lizystrata.odt

(24 KB) Pobierz

"LIZYSTRATA"

Najbardziej erotyczną z jedenastu jego zachowanych sztuk jest Lizystrata. Atenka Lizystrata chcąc położyć kres prowadzonej od wielu lat wojnie Aten ze Spartą, która sprawiła, że "ni, na lekarstwo nie zostało chłopa", znalazła niezawodny sposób zmuszenia mężczyzn do zawarcia pokoju. Namawia kobiety ze wszystkich miast uczestniczących w wojnie, by wywarły presję na swoich mężów "trzymając się z dala od kutasa"

Chociaż "ciężko kobiecie samej spać bez żadnej kuśki", chutliwe niewiasty zgadzają się na czasowe poświęcenie w imię wyższego celu. Będą podniecać małżonków w cienkich, przejrzystych chitonach, całkiem jak nagie, wyskubane z dołu, a gdy im stanie, nie dopuszczą ich do siebie.

Zanim dojdzie do kulminacyjnej sceny komedii - próby odzyskania żony Myrriny przez roznamiętnionego Kinesjasa - rozgrywa się walka o Akropol między chórem starców usiłujących wykurzyć stamtąd łuczywem zbuntowane kobiety a chórem starych kobiet polewających ich wodą z dzbanów przy wzajemnych, niewybrednych wyzwiskach.

Nie powiedzie się również próba usunięcia okupantek ze świętego miejsca przez Probulosa i łuczników scytyjskich, a słowna utarczka między nim a Lizystratą stanowi dla autora okazję do wypowiedzenia wielu dosadnych uwag krytycznych o porządkach panujących w mieście, z którego trzeba "kijem wypędzić wszelkie draństwo i z ostów, i z kolców oczyścić". Spragnione mężów kobiety usiłują pod różnymi pretekstami wymknąć się do domów, lecz nieugięta przywódczyni demaskuje wszystkie wybiegi, a jako ostateczny argument za wytrwaniem odczytuje odpowiednio spreparowaną wróżbę:

Gdy się jaskółki zlecą w jedno miejsce.
Uciekną dudkom i zrzekną się kusia.
Kres będzie nieszczęść.
Górne zmieni w dolne Zeus z góry grzmiący.

I kolejne przekomarzania chóru starców z chórem kobiet kończą się dosadną ripostą przodownicy na ostrzeżenie przed odkryciem przyrodzenia:

Chcesz? Pokażę, a zobaczysz.
Ze choć stara jestem, jednak kudłów nie ma. wszystko gładko wygolone, każdy włos.

Z wielkim artystycznym kunsztem przedstawia Arystofanes komiczną scenę kuszenia i odpychania przez Myrrinę "rażonego świętym szałem Afrodyty" męża Kinesjasa, którego "straszny tężec pręży i skręca, jak na kole tortur". Mąż błaga ją, by wróciła do domu, zaklina na litość nad dzieckiem nie mytym i nie karmionym już szósty dzień, wypomina zaniedbanie świętych spraw Afrodyty. Zasłaniająca się początkowo przysięgą Myrrina idzie stopniowo na ustępstwa, zbliża się do męża, zgadza się nawet na całusa, zaczyna ściągać szatki, ale za każdym razem, gdy już ma dojść do tego, na co sterczący biedak oczekuje, znajduje jakiś nowy powód do odmowy: przeszkadza jej dziecko, nie chce na ziemi, gdy jest już leżanka, żąda materaca, potem brak jej poduszki, a gdy ją przyniosła, przypomniała sobie o kołdrze. "Ja nie chcę żadnej kołdry, ja chcę dupy!" - wykrzykuje zniecierpliwiony Kinesjas. Po kołdrze był jeszcze wonny olejek, a na ostatku warunek, by głosował za pokojem. Skoro przystał i na to, Myrrina ucieka, zostawiając niezaspokojonego małżonka w stanie obrazowo i wyraziście skomentowanym przez chór:

Biedaku, jak straszne spotkało cię zło!
Oszukany, nieszczęsny!
Opuszcza cię duch!
I ja także boleję wraz z tobą!
Bo jakaż moszna by mogła to znieść,
Jaka dusza i jaja, i lędźwie, i zad?
Bo napiętyś jak łuk
I nie możesz poruchać o świcie.

Oszukanemu Kinesjasowi, który nie ma czym "wykarmić swego sieroty", pozostaje tylko wynajęcie dla niego mamki w domu publicznym i osobliwa modlitwa do Zeusa o niezwykłą karę dla wstrętnej łotrzycy, najpodlejszej z bab:

Gdybyś tak dmuchnął w nią niby w stos
Jakichś śmieci, huraganem zakręcił ją w wir,
Wyobracał jak trąba powietrzna wichurą,
i podniósł ja w górę wysoko, i wtem puścił nagle,
a ona spod nieba, spod chmur zleciałaby w dół.

W finałowych epizodach spotykają się poselstwa Sparty i Aten, by zawrzeć pokój, jedni i drudzy przypileni tą samą potrzebą. Spartanom sterczą między nogami niby włócznie i drągi, a Ateńczycy, by ukryć swoją przypadłość, trzymają płaszcze z daleka od brzuchów jak zapaśnicy.

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin