Sons.of.Anarchy.S04E07.HDTV.XviD-ASAP.txt

(18 KB) Pobierz
00:00:01: POPRZEDNIO W "SONS OF ANARCHY"
00:00:03:Ukrywasz co|przede mnš?
00:00:05:Wypadło z koloranki |Able'a.
00:00:08:Listy od Johna Tellera |byłyby bardzo bolesne.
00:00:11:Mogłyby znowu zburzyć| relacje z Clay'em
00:00:13:Historia którš wie Tara i Piney...|Bardzo niebezpieczna.
00:00:16:To kopie.
00:00:17:przeszukałem całe jej biuro.
00:00:19:To wszystko co miała.
00:00:20:To co zrobiły?
00:00:21:Ochronię nas obu.
00:00:24: Skrzywdzię cię a potem zabiję,|dr suko.
00:00:27:Przygotuję dla was kokę na drogę powrotnš.tt
00:00:30:30 kilo czystej| kolumbijskiej koki.
00:00:33:Niech przyniesie próbkę z załadunku.
00:00:35:kilka gramów.
00:00:36:Jeli go złapiš, |to go zabijš.
00:00:38:O to chodzi.
00:00:40: Ten towar przywieziony z Tucson?|Ten z za kurtyny chce próbkę.
00:00:44:kiedy dostaniemy kartel,|zostawimy SamCro w spokoju.
00:00:47:Jeste tam stary?
00:00:49:Chryste, ty to wzišłe?
00:00:50:Kuwa, Juice.
00:00:52:łap.
00:00:57:Juicy go dorwał.
00:00:58:Dobra robota, Juicy.
00:01:00:No.
00:01:01:Złodzieja zakopcie.|Nie oznaczajcie grobu.
00:01:05:www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:01:09:Dobry Boże, żałuję z całego serca
00:01:11:że cię obraziłem,|wyznaję swoje grzechy dlatego,
00:01:14:że poniosłem karę, ale|głównie dlatego, że cię obraziłem
00:01:17:mój Boże, który dobry i |zasugujšcy na mš miłoć.
00:01:20:Zarzekam się, z twojej|łaski poprzestać grzechu
00:01:23:i unikać najbliższych okazji do grzechu.
00:01:53:Mógł to być kto z pracy?|Pacjent?
00:01:56:Co stało się dziecku?
00:01:57:Na prawdę mylisz, że ma to |cokolwiek wspólnego z mojš pracš?
00:02:01:Zadzwońmy do Jaxa.
00:02:03:Zadzwonię na policję.
00:02:05:Nie, nie.
00:02:06:Jeli chodzi o klub, a ty |wprowadzisz w to tego nowego szeryfa
00:02:10:Każdy to odczuje.
00:02:12:Zadzwonię też do Unsera.
00:02:14:To grożenie mierciš, Gemma,|dostarczone pod moje drzwi.
00:02:18:Wiem.
00:02:21:Ukryjmy cię i dzieci w klubie,| tam będziecie bezpieczni.
00:02:26:Normalnie ludzie powiadamiajš władze, |kiedy kto im grozi.
00:02:30:Nie masz normalnego życia, złotko.
00:02:33:Masz takie.
00:03:10:Jeste wacicielem?
00:03:11:Oni współpracujš.
00:03:13:Policja trzyma się z daleka.
00:03:16:Chod, oprowadzę cię.
00:03:29:daj amunicję tutaj.
00:03:57:O kurwa.
00:03:59:To sporo koki.
00:04:03:Pokażę wam dystrybucję.
00:04:11:Tortille?
00:04:14:To szczycenie stereotypów.
00:04:16:Ilu dealerów?
00:04:17:28.
00:04:18:Chcę to potroić, dotrzeć do |więniów przed końcem roku.
00:04:23:A co z twoim lokalnym handlem?
00:04:25:Zapotrzebowanie |więniów jest stałe.| Na ulicy powoli idzie.
00:04:28:Wszystko przychodzi cyklami.
00:04:30:Co?|Już jadę.
00:04:32:Musimy jechać.
00:04:33:Chodzi o Tarę.
00:04:40:Kto wsadził do jej samochodu|grobę jej zabicia.
00:04:43:Co?|-Chryste.
00:04:45:Gdzie ona jest?
00:04:46:Gemma dzwoniłš do Chibsa i Ope'a|sprowadza ich do bazy.
00:04:50:Na glebę!
00:04:54:
00:05:08:Biorę strzelca!
00:05:12:Spoko!
00:05:24:Dajcie kogo do ochrony|mojej żony i dziecka
00:05:26:Gdzie wasz lekarz?
00:05:27:Niedaleko.
00:05:28:To ten?
00:05:29:kurwa.
00:05:31:Jedcie za nami.
00:05:33:zadzwoń do Tary.
00:05:34:jasne.
00:05:35:jedmy.
00:05:37:Dobra, tam się spotkajmy.
00:05:38:Tato!
00:05:39:W porzšdku kochanie.
00:05:43:We torbę medycznš.
00:05:44:Spójrz, to mama!
00:07:23:Rzuć to!
00:07:39:kurwa.
00:08:11:Gdzie jest Jax?
00:08:12:Pojechał za strzelcem.
00:08:14:Jakim strzelcem?
00:08:19:Chryste.
00:08:21:Zaprowadcie go do rodka.
00:08:29:Co tu się |cholera dzieje?
00:08:30:Kiepski poranek.
00:08:37:Jezu.
00:08:38:Kto to zostawił |w jej samochodzie.
00:08:40:Zobacz, |co możesz z tym zrobić.
00:08:42:Klub jej pilnuje?
00:08:44:Tak, nie spucimy jej z oczu.
00:08:47:Dobrze, ja... |poszperam w tym trochę.
00:09:05:We to,|pomoże ci.
00:09:07:Dzięki.
00:09:16:Czemu nie jeste w magazynie?
00:09:17:Chibs dzwoni, miałem tu przyjechać.
00:09:19:Mamy Izolatkę.
00:09:21:Kto tam został?
00:09:22:Happy, Szczur i V-lin.
00:09:24:A co?
00:09:26:Sprowadmy tu Tacomę|ok?
00:09:28:Jed spowrotem.
00:09:29:We parę AR ze sobš.
00:09:31:Jasne.
00:09:37:Dociskaj.
00:09:38:Jak się| Tara trzyma?
00:09:39:Wystraszona.
00:09:41:Pogróżki mogš być|prawdziwe?
00:09:44:No nie wiem.
00:09:47:To z Alvarezem...|jest jako powišzane?
00:09:52:Tego też nie wiem.
00:09:58:Gdzie Lyla i dzieci?
00:10:00:Dzieci sš z Mary.
00:10:01:Dzwoniłem do domu, |Lyly tam nie ma.
00:10:02:Musi być w pracy.
00:10:04:Jed po niš.
00:10:05:Dobra, zadzwońcie |po mojego staruszka.
00:10:07:Jest w domu albo w przyczepie.
00:10:11:Jadę z Opem.
00:10:15:Domylasz się, kto to mógł być?
00:10:17:Kto, kto chciał|mnie zabić.
00:10:19:Prawie mu się udało.
00:10:20:pięć centymetrów i trafiłaby|w tętnicę.
00:10:23:Znieczulenie miejscowe. |Zaboli.
00:10:31:Dziękuję.
00:10:34:Co ci się stało?
00:10:36:Jax był bardzo zmartwiony.
00:10:39:Spytaj ich.
00:10:40:Zdezynfekuję.
00:10:49:Znalazła kartkę w samochodzie.
00:10:52:Z grobš zabicia.
00:10:54:Zabicia?
00:10:55:Kurwa.|-Co?
00:10:57:Słyszałem plotki.
00:10:59:Galindo w zeszłym tygodniu|stracił kilku chłopaków. |Znalazł ich zaszlachtowanych i zakopanych.
00:11:03:Twierdzisz, że to mógł być inny kartel? |Lobo Sonora?
00:11:06:Nie, tu chodzi| o wojnę o terytorium,
00:11:08:inaczej Romeo by nas uprzedził, nie?
00:11:12:Kartele celujš w rodzinę.
00:11:26:To Jax.
00:11:27:Jackie, jeste cały?
00:11:29:Tak. |Tara jest bezpieczna?
00:11:30:O tak, jest tutaj|zszywa Alvareza.
00:11:33:Dobrze, ja ledziłem strzelców|aż do Fruitvale, krzyzówka 28th i Neal.
00:11:37:Jednego załatwiłem.
00:11:38:Widzę budynek i samochód.
00:11:40:Nie wiem które mieszkanie.
00:11:41:Dobra, już jedziemy.
00:11:42:Zadzwoń po Laroya.
00:11:44:Powiedz mu, że możemy| podrzebować wsparcia.
00:11:47:Zadzwonić po| Laroya. Jasne.
00:11:49:Mogę z nim| porozmawiać?
00:11:50:Gemma...?
00:11:53:Dzięki.
00:11:56:Hej, jeste cały?
00:11:58:Cały. A ty?
00:11:59:Nie, jestem po nadgarstek w ramieniu Alvareza.
00:12:06:Tara, nie wychod stamtšd.
00:12:10:Dobrze.
00:12:12:Kocham cię.
00:12:13:Kocham cię.
00:12:15:Muszę ić.
00:12:56:Rafi, Pedro,|zbierzcie ekipę.
00:13:00:Powinni być z Synami podczas|łapania tych chujów.
00:13:03:Nie nie nie. |Podszebujesz ich u siebie.
00:13:05:Dzwonilimy do Laroy'a.
00:13:07:Zajmiemy się tym.
00:13:08:Szeryf przyjechał.
00:13:10:Szuka Tary.
00:13:20:Kto ci powiedział, |że kto mi grozi?
00:13:22:Anonimowy cynk.
00:13:26:Cóż, nic mi nie jest.
00:13:28:na pewno?
00:13:30:Wydajesz się poddenerwowana.
00:13:32:Trudna operacja| od samego rana.
00:13:34:Mam nadzieję, że udana.
00:13:36:Owszem.
00:13:44:Możemy ci pomóc.
00:13:46:Wiesz o tym, prawda?
00:13:48:Doceniam to.
00:13:49:Chcesz, żebym zostawił|tutaj kiku swoich ludzi?
00:13:52:To nie będzie konieczne.
00:13:56:Zadzwoń do nas, |jakby czego podszebowała.
00:13:58:Dobrze?
00:14:01:dobrze.
00:14:10:Panie Ortiz, dzwonił |twój prokurator.
00:14:12:Chce próbkę twojego moczu.
00:14:14:Kiedy?
00:14:17:Teraz?
00:14:20:Jed za mnš.
00:14:22:To bzdura.
00:14:23:Jed.
00:14:25:Ostatnie czego chcemy, |to żeby ten fiut tu wrócił.
00:14:34:Wszystko ok?
00:14:35:Ta.
00:14:36:Musiał się skšd| dowiedzieć o pogróżkach.
00:14:38:Powiedziałam mu,| że to nic takiego.
00:14:42:Zuch dziewczyna.
00:14:56:Hej.|-Hej.
00:14:59:(To fragment próby)
00:15:00:Musisz zabrać Piper i| przyjechać do bazy.
00:15:02:Dlaczego?
00:15:03:Co się zjebało.|Tam jest bezpieczniej.
00:15:06:Pracuję. |Nie mogę po prostu wyjsć.
00:15:08:W porzšdku.
00:15:10:Załatwię ci prospekta,| żeby cię odwiózł.
00:15:13:Co się stało?|Czym się martwisz?
00:15:16:Kto zostawił jakby grobę| w samochodzie Tary.
00:15:21:Jakby?
00:15:23:Grobę zabicia.
00:15:25:Kurwa.
00:15:27:Nie wiemy czy |jest prawdziwa.
00:15:28:To rodki ostrożnoci.
00:15:33:Do widzenia póniej.
00:15:36:Nic ci nie jest stary?
00:15:48:Co ci się stało?
00:15:50:Zapytaj swojego VP.
00:15:53:Twierdzisz, że| to zrobił Jax?
00:15:56:Pracuję, więc...|-Moment
00:16:02:Nie wsadziła czasem notki|do samochodu jego damy, co?
00:16:07:O czym ty mówisz?
00:16:08:Kto groził Tarze.| - Nie, przysięgam, nic nie zrobiłam.
00:16:13:Jax dzwonił.
00:16:14:Musimy jechać.
00:16:28:Dwa dni minęły.
00:16:31:Tak?
00:16:33:Gdzie próbka.
00:16:37:A gdzie kole,| który mi pomoże?
00:16:38:W tej chwili|ja nim jestem.
00:16:41:Nie.
00:16:45:O co ci chodzi?
00:16:49:Znurzyła mnie gra w Dominację.
00:16:53:Dostarczę próbkę...|Kiedy poznam kolesia, z którym zawrę umowę.
00:17:03:Widziałem jednego jak wycišgał|wyjebistš torbę z bagażnika.
00:17:06:Prawdopodobnie broń.
00:17:07:Drugie piętro, ostatnie mieszkanie.
00:17:13:Gdzie do kurwy jest Laroy?
00:17:15:Dzwoniłem, powinien tu być. |Musimy działšć TERAZ.
00:17:18:Zanim się rozdzielš, |albo przyjedzie ich więcej.
00:17:21:O czym mylisz?
00:17:23:Z tyłu jest wejcie przez balkon.
00:17:26:Ja, Chibs i Ope.
00:17:28:Ty i reszta| wejdziecie frontem.
00:17:29:Zadzwonimy jak będziemy gotowi.
00:17:30:W porzšdku.
00:17:32:Dobra, po cichu.
00:17:36:Idziemy?
00:18:12:Dobra, na 10.
00:18:13:Raz, dwa
00:18:23:Siedem, osiem... dziesięć.
00:18:42:Co do...?
00:18:43:Czysto.
00:19:06:Wyprowadcie dzieci.
00:19:08:Idziemy, już już.
00:19:09:Daj mi dziecko.
00:19:10:Wstawać. Daj.
00:19:12:Wstawaj.
00:19:13:We to.
00:19:14:we dziewczynkę.
00:19:16:na zewnštrz.
00:19:18:Już już już.
00:19:26:Ten kierował.
00:19:29:Gdzie drugi strzelec?
00:19:31:GDZIE JEST DRUGI STRZELEC?
00:19:36:Podejrzeam, że nikt nie podłapał| trochę hiszpańskiego w Stockton?
00:19:41:Miodzio.
00:19:43:Mówisz po angielsku?
00:19:47:Nie? Okej.
00:1...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin