Iść, ciągle iść w stronę słońca CG
w stronę słońca aż po horyzontu kres aFC
iść ciągle iść tak bez końca CG
witać jeden przebudzony właśnie dzień aFC
wciąż witać go, jak nadziei dobry znak EaFC
z ufnością tą, z jaką pierwszą jasność EaF
odśpiewuje ptak D7G
Iść ciągle być w tej podróży
którą ludzie prozaicznie życiem zwą
iść, ciągle iść jak najdłużej
za plecami mieć nadciągającą noc
z najprostszych słów swój poranny składać wiersz
w kolorach dwóch raz zobaczyć to co niewidzialne jest
Iść, ciągle iść, trafiać celnie
w zawianej piaskiem trawy ślad
być sobą być niepodzielnie
oczami dziecka mierzyć świat
iść, ciągle iść w stronę słońca
w stronę słońca aż po horyzontu kres
2. Winda do nieba - 2+1
Mój piękny panie raz zobaczony w technikolorze CaG
piszę do pana ostatni list FGC
Już mi lusterko z tym pana zdjęciem też nie pomoże GaF
pora mi dzisiaj do ślubu iść CGC
Mój piękny panie ja go nie kocham, taka jest prawda
pan główną rolę gra w każdym śnie
ale dziewczyna przez życie nie może iść sama
życie jest życiem pan przecież wie.
ref.
Już mi niosą suknie z welonem FGCa
już cyganie czekają z muzyką FGCa
koń do taktu zamiata ogonem FGCa
mendelsona stukają kopyta FGCa
Jeszcze ryżem sypną na szczęście
gości tłum coś fałszywie odśpiewa
złoty krążek mi wcisną na rękę
i powiozą mnie windą do nieba
Mój piękny panie z tego wszystkiego nie mogłam zasnąć
więc nie mógł mi się pan przyśnić dziś
i tak odchodzę bez pożegnania jakby z znienacka
ktoś między nami zatrzasnął drzwi
i tak odchodzę bez pożegnania jakby znienacka
Więc tak
Tak musi być
Gdzie ja
Tam i ty
I tak i nie
Raz uśmiech, raz łzy
Belle ami
Po dniu przychodzi noc
Po złym dobry rok
Czy spełnią się sny
Przytul mnie
Pada śnieg
I na tak i na nie
I na to co w nas
Czasem złe
Niebo nad ten
Jeden cel
Więc bądź
Bądź tak jak ja
Na zły i dobry czas
Jak tak i nie
Jak uśmiech i łzy
Tydzień już nie dzwonisz a
Myślę chyba coś nie tak G
Szukam w sobie winy D d
By się bronić a
Jeśli chcesz mnie zranić,
jesteś dobry w tym jak nikt
Twoja Antarktyda nie ma granic
Robisz błąd, jeśli kryjesz w sobie coś d F a
To o czym nie wiem jest jak chłód twoich rąk G D a
Robisz błąd, jeśli nocy kradniesz mrok, d F a
Słońcu promienie, mnie nadzieję F D G
Dzień za dniem błądzi, dzień za dniem C G
Rodzi się, gdy w nas słońce zachodzi x2 a F d G
Powiedz mi, dlaczego nie możemy razem być
Powiedz mi, dlaczego tak się boisz
Niepewność przychodzi zawsze
Bez niej miłość traci smak
Życie zwykle różni się od marzeń
Robisz -
Dzień za dniem - x2
Choć jeszcze pulsuje w nas
Więc może by tak
Wczorajszy dzień nie wróci już,
Jak żadna podła chwila, której nie chce Bóg
Pocieszam się, wszyscy święci
Wciąga mnie ludzi tłum,
Jestem blisko nich i tulę się do ich głów
Choć czuje że jestem inna
Bez ciebie nie jestem już uniesieniem
Bez ciebie porywa mnie sen, dokąd nie wiem
Kawy łyk i wstaje świt, tak boje się twych jasnych ramion, myśli złych, i nie wiem jak mam zapomnieć, jak...
Nie pozwól mi być byle kim rozpalać i gasić, unosić, bym w końcu opadła bez sił
Bo jestem wciąż taka naiwna
Bez ciebie porywa mnie sen, dokąd nie wiem...
Bez ciebie porywa mnie sen, i uciekam w niebieskie przestrzenie
Już bez ciebie...
Jestem cudowną krainą d
Krainą wiecznych snów C
Jeżeli chciałbyś dopłynąć do mnie B
Szykuj łódź A7
Niechaj Cię nocą prowadzi d
Światło gwiazd C
Jakbyś znów się narodził g
I kochał pierwszy raz A7
Zostań tu, kraina budzi się ze snu d C
Ciepłem twym, dotykiem ust B A7
Zostań tu dopóki żyją w nas
Nasze pierwsze wakacje
Słońca blask
Czasami warto wybaczyć
Czasami warto wrócić
Zapomnieć, co było złe
Malować dni najpiękniej jak się da
Zróbmy to dla miłości jeszcze raz
Niech się wysypią kamienie, spadnie grad F C
Schodami w dół, aż do prawdy bram B A7
Niech się wypali w płomieniach naszych ciał F C
Tamten ból, tamten żal B A7
Zostań tu...
Wczoraj miałaś diament w dłoni d g
Dzisiaj nie masz nic B A
Wczoraj szept Cię rankiem budził d g
Dzisiaj tylko krzyk B A
Rosłaś jak skrzywione drzewo d B
Wśród normalnych drzew C a
Nie chcąc wiedzieć skąd się wziął d B
Twój wierny pech C D
Matka nigdy Cię nie kochała
Ojciec był jak głaz
Tamtej nocy, gdy uciekłaś
Księżyc zakrył twarz
Pomyślałaś: "Samo życie
Kreśli portret mój"
To, co dotąd było trudne
Znasz jak ból C
Kiedy wszystko idzie źle B C
Kiedy noc przytula dzień d C
Nie porzucaj marzeń a
Zostaw chociaż je B g C
Są gdzieś łąki pełne snów B C
Jest uczucie, które nigdy Cię d C
Nie zrani już, B C
Nigdy już D
Myśli biegną za daleko
Słowa burzą krew
Płyniesz niepokorną rzeką
Na niepewny brzeg
Jak powiedzieć
Tym wszystkim ludziom
Kim pragnęłaś być
Zanim serce roztopiło lęk i wstyd
Miałeś rację, nigdy tak nie było dobrze jak teraz
Piję kawę i nic właściwie mi do szczęścia nie trzeba
Jestem Bóg wie kim, albo nikim, bez żadnego wyrazu
Bo wiem, będzie tak, jak bym dzień kolejny znała na pamięć
Moja małpa wie, jak naprawdę ze mną jest
Patrzy w oczy tak, jakby znała mnie od lat
Kiedy jest mi źle, opowiada różne dziwne historie
Moja małpa wie, wie dokładnie jak to jest
Kiedy nie wiem co mam robić, dokąd iść
Wtedy mówi mi: Weź się w garść,
Zacznij wszystko od nowa
Od nowa
Miałeś rację, zachowuje się jak trochę stuknięta
Przez ten długi czas mylą mi się dni powszednie od święta
Piję kawę i czytam list od moich wiernych przyjaciół
Lecz nie wierzę im, ani Tobie
Wierzę tylko mojej małpie
Ona i ja
Siostry dwie, bieguny dwa
Powiedz mi, która z nas dziś więcej znaczy?
Jej twarz, moja twarz
Kolor ust, potęga słów
Jak to jest? Czuję ból, gdy ona płacze
Kiedy płacze
Zraniłam ją nie pierwszy raz
Żałuję też nie pierwszy raz
I tak dzielę z nią każdy żal
I każdy mój błąd, i niepewność
Wierząc, że jej siła jest ze mną
Jest ze mną
Jej siła jest ze mną!
Miłość - czy ty wiesz co znaczy mieć w sercu jej blask
Nigdy nie zrozumiesz tego, nie spotkasz jej sam
aUspokój się mamo, uspokój się G ...
rikiman