Śpiewnik 134.pdf

(4544 KB) Pobierz
Spiewnik Zlotowy - XX-lecia.qxd
139282134.051.png 139282134.062.png 139282134.073.png 139282134.083.png 139282134.001.png 139282134.002.png 139282134.003.png 139282134.004.png 139282134.005.png 139282134.006.png 139282134.007.png 139282134.008.png 139282134.009.png 139282134.010.png 139282134.011.png 139282134.012.png 139282134.013.png 139282134.014.png 139282134.015.png 139282134.016.png 139282134.017.png 139282134.018.png 139282134.019.png 139282134.020.png 139282134.021.png 139282134.022.png 139282134.023.png 139282134.024.png 139282134.025.png 139282134.026.png 139282134.027.png 139282134.028.png 139282134.029.png 139282134.030.png 139282134.031.png 139282134.032.png 139282134.033.png 139282134.034.png 139282134.035.png 139282134.036.png 139282134.037.png 139282134.038.png 139282134.039.png 139282134.040.png 139282134.041.png 139282134.042.png 139282134.043.png 139282134.044.png
ZAWARTOŚĆ
139282134.045.png 139282134.046.png 139282134.047.png 139282134.048.png 139282134.049.png 139282134.050.png 139282134.052.png 139282134.053.png 139282134.054.png 139282134.055.png 139282134.056.png 139282134.057.png 139282134.058.png 139282134.059.png 139282134.060.png 139282134.061.png 139282134.063.png 139282134.064.png 139282134.065.png 139282134.066.png 139282134.067.png 139282134.068.png 139282134.069.png 139282134.070.png 139282134.071.png 139282134.072.png 139282134.074.png 139282134.075.png
PIOSENKA NA PRZYSZŁY DZIEŃ
słowa: Monika Zięba, muzyka: Ewa Fabiańska
Oficjalna piosenka zlotowa, napisana specjalnie na Zlot XX-lecia ZHR.
Z dnia na dzień,
C
Nie mów mi, że nie dasz rady,
Brak ci sił.
Nie mów mi, że tam nie dojdziesz,
Za daleko.
Nie mów mi, że może jutro,
Nie teraz.
Jutro zaczyna się dziś.
Coraz szybciej biegnie czas,
a
Nagle minął kolejny dzień.
d G7
Wszystko ciągle zmienia się,
C F
Prócz wiary,
d
Że jutro wstanie nowy dzień.
G - G7
Nie mów mi, że nie dasz rady, C e
Brak ci sił. F - G
Nie mów mi, że tam nie dojdziesz, C e
Za daleko.
d7 G7
A gdy tylko przyjdzie świt, C e
Wejdę na najwyższy szczyt d G
Choć wiatr nakłania do powrotu, d G
Tam gdzie łatwiej czeka się
Nie mów mi, że może jutro,
C e
A nie teraz.
d G7
d
Jutro zaczyna się dziś.
A D G - G7
(F G7 C)
Na jutro.
G
Stoję w mroku, C
Szukam wzrokiem a
Tego dnia, C
W którym spełnią mi się sny. d G
Wiem, że przyjdzie takie jutro, e A
Do którego chcę już iść.
d G - G7
1
139282134.076.png 139282134.077.png 139282134.078.png
SZCZYT IDEAŁÓW
słowa: Magdalena Szymańska, muzyka: Ewa Fabiańska
Utwór został napisany specjalnie na Zlot XX-lecia ZHR.
Wędruję przez życie z plecakiem
e C
W moim sercu jest coraz więcej
ludzi, spojrzeń, uśmiechów.
I, szczerze mówiąc, czasem
mam ich trochę dość.
Lecz gdy ich nie ma nagle
czuję się okropnie źle,
czuję, że mi kogoś brak.
pełnym przygód i wspomnień.
D G H
I zrozumieć nie mogę
e a
jak to się dzieje,
h e
że w nim ciągle jest miejsce
h C
na kolejne wyprawy,
D G H
biwaki i obozy.
C D
Wędruję ciągle niestrudzenie
e C
Dla kogo nieprzespane noce,
gra na ostatnią chwilę?
Kto rozśmieszy mnie do łez
i z kim ucieknę
z brudnych, szarych miast? Przecież
im więcej ludzi w sercu,
tym jemu łatwiej jest bić.
po mych harcerskich szlakach.
D G H
I chyba jakimś cudem
e a
im dłużej idę,
h e
tym bardziej chce mi się biec
h C
na kolejne wyprawy,
D G H
biwaki i obozy.
C H
Ref.:
Mam szczerą wolę, e D
to znaczy: będę próbować, C G
podnosić się i znowu biec e D
– czasem pod wiatr, C G
przekraczając siebie, C H
bo przecież tak musi być e D G
zdobywając najwyższy szczyt a D
– szczyt ideałów.
C D G
2
139282134.079.png 139282134.080.png
BĄDŹ GOTÓW
Wybiegani, wysłuchani, wybawieni
G A D
Siądźcie wkoło do ogniska mego stóp.
G A D
Chcę powiedzieć wam o tamtej złej jesieni,
G A D h
Z której przyszedł ten harcerski leśny grób.
G A
Myśli mieli rozczochrane, jak wy dzisiaj
I mundury te dzisiejsze mieli też,
Lecz stanęli w pogotowiu, gdy padł wystrzał,
Aby bronić tej największej z wielkich wież
Ref.:
Harcerze, którym słowa na ustach zamierały. D h G A
Harcerki, którym uśmiech zabrał wojny czas. D h G A
Jak ptaki po przestworzach losu szybowały
G A D h
I padały jak puszczony bez nadziei głaz.
G A
Mogli odejść, mogli uciec w swoje jutro.
Nikt by słowa im powiedzieć nie był śmiał,
Lecz zostali, chociaż było im tak trudno,
Gdy za strzałem padał ciągle drugi strzał.
To dla Polski tak czuwali dniem i nocą.
Polski sztandar osłaniali piersią swą.
I odeszli, kiedy wzięto ich przemocą,
Aby w ziemię wtopić całą duszę swą.
Niech im pokłon odda nasze pokolenie.
Tym, co umrzeć tam umieli mimo snów.
I gdy przyjdą, by podeptać nam marzenia,
Polski sztandar my osłońmy piersią znów.
3
139282134.081.png 139282134.082.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin