Duchowe przekazy Veronniki Baluch.pdf

(323 KB) Pobierz
117096020 UNPDF
DUCHOWE PRZEKAZY VERONIKI BA¸UCH
Spis tematów
1. Przebaczanie i uzdrwainie wewn´trzne
2. Wizja przysz¸oÊci
5
3. Narodzie mój
7
4. Krzy˝ energetyczny
20
5. O wiaro¸omstwie kap¸aƒskich s¸ug
22
6. W III Rzeczypospolitej zapisie
29
7. PrzekazyVeroniki
34
PRZEBACZANIE UZDRAWIANIE WEWN¢TRZNE
Przekaz – Weronika Ba¸uch ul. Krucza 10 71-747 Szczecin
Czemu zwàtpi¸eÊ ma¸ej wiary, Narodzie, czemu zwàtpi¸eÊ?
WÊród burz zamieszania wewn´trznego uzewn´trzniasz marazm, a duchem ze-
spolon tkwisz w dobrobycie mi¸oÊci Pana, w dobrobycie cnót i kielicha cierpienia. Po-
przez dost´p do udogodnieƒ, poprzez wrodzonà t´sknot´ spe¸nieƒ, poprzez dobit-
noÊç dzia¸aƒ Bo˝ych w tobie, utwierdzasz si´ w niekoƒczàcym si´ spe¸nianiu.
Zawis¸ nad narodem p¸omieƒ zwaiÊci niespe¸nionych planów, p¸omieƒ ˝àdz, a w
rzeczywistoÊci sercem ogarnia z l´kiem, rejony p¸omiennych wojen paƒstw oÊcien-
nych, z l´kiem przebacza wówczas, wo¸ajàc: “chroƒ Bo˝e nas”.
Sumienie czyste rozpoÊciera blask, niesie radoÊç i chwa¸´ Panu, daje mo˝liwoÊç
ofiar´ z Krzy˝a przelewaç w owoc odkupienia, lecz ofiar´ trzeba umieç przyjàç. Bóg
obezwladnia z¸o odkupieƒczà Krwià, Mi¸oÊç wylewa – przyjàç jà mo˝e ka˝dy.
W romans polsko-amerykaƒski zagro˝enie wkracza. Ustala si´ wizja rozpostrzenia-
nia manier – bogactwo ponad wszystko i poszukiwanie w nim Boga takiego, któremu
móg¸bym mówiç, i˝ stanowi´ z Tobà jedno, gdy˝ popierasz mój zamiar, zarzàdzasz
tak samo Kosmosem jak ja. zatem, bàdê Bogiem mi. To przyk¸ad laicyzacji dogmatu,
si´ganie w gnostycyzm prowadzàcy do zubo˝enia radosnych wzruszeƒ p¸ynàcych
z Krzy˝a.
Lud polski broni¸ zasad jawnoÊci dzia¸ania Boga w nim, poprzez morze krwi, po-
przez m´czeƒskà krew patriotów, poprzez Testament Ojców, poprzez nadziej´ p¸ynà-
cà z mi¸oÊci NajÊwi´tszej Panny.
DuchowoÊç narodu nie wynika z jego po¸o˝enia geograficznego, z jego politycz-
nych przemian – jest wynikiem prowadzenia Bo˝à mocà.
Jak nie jesteÊcie w stanie wypleniç genów z komórek cia¸a, przekazanych po ojcu,
1
 
dziecku, tak nie mo˝ecie odwróciç dzia¸aƒ myÊli Boga w was. Jest to ziszczenia si´
proroctw zawartych w Ksi´gach Moj˝esza, w Ksi´dze Królewskiej i S´dziów, i w dal-
szych rozdia¸ach Ksiàg natchnionych.
˚ycie Polaków to nieustanne kroczenie w przemienienie.
Zatrzymaç si´ da wam Pan, kiedy sumienia wasze obejmie tak b¸ogi stan, jak Piotra
w scenie Przemienienia, zachwyt nad mi¸oÊcià rozlewajàcà si´ z chwa¸y Pana. zapra-
gnภzbudowaç namiot – zapragnijcie namiotu na miar´ waszych obietnic, namiotu
Mi¸oÊci, który rozpostarty nie uzewn´trznia darów, gdy˝ ja¸owoÊç waszych skarg od-
dala chwil´ ziszczeƒ.
Chwa¸a, o której mówi Piotr, jest chwa¸à ducha, jest zbli˝aniem doznaƒ Êwiata i
wynicowaniem sumieƒ.
Przemienienie narodu tkwi w namiocie Maryii Panny, w Jej moc Bóg wplót¸ spe¸nie-
nie marzeƒ jednostki i ca¸ych rodzin, wszystkich, którzy geny polskoÊci noszà w so-
bie.
Skàd to wybranie? Zalà˝kiem przymierza z Boga z cz¸owiekiem jest mi¸oÊç. Zdjà¸
Król bu¸aw´, koron´ i skromnym darem swego serca otworzy¸ scen´ Przemienienia,
jak Piotr, rzek¸: “Zbuduj´ namiot, przyjmij mà zach´t´, Maryjo, i zstàp w ziemi´ tà,
i umi¸uj naród mój i w¸odarz”.
Czas. który by¸ czasem otwarcia, jak namiot wejÊcia Jezusa na Gór´, by móg¸ us¸y-
szeç: “To jest Syn mój, Wybrany, Jego s¸uchajcie”, tak i w scenie królewskiej przysi´gi
naród zosta¸ wybrany, by snadê idàc – cierpieç.
Wybraƒstwo Jezusa i oznaczenie Go Synem Bo˝ym – nie chroni Go przed m´kà,
przed krzy˝em do którego zdà˝a.
Tak i naród, cierpiàc, w mi¸oÊç Bo˝à zdà˝a, aby u progu wejÊcia w nià, stanàç na
krzy˝u, rozpostrzeç ramiona, uwalniajàc Êwiat od z¸a.
Krzy˝em twym, narodzie nie Êmierç, zag¸ada, nie bomby, pociski, krzy˝em twym
ofiara mi¸oÊci, ofiara zbawienia poprzez wysublimowanie dojrza¸oÊci, ugody, oddale-
nia planów bogacenia, si´gnijcie do èród¸a czystej wody, to wszystko jest w zasi´gu
dzia¸aƒ twych przez Krzy˝.
Krzy˝ twym, narodzie, nie Êmierç, zag¸ada, nie bomby, pociski, krzy˝em twym ofia-
ra mi¸oÊci, ofiara zbawienia poprzez wysublimowane dojrza¸oÊci, ugody, oddalenia
planów bogacenia, si´gni´cie do èród¸a czystej wody, to wszystko jest w zasi´gu
twych dzia¸aƒ.
Gospodarcze przemiany, polityczne reformy, jak i reformy gospodarzcze i przemia-
ny polityczne, sà wskazaniem: Obraz NajÊwi´tszej Panny uÊmiecha si´ do was. Nie
malujcie krwi ni ¸ez w Oblicza Âwi´te, nie dawajcie wot ni koncelebry przeÊwietnej,
twórzcie plan zespoleƒ poprzez ujarzmianie si´ w konsolidacji z¸a.
Obierzcie jeden dzieƒ – Dzieƒ JednoÊci – i zaproÊcie wszelakie ugrupowania po-
dzielonej Polski, zaznaczajàc: ”Kongres nasz ma na celu ukazanie dobra wszelkiego
wymiaru”.
Obradujàcy wypowiadaç winni same zalety dzia¸aƒ dotychczasowych. Dwa dni
2
 
Kongresu uka˝à, i˝ mi¸oÊç mieszka w Narodzie. Nag¸oÊniç ten zjazd w Êrodkach prze-
kazu i umo˝liwiç ludowi wsparcie w jego dà˝eniu do ¸adu,
Jak magma z wulkanu, tak rozlewa i sàczy si´ z¸o z ekranów, z fal radiowych z
wszelkiej mo˝liwej strony. Gdzie Mi¸oÊç? Czy˝ Êwiat ju˝ tak zbeszczeszczony, ˝e mi-
¸oÊç to seks? A gdzie idea, wiara, chluba, sprawiedliwoÊç, radoÊç, inwencja? Przecie˝
to wszystko odzwierciedla Mi¸oÊç.
Wypaczone sumienia odwagi nie zawierajà , wypaczone sumienia barw´ bagna
rozpoÊcierajà. OczyÊciç z bagien pola czy ¸àki – mo˝na poprzez oczyszczenie.
Osuszcie dojrza¸oÊcià pragnieƒ te dziedziny, które niosà zdziczenie, które w form´
dzie¸a wprowadzajà swàd. Osuszcie tereny pychy i w przypadki skrajne na¸ó˝cie kaj-
dany klàtw.
Byç mo˝e pachnie to Êredniowieczem, a czy zdziczenie obecne nie wykazuje tych
form? Có˝ z tego, ˝e nie palà si´ stosy? Stosami obecnych czasów sà sàdy przewrot-
nych manier, sà zwyczajne pomówienia, sà bezceromonialne wkraczania w dzie¸o
szatana i uwijanie gniazd w Cz´stochowskiej Bramie z¸a . Tak, u wrót Cz´stocho-
wskiej Bramy tworzy si´ schizma, przenika grad dobrobytu, uniform wiary spowija
pycha, drogie kamienie, balsam, liturgia s¸abnie, dogmat p¸owieje, intencja s¸abnie
wÊród szeleszczàcych manier i zwad.
Program odnowy Narodu ka˝dy, nawet najmniejszy zespó¸ obiera sobie za punkt
honoru. Niechaj ka˝dy rozpocznie od siebie, od swojego sumienia, swjej rodziny,
miejsca pracy pod has¸em:
”Moje stanowisko i mi¸oÊç”,
”Mój udzia¸ w tworzeniu jednoÊci”,
”Moja wiara i punkt honoru”,
i niechaj poprzez te has¸a stacza bój z wrogiem, z jego wyimaginowanym wro-
giem.
Nie ma wroga nad pych´, ob¸ud´, lenistwo, lekcewa˝enie drugiego cz¸owieka, ani
nawet nd samolubstwo, które tak rozpostar¸o skrzyd¸a, i˝ nad wyraz “ja”, nie uwida-
cznia si´ ˝adna sfera cz¸owieczeƒstwa .”Ja” – to znaczy kto? Czy Bóg w tobie? Czy
tylko ty?
JeÊli tak myÊlà szeregi – wówczas dochodzimy do ca¸kowitej degradacji znamion
Bo˝ych w nas.
A jeÊli ty wo¸asz: ”Sprzymierzony z Bogiem odnawiam Êwiat”, a dzie¸o twe prowa-
dzi szatan, wiedz, wina twa wi´kszà przedstawia miar´, gdy˝ Bóg oznajmi¸ ci w¸a-
danie Jego Âwi´tà Mocà i jeÊli ty zaprzepaszczasz wiadomy dogmat – wina spada na
ciebie dziesi´ciokrotnie, trzydziestokrotnie, stokrotnie, gdy˝ sumieniem swym upo-
mniany, wylewasz z¸o.
ChrzeÊcijaƒskie ugrupowania win´ wi´kszà ponoszà powo¸ujàc si´: ”My wybrani”.
Wybranym jest Jezus Chrystus – dzia¸alnoÊç swà zwieƒczy¸ w Krzyêu. Nast´pców w
krzy˝ nie zaprasza, lecz prosi: ”Niechaj ofiara, którà mój krzy˝ wnosi, wasze sumienia
odnowi i ku Mi¸oÊci zwróci”.
3
 
Jezus, Êcigany fa¸szem faryzeuszów, uchodzi. fa¸sz, powo¸ujàcych si´ na rodowód
chrzeÊcijaƒski i Boêà struktur´ dzia¸aƒ, stanowi pi´tno, bezceremonialne pi´tno w
dzie¸o zmartwychwstania.
Krzy˝ Maryii w dziele odnowy narodu
Wielowiekowa tradycja trwania Maryii w dziele odnawiania Narodu trwa po czas
obecny. Utrwala zwiàzek uwydatniajàc wi´ê serc, kontynuujàc zaw¸adanie, promieni-
stoÊç dzia¸aƒ.
Król Jan Kazimierz wzmocni¸ bezprecedensowà wi´ê, nie tylko Testamentem, lecz
ca¸kowitym oddaniem si´ w wi´ê ziszczeƒ. Stanowi to sedno.
Choç ból oddaleƒ sprawia krzy˝ przeêyç – przyrzeczenie Ojca Narodu, uto˝samia-
ne jest w ka˝dym nast´pnym pokoleniu.
Jak Bóg, pragnàc wyprowadziç Izrael z Egiptu, ustanowi¸ narz´dziem Moj˝esza, tak
Jan Kazimierz uwzgl´dnia g¸´bi´ pragnieƒ Boga w Êlubach swych.
W Testamencie Jana Kazimierza zaowocowa¸a nie pycha, nie znój i pragnienie par-
cia na Wschód, lecz z Bogiem s¸ane Przymierze.
JeÊli dziÊ umys¸y Êwiat¸e z popi¸ów zapomnienia wydob´dà Testament, wówczas
jak jasnoÊç, sp¸ynie naƒ prawda zawarta w s¸owach: ”Kochaj Boga”, a treÊç pozosta-
¸à niechaj odnaleêç chcà ci, którym Bóg uszanowanie w r´ce z¸o˝y¸.
Maryii Krzy˝ w odnowie Narodu tkwi w ciàg¸ych przy˝eczeniach, w sta¸ych odno-
wach nie niosàcych odmiany poza framugà oprawy iÊcie królewskiej.
Stanàç aby si´ odrodziç, to stanàç w pokorze sumieƒ.
W octem i ˝ó¸cià przepojonym napomnieniu, tkwià zaniedbania, a w pokorze litur-
gii, w ogromie zdyscyplinowania – ubóstwo, równoÊç i uk¸on wzgl´dem ka˝dego
cz¸owieka, co jest nadziejà na zrozumienie zamierzeƒ Boga wzg¸´dem Narodu.
Krzy˝ Maryii to g¸oÊna brawura: ”My wybrani stajemy przed tobà” w olÊnieniu szat,
s¸ów i cnót, w olÊnieniu ma¸ej garstki nas, wspierajàcych si´ tà samà nutà nad´tych
piersi i w olÊnieniu zas¸ug, gdy˝ “my”, nie “oni”, godni wybraƒstwa.
“My”,”oni” tworzy granic´ niespe¸nieƒ, granic´ ognia, w którym demon odnawia
dzie¸o stworzenia, dzie¸o zmagaƒ dobra i z¸a.
Krzy˝ Maryii – Pcz´cie Niepokalane – odnawiane formà dociekaƒ, zbory alternatyw-
ne gromadzàce teologów, naukowców i firmowanych mianem znachorów, czynnych
dzia¸aczy demona.
Krzy˝ Maryii – to wkraczanie w Êciany Paƒstwa Polskiego wiary modernizowanej
na wzór Boga Zachodu, na Wzór spe¸nieƒ nadanych innym narodom.
W ostroÊç s¸ów dodaç nale˝y jeszcze gwa¸townà Mi¸oÊç do czerpania korzyÊci
z ¸ask.
“My wybrani” poprzez zas¸ugi, a gdzie, pytam, gdzie krzy˝ znies¸awieƒ, gdzie krzy˝
upokorzeƒ, gdzie krzy˝ krzywd obola¸ych sumieƒ tych wszystkich, którym Bóg k¸a-
dàc na ramiona wol´ swà Êwi´tà, kaza¸ brnàç na Golgot´ lat pi´çdziesiàt, gdzie zas¸u-
gi tych, którzy krnàbrnoÊç zatapiali w pos¸uszeƒstwie Êlepym, byÊ móg¸ dziÊ cieszyç
si´ mianem wolnoÊci dobrze poj´tej.
4
 
Ojciec narodu, Stefan Wyszyƒski, wyszydzony, oddalony, upokorzony, dzi´kowa¸
Bogu za ten czas:
“Poprzez Krzy˝, Maryjo, zdà˝am w serce Twe”.
Krzy˝ tamtych dni jest s¸owem “wolnoÊç” obecnych dni. Chciejcie zaufaç: Histori´
Bóg w plan swoich spe¸nieƒ zanurza, w plan Wiary, Nadziei, Mi¸oÊci. DziÊ Bóg prosi:
”Celebransy blask gaÊnie, odbiór napomnieƒ skaliste serca napotyka, a Krzy˝ Maryii
uwidacznia si´ w ponownym umieraniu Jej Syna.
“Tak Bóg umi¸owa¸ Êwiat, i˝ Syna Jednorodzonego zes¸a¸” – màdroÊç ta nie traci
znaczenia. Odnowi Bóg przyrzeczenia z Idolem, którego obra¸. Odnowi!
Chciej, narodzie, na kanwie wyboru opowiedzieç si´ po stronie Ksiàg Królewskich
i wpisaç udzia¸ swój po stronie nie Samsona, lecz po stronie Powtórzonego Prawa:
”JeÊli z¸o˝ysz Êlub Panu, Ojcu swemu, nie b´dziesz si´ ociàga¸ z Jego wype¸nieniem,
gdy˝ Ojciec, Bóg twój b´dzie si´ domaga¸ od ciebie, a na tobie b´dzie cià˝y¸ grzech.
JeÊli si´ wstrzymasz od Êlubowania, nie b´dzie grzech cià˝y¸ na tobie, lecz co z ust
twych wysz¸o, tego strze˝ i wype¸nij Êlub, który twe usta z¸o˝y¸y”. Pwt. 23,22-24.
WIZJA PRZYSZ¸OÂCI
(z przekazu Istot Bo˝ych)
Dokonaƒ chwili w swe szpony przejmuje czas. U stóp Jezusa kl´czàc Maryja uprasza: Zmi¸uj si´ Sy-
nu. Gotowy wyrok upadku z¸a wyda¸ ju˝ Ojciec. Przeminà dni pe¸ne ognia i gwa¸tu, jak wicher spadnie
pó¸nocna strona i od¸àczy to, co stanowi morze, od tego, co stanowi làd. Apokaliptyczny efekt dojrzewa.
Strugami ognia roz¸upie w py¸ stron´ zachodnià. Odmierzy pó¸ i doda to stronie z po¸udnia. Pop¸ynie
krew, lecz nikt nie spojrzy w t´ stron´.
Mniej niêli pó¸ zawiÊnie w Êwiecie w momencie ˝aru i kiedy ju˝ topiel ustàpi, opadnie mniej ni˝ pó¸
i odnowi ziemi´. Przez okres trzech, miary niedu˝ej, roz¸àczy si´ ojciec i syn, lecz kiedy oni strapieni
o si´, odnajdà si´, Bóg spojrzy okiem Mi¸oÊci Mi¸osiernej i zbudzi ich. Kiedy ze snu oni zbudzeni odnaj-
dà si´, wszystko odmian´ ducha otrzyma i spadnie deszcz. Bóg zeÊle mann´ w postaci ziarna. Cz´Êç
zjedzà oni, a cz´Êç zostanie, kie¸kujàc rozmno˝y plon.
Pewne dzieje spisze dwóch, powstanie nowy, trójbarwny t´czà, ró˝owy Âwiat.
Choç b´dzie wielu w martwocie staç, choç b´dzie efekt Êwietlny dr˝eç, choç b´dzie topiel wody swe
cofaç – o˝yje Âwiat. Nie stanie si´ gwa¸t na cz¸owieku, gdy˝ nim rozb¸yÊnie, on straci ˝ycie. Nim pojmie
efekt – straci przytomnoÊç. Niewielu przetrwa. Sàd ostateczny wczeÊniej si´ rozegra. W mi¸oÊci przed
Panem sumienie ka˝de, czyste czy w grzechach b¸àdzàce, otworzy si´ i wówczas to, ka˝dy sam w sobie
ujrzy: s´dziego, kata i zbawiciela. Ka˝dy!
Nastàpi “potop” sumieƒ, rozrywanie szat, gwa¸towne nawrócenia i po˝àdliwoÊç dóbr spadnie do ze-
ra, zatrzyma Bóg czas. Cierpienia odnowy tak b´dà ci´˝kie, i˝ budzàc si´ czy Êpiàc – ka˝dy cierpieç b´-
dzie. Apokaliptyczny efekt dojrzewa.
Nic ponad to, co okiem Swym Bóg zaplanowa¸ nie stanie si´. W obliczu przed Prawdà ka˝dy otrzyma
swoje zadanie. Nim spadnie deszcz, nim efekt b¸yÊnie – rozlane, rozpe¸znà si´ macki pokuty. Ju˝ dziÊ
ten efekt blokady sumieƒ ogarnia Êwiat. W promieniu 100 (stu) czyli ˝e wszystko obejmie l´k. I tak jak
piorun b¸yÊnie przed burzà, tak ka˝dy w sobie odnajdzie ca¸oÊç ˝ycia swego z¸a. Kim by¸, kim jest, ja-
kim pragnภwidzieç go Bóg. Odmiana sumieƒ – punkt zwrotny w ka˝dym, stanie si´ burzà ludzi prze-
ciwko ludziom, ten proces uruchomi wahad¸o Ziemi, ten proces spowoduje efekt Êwietlny (jàdrowy), ten
5
 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin