mazurski śpiewnik.doc

(287 KB) Pobierz

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Mazurski śpiewnik

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Wypad z cyklu:

„Wszystkie drogi prowadzą nad jezioro!”

 

27.06-13.07.2008 r.

 

 

CHŁOP Z MAZUR

Intro:

G/e/C/D

1. Ja jestem chłop z Mazur,                                           G/C/G/a/D/G
I tak wołajcie na mnie - chłop z Mazur.              G/C/G/e/a/D/G
To właśnie śpiewa dla was - chłop z Mazur,
Więc wszyscy na Mazury nie w góry.
Chłop z Mazur za siebie mówi samo,
Chłop z Mazur i jak to luks zabrzmiało
Chłop z Mazur więc wszyscy na Mazury nie w góry.

REF:A jeśli coś się stanie,               G/e/C/D
Nie bójcie się o granie,
Do świtu jeszcze długi czas,
A my zagramy dla was.
To jeszcze nie rozstanie,
To czas na zakochanie,
Dziewczyny rozglądajcie się
Ja o jedynej śnię.

2. A jeśli złe chwile, zabiorą Twoja duszę,
Weź plecak, pożegnaj się z ratuszem,
Kup bilet i wyjedź na Mazury nie w góry.
Śnieg sypie, Zakopanego nie ma,
Łódź płynie, już dawno odpłynęła,
Kup bilet i wyjedź na Mazury nie w góry.

REF:A jeśli coś się stanie...

 

 

Regulamin Mazurski  :

 

1. Czego nie wolno:

- nie wolno bimbać sobie

- nie wolno gramolić się, kałapućkać, bajdurzyć, piędrzyć i gonić w piętkę

- nie wolno używać takich słów jak zagadnienie i koncepcja

- zakazuje się również kategorycznie wszelkiego miętactwa, pleplepsji, koturnu i lipy

- nie wolno zawieruszać się, babieć, ramoleć

- nie wolno opowiadać tasiemcowych kawałów i wspomnień z życia osobistego, ponieważ nikogo to nie interesuje

- nie wolno intrygować, podlizywać się, donosić, podszczypywać, podbechtywać i rozmigdalać się

-  nie wolno opowiadać starych kawałów i dowcipów

- nie wolno zanudzać na śmierć

-  nie wolno zadzierać nosa i klepać po ramieniu

- nie wolno wieszać psów na nieobecnych czyli tych zenieobecnych ohydzać, ośmieszać, wykańczać

- zabrania się uprawiania satyry persolnalnej polegającej na wzajemnym podgryzaniu się i podszczypywaniu tudzież pokazywaniu języka

- nie wolno śmiać się z Rudej i Stasi :P

 

2. Co należy:

- uśmiechać się :)

- być miłym i uprzejmym dla dziewczyn, które biorą udział w tym wypadzie oraz gotować im i podawać śniadania do łóżka

- prawić komplementy

- być pomocnym i kreatywnym

- mieć zawsze plan B

- skakać, latać, pływać, gadać aż do ostatku sił

- chwalić kuchnie mistrza kuchni

- używać takich rzeczy jak mydło, szampon, szczotka do zębów wraz z pastą :>

- rozkoszować się  wypoczynkiem w jakże miłym towarzystwie :D

 

Nie przestrzeganie wyżej wymienionego regulaminu, może grozić upomnieniem lub też wyciągnięciu pewnego rodzaju konsekwencji.

NA MAZURY!

Się masz witam Cię! Piękną sprawę mam!    /DA/A/D/
Pakuj bety swe i leć ze mną tam,     /D/A/A/D/
Rzuć kłopotów stos no, nie wykręcaj się!     /G/A/A/D/
Całuj wszystko w nos!     /G/D/
Osobowym, drugą klasą przejedziemy się!     /A/A/A/A/

 

              Na Mazury! Mazury! Mazury!     /D/G/D/D/
              Popływamy tą łajbą z tektury.     /D/A/D/D/
              Na Mazury, gdzie wiatr zimny wieje,     /D/G/D/D/

Gdzie są ryby i grzyby, i knieje. /D/A/D/D/
Tam gdzie fale nas bujają,     /G/D/
Gdzie się ludzie opalają,     /A/D/
Wschody słońca piękne są     /G/D/
I komary w dupę tną.     /A/D/
Gdzie przy ogniu gra muzyka     /G/D/
I gorzała w gardle znika,     /A/D/
A pan leśniczy nie wiadomo skąd /G/D/
Woła do nas: "Paszła won!" /A/A/A/A/D/D/D/D/

Uszczelniłem dno, lekko chodzi miecz.
Zęzy smrodów sto, przewietrzyłem precz.
Ster nie spada już i grot luzuje się,
Więc się ze mną rusz.
Już nie będzie tak jak wtedy, nie denerwuj się!

Na Mazury!...

Skrzynkę piwa mam, ty otwieracz weź.
Napić ci się dam, tylko mi ją nieś!
Coś rozdziawił dziób i masz głupi wzrok?
No, nie stój jak ten słup!
PRZYCHYŁY

 

Pierwszy raz przy pełnym takielunku,        e D e                                 / e D e

Biorę ster i trzymam kurs na wiatr.           e D e                                  / De

I jest jak przy pierwszym pocałunku,         a H7 e                            / a e

W ustach sól, gorącej wody smak.            a  H7 e                            / d H7 e

 

Ref. O ho, ho, przechyły i przechyły,          a H7 e                             /a e

        O ho, ho, za falą, fala mknie,                a H7 e                            /a e

        O ho, ho, trzymajcie się dziewczyny,   a H7 e                            /a e

        Ale wiatr ósemka chyba dmie.             a H7 e                            /a H7 e

 

Zwrot przez sztag, o'key, zaraz zrobię.

Słyszę, jak kapitan cicho klnie.

Gubię wiatr i, zamiast w niego dziobem,

To on mnie od tyłu, kumple w śmiech.

 

Hej, ty za burtę wychylony,

Tu naprawdę nie ma się z czego śmiać.

Cicho siedź i lepiej proś Neptuna,

Żeby coś nie spadło ci na kark.

 

Krople mgły, w tęczowym kropli pyle

Tańczy jacht, po deskach spływa dzień,

Jutro znów wypłynę, bo odkryłem,

Morze, noc, żeglarska, starą pieśń

 

 

 

 

 

 

 

PIEŚŃ WIELORYBNIKÓW

 

Nasz „Diament” prawie gotów już, w cieśninach nie ma kry   a e a e
Na kei piękne panny stoją, w oczach błyszczą łzy.                    a e d e a
Kapitan w niebo wlepia wzrok – ruszamy lada dzień,               a e a
Płyniemy tam gdzie słońca blask nie zmąci nocy cień.             a e d e a

A więc krzycz O-ho! Odwagę w sercu miej!                    a e a e a
Wielorybów cielska groźne są, lecz dostaniemy je!          a C G F e a

 
Hej panno powiedz po co łzy, nic nie zatrzyma mnie.
Bo prędzej w morzach kwiat zakwitnie,  niż wycofam się.
No nie płacz mała, wrócę tu, nasz los nie taki zły,
Bo da dukatów wór za tran i wieloryba kły.

A więc krzycz O– ho…


Na deku stary wąchał wiatr, lunetę w ręku miał.
Na łodziach, co zwisały już, z harpunem każdy stał.
I dmucha tu i dmucha tam ogromne stado wciąż.
Harpuny, wiosła liny brać i ciągnij brahu ciąg!

A więc krzycz O– ho…


I dla wieloryba ostatni to dzień,
Gdy śmiały harpunnik uderza weń!

A więc krzycz O– ho…

 

 

 

 

 

 

 

Z Węgorzewa na Ruciane wykonamy skok!


Na Mazury!...

(modulacja)

Na Mazury!...     /E/A/E/E/
Popływamy...     /E/H7/E/E/
A pan leśniczy nie wiadomo skąd     /A/E/
Woła do nas:     /H7/H7/H7/H7/
"... Dzień dobry kochane żeglarze!"     /E/E/

 

KORMORANY

Dzień gaśnie w szarej mgle C e
Wiatr strąca liście z drzew F G
Sznur kormoranów w locie splątał się C e
Pożegnał ciepły dzień F
Ostatni dzień w mazurskich stronach C G
Zmierzch z jezior żagle zdjął C e
Mgieł porozpinał sto F G
Szmer tataraku jeszcze dobiegł nas C e
Już wracać czas F G

Noc się przybrała w czerń C e
To smutny lata zmierzch F G
...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin