:Zadzwo� do D'Ambrosia i spytaj,|czy kawa to przeczucie. 00:13:13:- Ernie.|- Co? 00:13:16:Zobacz, kto wchodzi do hotelu.|Czy ja dobrze widz�? 00:13:20:Cholera! 00:13:23:Czemu ja? 00:13:23:Nudna robota! Durna wycieczka! 00:13:27:Co robimy? 00:13:30:Niech Briggs zadecyduje. 00:13:42:Mog� zobaczy� zaproszenie? 00:13:48:Nie rozumiem, inspektorze. 00:13:57:Zna pani numer na pogotowie? 00:14:00:Tak. 00:14:01:To prosz� zadzwoni� po karetk�. 00:14:04:B�d� mieli do zabrania... 00:14:07:dw�ch dupk�w|z powa�nymi obra�eniami. 00:14:09:- Inspektor Callahan.|- Ja do Threlkisa. 00:14:13:Na weselu jego wnuczki?|W jakiej sprawie? 00:14:18:- Pom�c mu z�apa� bukiet.|- To wbrew przepisom. 00:14:35:Prosz� usi���. 00:14:38:Szampana? Importowany. 00:14:42:Ludzie, jak wino,|powinni subtelnie�. 00:14:46:Stawa� si� bardziej �wiatowi. 00:14:49:Ale nie Callahan. 00:14:52:Jest jedyn� sta��|w zmieniaj�cym si� �wiecie. 00:14:58:Linda Doker. 00:15:01:Wy�owiona miesi�c temu. 00:15:04:Poci�te piersi, spalone stopy. 00:15:08:Twarz zamieniona w miazg�. 00:15:09:Czyta�em. By�a dziwk�. 00:15:12:Bardzo drog�. 00:15:15:Umia�a zmienia� starych pryk�w|w �wiatowc�w. 00:15:22:Mia�a klienta,|kt�ry du�o jej m�wi�. 00:15:26:Jeste� durniem. 00:15:27:Mo�e by�a sprytna i to zapisywa�a. 00:15:31:Mo�e zrobi�a kopi�. 00:15:34:Mo�e si� nie przyzna�a,|gdy j� torturowano. 00:15:38:Co powie szef tego pryka,|gdy si� dowie? 00:15:45:A jego rodzina? 00:15:48:Mo�e mie� przesrane. 00:15:50:Ty pierdolony... 00:16:03:Pomocy. 00:16:07:Wezwa� karetk�. 00:16:16:Panie inspektorze... 00:16:17:Co to? 00:16:18:Chyba zawa�.|Pewnie na widok rachunku. 00:16:23:M�j Bo�e. 00:16:43:Prosz� si� cofn��. 00:16:53:Harry, co� ci poka��. 00:16:55:Kto� paln�� sobie w jaja z 38-ki. 00:17:00:Niedobrze wygl�dasz. 00:17:07:Ci�ka noc? Jeste� wypluty? 00:17:18:Porachunki gang�w?|Spieprzona akcja narkotykowa? 00:17:23:Nieszcz�liwa mi�o��? 00:17:25:Nie m�w, �e ci� to rusza. 00:17:29:Nie Harry'ego Callahana.|To niemo�liwe. 00:17:32:Nie ruszaj� mnie napady,|strzelaniny ani pobicia. 00:17:38:Staruszki bite|i okradane z emerytury. 00:17:40:Nauczyciele wyrzucani przez okno. 00:17:45:- To mi nie przeszkadza.|- Harry, spokojnie. 00:17:47:Ani ta praca,|brni�cie w syfie miasta. 00:17:52:Walka z coraz wi�kszymi falami|korupcji i biurokracji. 00:17:56:To mi nie przeszkadza. 00:18:01:Wiesz,|co przyprawia mnie o md�o�ci? 00:18:05:Widok, jak �resz te hot dogi. 00:18:08:Nikt nie je hot dog�w z ketchupem. 00:18:10:O czym ty m�wisz? 00:18:14:Trzymamy r�k� w nocniku,|a na g�ow� leje nam si� szambo. 00:18:20:Porucznik Donnelly wysy�a ci�|do biura komisarza. 00:18:24:�wietnie. 00:18:55:- Leah, mo�emy pom�wi�?|- Jennifer, w sam� por�. 00:19:00:Daj� twoje prace|na najlepsze miejsce. 00:19:02:Obawiam si�, �e na tym stracisz. 00:19:07:Nonsens. To ozdoba wystawy. 00:19:09:Mog� poczeka� na klienta. 00:19:11:Trzeba czasu, by si� z nimi oswoi�. 00:19:16:Sama do nich przywykam. 00:19:17:Sk�d u takiej s�odkiej dziewczyny|taka udr�czona ekspresja? 00:19:24:Wyje�d�am. 00:19:25:- Kiedy?|- Dzi�. 00:19:28:Nie b�dzie ci� na wernisa�u. 00:19:31:Wol� malowanie, ni� przyj�cia. 00:19:33:Napisz�, gdzie odes�a� moje obrazy. 00:19:38:My�l pozytywnie.|Przy�lemy ci fors�. 00:19:41:- Dok�d jedziesz?|- Na p�noc, w odwiedziny. 00:20:00:Patrzcie na t� lal�! 00:20:01:Prosz�, prosz�. 00:20:06:Jak leci? 00:20:10:Chce si� zabawi�. 00:20:13:- Podwie��?|- Jasne, kotku. 00:20:16:Usi�d� na scyzoryku. 00:20:23:Puta. 00:20:31:To najbezczelniejsze|nadu�ycie w�adzy... 00:20:35:jakie widzia�em w policji. 00:20:38:- Co ty robi�e�?|- Swoj� prac�. 00:20:40:Twoja praca to wywo�ywanie zawa�u|u starych ludzi? 00:20:46:Nie, prowadzenie �ledztw. 00:20:47:To kr�l przest�pc�w|Zachodniego Wybrze�a. 00:20:52:Nie wiedzia�em, �e kipnie. 00:20:53:Liczy�e� na to. 00:20:55:Ja prowadz� spraw�.|Posun��em j� dalej. 00:20:59:- Gro�bami.|- Wszystko jedno jak. 00:21:03:Jeste� �wiadom... 00:21:06:�e zmarnowa�e�|miesi�ce naszej pracy? 00:21:09:Tysi�ce dolar�w. Setki godzin. 00:21:14:Wydzia� harowa�,|by zebra� dowody na Threlkisa. 00:21:17:Wymiga�by si�. Mo�e oszcz�dzili�my|pieni�dze podatnik�w. 00:21:23:Powinienem wys�a� ci� do drog�wki. 00:21:26:Albo wyla� z policji. 00:21:29:To nie s� czasy na twoje pomys�y. 00:21:32:Jakie pomys�y? 00:21:36:�e morderc�w trzeba kara�? 00:21:38:Nie pouczaj mnie, sukinsynu. 00:21:41:Wiesz, z kim rozmawiasz? 00:21:46:Tylko wydaje ci si�,|�e jeste� legend�. 00:21:48:- Niech ci� szlag.|- Panowie, do��. 00:21:52:Ma pan inne metody.|Ale ma pan te� wyniki. 00:21:55:Pa�skie sukcesy s� gorsze... 00:22:00:dla wizerunku miasta,|ni� wi�kszo�� pora�ek. 00:22:03:Prasa b�dzie panu wdzi�czna. 00:22:08:Mog� te� by� reperkusje prawne|i pr�by zemsty. 00:22:14:My�l�, �e inspektor|powinien p�j�� na urlop. 00:22:17:Zawiesi mnie pan? 00:22:20:Sugeruj� wakacje,|p�ki nie ucichnie. 00:22:23:Nie chc� wakacji. 00:22:25:Callahan, nie pytam ci� o zdanie.|We� urlop. 00:22:30:Harry, na kilka dni. 00:22:38:Przemy�l par� spraw, Callahan. 00:22:41:Ta gra ma ju� inne zasady. 00:22:44:Dziwne.|Nigdy nie my�la�em, �e to gra. 00:23:05:Zbada�em ponownie pani siostr�. 00:23:08:Bez zmian. 00:23:10:Komputerowy tomogram nie wykaza�... 00:23:15:krwiaka podtward�wkowego. 00:23:16:Dobra forma fizyczna. 00:23:20:Nie mo�emy przenikn��|tego stanu wegetacji. 00:23:23:Nie reaguje na �adne bod�ce. 00:23:26:Pr�bujemy, wci�� mamy nadziej�. 00:23:30:Niech i pani j� ma. 00:24:01:Hej, kochanie. 00:24:05:To ja. 00:24:08:Jen. 00:24:11:T�skni�am za tob�. 00:24:46:Beth? 00:24:50:Widzia�am jednego. 00:24:53:Wyr�s� nagle przede mn� na ulicy. 00:24:58:Na pocz�tku my�la�am,|�e to jaka� okropna wizja. 00:25:03:Ale nie, to by� on. 00:25:08:Starszy i brzydszy. 00:25:13:Posz�am za nim. 00:25:17:�ledzi�am go przez wiele dni. 00:25:21:Potem kupi�am bro�. 00:25:24:Posz�am za nim do baru. 00:25:26:Da�am si� poderwa�. 00:25:31:Pojechali�my w odludne miejsce. 00:25:33:Chcia�am, �eby... 00:25:37:Czu�am si�|jakbym by�a poza sob�. 00:25:40:Jakbym patrzy�a z g�ry. 00:25:45:Dotkn�� mnie. 00:25:47:Zabi�am go. 00:25:54:Beth? 00:25:59:Kocham ci�. 00:29:39:- Co za spos�b na wiecz�r.|- �ledzisz mnie? 00:29:43:Na lito�� bosk�, wyluzuj troch�. 00:29:46:Martwi� si�.|Zastrzel� ci� albo wylej�. 00:29:50:Masz wi�cej nowin? 00:29:53:To nie banda �pun�w. 00:29:54:Dla nich jeste� morderc� Threlkisa. 00:29:59:B�d� chcieli ci� dopa��. 00:30:01:Zdradz� si�, gdzie s�. 00:30:05:Jeste� niewiarygodny. 00:30:08:I od tej chwili masz wakacje. 00:30:11:- Nie wybieram si�.|- W�a�nie ci� wys�a�em. 00:30:15:Jed� odpocz��|i nie pakuj si� w k�opoty. 00:30:22:S�yszysz, Callahan? Cisza i spok�j! 00:32:11:Witaj, Horace. 00:32:13:Sk�d to wytrzasn��e�? 00:32:16:Mam to od jakiego� czasu.|Chc� si� przyzwyczai�. 00:32:19:S�ysza�em, �e ganiaj� ci� czo�gami. 00:32:24:Robi� teraz takie dla szejk�w,|biznesmen�w i bandzior�w. 00:32:29:- Mo�na je rozbi� z armaty.|- Mamy j� w arsenale. 00:32:40:Nie�le. 00:32:42:Trzeba z resztek zdj��|odciski palc�w. 00:32:46:To automatyczne magnum 44. 00:32:49:Ma 20 mm naboje... 00:32:51:i w�a�ciwie u�yte|usuwa odciski palc�w. 00:33:10:Mam dla ciebie idealne miejsce|na wakacje. 00:33:14:- Daruj sobie.|- Nie masz wyboru. 00:33:16:Chyba mam. 00:33:18:- Chcesz odej��?|- Mo�e. 00:33:21:Sp�jrz na to, co zrobi�e�. 00:33:25:To za ma�o. 00:33:27:Nie mo�esz odej�� i kropka. 00:33:30:Co zrobi g�ra?|Komu si� poskar��? 00:33:34:A faceci z prasy maj� ca�owa� ty�ki,|kt�rym dokopa�e�? 00:33:40:Jeste� policjantem. 00:33:42:Tylko tym by�e� i b�dziesz. 00:33:45:Dzi�ki. 00:33:46:W �y�ach p�ynie ci b��kitna,|policyjna krew, d�olo. 00:33:51:"D�olo"? 00:33:52:- To kurewsko...|- Cofam pytanie. 00:34:07:Prawie. 00:34:35:licz�, �e si� spodoba. 00:34:37:Stoi na uboczu w West Cliff. 00:34:41:Pomy�la�am, �e odludzie|b�dzie sprzyja� tworzeniu. 00:34:45:Dom jest cudny. 00:34:46:A lod�wka pe�na.|Jest te� drewno do kominka. 00:...
candylady6996