Czarodziejski Statek #1.pdf

(1733 KB) Pobierz
<!DOCTYPE html PUBLIC "-//W3C//DTD HTML 4.01//EN" "http://www.w3.org/TR/html4/strict.dtd">
ROBIN HOBB
Czarodziejski Statek
Tom I cyklu Kupcy i ich Żywostatki
(Przełożyła: Ewa Wojtczak)
 
Autor pragnie podziękować Gale
Zimmerman z “Software Alternatives” w
Tacomie, stan Waszyngton za szybką i
przepełnioną współczuciem pomoc w
usunięciu wirusa komputerowego, który
zjadł niemal całą tę powieść.
 
PROLOG
WĘŻOWISKO
Maulkin podniósł się nagle z
legowiska i dziko otrząsnął. W górę
pofrunęła chmura maleńkich drobinek
zmieszanej z piaskiem i błotem starej
skóry, natomiast większe płaty opadły z
węża niczym pozostałości snów po
przebudzeniu. Długie, faliste ciało
Maulkina powoli przybrało kształt
ruchliwej pętli - stwór czochrał się,
usiłując się pozbyć ostatnich skrawków
starej powłoki. Gdy błotniste dno
znieruchomiało, przywódca zlustrował
wzrokiem dwa tuziny węży, które
wygrzewały się wokół niego na
 
przyjemnie szorstkiej ziemi. Potrząsnął
wielką grzywiastą głową, potem
przeciągnął się wyprężając wszystkie
mięśnie ogromnego ciała.
- Czas - oświadczył głębokim,
gardłowym głosem. - Nadszedł już czas.
Towarzysze Maulkina bacznie się w
niego wpatrywali wielkimi
zielonozłotomiedzianymi oczami.
Shreever odezwała się w imieniu całej
grupy.
- Dlaczego? Woda jest tu ciepła,
jedzenie łatwe do zdobycia. Zima nie
nadejdzie jeszcze przez sto lat. Dlaczego
musimy stąd odejść?
Maulkin przez chwilę wił się
spokojnie i w milczeniu. Świeżo odkryte
 
łuski błyskały olśniewająco w
nasyconym błękitem słonecznym świetle,
zwłaszcza wypolerowane długim
muskaniem złote oka, biegnące przez
całe ciało i nadające przywódcy wygląd
starożytnego stworzenia. Potrafił sobie
przypomnieć niektóre sprawy, sprawy z
odległej przeszłości. Pamiętał je niestety
w sposób nie do końca wyraźny i nie
zawsze logiczny. Jak wielu spośród tych,
którzy rozumieli swoje czasy oraz
posiadali wiedzę o wcześniejszych
żywotach, Maulkin często bywał
roztargniony i chaotyczny.
Potrząsał grzywą tak długo, aż
opary własnej paraliżującej trucizny
stworzyły bladą poświatę wokół jego
 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin