3-wady-chaosu.pdf

(238 KB) Pobierz
3 wady Chaosu
3 wady Chaosu
Wpisany przez Syphar
W tym artykule chciałbym zdementować to, co od dawna mi się zarzuca. Czyli to, że ja, jak i
wzyscy Chaoci jesteśmy ludźmi niebezpiecznymi dla siebie i dla otoczenia z powodu
wszechobecnego braku zasad. Nie ma nic bardziej mylnego, dlatego właśnie wytłumaczę na
czym polega owa "wolność". Oczywiście część Chaotów zapewne pojmuje ją inaczej, jednakże
postaram się choćby przybliżyć tym, którzy uważają, że to po prostu "róbta co chceta" moją
interpretację zasady "Czyń Wolę swoją, niechaj będzie całym Prawem", oraz sławnych słów
"Słowem Grzechu jest Ograniczenie".
 
 
Moralność, czy jej brak?
Nie chodzi tu oczywiście o "róbta co chceta", cytując J. Owsiaka. Każdy z nas posiada pewne
zasady, których stara się przestrzegać, tak samo jak każdy posiada coś, co powszechnie
lubimy nazywać "sumieniem". Więc najpierw może trochę o genezie "sumienia".
Sumienie powstaje w procesie socjalizacji u małego dziecka w wieku do lat 8. Kształci się wtedy
w naszych umysłach przekonanie co jest dobre, a co złe. Przekonanie to nie ma nic wspólnego
z ogólnie przyjętymi prawami i zasadami, czy to religijnymi, czy też prawnymi. Przyjmujemy te
zasady jako cząstkę siebie, własnego ego, stąd rodzą się później wyrzuty sumienia. Pojawiają
się, ponieważ zadziałaliśmy przeciw sobie, przeciw temu, w co wierzymy. A wierzymy w to, co
wpoili nam dorośli w procesie socjalizacji. Poprzez desocjalizację, zwaną też uświadomieniem
Chaoci nie pozbywają się sumienia. My je po prostu modyfikujemy, tak, jak potrafimy najlepiej.
Każdy z nas posiada własną moralność, własne wewnętrzne zasady, bardzo często dużo
bardziej rygorystyczne od zasad ogólnie przyjętych w społeczeństwie, w którym żyjemy.
Wiara w co się chce...
Kolejny zarzut bezpodstawny... Ja przynajmniej nie wierzę "w co mi się żywnie podoba".
Obrałem jeden, konkretny panteon bóstw z nadrzędnym bogiem będącym zbiorową
świadomością dusz, które opuściły ten świat po uprzednim rozwoju tutaj.
Każdy z nas wierzy w co innego, każdy może zmieniać system wierzeń i panteon tak długo, aż
znajdzie odpowiadający mu, lub też ile ma ochotę. Ale każdy wierzy w coś, w głębi duszy, coś,
czego nie zmienia. Być może jest ateistą, może wierzy w jedną istotę nadrzędną, być może (jak
wielu i ja sam) w Logos, superświadomość... W każdym razie naprawdę wierzy w COŚ. A w
CO, to już jego prywatna sprawa... Czyż nie tak określają to wasze, ludzkie prawa człowieka?
Agresja i zło
Częsty zarzut od strony, jak to określiła szacowna Sol Alexandra w swoim artykule w dziale
Wicca - "przeskinowanych wiccan". A tych jest w polskim "półświatku magicznym" zatrzęsienie.
Wszelkiej maści pseudowiccanki w szczególności, pozując najwyraźniej na "dobre wróżki"
twierdzi, że Chaotów się boi (względnie nienawidzi) z powodu ich nietolerancji. Dlaczego? Nie
1 / 2
218754207.001.png
 
3 wady Chaosu
Wpisany przez Syphar
wiem. Może część przeczytała bloga niejakiego Aeona-Khaoi (sorki Fra. jeśli pomyliłem
pisownię), który jest niczym więcej, poza PROWOKACJĄ i iście chaocką próbą ośmieszania i
satyry. Być może część z nich lubuje się w grach typu "Warhammer RPG", gdzie Chaos jest
zawsze "tym złym".
Jak ja to widzę? Po pierwsze, czym jest zło pytam? No czym? Tym, co chrześcijaństwo i ludzkie
prawo uważa, za zło? Nooo, to tak patrząc to z całą pewnością 80% Chaotów to ludzie źli.
Moim zdaniem (oczywiście jednostkowym, każdy może mieć własną moralność... Niemniej
jedną i w większości prawie niezmienną) zło to każde działanie takie, które ma na celu tylko i
wyłącznie krzywdę innego człowieka lub też zniszczenie mienia. A nie każde, którego zabrania
kodeks religijny czy też ludzki...
Agresja... Tyle się teraz o niej mówi... To chyba modne słowo. Ludzie drodzy, ja agresywny?
Zdarzało mi się po kilku wypowiedziach usłyszeć nawet, że jestem brutalny straszny itp. Wielu
moich Fratrów słyszy podobne słowa skierowane w ich stronę. Dlaczego tak uważacie? Wielu
ludzi ma takie mniemanie... Nie jesteśmy agresywni. Co złego w tym, że ja np. zamiast wołać
policję (zapracowaną przecież i nieskuteczną) widząc jak próbują okraść chłopaczynę z
podstawówki chłopaki o rok starsi, podejdę i zrobię z nich... No, powiedzmy, obrazek na
ścianie? Co złego, że zabiję złodzieja, który wszedł mi do mieszkania? Według mojej definicji
zła to nic. Bo nie było moim celem sprawienie komuś bólu czy też uczynienie mu krzywdy - tylko
obrona interesów własnych czy też innej osoby.
Dlatego zapewniam z całą świadomością i odpowiedzialnością za znakomitą większość
Chaotów: nikomu nie zrobimy krzywdy tak długo, póki nie wejdzie nam w drogę.
To byłoby na tyle, drodzy pieniacze i inny oskarżyciele. Życzę miłego wieczoru i lepszych
kontaktów z praktykującymi ścieżki lewej ręki...
2 / 2
218754207.002.png
 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin