Gothika.txt

(33 KB) Pobierz
00:00:01:movie info: XVID 576x320 23.976fps 699.2 MB|/SubEdit b.3890 (http://alfa.icis.pcz.czest.pl/~subedit)/
00:00:10:Napisy sporz�dzi� Altin vel Teneo@KaZaa
00:00:12:poprawi�-pit300@poczta.fm
00:00:14:dodatkowa korekta Sydney|sydneyx@gazeta.pl
00:01:05:GOTHIKA
00:01:08:Przyszed� znowu wczoraj wieczorem|i rozdar� mnie jak papier.
00:01:14:Otworzy� mnie, jak kwiat b�lu.
00:01:19:Chcia�am poczu� si� dobrze.
00:01:23:Zaton�� we mnie i rozpali� p�omie�.
00:01:27:Jak zawsze to robi.
00:01:30:Powoduj�c, �e moje cia�o p�on�o od �rodka.
00:01:35:Sk�d wiesz, �e to by� demon.
00:01:40:Wiem co my�lisz.
00:01:42:Wiem, my�lisz, �e m�wi� o moim ojczymie.
00:01:47:Poniewa� nie wierzysz w demony.
00:01:49:- Ok. Pom�wmy o twoim ojczymie.|- Wiesz o moim ojczymie...
00:01:56:Wiesz, �e podcie�am mu gard�o.
00:01:59:Przecia�am jego jab�ko Adama|jak kawa�ek owocu w letni dzie�
00:02:07:Nie m�g� wydoby� z gard�a s�owa.
00:02:10:Siedzia�am obok niego i patrzy�am jak umiera.
00:02:15:Powoli.
00:02:21:To by� jedyny spos�b,|by przesta�...
00:02:24:Przesta�... co?
00:02:28:Przesta� pieprzy� mi!
00:02:34:Nie s�uchasz mnie uwa�nie.
00:02:37:S�ucham Ci�, Chloe.
00:02:40:Nie s�uchasz mnie swoim sercem.
00:02:43:Tylko g�ow�.
00:02:47:Tw�j m�zg jest problemem.
00:02:50:Nie wiesz jak to jest,|gdy nikt ci nie ufa.
00:02:55:Ty te� musisz mi zaufa�, Chloe.
00:03:00:Nie mo�na zaufa� komu�,|kto nie jest tak samo szalony.
00:03:08:Ok.|My�l�, �e na dzi� wystarczy.
00:03:14:My�l� �e poczynili�my pewne post�py.|Odkryli�my par� nowych rzeczy.
00:03:20:Nie wiesz jak to jest? P�on�� od �rodka?|Nie wiesz bo jeste� martwa!
00:03:27:Nie dotykam jej! Nie dotykam jej!|Pu��cie mnie!
00:03:32:Pu��cie mnie!
00:03:56:Pu��cie mnie!|Przesta�!
00:04:13:Doc!|Jeste� martwa!
00:04:16:Do �rodka!
00:04:49:Opuszczasz g��wne wi�zienie.
00:05:20:Cze��.
00:05:23:Przepraszam.
00:05:24:Musz� przejrze� kilka akt do poniedzia�ku.|Jak poranek?
00:05:28:- Sprawd� u Anny. Jest w tym dobra...|Przepraszam.
00:05:38:Nie zamierzam obci��a� jej za to.|Je�li chce pan j� �ciga�...
00:05:42:to niech s�dzia|wyda nakaz przeniesienia.
00:05:45:Do tego czasu jest moja.
00:05:48:Dzi�ki!
00:05:50:Prawnicy...
00:05:53:Wejd�.
00:05:55:O co chodzi?
00:05:58:Chloe.|Ona wci�� wspomina histori� o gwa�ceniu...
00:06:00:M�wi, �e demon nawiedza j� w celi...
00:06:05:To ju� trzeci raz w ci�gu trzech miesi�cy.
00:06:07:My�l�, �e to ma co� wsp�lnego z jej ojczymem,|mo�e to wyrzuty sumienia...
00:06:11:zamiast przyj�� wspomnienia i zaakceptowa� je...
00:06:14:powraca do tych satanistycznych opowie�ci.
00:06:20:Czas, daj jej troch� czasu.
00:06:22:Da�am jej du�o czasu,|i ci�kich lek�w, narkotyk�w.
00:06:27:Mo�e...dali�my za du�o lek�w...
00:06:32:Wiem, �e do pewnego stopnia,|wszyscy tworzymy w�asn� rzeczywisto��.
00:06:36:Ale to co ona tworzy, jest bardzo dalekie|od jakiejkolwiek normalnej rzeczywisto�ci.
00:06:41:My�li Chloe biegn� w�asn� drog�.
00:06:44:Ale moje my�li biegn� pust� drog�.
00:06:51:Podejd� prosz�.
00:06:58:Masz b�yskotliwy umys�.|Znajdziesz rozwi�zanie.
00:07:08:Patrz w lustro.
00:07:13:Chloe widzi w�a�nie to...
00:07:17:Skrzywiony obraz samej siebie.|- A ty kim w nim jeste�?
00:07:23:- Ja jestem lustrem.|- Ty jeste� lustrem.
00:07:26:Je�li ja jestem lustrem,|to ona jest obrazem...
00:07:32:Zatem kim jeste� ty?
00:07:35:Widz� was obie...
00:07:38:Wi�c jestem Bogiem.
00:07:41:Lub jeszcze jednym przepracowanym|szpitalnym biurokrat�.
00:07:44:B�g jest dobry.
00:07:48:Zawsze pami�taj,|umiej�tno�� powstrzymywania si�...
00:07:54:jest zawsze warunkiem przetrwania �ycia,|bez tego.
00:07:59:Chloe mo�e nie prze�y�.
00:08:11:Przepraszam.|Czy przeszkadzam szcz�liwej parze?
00:08:15:Dr.Graham, w�a�nie dyskutowali�my o tym,|�e powstrzymywanie si� jest mechanizmem przetrwania.
00:08:22:Tak. W zesz�ym tygodniu mia�em randk�|i ledwie prze�y�em pr�buj�c o niej zapomnie�.
00:08:26:Jestem pewien, mi�osne przygody s� fascynuj�ce,|ale niestety musz� ju� wyj��, doktorze.
00:08:34:Tak zrozumia�em
00:08:36:Nie. Po prostu musz� jecha� do Willow Creek|na kilka godzin om�wi� nowy kontrakt.
00:08:41:B�d� tam.|Spotkamy si� na obiedzie.
00:08:44:- Miej oko na moja �on� Tome.|Wiem, �e tak b�dzie...
00:08:47:Prosz�.|O nie, dzi�ki.
00:08:51:Obrzezam je dla Ciebie.
00:08:53:Zapal je wieczorem,|p�ki jest jescze �wie�e.
00:09:00:- Dobranoc, Szefie.|- Dobranoc, dzieciaki.
00:09:06:Mo�e zam�wimy specjalno��|pizz� z du�ym serem?
00:09:10:Co za super oferta...,|ale mam jeszcze du�o pracy.
00:09:15:- Ja p�ac�.|- Pewno dostarcz� j� zimn�.
00:09:17:- Mo�emy j� podgrza�.|- Nienawidz� pizz�.
00:09:20:Jak mo�na nie lubi� pizzy?|Na pewno j� zjesz.
00:09:23:Nie z tob�.
00:09:26:Dalej, mo�emy �wi�towa�...|Mam co� obrzezanego...
00:09:35:- Kto jest w �rodku?|- Umie�cili�my tam Shelley.
00:09:39:- Dlaczego? Co si� sta�o?|- Mia�a nast�pny atak.
00:09:42:- Co zrobi�a?|Czy dosta�a zastrzyk?
00:09:44:- Tak, 25 milligram�w.
00:09:47:Wystarczy.|Dawka by�a bardzo du�a.
00:09:49:Prosz� o raport|w poniedzia�ek rano na moim biurku, ok?
00:09:53:- Dobrze.|- Dzi�kuj�.
00:10:33:Pieprzony generator.
00:10:36:Nigdy wi�cej...
00:10:40:Ireno, czy to ty?
00:10:43:Instalacja elektryczna|wci�� stwarza problemy.
00:10:45:Wiem, to ju� czwarty raz w tym tygodniu.|Id� pop�ywa�.
00:10:48:Wracam do pracy,|mimo k�opot�w z tym przekl�tym �wiat�em.
00:11:26:- Dobry wiecz�r, Joe.|- Ile d�ugo�ci basenu tym razem, pani doktor?
00:11:30:- 55, je�li dobrze policzy�am.
00:11:33:Pobi�a pani sam� siebie...
00:11:36:- Niez�y wynik.|- Ok.
00:11:38:- Prosze pozdrowi� �on�.|- Pozdrowi�.
00:11:52:<<Zak�ad Penitencjarny Woodworda>>
00:12:02:Czy nie ucz� was,|�e nie nale�y zapomina� o parasolu?
00:12:05:- Dosta�e� moj� notatk�.|- Tak, mam j�.
00:12:07:- Ju� po pracy.|- A jak twoje spotkanie z...
00:12:12:- Jak ona ma na imi�?|- Jak ona ma na imi�?
00:12:14:Jak wszystkie poprzednie,|by�o kr�tkie i bezcelowe...
00:12:18:Ona nie wyczuwa|mojego poczucia humoru,
00:12:20:ani ch�opi�cego uroku,|wi�c zacz��em m�wi� o pracy.
00:12:23:Powiedzia�a, �e to nie temat|na pierwsze spotkanie
00:12:28:I na tym si� sko�czy�o.|Kompletna klapa.
00:12:30:Nawet nie zjedli�my kolacji.
00:12:33:To nie by�a odpowiednia kobieta.|Chyba o tym wiesz?
00:12:36:Wiem.
00:12:39:- Pojad� za tob�.|- Dam sobie rad�.
00:12:42:Chcia�em tylko mie� ci� na oku.|To polecenie szefa.
00:12:45:Od kiedy to s�uchasz szefa?
00:13:34:"Silna ulewa na p�nocy|Connecticut i New Hampshire ".
00:13:37:- Przecie� to widz�.
00:13:59:- Obawiam si� prosz� pani,|�e droga jest zamkni�ta.
00:14:01:- Dlaczego, Co si� sta�o?
00:14:03:Zawsze co� si� zdarzy gdy mam zmian�.
00:14:05:Wybra�a� pikieln� noc|na przeja�d�k�, Mirando.
00:14:08:- Droga do St. Paulnie|jest nieprzejezdna.
00:14:10:- Serio?
00:14:11:Co zatem mam zrobi�?
00:14:12:Prosze zawr�ci� jedn� mil�|i skr�ci� w lewo.
00:14:15:- Czy zna pani ten most,|z kt�rego czasem �owimy ryby z Doug-iem?
00:14:18:- Ten bia�y?
00:14:19:- W�a�nie.|- Tak.
00:14:20:- Mo�na nim przejecha�.|- Tak zrobi�.
00:14:22:- Prosz� powiedzie� Doug-owi|�eby do mnie zadzwoni�.
00:14:25:- Przeka��.
00:14:39:- Halo?|- Doug, jeste� w domu?
00:14:41:Tak, a co z tob�?
00:14:42:Musz� jecha� objazdem.|B�d� za kilka minut, ok?
00:14:46:- A jak spotkanie w Willow Creek?|- "Ci ludzie b�d� chcieli przeprowadzi�..."
00:14:51:- Wszystko w porz�dku?|- Tak.
00:14:55:Doug?
00:14:58:Doug?
00:15:33:Czy wszystko w porz�dku?
00:15:53:O m�j Bo�e.
00:15:56:Ok. Jestem lekarzem.|Jestem lekarzem, zabior� ci� do szpitala.
00:16:00:Jestem lekarzem. Pomog� ci, ok?|Wszystko b�dzie w porz�dku. Pomog� ci.
00:16:40:Pomocy!
00:16:42:Czy jest tam kto�?
00:16:46:<<Cele obserwacyjne>>
00:16:50:Dr.Graham.
00:16:52:Lepiej mi powiedz|dlaczego jestem w �rodku, Ireno!
00:16:58:Natychmiast chod� tutaj!
00:17:00:Trzymajcie j� z dala ode mnie! Zabierzcie r�ce.|Zaaplikuj jej 40 mg, ok?
00:17:04:Zosta� w celi.|Skr�puj j�.
00:17:07:Skr�puj j�!
00:17:09:Odwal si�...odwal si�!
00:17:16:Co wy mi robicie?
00:17:20:Dzi�kuj� piel�gniarzu.
00:17:25:Wszystko w porz�dku?|Tak, uspokoi�a si�.
00:17:32:To bardzo dziwne...
00:17:35:Przypuszczam, �e technicznie|nie b�d� w stanie ci� wyleczy�...
00:17:38:wi�c jak wspomniano w s�dzie,|zostaniesz gdzie� przeniesiona...
00:17:42:wszystko o czym b�dziemy teraz m�wi�|nie wyjdzie poza t� cel�.
00:17:49:Jak d�ugo tutaj jestem?
00:17:52:Trzy dni.
00:17:56:Dlaczego?
00:17:57:By�a� przez ten czas nieobecna,|mia�a� jeden atak po drugim.
00:18:03:Wykonali�my prze�wietlenia|i inne badania medyczne.
00:18:07:Pr�bowalismy znale�� przyczyny,|ale nie doszli�my do wsp�lnych wniosk�w.
00:18:12:Zrobili�my badania na negatywne PCP.
00:18:16:Ale musia�a� by� skr�powana|przez p�torej doby .
00:18:19:�eby� nie mog�a|zrobi� sobie krzywdy i...
00:18:22:W zasadzie zapad�a� w stan...|...ot�pienia schizofrenicznego
00:18:26:Po raz pierwszy|widzia�em co� takiego.
00:18:31:Chc� porozmawia� z moim m�em.|Gdzie on jest?
00:18:37:Jeste� najbardziej tajemnicz�|osob� jak� znam, ale my...
00:18:42:mo�emy si� opiera�|tylko na faktach.
00:18:46:Dlaczego ci to m�wi�?
00:18:50:Poniewa� Douglas zna moj� osobowo��.
00:18:53:My�lisz, �e jestem racjonaln� osob�.
00:18:55:Nie s�dzisz, �e jestem impulsywna|ani zbyt emocjonalna.
00:18:58:- Id�c dalej, drog� tej analizy...
00:19:00:zamierzamy przedyskutowa�|rodzaj urazu jakiego dozna�a�
00:19:03:by odnie�� go do profilu psychologicznego|i stwierdzi�, �e jest poprawny
00:19:06:- S�dzisz, �e si� jestem w samonegacji.
00:19:08:- Nie analizuj si� sama...|skoncentruj si� na swojej pami�ci.
00:19:14:Mirando, jaka jest ostatnia rzecz|jak� pami�tasz?
00:19:27:Pami�tam Chloe.
00:19:31:Mia�am sesj� w pi�tkow� noc, z Chloe.
00:19:34:O czym m�wi�a?
00:19:38:Opowiada�a histori� o gwa�cie.
00:19:43:Widzia�am Douga.
00:19:45:Ty tam by�e�.
00:19:49:Potem posz�am do swojego gabinetu|pracowa�am nad aktami...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin