KAZIMIERZ AJDUKIEWICZ ZAGADNIENIA I KIERUNKI FIL#ZOFII Teoria poznania Metafizyka S�owo wst�pne Klemens Szaniawski Czytelnik � Warszawa 1983 Obwolut�, ok�adk� i kart� tytu�ow� projektowa� Jan Bokiewicz W fpoi A � Copyright by Kazimierz, Ajdukiewicz Warszawa 1949 ISBN 83-07-00990-1 Filozofia w oczach racjonalisty 4 Losy tej ksi��ki s� paradoksalne. Pisana by�a z zamia- rem, by uprzyst�pni� problematyk� filozoficzn� ludziom, kt�rzy si� ni� specjalnie nie zajmuj�. Czytelnikom takim Autor pragn�� pom�c w zrozumieniu zagadnie� i stano- wisk filozoficznych, oddzielonych od potocznych form wy- powiadania my�li barier� swoistej terminologii. Nie zwra- ca� si� wi�c, pisz�c sw� ksi��eczk�, do koleg�w-filozof�w, nie chodzi�o mu o jeszcze jeden podr�cznik akademicki. Pragn�� trafi� do szerokiego kr�gu ludzi stawiaj�cych sobie pytania o charakterze filozoficznym i pr�buj�cych po amatorsku znale�� na nie odpowied�. Zrezygnowa� w tym celu z wymog�w maksymalnej �cis�o�ci, do kt�rych w swoim pisarstwie profesjonalnym przywi�zywa� naj- wy�sz� wag�. Tymczasem � i to w�a�nie jest paradoks � sta�o si� tak, �e dzie�ko w zamierzeniu popularyzatorskie nie tra- fi�o w og�le do wolnej sprzeda�y w ksi�garniach. Otrzy- ma�y je biblioteki, mogli je kupi� ludzie legitymuj�cy si� potrzeb� jego posiadania z racji uprawianego zawodu, natomiast Czytelnik, dla kt�rego ta ksi��ka zosta�a napi- sana, nie mia� do niej swobodnego dost�pu. Pierwsze i je- dyne dotychczas wydanie Zagadnie� i kierunk�w filozofii ukaza�o si� bowiem w czasie wyj�tkowo nie sprzyjaj�cym. By� rok 1949, pocz�tek stalinizmu w polityce kulturalnej. My�l odbiegaj�ca od obowi�zuj�cego szablonu nie mia�a przez najbli�sze lata prawa do egzystencji. Nie potrafi� odpowiedzie� na pytanie, dlaczego nie na- st�pi�o wznowienie tej ksi��ki w�wczas, gdy by�o ju� ono mo�liwe. Za �ycia Autora wymaga�oby to zapewne prze- r�bek, na kt�re nie mia� czasu (zawsze udoskonala� swoje teksty), p�niej rzecz posz�a w zapomnienie � jak dalece niezas�u�one, mo�na oceni� dzisiaj, gdy drugie wydanie Zagadnie� i kierunk�w filozofii dociera do r�k czytelnika W ostatnim dziesi�cioleciu ukaza�y si� przek�ady: an- gielski (Problems and Theories of Philosophy. Transl. by H. Skolimowski and A. Quinton. Cambridge University Press 1973) oraz portugalski (Problemas e teorias da filo- sofia. Tr�d. de Pablo Ruben Mariconda e Regina Correa Rocha. Sao Paulo 1979). Zagadnienia i kierunki filozofii wysz�y spod pi�ra zna- komitego my�liciela, jednego z najwi�kszych, jakich mie- li�my. S�owo wst�pne do ksi��ki ukazuj�cej si� w dwa- dzie�cia lat od jego �mierci powinno by� po�wi�cone przede wszystkim przypomnieniu tej niepospolitej postaci. Kazimierz Ajdukiewicz -urodzi� si� w 1890 roku w Tar- nopolu, w rodzinie urz�dniczej. Szko�� �redni� uko�czy� we Lwowie, tam�e odby� studia uniwersyteckie, zako�- czone w roku 1912 doktoratem z filozofii (studiowa� po- nadto matematyk� i fizyk�). G��wnym nauczycielem uni- wersyteckim Ajdukiewicza by� Kazimierz Twardowski, z kt�rego znakomitej szko�y wysz�a wi�kszo�� profesor�w filozofii w odrodzonej Polsce. Obowi�zuj�ce w tej szkole surowe wymogi �cis�o�ci, a zarazem �ywe zainteresowanie logik� formaln� (reprezentowan� w�wczas we Lwowie przez jednego z jej tw�rc�w, Jana �ukasiewicza) nada�y pierwszym ju� publikacjom Ajdukiewicza ten charakter, kt�ry p�niej trwale cechowa� jego prace. Dotyczy�y one problem�w bardzo wyra�nie okre�lonych, wypreparowa- nych niejako z tradycyjnej materii filozoficznej. I korzy- sta�y z aparatury poj�ciowej logiki formalnej, co by�o w�wczas w filozofii zupe�n� nowo�ci�. Ostatni rok przed wybuchem wojny �wiatowej sp�dzi� Ajdukiewicz w Getyndze, gdzie studiowa� filozofi� u Hus- serla i matematyk� u Hilberta. W lipcu 1914 zosta� powo- �any do armii austriackiej, a w nast�pnym roku skierowa- ny na front w�oski. W ten spos�b zacz�� si� dla niego kilkuletni okres s�u�by liniowej, kontynuowanej w wojsku polskim, kt�rego szeregi opu�ci� jesieni� 1920 roku w stop- niu kapitana artylerii. W rok p�niej habilitowa� si� z filozofii na Uniwersytecie Warszawskim, przed�o�ywszy dysertacj� pt. Z metodologii nauk dedukcyjnych. Do roku 1939 by� Ajdukiewicz najpierw docentem, a na- st�pnie profesorem Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie, z kr�tk� przerw� (1926�1928) na profesur� w Warszawie. Z tego okresu datuj� si� m.in.: s�ynna kon- cepcja radykalnego konwencjonalizmu, podstawowe poj�- cia logiki pyta�, wyniki z zakresu logicznej sk�adni j�zyka. W latach wojny pozostawa� Ajdukiewicz we Lwowie, naj- pierw na stanowisku profesora radzieckiego uniwersytetu lwowskiego, nast�pnie � w czasie okupacji niemieckiej � jako urz�dnik i nauczyciel, pracuj�cy zarazem w tajnym szkolnictwie polskim. Po wojnie obj�� katedr� metodologii i teorii nauk w Uniwersytecie Pozna�skim, kt�rego rektorem by� w latach 1948�1952. Do Warszawy przeni�s� si� w roku 1955, na stanowisko profesora logiki w Uniwersytecie, a jedno- cze�nie kierownika zak�adu logiki w PAN. W tym cha- rakterze pracowa� do przej�cia na emerytur� w roku 1961. Zmar� nagle na serce w dwa lata p�niej, w pe�ni aktyw- no�ci tw�rczej, za�wiadczonej doskona�ymi publikacjami bie��cymi oraz zaawansowan� prac� nad podr�cznikiem, kt�ry wydany zosta� po�miertnie pt. Logika pragmatyczna. By� cz�onkiem rzeczywistym Polskiej Akademii Nauk od pocz�tku jej istnienia. Piastowa� liczne funkcje i godno�ci w polskich i mi�dzynarodowych instytucjach naukowych. Nale�a� do powszechnie uznanych wielko�ci wsp�czesnej filozofii. Mi�dzynarodowe uznanie zdoby� stosunkowo wcze�nie. Fakt godny odnotowania, poniewa� bariera j�zykowa nie- raz op�nia�a w��czenie idei polskich filozof�w do �wia- towego obiegu. W przypadku Ajdukiewicza istotn� rol� odegra�a publikacja jego klasycznych prac w czasopi�mie ,,Erkenntnis", wydawanym w Wiedniu przez g�o�n� w�w- czas grup� filozof�w spod znaku empiryzmu logicznego (zwanego tak�e neopozytywizmem). By�y to min.: J�zyk i poznanie (1934), Obraz �wiata i aparatura poj�ciowa (1934), Naukowa perspektywa �wiata (1935). Przedrukowy- wano je p�niej wielokrotnie. Wida� ju� z tytu��w, �e g��wnym przedmiotem �wczes- nych bada� Ajdukiewicza by� j�zyk jako narz�dzie pozna- nia. Chodzi�o mu w szczeg�lno�ci o to, w jakim stopniu poznanie �wiata zale�y od doboru aparatury poj�ciowej, w kt�rej si� �w �wiat opisuje. Stanowisko, do kt�rego doszed�, nazwa� Ajdukiewicz radykalnym konwencjona- lizmem. �M�j wk�ad do nauki polega w zasadzie tylko na zwr�- ceniu uwagi na fakt, �e od sposobu, w jaki rozumie si� wyrazy, a wi�c od znaczenia, w jakim si� ich u�ywa, za- le�y spos�b pos�ugiwania si� nimi" � tak pisa� Ajdukie- wicz w roku 1953 o swoich znanych ju� w�wczas po- wszechnie pracach z lat trzydziestych. Gdyby do tego si� istotnie sprowadza� uzyskany przez Ajdukiewicza wynik, radykalny konwencjonalizm by�by doktryn� niezmiernie �atw� do wy�o�enia, a tak�e nie budz�c� sprzeciwu z racji swej banalnej prawdziwo�ci. Jednak�e owa autocharakte- rystyka o tyle tylko jest trafna, �e ukazuje spostrze�enie, kt�re by�o zaledwie punktem wyj�cia dla koncepcji trud- nej i zarazem nader spornej. Dotyczy�a ona roli j�zyka w konstruowaniu obrazu �wiata. Chodzi�o przede wszystkim o to, by nada� �ci�lej- szy sens oczywistemu w�a�nie twierdzeniu, kt�re g�osi, i� akceptowanie lub odrzucanie zda� zale�y min. od zna- czenia wyra�e� u�ytych do ich sformu�owania. Pierwszym zadaniem, jakie Ajdukiewicz sobie postawi�, by�o wy�wiet- lenie zagadkowego poj�cia znaczenia. Rozumowa� mniej wi�cej tak. Skoro znaczenie wyra�e� wsp�determinuje spos�b pos�ugiwania si� nimi, to z w�a�- ciwego danemu j�zykowi sposobu u�ywania wyra�e� mo�- na wnosi� o ich znaczeniu w tym j�zyku. Je�li np. s�owo �kwadrat" znaczy w j�zyku polskim tyle co �prostok�t r�wnoboczny", to odrzucenie przez kogo� zdania �boki kwadratu s� sobie r�wne" �wiadczy�oby o tym, �e przy- pisuje on s�owom u�ytym w tym zdaniu inne znaczenie ni� przys�uguj�ce im w j�zyku polskim. Da�aby si� wi�c dla j�zyka polskiego sformu�owa� regu�a, kt�ra nakazuje uzna� przytoczone wy�ej zdanie za prawdziwe ze wzgl�du na-sens wyst�puj�cych w nim s��w. Jest to przyk�ad re- gu�y bezwarunkowej (nazywanej przez Ajdukiewicza aksjomatyczn�), mo�na jednak formu�owa� regu�y naka- zuj�ce uznawanie pewnych zda� ze wzgl�du na uznanie innych zda� (regu�y dedukcyjne) oraz � ze wzgl�du na pewne sytuacje do�wiadczalne (regu�y empiryczne). W ten spos�b zrodzi�a si� tzw. dyrektywalna koncepcja znaczenia. G�osi ona, �e znaczeniem wyra�e� danego j�- zyka jest to w�a�nie, co daje si� odczyta� z dyrektyw zna- czeniowych tego j�zyka, a wi�c z owych regu� � aksjo- matycznych, dedukcyjnych i empirycznych � nakazuj�- cych bezwarunkowo lub warunkowo uznawanie za praw- dziwe pewnych zda� sformu�owanych w tym j�zyku. Og� znacze� przyporz�dkowanych wyra�eniom danego j�zyka nazwa� Ajdukiewicz aparatur� poj�ciow� tego j�- zyka. I na tak przygotowanym gruncie g�osi� tez� znacznie mocniejsz� ni� klasyczny konwencjonalizm Poincarego. �Chcemy tu � pisa� w artykule Obraz �wiata i aparatura poj�ciowa � sformu�owa� i uzasadni� twierdzenie, �e nie tylko niekt�re (jak chcia� Poincare � K. S.), ale wszystkie s�dy, kt�re przyjmujemy i kt�re tworz� ca�y nasz obraz �wiata, nie s� jeszcze jednoznacznie wyznaczone przez da- ne do�wiadczenia, lecz zale�� od aparatury poj�ciowej, przy pomocy kt�rej odwzorowujemy dane do�wiadczenia. Mo�emy jednak wybra� tak� lub inn� aparatur� poj�cio- w�, przez co zmieni si� ca�y nasz obraz �wiata". Tak brzmi teza radykalnego konwencjonalizmu. Bli�sza jest ona z pewno�ci� paradoksowi ni� bana�owi. �atwiej j� zrozumie�, je�li uwzgl�dnimy, �e s�owo �j�zyk", a zatem i �aparatura poj�ciowa" � pojmuje si� nader restryktywnie. Mamy tu do czynienia z idealizacj�, daleko odbiegaj�c� nie tylko od j�zyk�w etnicznych, - ale r�wnie� od j�zyk�w w...
marszalek1