1992r - Michael Jackson - wywiad dla Ebony.pdf

(100 KB) Pobierz
230750093 UNPDF
Wywiad dla Ebony - maj 1992
W roku 1992 Michael udzielił wywiadu magazynowi Ebony (maj
1992) na temat Afryki, swoich planów.
EBONY/JET: Czy czujesz coś szczególnego w związku z
powrotem na kontynent afrykański?
JACKSON: Dla mnie jest to jak "świt cywilizacji". Jest to
miejsce, gdzie powstałą pierwsza cywilizacja. Widać tu wiele
miłości. Myślę, że jest to właśnie to połączenie, ponieważ tu jest
kolebka rytmu. Wszystkiego. To jest dom rodzinny.
EBONY/JET: Odwiedziłeś Afrykę w 1974 r. Czy możesz
porównać te dwie wizyty. Co się zmieniło?
JACKSON: Teraz jestem bardziej świadom wszystkiego:
dostrzegam ludzi i to jak żyją i ich rządy. Ale ja, najbardziej zauważam rytmy, muzykę i ludzi. To
jest to, na co naprawdę najbardziej zwracam uwagę. Rytmy są niesamowite. Można to zobaczyć
zwłaszcza w tym jak poruszają się dzieci. Nawet niemowlaki, kiedy słyszą bębny zaczynają się
poruszać. Ten rytm działa na ich dusze i zaczynają się poruszać. To jest to samo co mają czarni w
Ameryce.
EBONY/JET: Jak to jest być prawdziwym królem?
JACKSON: Nigdy nie starałem się brać tego na poważnie bo nie chciałem żeby to uderzyło mi do
głowy. Ale jest to wielki honor....
EBONY/JET: Mówiąc o muzyce i rytmie, jak połączyłeś pieśni "gospel" na twoim ostatnim
albumie?
JACKSON: Napisałem "Will You Be There?" w moim domu, "NeverLand" w Kaliforni.... Nie
brałem tego bardzo poważnie. Dlatego trudno mi uznawać takie piosenki za swoje bo, bo mam
zawsze uczucie jakby one przychodziły z góry. Czuję się uprzywilejowany, że zostałem jakby
wybrany na instrument przez który przepływa muzyka. Jestem jakby źródłem przez które ona
przychodzi. Nie mogę uznać jej za swoją bo to jest Boże dzieło. On tylko mnie używa jako
posłańca....
EBONY/JET: Jaka była koncepcja albumu Dangerous?
JACKSON: Chciałem skomponować album, który byłby jak suita Dziadek do Orzechów
Czajkowskiego. Tak żeby tysiąc lat później ludzie nadal tego słuchali. Coś co będzie żyło wiecznie.
Chciałbym widzieć dzieci, nastolatków i ich rodziców, ludzi wszystkich ras na całym świecie, setki
i setki lat po nas, którzy ciągle, biorą piosenki z tego albumu i analizują je. Chciałbym żeby one
żyły.
EBONY/JET: Zauważyłem, że w czasie tej wizyty starałeś się szczególnie odwiedzać dzieci.
JACKSON: Kocham dzieci, jak mogłeś to zobaczyć, i niemowlaki�
EBONY/JET: I zwierzęta.
230750093.001.png 230750093.002.png
JACKSON: Tak, zwierzęta i dzieci mają pewien zmysł, który daje im pewną energię twórczą,
pewną siłę, która potem z wiekiem dorosłym jest jakby tracona, z powodu uwarunkowań, które
panują na świecie. Wielki poeta powiedział: "Kiedy patrzę na dzieci, widzą, że Bóg jeszcze nie
zrezygnował z ludzi". Powiedział to Indyjski poeta, o imieniu Tagore. Niewinność dzieci
reprezentuje dla mnie źródło bezgranicznej kreatywności. Jest to potencjał każdego człowieka. Ale
do czasu gdy stają się dorośli podlegają uwarunkowaniom. Jesteśmy uwarunkowani przez to co
nasz otacza i tracimy to. Miłość. Dzieci są kochające, nie plotkują, nie narzekają, mają po prostu
otwarte serca. Są otwarte wobec nas. Nie oceniają. Nie patrzą na rzeczy pod kątem koloru. Są
dziecięce. Problem z dorosłymi polega na tym, że tracą te dziecięce zdolności. I to jest właśnie ten
poziom inspiracji, który jest tak potrzebny i tak ważny dla twórcy i kompozytora piosenek, i dla
rzeźbiarza, poety, pisarza. Jest to jakby rodzaj niewinności, pewien rodzaj świadomości, z którego
wywodzi się twórczość. Dzieci to mają. Wyczuwam to od razu w dzieciach i zwierzętach i w
naturze, oczywiście. I kiedy jestem na scenie� Nie mogę występować kiedy nie czuję odzewu ze
strony publiczności. Wiesz to jest rodzaj oddziaływań przyczynowo-skutkowych, akcji i reakcji. Jak
gdyby odgrywam ich. Oni jakby karmią mnie naprawdę tą energią i ja działam w oparciu o ich
energię.
EBONY/JET: Dokąd to wszystko prowadzi?
JACKSON: Naprawdę wierzę, że to Bóg wybiera ludzi aby tworzyli rzeczy. W ten sposób Michał
Anioł lub Leonardo da Vinci lub Mozart lub Muhammad Ali lub Martin Luther King zostali
wybrani. Jest to ich misja aby to robić do czego zostali stworzeni. I myślę, że ja zaledwie
zadrapałem powierzchnię tego, co jest moim prawdziwym celem dla którego tu jestem. Poświęcam
się dla mojej sztuki. Wierzę, że cała sztuka ma podstawowy cel jednoczenia materii i ducha, tego co
ludzkie i boskie. I wierzę, że to jest właśnie prawdziwa przyczyna istnienia sztuki i tego co ja robię.
I cieszę się, że jestem tym szczęśliwcem, który został wybrany na instrument, przez który
przepływa muzyka.... Głęboko w sercu czuję, że świat, w którym żyjemy jest w rzeczywistości
wielką, olbrzymią, monumentalną orkiestrą symfoniczną. Wierzę, że pierwotną formą kreacji jest
dźwięk i że nie jest to przypadkowy dźwięk lecz muzyka. Słyszałeś określenie: muzyka sfer? Jest to
bardzo dosłowne stwierdzenie. W Biblii czytamy "I Bóg Pan stworzył człowieka z kurzu ziemi i
tchnął w jego nozdrza oddech życia i człowiek stał się żyjącą duszą." Dla mnie to tchnienie życia to
jest muzyka życia i ona przenika przez każde włókno kreacji. W jednej z piosenek z albumu
Dangerous śpiewam: "Life songs of ages, throbbing in my blood, have danced the rhythm of the
tide and flood." (Pieśni życia wieków, tętniące w mojej krwi, tańczą rytm przypływów i
odpływów". To jest bardzo dosłowne stwierdzenie, ponieważ te same cudowne cykle i rytm
biologiczny, który brzmi w architekturze naszego DNA, także rządzi ruchem gwiazd. Ta sama
muzyka rządzi rytmem pór roku, biciem naszych serc, migracjami ptaków, przypływami i
odpływami oceanów, cyklami wzrostu, ewolucją i rozpadem. To jest muzyka. To jest rytm. Moim
celem w życiu jest przekazanie świtu to co ja miałem szczęście otrzymać: ekstazę boskiego
zjednoczenia przez muzykę i taniec. To jest mój cel. Dlatego jestem tutaj.
EBONY/JET: Co sądzisz o polityce?
JACKSON: Nigdy nie interesowałem się polityką. Ale myślę, że muzyka łagodzi dzikie bestie.
Jeśli położysz komórki pod mikroskopem i włączysz muzykę widzisz jak się poruszają i zaczynają
tańczyć. To oddziaływuje na duszę.... Słyszę muzykę wszędzie i we wszystkim. Wiesz,
powiedziałem ci najwięcej niż komukolwiek innemu w ciągu 8 lat. Nie daję wywiadów. Ale ciebie
znam i ufam ci. Jesteś jedynym człowiekiem, któremu ufam i mogę udzielić wywiadu. Afryka,
1992 (tłumaczeni: M. Jaskłowska)
 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin