Dexter [S01E04] Let's Give the Boy a Hand.txt

(33 KB) Pobierz
0:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
0:00:15:"Dexter"
0:01:46:/Poprzednio w "Dexterze":
0:01:48:/Bez krwi. C� za cudowny pomys�!
0:01:52:- Z samochodu-ch�odni.|Potrzebuje... zimnego otoczenia.
0:01:56:By spowolni� up�yw krwi.
0:01:59:/Chyba powinienem by�|/zdenerwowany. Ale nie jestem.
0:02:02:/Tak naprawd� my�l�, �e to|/przyjazna wiadomo��.
0:02:05:/Co� jak: "hej, wyjdziesz si� pobawi�?"
0:02:09:- Kara, to ja, James.
0:02:12:- W�a�nie otworzy�e�|niebezpieczne drzwi.
0:02:15:- Nie ja, ty.|Kiedy zabi�e� gliniarza|i niewinn� kobiet�.
0:02:20:- Kara spa�a z kim� opr�cz Ricky'ego?
0:02:23:Z tob�?
0:02:26:Co� ty sobie kurwa my�la�!|- Hej, wychodzimy dzisiaj
0:02:29:z ch�opakami troch� si�|odstresowa�, wchodzisz w to?|- Spoko, brzmi nie�le.
0:02:32:Moment, Mac, my�la�em, �e|jedziemy si� zala� w trupa.
0:02:34:- B�d� trupy.
0:02:36:- S�uchaj, stary.|Pokaza�em si� Guerrerze.
0:02:39:Ca�emu jego Ko�cio�owi.|Pomy�l�, �e nagra�em ten szajs.
0:02:41:- Dupczy�e� moj� siostr�.|Dupczy�e� �on� gliny.
0:02:44:Teraz sam jeste� udupiony, kole�.
0:02:49:- Podkr�ca napi�cie.
0:02:51:Wyk�ada ofiar� na �rodku|hali na 20 tysi�cy ludzi,|�eby ca�e Miami widzia�o.
0:02:55:By pokaza� im, pokaza�|nam, do czego jest zdolny.
0:02:57:- Co straci�am?|- Ko�ce palc�w.
0:02:59:- To nasza dziewczyna.
0:03:01:To cia�o pasuje do zamro�onych|kawa�k�w palc�w z ci�ar�wki.
0:03:04:- Panie i panowie,
0:03:06:przedstawiam pa�stwu Tony'ego Tucci,|mordercy z samochodu-ch�odni.
0:03:10:- G�wno prawda.
0:03:11:/Oczywi�cie si� zgadzam z moj�|/siostr�. Ale w przeciwie�stwie|/do niej, nie jestem zdenerwowany.
0:03:15:/On tam ci�gle jest. A ja czekam.
0:03:19:/Z zapartym tchem.
0:03:22:"Dexter" 1x04: "Let's|give the boy a hand"|/("Podajmy ch�opcu d�o�")
0:03:37:/Widz�, jak ludzie naoko�o mnie|/bez przerwy nawi�zuj� jakie� wi�zi,
0:03:40:/jak przyja��, b�d� romans.
0:03:43:/Ale ludzkie po��czenia zawsze rodz�|/k�opotliwe komplikacje. Zobowi�zania.
0:03:47:/Dzielenie si�, odwo�enie|/si� na lotnisko...
0:03:52:/Opr�cz tego, gdybym dopu�ci� kogo� tak blisko,
0:03:54:/zobaczy�by, kim naprawd� jestem.
0:03:56:/A na to nie mog� pozwoli�.
0:04:00:/Ju� czas na�o�y� mask�.
0:04:06:- Potrzebuj� ekspertyzy, brachu.|- �yj�, by s�u�y�.
0:04:09:- Wybacz na moment.
0:04:15:- Ciekawa rob�tka r�czna.
0:04:19:- �mieszne.
0:04:21:- Tak?
0:04:24:- Jak my�lisz, ile to ju� tu le�y?
0:04:29:- Jako� tu znajomo...
0:04:33:- Okej... wi�c ile to ju� tu le�y?
0:04:40:- Krew nie wyp�ywa, ci�gle|wilgotna, g�ra kilka godzin.
0:04:43:Kiedy to znale�li?
0:04:45:- Dozorca zadzwoni�|dzi� rano, oko�o 7:30.
0:04:48:- �adnych odcisk�w.|Czy�ciutko. Niez�y horror, co?
0:04:51:- Jaki� �lad po reszcie cia�a?|- Tylko ta d�o�.
0:04:56:My�lisz, �e to robota naszego znajomego?|- Mordercy z samochodu-ch�odni?
0:05:00:Ci�ko powiedzie�, jest|krew, jest inaczej.
0:05:04:To m�ska ofiara, tego|te� nie by�o wcze�niej.
0:05:07:Ci�cie... wygl�da na niemal delikatne,
0:05:10:pomi�dzy jedn� a drug�|ko�ci� nadgarstka.
0:05:14:Bardzo chirurgicznie.
0:05:17:- Zobacz, co jeszcze zostawi�.
0:05:21:Poczt�wk�. �eby�my o nim nie zapomnieli.
0:05:30:- Ile st�d jest do Ramd Beach?
0:05:33:- To jest Ramd Beach. Zmienili|nazw� na Petrie Beach par� lat temu.
0:05:50:- No dobra, wszyscy!
0:05:55:Wszyscy m�wi�: "�mierdzistopy"!
0:05:58:- �mierdzistopy!
0:06:01:- Nikt si� nie rusza.|Dexter, u�miechn��e� si�?|- Nie.
0:06:04:- Dobra, jeszcze jedno. Ka�dy|si� u�miecha, czyli ty te�, Dex.
0:06:08:- Jak wtedy, gdy palisz mr�wki.|- Zamknij cholern� mord�, Deb.
0:06:11:- Hej, uwa�aj co m�wisz!|- No co? Ona zawsze tak m�wi.
0:06:14:- Starczy, wy dwoje!|Dexter, chod� no tu.
0:06:22:No co jest?|- Nienawidz� pla�y. Wsz�dzie piasek,|grubasy i syf, chc� wr�ci� do domu.
0:06:27:- No trudno, jeste� cz�ci� rodziny.
0:06:29:A bycie cz�ci� rodziny oznacza|u�miechanie si� do zdj��.
0:06:34:- Czemu mam udawa�,|�e jestem szcz�liwy?
0:06:37:- Bo to sprawia, �e|mama jest szcz�liwa.
0:06:41:Bo to sprawia, �e si� nie wyr�niasz.|Pami�tasz, jak o tym m�wili�my?
0:06:45:- Tak.|- Tak to robisz. Kto� ci robi|zdj�cie, ty si� u�miechasz.
0:06:49:Nie ma znaczenia, czy|jeste� szcz�liwy, czy nie.
0:06:52:Po prostu to robisz,|�eby si� nie wyr�nia�.
0:06:55:Okej?|- Okej.|- No dobra.
0:06:59:- Chod� tu, przystojniaku.
0:07:02:- Dobra, gotowi?
0:07:07:Jeszcze raz...
0:07:11:- �mierdzistopy!
0:07:16:- Tak, musz� tylko wpa�� do|mieszkania po par� wynik�w.
0:07:19:Potem prosto na posterunek.|Dzi�kuj�, pani porucznik.
0:07:34:/Dexterze Morgan, oto twoje �ycie.
0:07:40:/To m�j nowy przyjaciel.|/Morderca z samochodu-ch�odni.
0:07:44:/Kiedy w�ama� si� do mojego|/mieszkania, po�wi�ci�|/troch� czasu na poznanie mnie.
0:07:48:/Mojego �ycia...
0:07:51:/Moich tajemnic...
0:08:04:/Floryda zapewni�a posi�ki|/z innych hrabstw w celu|/przy�pieszenia poszukiwa�.
0:08:09:/Oficjalnie pan Tucci|/nie zosta� oskar�ony...
0:08:11:- To powiedz jebanemu gubernatorowi,|�e nie mamy czasu na podchody.
0:08:14:To znaczy im wi�cej mam ludzi,|tym szybciej znajdziemy Tucciego.
0:08:19:Oddzwoni� do ciebie.
0:08:26:Co si� sta�o?|- Przysz�a identyfikacja linii|papilarnych z tej d�oni z pla�y.
0:08:30:Nale�y do Tony'ego Tucci,|twojego podejrzanego o morderstwa.
0:08:34:- Co?
0:08:38:Moment...
0:08:41:Nie... nie, nie, niemo�liwe.
0:08:45:Niemo�liwe!
0:08:47:To... to musi by� jaka� pomy�ka!
0:08:49:- Pomy�k�, Mario, by�o rozpocz�cie|po�cigu na wielk� skal�
0:08:52:bez pozbierania wszystkich fakt�w.
0:08:57:- Kurwa!
0:09:02:No dobra...|To jeszcze nie znaczy, �e|Tucci nie jest zab�jc�...
0:09:06:- Przesta�.|Po prostu. Przesta�.
0:09:11:Chcesz by� w telewizji?|To si� przygotuj.
0:09:13:Bo prasa nas za to unicestwi.
0:09:16:B�dziemy mie� szcz�cie, je�li matka|Tucciego nie wytoczy nam procesu.
0:09:21:No dobra.
0:09:24:P�jdziesz porozmawia� z t�|kobiet�, powiesz: "mea culpa".
0:09:27:Je�li dobrze to rozegramy,|mo�e z�agodzimy upadek.
0:09:31:- Tom!
0:09:34:Jestem ostatni� osob�, kt�r� ona chce|widzie�, nazwa�am jej syna zab�jc�!
0:09:39:- I teraz masz mo�liwo�� to naprawi�.
0:10:01:- LaGuerta schrzani�a z tym, co?|- Przejmuj� dowodzenie.
0:10:05:Mo�esz pom�c zdj�� gapi�w z pla�y,
0:10:07:wy�owi� i oddzieli� �wiadk�w, dobra?|- Si� robi.
0:10:10:Co powiedzia� kapitan? P�aka�a potem?
0:10:18:- Po prostu zabezpiecz t�|pierdolon� pla��, Angel.
0:10:24:- Wiedzia�am, �e Tucci nie|by� zab�jc�.
0:10:26:LaGuerta zacz�a po�cig|za nocnym stra�nikiem.
0:10:29:Rany, chcia�abym zobaczy�,|jak kapitan zmywa jej g�ow�.
0:10:32:- Morgan, uspok�j si�.|- LaGuerta urazi�a inteligencj�|prawdziwego zab�jcy
0:10:36:i teraz zwraca nam uwag�, �e|�cigamy niew�a�ciwego faceta.
0:10:39:- Widzisz tam tych ludzi?|- Tak.
0:10:41:- Kim oni s�?|- Potencjalnymi �wiadkami.
0:10:44:- A co robimy z potencjalnymi|�wiadkami, Morgan?
0:10:46:- My... przes�uchujemy ich. Jarz�.
0:11:00:- Gdzie on jest?
0:11:03:Reszta?
0:11:09:- Ci�gle szukamy.
0:11:11:Szukamy go wszystkimi si�ami,|podejmujemy ka�dy wysi�ek.
0:11:14:- Jeste�cie pewni, �e to Tony?
0:11:17:- Tak.
0:11:20:Obawiam si�, �e tak.
0:11:26:Pani Tucci...
0:11:30:Powiedzia�am ostre s�owa o pani synu...
0:11:33:- Dzi�kuj�.
0:11:38:- "Dzi�kuj�"... za co?
0:11:41:- �e przysz�a mi pani|osobi�cie to powiedzie�.
0:11:44:- Na mi�o�� bosk�, ja...
0:11:47:Nie ma nic wa�niejszego, ni�...
0:11:49:- Czy mo�e pani...|znale�� cia�o mojego syna?
0:11:52:- Je�li chocia� to b�d� mog�a zrobi�.
0:11:56:To by�o niesprawiedliwie...|- Prosz� go sprowadzi� do domu.
0:12:00:Chc� tylko pochowa� mojego syna.
0:12:18:- Uwielbiam Halloween.|- Co jest w �rodku dyni?
0:12:21:- Sam si� przekonaj!|- Fuj!
0:12:24:- No co!? Nie lubisz takich rzeczy?|Ja lubi�. Dalej, wk�adaj �ap�!
0:12:31:Sko�cz� czy�ci� w �rodku,|wytniecie j� jutro.
0:12:35:- Znowu si� zaczyna, mamo.|- M�j Bo�e, teraz ju� co noc...
0:12:40:- Ten pies? Gdzie on szczeka?|- Obok, u s�siadki.
0:12:44:Siedzi na podw�rku ca�y dzie� i noc.
0:12:47:Jest coraz gorzej. Pogada�abym z|ni�, ale nie chc� z ni� zaczyna�.
0:12:52:- Pos�uchaj go, mamo, taki smutny.
0:12:55:- Chc� tylko, �eby si�|zamkn��, �ebym m�g� spa�.
0:12:58:- Mam i�� z ni� pogada�?|- Nie, nie musisz tego robi�.
0:13:06:- Nalegam.
0:13:30:Witam! Chyba si�|wcze�niej nie spotkali�my.
0:13:33:- Ch�opak blondyny z domu|obok. Widzia�am ci� wcze�niej.
0:13:36:Dopiero wr�ci�am, jestem zm�czona.|- W�a�nie po to jestem.
0:13:39:Nie da si� ukry�, �e tw�j pies... wyje.
0:13:43:Bardzo.|- Wiem. M�j by�y si� wyprowadzi�|i zostawi� swojego psa.
0:13:48:Wierz mi, chcia�abym, �eby|da�o si� co� z tym zrobi�.|- Mog�aby�...
0:13:52:...trzyma� go w domu.
0:13:54:- Walter to pies podw�rkowy.|- We�miesz go do domu|i b�dzie psem domowym.
0:13:58:- Nie lubi by� w domu.
0:14:01:- Tak ci powiedzia�?
0:14:06:Byliby�my wdzi�czni, gdyby� znalaz�a|spos�b, by zachowywa� si� ciszej.
0:14:10:Dzieci s� podenerwowane.|- Mo�e my�l�, �e ich na�pany tatu�|wr�ci i znowu je spierze po ty�kach?
0:14:18:Wiesz, co mi pomaga? Zatyczki do uszu.
0:14:30:/M�g�bym u�atwi� Ricie tyle rzeczy.
0:14:35:/Ale nie by�oby to w�a�ciwe.
0:14:45:/Uwielbiam Halloween.
0:14:47:/Jedyny czas w roku, gdy ka�dy|/nosi mask�, nie tylko ja.
0:14:53:/Ludzie s�dz�, �e to|/zabawne udawa� potwora.
0:14:56:/Ja sp�dzam �ycie udaj�c,|/�e nim nie jestem.
0:15:00:/Brat, przyjaciel, ch�opak.
0:15:03:/Wszyscy pochodz� z|/mojej kolekcji przebra�.
0:15:09:/Niekt�rzy mogliby nazwa� mnie oszustem.
0:15:11:- Zobacz, czy ta pasuje.
0:15:17:- Zdradziecki cios w plecy!
0:15:20:/Wol� my�le� o sobie jako|/o Mistrzu Przebrania.
0:15:26:S� takie ucieszone.|- Jasne, �e s�, b�d� zbiera�|s�odycze ca�y dzie�, kto by nie by�?
0:15:32:- A co z twoim przebraniem? Mo�e ten?
0:15:36:- Nie. Nie, chyba b�d� znowu Kr�lewn�|�nie�k�, to ju� taka tradycja.
0:15:42:- Dexter, zobacz, ja|te� jestem kr�lewn�.
0:15:45:- Tak jak i mama, dwie idealn...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin