Scenariusz Jasełek Autor.docx

(15 KB) Pobierz

Scenariusz Jasełek Autor: Jolanta Wojtasik

„Gdy Boże Narodzenie się zbliżało….”

Dwie sceny: niebo, piekło obok siebie

NARRATOR:
( wchodzi z bębnem, uderza miarowo w celu obwieszczenia nowiny)
Gdy Boże Narodzenie się zbliżało, niebo i piekło zawrzało
I dwie narady się odbyły: anielska i diabelska w jednej chwili.
Aniołowie głowy swe łamali, jak ludzi przygotować na przyjście Pana,
Jak sprawić, by ludzie nie grzeszyli,
co robić by dla siebie dobrzy byli
by się nie smucili, by życia przez zło nie stracili.
Diabły natenczas, co innego obmyślały, z nieszczęścia ludzi się śmiały
I plan diabelski gotowały
Jak przeszkodzić w narodzeniu Pana, jak sprawić by serca ludzi zgłupiały,
pychą się napełniały, wierzyć i kochać przestały!!!
 


(Cicha, niebiańska muzyka fletu)
NIEBO
(sceneria niebiańska, wokół nieba cały czas krąży diabeł 1)


Anioł 1 i Anioł 2 (dzielą się cukierkami)

 


Anioł 1 Mój, twój, jego. Mój twój, jego. Mój, twój, Jego………….

 


Anioł 2 A Jego to czyje!? Bo jak niczyje….. to może być moje.

 


Anioł 1 Nie twoje, bo Jego, czyli Archanioła!
Bo od tygodnia zmartwiony, żadne sposoby nie pomagają i Go nie rozweselają.

 


Anioł 2 Archanioł smutny w niebie!??? Być nie może?!

 


Anioł 1 A jednak może, może …, bo widzi łzy Boże!
(wchodzi Anioł 4 frywolny, z czapką na bakier, wędką, piłka….coca cola)

 


Anioł4 Archanioł naprawdę nie w humorze , może coca cola mu pomoże.
Co Cię martwi powiedz prędko, jeśli chcesz połaskotam Cię , tak jak lubisz wędką ( próbuje łaskotać po nogach..),…. albo piłkę Ci dam, (patrzy do kieszeni , liczy cukierki), cukierków Ci nie dam, …bo…, bo mało mam, albo ci dam- polizać….(Archanioł głaszcze go po głowie i odchodzi)
( patrzy przez lornetkę)

 


Anioł 1 Niech Archanioł nie lamentuje , niech z nami usiądzie i cukierków skosztuje.

 


Archanioł Jak tu łakocie przyjmować, skoro ludzi trzeba od zguby ratować!! Patrzy przez lornetkę

 

 

 

 

 

Anioł 3 ( z kłębkiem wełny, zwija z jednego kłębka na drugi, ma szal wełniany)
A może kłębek wełny im damy, albo złapiemy na lasso do nieba poprzyciągamy.
Pana Boga-Tatusia to uraduje, że ludzi, których kocha w niebie ulokuje.

 


Anioł 4 (anioł z różczką w ręce) Na nic to , wiem coś o tym. Nitki złem pozrywają. Nie rozumieją, ze niebo dostają.

 


Anioł 5 To co robić?! Co robić by Zbawiciela witali, by Go kochali!? Co robić, by nie grzeszyli, by mili byli, brzydkich słów nie mówili.

 



Archanioł (patrzy przez lornetkę)
Anioł 3 Tak, ludzi ratować trzeba, bo Jezus będzie zatroskany, a Jego łez nie wytrzymamy!

 


Anioł 4 Trzeba, bo Bóg to miły gość, choć czasem da w kość.

 

 


Anioł 5 A ja go kocham nawet za obolałe kości, bo to wszystko z miłości!

 


Anioł 3 No tak, my to wiemy, ale jak ludziom to powiemy.
Bo one same tego nie dostrzegają, bo przez słabości głowy zmącone mają.

 


Anioł 4 A może śpiewem im przypomnimy, że się zbliżają Zbawiciela Narodziny. Że Jezus o ludzi stroskany, by ich ratować na ziemię przychodzi, przykazanie miłości z sobą przywodzi.

 

 

 

 


PIEKŁO Diabeł1 (wbiega zdyszany, budzi lucyfera)
Lucyferze, lucyferze, ...pod niebem byłem, wódeczkę piłem, ludzi od bram nieba zgodnie z rozkazem odganiałem, a wszystko podsłuchiwałem.
(zdenerwowany, szarpie lucyfera)
Panie, Panie, gorzej być nie może, anioły nakaz dostały, by ludzi upominały, co by się do piekła nie dostały. A Bóg Syna swego chce dawać, co by ludzi zbawiać.

 


Lucyfer Co mówisz gałganie! Przecież wyraźne dałem zadanie i wszystko szło jak z płatka.
Powiedziałem! Gałganie! Niech ludzie zapomną, że piekło istnieje, niech się niczego nie boją, niech zło robią, a same na widły zarobią! Niech myślą biedaki, że diabły to …to..

 


Diabeł 1 ( podpowiada) robaki?…. ziemniaki?… maniaki?…

 


Lucyfer ….Nieistniaki! Lenie jedne, wstawać zgraja. Myśleć jak zaradzić, co by ludzi w niewiedzy zostawić. Trza piekło ratować, ludzi w szeregi werbować, bo On gotów piekło zrujnować!
( diabły rzucają się papierkami, mieszają w kotle…)

 


Diabeł 2 ( pijany)
Nie damy piekła zreformować! Nie damy!

 


Lucyfer Ich niedoczekanie. Na co czekacie lenie zakazane.Ludziom powiedzieć, że to zmyślone. Niech ogłupieją, niech w nic nie wierzą, niech myślą, ze to głupie gadania o narodzeniu jakiegoś Pana !
Ruszać ogonami, obmyślać knowania!
Jak nie dopuścić do zrujnowania! Sprytu tu trzeba jak ludzi zwieść, żeby Jezusowi nie oddały cześć!

 


Diabeł 3 A może by tak ludzi w łeb! ( wymachuje butelką, diabły gwiżdżą i klaskają)

 


Lucyfer Cisza Pacany! Ale z ciebie kiep! Ludzie nie są głupie, ale idą na lep! (Pokazuje duże cukierki)
Trza najpierw cacy, cacy,…( rozdaje cukierki)….. a potem w łeb!
 

Diabeł 2 (pijany)
A ja to Lucyferze sposób niezawodny mam -wódeczki im dam!. 
(diabeł 1 ciągnie Lucyfera)

 


Lucyfer A cóż tam znowu pacanie!?

 


Diabeł 1 A widzisz Panie posłyszałem też ich gadanie, że ludziom będą pomagać, co by życie wieczne mięli i w piekle nie zginęli.

 


Lucyfer E, ludzie wcale niemądre takie, żeby znowu zaraz gadanie anioła przyjęli i się ocknęli

Jeszcze trochę poczarujemy i wszystkich ogłupiemy!
Niech z głów zbawienie sobie wybijają, niech o nic nie dbają, niech umierają!

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin