{1}{100}www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. {1}{1}23.976 {86}{114}Hej JD! {117}{172}Ty ich wwozisz,|ja wywo��. {172}{223}Super! Stosowny Doug. {223}{288}Carol. Jeste�my gotowi na nasz� k�piel. {288}{327}Dzi�kuj�, Carol. {349}{430}Hej. Dlaczego dzisiaj tw�j|dzieciak jest ubrany jak Cezar? {430}{486}Nie mam w domu ubra� dla Sam-a, {486}{544}wi�c po prostu wyci��em w|poszewce otwory na r�ce i nogi {544}{597}z�oty pas jest tylko po to|by nie czu� �miesznie. {597}{671}JD, jeste� teraz rodzicem,|musisz by� lepiej przygotowany. {671}{769}Ta. To dlatego zaopatrzyli�my|si� w dodatkowe olejki i pieluszki. {769}{840}Po co?|B�dzie jaka� impreza? {870}{921}{Y:i}Ostatnio sobie u�wiadomili�my|co� w zwi�zku z Todd-em, {921}{974}{Y:i}je�li si� nie ruszamy|i zachowujemy si� bardzo cicho, {974}{1041}{Y:i}to w ko�cu si� zmiesza i odejdzie. {1041}{1073}Nie wa�ne. {1075}{1161}Jak przy piosence Natalie Imbruglia,|jestem rozdarty. {1161}{1229}Z jednej strony,|kusi mnie by trzyma� stron� Gandhiego. {1229}{1279}Musisz kupi� troch�|ubra� dla Sam-a. {1279}{1354}Z grugiej strony,|od kiedy sprawili�cie sobie dzieciaka, {1354}{1462}stali�cie si� nawet|dwa razy bardziej denerwuj�cy. {1462}{1494}S�yszysz to, perry? {1494}{1609}To by� d�wi�k odbijac�cej si�|od naszej mi�o�ci twojej nienawi�ci. {1609}{1657}Uwaga, pustog�owi. {1659}{1701}Wielu z was nie zgadza si� {1701}{1754}ze szpitaln� polityk�|12 godzinnych zmian. {1754}{1827}Nie obchodzi mnie, �e my�licie|i� wasi pacjenci was potrzebuj�, {1827}{1893}kiedy zmiana si� ko�czy,|chc� by�cie wracali do domu, {1893}{1951}do waszych smutnych, pustych �ywot�w. {1951}{1995}Zm�czeni lekarze robi� b��dy, {1995}{2048}za kt�re odpowiada szpital. {2048}{2129}Wierzcie mi, nie chcieliby�cie|si� znale�� na sali s�dowej. {2129}{2189}Powiedz im co si� wtedy stanie, Ted. {2189}{2274}Wi�c, prawnicy nosz� d�ugie czarne szaty {2274}{2350}i pi�kne, bia�e peruki. {2353}{2410}- Tak jest w Anglii, Ted.|- Jeste� pewien? {2410}{2464}Nie wa�ne, od teraz, {2467}{2520}ka�dy z�apany przy pracy|poza godzinami swojej zmiany {2520}{2603}zostanie odes�any natychmiast|do domu i zostanie mu obci�ta dni�wka. {2603}{2629}Ciao. {2668}{2742}Wi�c, Marian, tw�j test na|zapalenie w�troby wyszed� negatywny. {2742}{2802}- To dobrze, prawda?|- Tak i nie. {2802}{2847}Nadal nie wiem co ci dolega. {2847}{2917}Na pewno do tego dojdziesz.|Jeste� dobrym lekarzem. {2917}{2944}Sie wie. {3002}{3039}Hej, id� na lancz. {3039}{3086}Zanios�em jej krew na posiew do laboratorium. {3086}{3143}- Dzi�ki, Keith.|- Tak. {3165}{3213}Brzmi jakby w ko�cu|si� pogodzi� z rozstaniem. {3213}{3276}Nie, nadal balansuje|mi�dzy wyzywaniem mnie {3276}{3324}a p�aczliwym b�aganiem|bym do niego wr�ci�a. {3324}{3372}Przynajmniej si� zgodzi�,|�e b�dzie si� zachowywa� przyzwoicie {3372}{3417}w czasie gdy jest w szpitalu. {3417}{3441}Halo? {3447}{3526}Dlaczego nie chcesz mnie kocha�?! {3534}{3600}- Dlaczego nie chcesz...|- Zobaczymy si� jutro, Keith. {3600}{3666}Mo�esz w to uwierzy�,|�e miesi�c temu mia�a� go po�lubi� {3666}{3706}a ja zamieszka�em z Kim, {3706}{3768}i wszystko si� rozpad�o|po tym jak mieli�my t� chwil� {3768}{3815}w pokoju wypoczynkowym? {3815}{3861}Wiesz, nigdy nie rozmawiali�my o tym. {3861}{3936}A o czym tu rozmawia�?|Tylko pr�bowa�e� mnie poca�owa�. {3936}{4002}{Y:i}Ja pr�bowa�em j� poca�owa�?|Co do diab�a? {4002}{4032}{Y:i}Chwilunia, {4034}{4150}{Y:i}tu nie ma nikogo kto by|zobaczy� moj� twarz "Co do diab�a?". {4150}{4207}O co chodzi?|I streszczaj si� by� mnie nie zanudzi�. {4207}{4274}Par� miesi�cy temu Elliot i ja prawie|si� poca�owali�my, ale ona teraz twierdzi... {4274}{4307}C�, da�e� z siebie wszystko.|Teraz zostaw mnie samego. {4307}{4350}Slagy, twoja kolej. {4350}{4400}Genetyczny defekt kt�ry|objawia si� z anemi� {4400}{4474}powoduje odk�adanie si� miedzi w w�trobie|i innych organach, niszcz�c je. {4474}{4537}Co to jest choroba Wilsona? {4537}{4559}Tak. {4561}{4632}Tak! Prosto w twarz, twoj� twarz. {4632}{4686}Co do za denerwuj�ca|rzecz si� wydarzy�a? {4686}{4744}Graj� w diagnostyczny turniej. {4744}{4790}Kiedy wygrasz, mo�esz si� napawa�.|To jest takie g�upie. {4790}{4832}Nigdy si� nie napawa�e�, prawda? {4832}{4893}Nie wierz� w napawanie si�,|to jest tandetne. {4893}{4965}"Stan w kt�rym pacjent m�wi w|wcze�niej nie znanym dialekcie {4965}{5009}z powodu powa�nego urazu m�zgu." {5009}{5047}Co to jest syndtom obcego akcentu?! {5047}{5111}Tak! Prosto w wasze twarze!|Albo powinienem powiedzie�... {5111}{5157}Prosto w wasze twarze. {5157}{5202}Witam, komendancie. {5204}{5282}Rzu� kolejn� krewetk� dla mnie. {5285}{5350}- Czekaj, to po irlandzku.|- Jeste� idiot�. {5350}{5403}Teraz id� do pracy, {5405}{5519}bo na z�o�� wam,|zamierzam mie� �wietny dzie�. {5525}{5579}To by� najgorszy dzie� w moim �yciu. {5579}{5630}- Tatu� wr�ci�!|- Chod� tu, Jacky. {5630}{5686}Daj mi wielkiego buziaka.|Kocham ci�. Dobranoc. {5686}{5739}Gdzie si� do cholery wybierasz?|Twoja kolej na opowiadanie mu bajek. {5739}{5795}Och, nie, nie, nie.|Jestem starsznie zm�czony. {5795}{5827}Mama niani zmar�a, {5827}{5870}sp�dzi�am ca�y dzie�|biegaj�c dooko�a domu {5870}{5915}pr�buj�c unikn�� rozmowy z ni�. {5915}{5980}Chyba nie chcesz zobaczy� jak ja p�acz�.|Wi�c we� si� gar�� i nawijaj historyjki. {5980}{6027}Ta, tato, we� si� w gar��. {6027}{6068}Ok, Jacky. {6094}{6128}Zrobi� to. {6184}{6271}By�a sobie raz piel�gniarka, chirurg, {6271}{6328}lekarz i idiota. {6331}{6389}Czy ta czapka sprawia,|�e wygl�dam odlotowo? {6389}{6460}Perry, on ma 4 lata.|�adnych szpitalnych historii. {6460}{6491}Dobra. {6498}{6577}By�a sobie raz dwug�owa wied�ma, {6596}{6693}ksi�niczka i wiejski g�upek. {6695}{6752}Czy ta czapka sprawia,|�e wygl�dam odlotowo? {6752}{6813}Dzwoni jak ni� potrz�sam. {6868}{7023}Scrubs 711 "Moja Ksi�niczka"|T�umaczenie: J.D.|jd-jd@tlen.pl {7156}{7211}- Wygodnie ci?|- Tak. {7214}{7264}Ok, to jedziemy dalej. {7264}{7354}Pewnego razu, dawno temu, {7357}{7463}by�a ma�a mie�cina|znana jako �wi�te serce. {7518}{7563}Do cholery, gigancie. {7563}{7617}Dlaczego w tej wiosce|jest tak brudno? {7617}{7666}C�, irytuj�ca kolorowa miejska kobieto, {7666}{7738}pewnie jest tak dlatego,|�e miejskie ulice s� wype�nione b�otem. {7738}{7841}Lub mo�e jest tak dlatego,|�e wyszorowa�em wszystkie ganki uryn� wo�ow�. {7841}{7886}�artowa�em. Tylko tw�j ganek. {7886}{7944}Wiesz dlaczego?|M�wisz wszystkim ludziom, �e zjadam dzieci. {7944}{8027}Nie jem dzieci. Z dzie�mi jest tak,|minuta w ustach, {8027}{8098}ca�e �ycie w biodrach.|Ja jem szkraby. {8098}{8147}Wydawa�o mi si�,|�e m�wi�e� i� ona ju� nie �yje. {8147}{8226}Wr�� p�niej.|Powiedz, masz jakie� dzieci... {8226}{8308}Masz jakie� szkraby na tym w�zku? {8314}{8366}- Nie.|- C�, id� do roboty. {8366}{8412}Na przedmie�ciach miasta, {8412}{8488}s�u��ca ksi�niczki|mia�a powa�ne k�opoty, {8488}{8562}wi�c jej wysoko��|pos�a�a po kogo� do pomocy. {8562}{8613}- Dobry dzionek.|- To zabawne. {8613}{8657}Chcia�am kogo� silnego i odwa�nego, {8657}{8703}a dosta�am wiejskiego g�upka. {8703}{8791}Hej, jestem odwa�ny.|W�a�nie uratowa�em t� ryb� przed utoni�ciem. {8791}{8846}Jeste� wolny, koleszko. {8865}{8902}Jest troch� zm�czony. {8902}{8975}Wcze�niej strasznie si� rzuca�. {8975}{9051}- Biegnij! Biegnij!|- To nie by� zwyk�y idiota. {9051}{9106}- On by� kolosalnym idiot�.|- Biegnij! Andale! {9106}{9186}By� takim idiot�,|�e inni idioci byli... {9186}{9232}- tato!|- Bardzo przepraszam, skarbie. {9232}{9286}Po prostu chcia�em by� mia� jasno�� {9286}{9338}jakim wielkim by� idiot�. {9338}{9410}Tak czy inaczej, ksi�niczka i idiota {9410}{9461}chcieli sobie co� wyja�ni�. {9461}{9490}Wasza wysoko��, {9490}{9552}przyszed�em tylko by� mog�a mnie przeprosi� za to,|�e powiedzia�a� i� pr�bowa�em ci� poca�owa� {9552}{9601}kiedy faktycznie,|to tw�j kr�lewski j�zyk {9601}{9650}pr�bowa� zdoby� zamek moich ust. {9650}{9696}Ja to pami�tam troch� inaczej. {9696}{9741}Daj spok�j, zamkn�a� oczy {9741}{9808}i zacze�a� porusza� piersiami w g�r� i w d� {9808}{9882}- w g�r� i w d�.|- Tak, to si� nazywa oddychanie. {9882}{9922}I robi� to teraz. {9922}{9974}Wiem. Mog� w nie wtuli� twarz {9974}{10036}- i przemy�le� to co powiedzia�a�?|- Nie. {10036}{10096}Moja biedna s�u�aca jest|wi�ziona przez strasznego potwora. {10096}{10145}Ona jest s�absza z ka�d� minut�. {10145}{10177}Potw�r? {10180}{10218}Wygl�da na troch� chor�, {10218}{10375}ale my�l�, �e to zbyt pochopne|twierdzenie i� to robota potwora. {10379}{10424}Tam jest potw�r. {10560}{10612}J.D., ma gor�czk�,|jej w�troba jest powi�kszona, {10612}{10641}a jej nerki przestaj� pracowa�. {10641}{10681}Pomo�esz mi czy nie? {10681}{10716}Ja to zrobi�. {10742}{10774}Keith. {10825}{10888}By� mo�e jak uratuj� twoj� s�u��c�, {10888}{10932}twoje serce zmi�knie na tyle {10932}{11004}bym m�g� jeszcze raz|zasadzi� ziarno naszej mi�o�ci. {11004}{11083}Tak, s�uchaj, ksi��e,|to si� nigdy nie stanie, ok? {11083}{11133}Czas przej�� nad tym do porz�dku dziennego.|Je�li nie masz nic na przeciwko, {11133}{11185}chcia�abym odzyska� klucz|do mojego pasa cnoty. {11185}{11217}Dobrze. {11285}{11326}Jedziemy, mi�tus. {11446}{11527}To sprawi, �e wiele|spraw b�dzie du�o prostszych. {11527}{11645}Dlaczego go odes�a�a�?|Przyda�aby si� jego pomoc. {11686}{11746}- My... mo�emy... ci...|pom�c... wasza wysoko��. {11746}{11798}Tur-La by� kiedy� dwoma wied�mami. {11798}{11873}Ale kiedy si� pobrali,|po��czyli si� w jedn� istot�. {11873}{11929}Co stwarza�o k�opotliwe sytuacje. {11929}{12000}W�a�nie... o tym... m�wi�em... {12028}{12094}Tur-La, jak mo�emy pokona� potwora? {12094}{12155}Mysimy... i��... do... {12158}{12213}- Delikates�w.|- Co? {12216}{12275}Wiedzia�am, �e gadali|na przemian by mnie wkurzy�. {12275}{12314}spotkamy si� w sklepie z magicznymi napojami {12314}{12370}by�my mogli rzuci� zakl�cie na tego potwora. {1237...
lunarEclipse