10582.txt

(461 KB) Pobierz






skanowa³a: hurka






Tytu³ orygina³u
Destiny of Souls
New Case Studies of Life Between Lives
Copyright © 2000 Michael Newton, Ph.D.
Published by Llewellyn Publications St. Paul, MN 55164 USA www.llewellyn.com
Copyright O 2004 for the Polish edition byBMG
ISBN 83-88585-65-7
Projekt ok³adki Bartosz G³owacki
W projekcie ok³adki wykorzystano:
- zdjêcie mg³awicy Spirograf wykonane przez teleskop Hubble'a
NASA and The Hubble Heritage Team (STScI/AURA) Dr. R. Sahai (JPL) & Dr. A.R. Hajian (USNO).
Mg³awica Spirograf IC418 jest mg³awic¹ planetarn¹ po³o¿on¹ w odleg³oœci oko³o 2 tysiêcy lat œwietlnych od Ziemi w kierunku gwiazdozbioru Zaj¹ca (Lepus).
Wydawca: BMG
Biuro Redakcji Retkiñska 98/20 94-004 £ódŸ
www.tuiteraz.com listy@tuiteraz.com



Dla Aleksandra Majewskiego
Pragniemy wyraziæ swoj¹ wdziêcznoœæ Aleksandrowi, dziêki któremu ksi¹¿ki Michaela Newtona zosta³y wydane w jêzyku polskim. Aleksander pragn¹³ by Polacy mogli odnaleŸæ w tych ksi¹¿kach pocieszenie i inspiracjê. Oszed³ od nas wkrótce po tym, jak "Wêdrówka dusz" opuœci³a drukarniê. Dziêkujemy Tobie z ca³ego serca...
Wydawca

SPIS TREŒCI
6.	Rada Starszych ... 7
Ludzkie obawy przed s¹dem i kar¹, 7
Miejsce oceny dusz, 10
Wygl¹d i sk³ad Rady, 17
Znaki i symbole, 29
ObecnoϾ,45
£añcuch boskiego wp³ywu, 51
Spotkania Rady, 53
7.	Dynamika spo³ecznoœci... 59
Bratnie dusze, 59
Najwa¿niejsze bratnie dusze, 63 Bratnie dusze jako bliscy towarzysze, 65 Dusze stowarzyszone, 65
Zwi¹zki miêdzy duchowymi i ziemskimi rodzinami, 75 Ponowne spotkanie z duszami, które nas zrani³y, 80 Interakcje miêdzy grupami dusz, 87 Rekreacja w œwiecie dusz, 91
Czas wolny, 91
Przerwa wakacyjna, 91
Wybór odosobnienia, 92
Powrót na Ziemi¹, 93
Tworzenie ziemskiego œrodowiska, 95
Dusze zwierzêce, 97
Przestrzeñ Transformacji, 103
Tañce, gry i muzyka, 105
Cztery ogólne typy dusz, 116
8.	Dusza czyni¹ca postêp ... 117
Promocja, 117
Przechodzenie na poziomy poœrednie, 120
Specjalizacje, 123
Nauczyciele Najm³odszych Dusz, 123
Etycy, 126
Dusze Harmonizuj¹ce, 131 Mistrzowie Projektowania, 134 Poszukiwacze, 144
9.	Kr¹g Przeznaczenia ... 156
Pomieszczenie do ogl¹dania przysz³ych wcieleñ, 156
Linie czasu i wybór cia³, 161
Mistrzowie czasu, 166
Wolna wola, 172
Dusze najm³odszych, 183
Strata dziecka, 186
Nowe partnerstwo cia³a i duszy, 186
10.	Duchowa œcie¿ka ... 197
P³acz, dr¿enie i wstrz¹s! Bob Olson... 205 Doœwiadczenie ¿ycia pomiêdzy wcieleniami, Bob Olson ... 213
Indeks... 221

RADA STARSZYCH
ROZDZIA£ 6
Ludzkie obawy przed s¹dem i kar¹
    Dusze wzywane s¹ przed zgromadzenie mêdrców wkrótce po powrocie do œwiata dusz . To wznioœli mistrzowie, stoj¹cy o stopieñ czy dwa wy¿ej od przewodników, nale¿¹ do najbardziej zaawansowanych istot, jakie moi nadal inkarnuj¹cy pacjenci napotykaj¹ w œwiecie dusz. Badani nadaj¹ im rozmaite nazwy, na przyk³ad Starsi, Œwiêci Mistrzowie, Szacowni Starcy, oraz pragmatyczne tytu³y - Egzaminatorzy lub Cz³onkowie Komitetu. Najczêœciej jednak pojawia siê nazwa Rada lub Starsi, zatem takiego w³aœnie terminu u¿ywam dla okreœlenia tego cia³a.
    Poniewa¿ Rada Starszych istotnie reprezentuje w³adzê w œwiecie dusz, niektórzy s³uchacze moich wyk³adów natychmiast nabieraj¹ podejrzeñ, skoro tylko us³ysz¹ o ubranych w uroczyste szaty istotach, które wypytuj¹ dusze o ich zachowanie w minionym ¿yciu. Pewien mê¿czyzna z Toronto nie móg³ siê powstrzymaæ i g³oœno wykrzykn¹³: „Aha, wiedzia³em! Sala s¹dowa, sêdziowie i kara!" Sk¹d w umys³ach tak wielu ludzi bierze siê strach i obawa przed ¿yciem po œmierci?
    Instytucje religijne, s¹dy cywilne i trybuna³y wojskowe narzucaj¹ nam kodeksy moralnoœci i sprawiedliwoœci, które wywieraj¹ wp³yw na zachowania milionów ludzi. Ju¿ od czasów plemiennych towarzysz¹ nam, zakorzenione w naszej kulturze, pojêcia zbrodni i kary oraz surowego os¹du ludzkich wystêpków. Trudno przeceniæ pozytywne oddzia³ywanie kodeksu zachowania i systemów etycznych zwi¹zanych z wszystkimi historycznymi religiami. Argumentowano, ¿e to w³aœnie strach przed bo¿¹ kar¹ trzyma masy ludzkie w ryzach i czyni je lepszymi, ni¿ by³yby w innym wypadku. S¹dzê jednak¿e, i¿ istnieje równie¿ druga, ciemna strona wszystkich doktryn religijnych, wzbudzaj¹ca w ludziach rozpaczliwy lêk przed perspektyw¹ stawienia po œmierci czo³a surowemu najwy¿szemu bóstwu i z³owrogim duchom.
    Zorganizowane religie stanowi¹ element naszego ¿ycia zaledwie od piêciu tysiêcy lat. Antropolodzy twierdz¹, i¿ we wczeœniejszych tysi¹cleciach ludzie byli czcicielami natury i wierzyli, ¿e we wszystkich bytach o¿ywionych i nieo¿ywionych mieszkaj¹ dobre i z³e duchy. Pod tym wzglêdem dawne praktyki plemienne nie ró¿ni³y siê zbytnio od ba³wochwalstwa historycznych religii, na gruncie których istnieli liczni bogowie Ÿli i bezlitoœni, podczas gdy inni okazywali ludziom ¿yczliwoœæ i pomoc. Ludzie zawsze czuli siê niepewnie w obliczu wy¿szych od siebie si³, zw³aszcza zaœ wobec bóstw, które mog³yby decydowaæ o ich poœmiertnych losach.
    Poniewa¿ obawa o ¿ycie towarzyszy nam stale, wobec tego sk³onni jesteœmy postrzegaæ œmieræ jako najwy¿sze zagro¿enie. Okrucieñstwo ca³ej naszej d³ugiej historii oznacza³o dla nas, i¿ po œmierci prawdopodobnie równie¿ w ten czy inny sposób doœwiadczymy os¹du, kary i cierpienia. Liczne kultury na ca³ym œwiecie w imiê swych w³asnych celów forowa³y ten pogl¹d. Ludziom wmawiano, ¿e tu¿ po œmierci wszystkie dusze, dobre i z³e, musz¹ przejœæ przez ciemnoœæ podziemnego œwiata, pe³nego prób i niebezpieczeñstw.
    W kulturze Zachodu od dawna przedstawiano czyœciec jako samotn¹ stacjê dla dusz uwiêzionych miêdzy piek³em a niebem. W ostatnich dziesiêcioleciach koœcio³y nieewangelickie wypracowa³y bardziej liberaln¹ definicjê czyœæca jako stanu odosobnienia, niezbêdnego dla oczyszczenia duszy z grzechów i niedoskona³oœci, zanim bêdzie mog³a wst¹piæ do niebios. W filozofii Wschodu, zw³aszcza w doktrynach sekt hinduistycznych i buddyzmu Mahayana, istnieje d³uga tradycja wiary w duchowe wiêzienie na ni¿szych poziomach egzystencji, która ostatnio równie¿ ulega liberalizacji. Istnienie tej koncepcji to jeszcze jeden powód mojego sprzeciwu wobec pos³ugiwania siê wyobra¿eniem koncentrycznych kó³ licznych obszarów astralnych dla nakreœlenia mapy poœmiertnej podró¿y duszy. Historycznie rzecz bior¹c, u¿ywano ich do przedstawiania cel czyœæca znajduj¹cych siê w podziemnym œwiecie sêdziów, s¹dów i demonów.
    Osoby, które w poszukiwaniu prawdy zwróc¹ siê ku staro¿ytnej, metafizycznej tradycji Wschodu, natkn¹ siê na pogmatwan¹ mieszaninê przes¹dów, charakterystyczn¹ tak¿e dla teologii zachodniej. Chocia¿ na Wschodzie od dawna dominowa³a doktryna reinkarnacji, zachowa³a siê tam równie¿ koncepcja transmigracji. Podczas mych podró¿y po Indiach dowiedzia³em siê, ¿e koncepcja transmigracji jest wykorzystywana do kontroli ludzkich zachowañ. Zgodnie z t¹ koncepcj¹, istnieje szeroki wachlarz grzechów, których pope³nienie zagro¿one jest upadkiem w ni¿sz¹ od ludzkiej formê ¿ycia. W trakcie prowadzonych przeze mnie badañ nie natrafi³em na ¿aden dowód potwierdzaj¹cy transmigracjê dusz. Moi pacjenci podkreœlaj¹, i¿ nie wydaje siê, by duchowe energie odmiennych form ziemskiego ¿ycia miesza³y siê ze sob¹ w œwiecie dusz. Wed³ug mnie strach i obawa, jakie rodzi koncepcja transmigracji, wymuszaj¹ sprawiedliwoœæ karmiczn¹. Nigdy nie spotka³em siê z badanym, który inkarnowa³by w innym œwiecie i nie by³by tam przedstawicielem najbardziej rozumnej formy ¿ycia (cia³o gospodarza mog³o jedynie nieznacznie odbiegaæ inteligencj¹ od typowej dla naszego gatunku). I nie jest to bynajmniej przypadek.
    Nie przechodzimy przez etapy kary, lecz raczej przez kolejne stadia samooœwiecenia. Jednak¿e olbrzymia czêœæ ludzkiego spo³eczeñstwa nie jest w stanie otrz¹sn¹æ siê z drêcz¹cego poczucia, powsta³ego wskutek tysiêcy lat kulturowych uwarunkowañ, ¿e istniej¹ce w ¿yciu ziemskim os¹d i kara musz¹ w jakiejœ postaci obowi¹zywaæ równie¿ po œmierci. Byæ mo¿e nie bêd¹ to piekielne tortury zadawane przez si³y ciemnoœci, ale z pewnoœci¹ coœ nieprzyjemnego. Mam nadziejê, ¿e treœæ niniejszego rozdzia³u przyniesie pociechê osobom sk³onnym do obaw przed gro¿¹c¹ im po œmierci kar¹. Z drugiej strony na pewno nie wszystkich ucieszy perspektywa stawienia siê przed oblicze Rady Starszych. Epikurejczycy tego œwiata, oddani wy³¹cznie czerpaniu z ¿ycia nieograniczonych przyjemnoœci i nie troszcz¹cy siê zbytnio o ciê¿ki los innych ludzi, mog¹ nie byæ zachwyceni tym, co przeczytaj¹, podobnie jak ikonoklaœci, sprzeciwiaj¹cy siê wszelkim autorytetom moralnym i innym.
    Œwiat dusz jest miejscem, w którym panuje porz¹dek, a Rada Starszych uosabia sprawiedliwoœæ. Nie jest ona ostatecznym Ÿród³em boskiej w³adzy, lecz zgromadzeniem najwy¿szych istot, odpowiedzialnych za los dusz wci¹¿ inkamuj¹cych na Ziemi. Te m¹dre istoty maj¹ wiele wspó³czucia dla ludzkich s³aboœci i okazuj¹ niewyczerpan¹ cierpliwoœæ wobec naszych b³êdów. W przysz³ych ¿yciach otrzymamy jeszcze wiele szans. Nie bêd¹ to wprawdzie ¿ycia ³atwych wyborów karmicznych, gdy¿ wówczas niczego nie zdo³alibyœmy siê z nich nauczyæ. Jednak ryzyko, jakie podejmujemy, nie jest po to, by sprawiæ nam po œmierci jeszcze wiêcej bólu.
Miejsce oceny dusz
    Pacjenci twierdz¹, ¿e przed obliczem Rady Starszych staj¹ natychmiast po zakoñczeniu inkarnacji, a wielu odbywa jeszcze drugie spotkanie tu¿ przed ponownymi narodzinami. Wiêksze znaczenie wydaje siê mieæ pierwsza wizyta. W jej trakcie wspólnie z cz³onkami Rady dokonujemy przegl¹du wa¿niejszych decyzji, jakie podjêliœmy we w³aœnie zakoñczonym ¿yciu. Ocenia siê starannie nasze postêpowanie oraz decyzje, które podjêliœmy na wêz³owych rozstajach naszej karmicznej œcie¿ki. Podczas tej pierwszej rozmowy uœwiadamiamy sobie pope³nione b³êdy, zw³aszcza zwi¹zane z krzywdzeniem innych. Drugie spotkanie przebiega ju¿ w swobodniejszej atmo...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin