00:01:20:"Po�r�d ostrych szczyt�w tego |pomarszczonego Borgo Pass... 00:01:25:wzniesiono zamki krusz�ce si� pod ci�arem |minionych wiek�w." 00:01:29:- Powiedzia�em, wo�nico, troch� wolniej.|- Nie, nie! 00:01:33:- Musimy dotrze� do gospody przed zmierzchem.|- I dlaczego, �eby si� modli�? 00:01:36:To jest Noc Walpurgii, |noc z�a. 00:01:41:Nosferatu... 00:01:43:Na t� noc, Pani, |drzwi, drzwi powinny by� zabarykadowane... 00:01:49:i do Dziewicy powinni�my si� modli�. 00:02:34:Powiedzia�em, tragarzu... 00:02:36:Nie wyk�adaj mojego baga�u. |Planuj� dotrze� do Borgo Pass dzi� wieczorem. 00:02:49:Nie, nie, prosz�.| Postaw to tutaj z powrotem. 00:02:53:Wo�nica, on jest przestraszony. 00:02:56:Noc Walpurgii. 00:02:59:Dobrym towarzyszem on jest. |Chce mnie zapyta�, czy mo�e pan poczeka�... 00:03:03:i wyruszy� po wschodzie s�o�ca. 00:03:06:Dobrze, przykro mi, ale w Borgo Pass b�dzie czeka� na mnie pow�z |o p�nocy. 00:03:10:- Borgo Pass? |- Tak. 00:03:12:- Czyj pow�z? |- Hrabiego Draculi. 00:03:16:- Hrabia Dracula |Tak. 00:03:26:Zamek Draculi? 00:03:28:Tak, w�a�nie tam zmierzam. 00:03:31:- Do zamku?|- Tak. 00:03:34:Nie. Nie mo�esz tam i��. 00:03:39:My ludzie g�r |wierzymy... 00:03:42:�e w tym zamku s� wampiry! 00:03:45:Dracula i jego �ony. 00:03:48:Oni przybieraj� posta� |wilk�w i nietoperzy. 00:03:53:Oni opuszczaj� swoje trumny noc�... 00:03:57:i �ywi� si� krwi�, |aby �y�. 00:04:02:Oh, ale to s� wszystko zabobony. 00:04:05:Dlaczego, Ja...|Ja nie mog� zrozumie� dlaczego... 00:04:10:Patrz... s�o�ce. 00:04:16:Kiedy ono zajdzie, |oni opuszczaj� swoje trumny. 00:04:19:Chod�my. Musimy wej�� do �rodka. 00:04:22:Czekaj! |Daj mi jeszcze chwil�. Ja... 00:04:26:Pr�buj� Ci powiedzie�, |�e si� nie boj�. 00:04:30:Wyja�ni� wo�nicy,| �e dla mnie to sprawa biznesowa. 00:04:35:Postanowi�em i��. Naprawd�. 00:04:40:Zatem, dobrej nocy. 00:04:45:Poczekaj. Prosz�. 00:04:49:Je�li musisz i��, ubierz to, 00:04:51:przez wzgl�d na Twoj� matk�. 00:04:54:B�dzie Ci� ochrania�.. 00:07:21:Pow�z od hrabiego Draculi? 00:08:11:Hej, wo�nico! 00:08:35:Powiedzia�em, wo�nico, co masz na my�li |przez wchodzenie na ten... 00:10:07:Jestem Dracula. 00:10:14:Naprawd� mi�o Pana widzie�. 00:10:18:Nie wiem, co si� sta�o |wo�nica i m�j baga� i... 00:10:22:Zatem, i z tego wszystkiego to, Ja... My�l� |By�em w z�ym miejscu. 00:10:27:Witam Pana. 00:10:47:Prosz� ich pos�ucha�. 00:10:50:Dzieci nocy. 00:10:54:Co za muzyka. 00:11:37:Paj�k prz�dzie swoj� sie� |dla nie�wiadomej muchy. 00:11:41:Krew jest �yciem, Panie Renfield. 00:11:48:Dlaczego, uh... 00:11:50:Tak. 00:12:05:Jestem pewien, �e Pan odkryje bardziej kusz�c� stron� mojego zamku. 00:12:09:C�, raczej. |Jest ca�kiem r�na od tej zewn�trznej. 00:12:14:Oh, i ogie�, to... |To jest tak radosne. 00:12:18:Nie wiem, ale mo�e |jest Pan g�odny. 00:12:22:Dzi�kuj�. To bardzo mi�o z Pana strony, |ale martwi� si� o m�j baga�. 00:12:27:Widzi Pan, wszystkie Pana papiery by�y w... 00:12:29:Pozwoli�em sobie wzi�� |Pa�ski baga� i przynie�� na g�r�. 00:12:33:Prosz� pozwoli�. 00:12:36:O, tak. 00:12:42:Dzi�ki. 00:13:22:Ufam, �e utrzymuje Pan swoje przybycie tutaj w sekrecie. 00:13:26:Pod��a�em dok�adnie za Pana wskaz�wkami. 00:13:30:Doskonale, Panie Renfield. 00:13:33:Doskonale. 00:13:36:A teraz, je�li nie jest Pan zbyt zm�czony, |chcia�bym om�wi�... 00:13:39:umow� najmu Carfax Abbey. 00:13:42:O, tak. |Wszystko jest w porz�dku... 00:13:45:oczekuj� Pana podpisu. 00:13:54:A wi�c, tutaj. Tu jest umowa. 00:14:02:Dlaczego, uh, mam nadziej�, �e przynios�em |wystarczaj�co du�o nalepek na Pa�ski baga�. 00:14:08:Bior� ze sob� |tylko trzy, uh, pude�ka. 00:14:11:Bardzo dobrze. 00:14:21:Wynaj��em statek, |kt�ry zabierze nas do Anglii. 00:14:27:Wyjedziemy... 00:14:29:jutro wieczorem. 00:14:37:Wszystko b�dzie w porz�dku. 00:14:43:Mam nadziej�, �e b�dzie tu Panu wygodnie. 00:14:46:Dzi�ki. Wszystko wygl�da bardzo zach�caj�co. |Ouch! 00:15:11:Oh, to nic powa�nego. |Tylko ma�e dra�ni�cie przez spinacz do papieru. 00:15:17:To jest w�a�nie zadrapanie. 00:15:28:To jest bardzo stare wino. 00:15:36:Mam nadziej�, �e b�dzie Panu smakowa�o. 00:15:47:Pan nie pije? 00:15:49:Nigdy nie pijam... wina. 00:15:56:Dobrze. 00:16:05:- Jest wy�mienite.|- Teraz opuszcz� Pana. 00:16:11:Dobrze, dobranoc. 00:16:20:Dobranoc, 00:16:23:Panie Renfield. 00:18:31:Panie, s�o�ce zasz�o! 00:18:52:Dotrzyma Pan swojej obietnicy kiedy |dotrzemy do Londynu, prawda, Panie? 00:18:59:Zobaczysz, �e dosta�em �ycia? 00:19:03:Nie ludzkie �ycia, ale ma�e �ycia...|z krwi� w nich. 00:19:08:B�d� Ci pos�uszny, Panie. |B�d� pos�uszny! 00:19:47:To musi by� Skandynawski statek. |To jest to, co mi si� podoba. 00:19:50:Tutaj, tutaj, |wracajcie. 00:19:54:Nikt nie wejdzie na pok�ad tej �odzi bez pozwolenia. 00:19:57:Kapitan nie �yje, |przywi�zany do steru. 00:20:01:Straszna tragedia, straszna tragedia. 00:20:04:Panie, jeste�my tutaj! 00:20:11:Czy nie s�yszysz, co ja m�wi�, |ale jeste�my tutaj! 00:20:16:Jeste�my bezpieczni! 00:20:22:Oni musieli prze�y� |straszny sztorm. 00:20:28:Co to jest? 00:20:34:Och, to wychodzi |z tego w�azu! 00:20:48:Och, on jest szalony! Sp�jrz na jego oczy. 00:20:52:Och, ten m�czyzna oszala�. 00:21:37:Fio�ki! Fio�ki! Fio�ki! |Kwiaty do Twojej butonierki, Panie. 00:21:41:Kwiaty do Twojej butonierki, Panie. 00:21:44:Kwiaty do Twojej butonierki, sir. 00:21:46:Kwiaty do Twojej butonierki. |Tu jest �adny jeden. 00:23:47:I po dostarczeniu wiadomo�ci, 00:23:49:o wszystkim zapomnisz. |M�wi� teraz. 00:23:56:B�d� pos�uszna. 00:24:05:- Doktorze Seward? |- Tak? 00:24:07:- Jest Pan proszony do telefonu. |- Dzi�kuj�. 00:24:11:- Zatem, wybacz mi, kochanie. |- Oh, Ojcze, czy to jest poza domem, 00:24:14:Czy chcesz powiedzie�, �e sp�dz� noc w mie�cie z Lucy? 00:24:17:W porz�dku, kochanie. 00:24:19:Przepraszam. Nie us�ysza�em Pa�skiego nazwiska. 00:24:24:Mog� zapyta� czy to Pan jest Doktor Seward... 00:24:26:Czyje sanatorium jest w Whitby? 00:24:28:- Och, tak. |- Jam hrabia Dracula. 00:24:34: Wydzier�awi�em Carfax Abbey. 00:24:36:- Rozumiem, �e przylega ono do Twojej ziemi. |- Och, tak, przylega. 00:24:41:Jestem bardzo szcz�liwy, �e mog� Pana pozna�. 00:24:44: Mog� przedstawi� moj� c�rk� Min�? 00:24:49:- Hrabia Dracula.|- Panna Western. 00:24:53:- Jak si� miewasz?|- I Pan Harker. 00:24:58:Jak si� miewasz? 00:25:00:Hrabia Dracula w�a�nie wynaj�� Carfax Abbey. 00:25:02:Oh, to b�dzie ulga widzie� �wiat�o |w tych ponurych starych oknach. 00:25:06:Dok�adnie. Prosz� mi wybaczy�, jestem proszony do telefonu. 00:25:10:Opactwo mo�e by� bardzo atrakcyjne, ale powinienem wyobrazi�... 00:25:12:to potrzebuje ca�kiem sporego remontu. 00:25:16:Powinienem zrobi� bardzo ma�y remont. 00:25:21:To mi przypomina z�amane blanki... 00:25:23:w moim w�asnym zamku w Transylwanii. 00:25:26:Opactwo zawsze przypomina mi star� grzank�... 00:25:30:o wznios�ych podwalinach. 00:25:34:"�ciany dooko�a s� nagie, 00:25:37:odbijaj�ce nasz �miech, jakby �mier� by�a tam." 00:25:41:- Mi�y niewielki sentyment. 00:25:44:Ale to wi�cej, r�wnie mi�e. 00:25:46:"Podaj fili�ank� zmar�emu ju�, |a szklank� nast�pnemu, kt�ry umrze..." 00:25:51:- Oh, nigdy nie zaszkodzi odpoczynek, kochanie. 00:25:55:Umrze�, by� naprawd� martwym, 00:25:59:to musi by� wspania�e. 00:26:02:Och, Hrabio Dracula! 00:26:06:S� dalece gorsze rzeczy... 00:26:10:czekaj�ce cz�owieka... 00:26:13:ni� �mier�. 00:26:38:To mi przypomina... 00:26:40:z�amane blanki... 00:26:42:mojego w�asnego zamku w Transylwanii. 00:26:48:Oh, Lucy. Jeste� tak� romantyczk�. 00:26:51:�miej si�, je�li chcesz. 00:26:55:My�l�, �e on jest fascynuj�cy. 00:26:57:Oh, Przypuszczam, �e on jest w porz�dku. 00:27:00:Poka� mi kogo� mniej wi�cej normalnego. 00:27:02:Jak John? 00:27:05:Tak, moja droga, jak John. 00:27:09:Zamek... Dracula! 00:27:14:Transylwania. 00:27:18:Zatem, Hrabino, 00:27:23:Zostawi� Ci� z Twoim hrabi� i jego zrujnowanym opactwem. 00:27:26:Dobranoc, Lucy. 00:27:28:Dobranoc, kochanie. 00:27:32:Park wydaje si� by� zamkni�t� enklaw�, Panie. 00:29:20:- Druga ofiara.|- Martwy. 00:29:25:Doktorze Seward, kiedy Panna mia�a ostatni� transfuzj�? 00:29:30:Oko�o cztery godziny temu. 00:29:34:Nienaturalna utrata krwi... 00:29:37:kt�rej my nie b�dziemy w stanie powstrzyma�. 00:29:46:Na gardle ka�dej z ofiar, 00:29:50:dwa takie same �lady. 00:30:15:Prawdopodobnie on chce znowu lata�! 00:30:18:- Nie, Martin, prosz�! 00:30:20:Prosz� nie r�b tego, Martin! |Oh, Martin, prosz�! 00:30:23:Prosz�, Martin! |Nie, Martin! 00:30:26:- Oh, Martin, prosz�! Nie, nie, nie, Martin!|- Tutaj, daj mi go! 00:30:31:Nie, Martin! Martin, nie r�b tego! 00:30:33:Nie wyrzucaj mojego paj�ka.| Oh, Martin. 00:30:39:Nie wstydzisz si� teraz? |Nie? 00:30:43:Paj�ki teraz, prawda? 00:30:45:Muchy nie s� wystarczaj�co dobre? 00:30:49:Muchy? Muchy? 00:30:53:Biedna, mizerna rzecz. 00:30:57:- Kto chce je�� muchy?|- Ty chcesz, pomyle�cze. 00:31:01:Nie kiedy mog� dosta� �adne, t�uste paj�ki! 00:31:06:W porz�dku. Masz to Tw�j w�asny kawa�ek. 00:31:30:Czytaj zaznaczone. 00:31:46:Panowie, 00:31:48:robimy interesy z nieumar�ymi. 00:31:52:Nosferatu? 00:31:55:Tak, Nosferatu, 00:31:57:nieumarli, wampiry. 00:32:03:Wampiry atakuj� gard�o. 00:32:06:One pozostawiaj� dwie ma�e rany, 00:32:09:bia�e z czerwonymi �rodkami. 00:32:14:Doktorze Seward, Pa�skiego pacjenta Renfielda, 00:32:17:kt�rego krew w�a�nie analizowa�em, 00:32:20:dr�czy�a my�l... 00:32:23:�e on musi po�era� �yj�ce stworzenia... 00:32:26:�eby podtrzymywa� go przy �yciu. 00:32:28:Ale, Profesor Van Helsing, |nowoczesna nauka medyczna... 00:32:32:nie zgadza si� z istnieniem takich stworze�. 00:32:34:Wampiry to czysta fikcja, |przes�dy. 00:32:37:Jestem w stanie da� Panu dow�d... 00:32:40:�e wczorajsze zabobony| mog� dzi�... 00:32:46:sta� si� naukow� rzeczywisto�ci�. 00:32:51:Ale, Profesor, pragnienia Renfielda... 00:32:54:zawsze dotycz� ma�ych �yj�tek. 00:32:57:- Nic ludzkiego.|- O il...
energywaski