Karmienie piersią na żądanie.docx

(20 KB) Pobierz

Zasada przy karmieniu piersią na żądanie....dziecko je kiedy chce, ile chce i jak długo chce. 

Na początku nie było łatwo, nie umiałam wyczuć kiedy je a kiedy śpi więc się umęczyłam bo prawie cały czas dziecko wisiało mi przy piersi. Teraz, gdy córeczka ma kilka miesięcy jest cudownie. Niezapomniane chwile. Polecam każdej kobiecie. Chcieć to móc!!!

To było kilka słów mojego wstępu a dalej artykuł nie mojego autorstwa.

Karmienie piersią na żądanie polega na tym, że dziecko dostaje jeść wtedy, kiedy się domaga. Ale... Jeśli twoje dziecko je, nie tylko ssie, słychać przełykanie (trzeba nasłuchiwać) 10-15 minut i zasypia, a odłożone do łóżeczka budzi się i chce znowu do piersi, to mogą być 2 wyjaśnienia takiego zachowania:

·      po pierwsze, córeczka nie dojadła, i stwierdziwszy to, budzi się i woła o więcej

·      po drugie, nie jest głodna, ale chce być znowu z mamą. Łatwo to sprawdzić, przystawiając ją ponownie do piersi, jeśli je - to znaczy, że nie dojadła, jeśli usypia - chce spać przy mamie.

To czy dziecko się najada, sprawdzamy poprzez liczbę mokrych pieluch (6-8/dobę), ilość kupek (3-4 porządne + "kleksy") i oczywiście pomiar masy ciała (20-30g/dobę). Moja rada na pierwsze wyjaśnienie (dziecko zasnęło zanim się najadło): jeśli zaczyna zasypiać w trakcie karmienia, trzeba ją pobudzać poprzez dotykanie bródki (tak jak by się chciało odwinąć dolną wargę) i masaż opuszką palca po żuchwie w stronę ucha; jeśli to przestaje dawać efekt, podnosimy dziecko do odbicia powietrza i kiedy się ocknie - przystawiamy do piersi - jeśli ssała krótko - do tej samej, jeśli co najmniej 10 minut (intensywnie) - do drugiej piersi.

Natomiast jeżeli chodzi o poradę w sytuacji, kiedy dziecko chce być z mamą i nie daje się odłożyć do swojego miejsca spania, mimo że, jak nam się wydaje, jest najedzone - tej rady dać nie mogę, nie wiedząc, czy dziecko rzeczywiście dostaje tyle mleka, ile potrzebuje (czy siusia i robi tyle kupek co trzeba, i czy przyrosty masy ciała są w normie). Na pewno podanie smoczka-uspokajaczka nie jest dobrym rozwiązaniem.


Trzeba tylko zwrócić uwagę na kilka rzeczy:

·      po pierwsze, podczas karmienia powinna mieć szeroko otwartą buzię, kąt pomiędzy górną i dolną wargą powinien być rozwarty

·      po drugie, w buzi powinna znajdować się brodawka z dużą częścią otoczki

·      po trzecie, policzki małej nie powinny się zapadać, nie powinnaś słyszeć cmokania, tylko połykanie

·      po czwarte, karmienie nie powinno być dla ciebie bolesne, nie powinnaś mieć poranionych brodawek

·      po piąte, po karmieniu powinnaś czuć "rozluźnienie" w piersi

·      po szóste, jeśli mała robi co najmniej 2 kupy dziennie (może więcej), moczy 6-8 pieluch na dobę, prawidłowo przybiera na wadze i powyższe punkty są spełnione, to wszystko jest w porządku.

O tym, czy mała prawidłowo przybiera na wadze, przekonasz się, ważąc ją u pediatry lub w poradni laktacyjnej. Powinnaś zapisać się w miarę szybko na pierwszą wizytę do pediatry.

Twój pokarm trawi się znacznie szybciej niż mieszanka mleczna, w związku z tym mała może się częściej zgłaszać do jedzenia. Przez pierwsze 3 tygodnie będziecie się uczyły wspólnego rytmu, aż w końcu się "zgracie". Proponuję, żebyś starała się utrzymać dłuższą aktywność małej przy piersi, nie podawaj na razie smoczka, jest jeszcze za wcześnie, możesz spróbować, jak będzie starsza (po 6 tyg.) Uzbrój się w cierpliwość, a niebawem wyjdziecie na prostą.

 

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin