Śpiewnik 94.pdf

(235 KB) Pobierz
131967868 UNPDF
1 Niewidzialna plastelina
La, la la...
.C G a F G
3 Bieszczady jak co roku
Bieszczady jak co roku g g 7+ g 7 g 6
Witają raz deszczem raz słońcem c Es D
Wracam tu z łezką w oku
Ulepiłam mamie domek
C
H 7 e
Z niewidzialnej plasteliny
G
Jak zwykle przed lata końcem
a H 7
Dwa okienka, dwa kominy
a
Z niewidzialnej plasteliny
F G
W Bieszczadach jak co roku
e e 7 + e 7 e 6
A w okienkach kwiatki, bratki
Z niewidzialnej plasteliny
A dla taty krawat w kwiatki
Z niewidzialnej plasteliny
Spotykam krzywe cerkwie
mchem pokryte C D G
Stoją jak staruszki przygarbione a H 7 e
W cieniu lasu pod Otrytem a H 7 e D
Połoniny wzywają mnie G D G D e E
Na swe rude grzbiety
Ulepiłam sobie pieska
Mięciutkiego z czarnym pyszczkiem
Lalki: Kasię i Tereskę
I pistolet i siostrzyczkę
Namęczyłam się ogromnie
Stłukłam łokieć, zbiłam szklankę
Mamo, tato, chodźcie do mnie
Mam tu dla was niespodziankę
a E a
Mam czas tu wędrować chcę
D G H 7 e
Tylko lato kończy się niestety
a H e D
W Bieszczadach jak co roku
Snuje wspomnienia z babim latem
Przy ognisku grzeję ręce
Wsłuchany w las nad Wołosatem
Czemu na mnie tak patrzycie
I zdziwione macie miny
Czyście nigdy nie widzieli
Niewidzialnej plasteliny
Bieszczady jak co roku
Otula poranna mgła o świcie
Z ogniska strzela jeszcze płomień
Na nowo w las wstępuje życie
2 Pieśń pożegnalna
4 Ideały - Ramię pręż - BP
Na ścianie masz kolekcję swoich D A e
barwnych wspomnień
Suszony kwiat, naszyjnik, wiersz i liść
Już tyle lat przypinasz szpilką na tej słomie
To wszystko, co cenniejsze jest niż skarb
Po środku sam generał Robert Baden-Powell
Rzeźbiony w drewnie lilijki smukły kształt
Jest krzyża znak i srebrny orzeł jest w koronie
A zaraz pod nim harcerskich dziesięć prawd
Ogniska już dogasa blask, D h e A
Braterski splećmy krąg. D D 7 G H 0
W wieczornej ciszy w świetle gwiazd,D h e A
Ostatni uścisk rąk.
G A D
Kto raz przyjaźni poznał moc,
h e A
Nie będzie trwonić słów.
D D G H 0
Przy innym ogniu w inną noc
D h e A
Do zobaczenia znów.
G A D
Nie zgaśnie tej przyjaźni żar
Co połączyła nas.
Nie pozwolimy by ją starł
Nieubłagany czas.
Ramię pręż, słabość krusz
D A
i nie zawiedź w potrzebie
e h
Podaj swą pomocną dłoń
tym, co liczą na ciebie
Zmieniaj świat, zawsze bądź
sprawiedliwy i odważny
Śmiało zwalczaj wszelkie zło,
niech twym bratem będzie każdy
I świeć przykładem świeć
G A D +
Ty wciąż jesteś młody, to świat się postarzał
Zrozumiesz to wtedy, gdy zatrzymasz czas
I pójdziesz przed siebie ze swoim plecakiem
Twą drogę wyznaczy kolorowy szlak
Z przygodą, z piosenką i z czapką na bakier
Odkrywał wciąż będziesz jakiś nowy świat
Więc dzisiaj znów Zielony mundur włóż
na ramię plecak swój i znów przed siebie rusz.
I leć w przestworza leć
I nieś ze sobą wieść
Że być harcerzem chcesz
A gdy spyta cię ktoś,
skąd ten krzyż na twej piersi
Z dumą odpowiesz mu - taki mają
najdzielniejsi
Bo choć mało mam lat
w tym harcerskim mundurze
Bogu, ludziom i Ojczyźnie
na ich wieczną chwałę służę
6 Bieszczadzki Trakt
G D C G
Kiedy nadejdzie czas, wabi nas ognia blask
Na polanie gdzie króluje zły
I świeć przykładem świeć
I leć w przestworza leć
I nieś ze sobą wieść
Że być harcerzem chcesz
D C G
Gwiezdny pył w ogniu tym
Łzy wyciśnie nam dym
Tańczą iskry z gwiazdami a my...
5 Zielony mundur
Dawno minął czas G e
dziecięcych zabaw C D
Z krótkich spodni już wyrósł każdy z nas
Chciałbyś jeszcze komuś zrobić jakiś kawał
Lecz coś ci podpowie: ile masz już lat
Znów pewnie wysłuchasz zbyt długie kazanie
O książkach, o zdrowiu pomyśleć strach
O piciu, paleniu i złym zachowaniu
Posłuchasz, pomyślisz, i westchniesz tak:
Ref,
Śpiewajmy wszyscy w ten radosny czas C D G
Śpiewajmy razem ilu jest tu nas C D e
Choć lata młode szybko płyną wiemy, żeCDGe
Nie starzejemy się.
C D G
W lesie gdzie licho śpi,
ma przygoda swe drzwi
Chodźmy tam gdzie na ścianie lasu lśnią
Oczy sów, wilcze kły, rykiem powietrze drży
Tylko gwiazdy przyjazne dziś są
Śpiewajmy wszyscy w ten radosny czas...
Ach, jak chciałbym znów
Zielony mundur mieć I plecak swój / x2
Dorzuć do ognia drew,
w górę niech płynie śpiew
Wiatr poniesie go w wilgotny świat
Każdy z nas o tym wie, znowu spotkamy się
A połączy nas bieszczadzki trakt
Byłeś jeszcze zuchem, gdy dostałeś mundur
Trochę później plecak, minął czasu szmat
Patrzysz w kącie szafy, cóż to, ale heca
To twój stary mundur, obraz tamtych lat
Gdy szedłeś przed siebie ze swoim plecakiem
Twą drogę wyznaczał kolorowy szlak
Z przygodą, z piosenką i z czapką na bakier
Odkrywałeś ciągle jakiś nowy świat
Śpiewajmy wszyscy w ten radosny czas...
Ach, jak chciałbym...
Nie ma na co czekać, nie ma co rozważać
Po co dłużej zwlekać, jaki problem masz
7 Ideały - wyznanie
Jestem harcerzem i mocno wierzę d a d a
we wszystkie szczytne ideały d a d a
One są dla mnie niczym wyzwanie d a d a
któremu stawiam codziennie czoła. d a d a
9 Zawsze mało
Chociaż wszyscy nam mówią G e
"Już się zmienił świat'', C D
Mimo tego, to nie obchodzi nas G e C D
Przecież każdy ma po tych naście lat G e C D
Każdy na swój sposób widzi świat G e C D
Być wytrwałym, silnym być
h G A
oto co przyświeca mi
To cel którego chcę
Boże tylko daj mi sił.
A tu...
W głowie ciągle szumi
G e C D
I jeszcze by się chciało
G e C D
Robić to co zakazane
G e C D
Jest dziesięć praw i dobrze wiem
że według nich pójdę swoją drogą
Lilijki znak i Krzyża cień
one w mym życiu mi pomogą.
Czego zawsze, zawsze
G e C
Było mało.
D
Gdy siedzimy przy ognisku, szybko mija czas
Bowiem wszędzie jest wesoło,
tam gdzie nie brak nas
Nam wystarczy dobra paczka i gitara
Przecież zawsze się dobierze harcerska wiara.
Wszak przyrzekałem, bo tego chciałem
żyć sprawiedliwie i odważnie
ogniska blask, przyjaciół krąg
płonące serca i uściski rąk
8 OGIEŃ
Zwyczaj to stary jak świat,
10 Brzeg Nowej Szkocji
Żegnaj Nowa Szkocjo,
G
D e / CF
niech fale biją w brzeg
h
Ogień, ogień, ogień.
A e / GC
Tajemnicze twe góry
C
Rozpalmy blisko nas,
Ogień, ogień, ogień.
wznoszą szczyty swe
e
Kiedy będę daleko,
e
hen na oceanie złym
G D
Dla spóźnionego wędrowca, /CF
Dla wszystkich spóźnionych w noc /FGC
Rozpalmy tu, rozpalmy tu /Ca
Ogień, ogień, ogień. / dGC
Czy was kiedyś jeszcze ujrzę,
D e
czy zostaną mi sny
D e
Słońce już zachodzi a ptaki skryły się
W liściach drzew znalazły schronienie swe
Mam wrażenie, że przyroda już zapadła w
cichym śnie
Lecz nie dla mnie wolne chwile, praca czeka
mnie
Pierwsza gwiazdka już wzeszła,
Czas by ogień rozpalić.
Lipy, sosny i buki
Chylą gałęzie ku nam.
Żegnaj Nowa Szkocjo...
Najpiękniejsze ognisko,
Z trzaskiem sypią się skry,
Wokół samych przyjaciół masz
Śpiewaj z nami i ty
Kiedy me najskrytsze marzenia ziszczą się?
Marzę by do przyjaciół swych przyłączyć się
Wkrótce już opuszczę te rodzinne strony me
A więc żegnaj ma dziewczyno i wyczekuj mnie
Ktoś uderzył w bęben i z domu wyrwał mnie
To kapitan nas woła więc stawiłem się
Żegnajcie dziewczyny wypływamy w długi rejs
Powrócimy do swych rodzin znów spotkamy ię
11 Jasnowłosa
Na tańcach ją poznałem, GC
długowłosą blond, DG
Dziewczynę moich marzeń, Ge
nie wiadomo skąd, CD7
Ona się tam wzięła, Ge
piękna niczym kwiat, CFD7
Czy jak syrena wyszła z morza GC
czy ją przygnał wiatr.
Dziś nikt nie pamięta barwy flag,
Ni imion kapitanów.
Nazwy okrętów zatarł czas,
Wraki rzucił na dno oceanów.
A liniowiec, co się zwał "Timeraire",
Nie odszedł w morskie głębie.
Zmierzchem w ostatni wyszedł rejs,
Gdzie już żadna kula go nie sięgnie.
Żegnaj Irlandio, czas w drogę mi już,
W porcie gotowa stoi moja łódź,
Na wielki ocean przyjdzie mi zaraz wyjść
I pożegnać się z dziewczyną na Lough
Sholin.
13 Zielony płomień
W dębowym gęstym listowiu a e
Błyska zielona skra a e
Trzepoce z wiatrem jak płomień a e
Mundur harcerski nasz a e C G 7
Czapka troszeczkę na bakier C G 7
Dusza rogata w niej C G 7 E
Wiatr polny w uszach i ptaki a e
W pachnących włosach drzew. a e
Ująłem ją za rękę delikatną, jak
Latem mały motyl, albo róży kwiat,
Poszedłem z nią na plażę wsłuchać się w szum
fal,
Pokazałem jasnowłosej wielki morza czar.
Za moment wypływam w długi, trudy rejs
Z piękną mą dziewczyną przyjdzie rozstać się,
Żagle pójdą w górę, wiatr mnie pogna w przód
I przez morza mnie powiedzie, ty zostaniesz tu.
Tam gdzie się kończy horyzont
Leży nieznany ląd
Ziemia jest trochę garbata
Więc go nie widać stąd
Kreską przebiega błękitną
Strzępioną pasem gór
Wędrują ku tej granicy
Białe okręty chmur.
12 "TIMERAIRE"
Spokojnie, bez strzału z setki luf, D fis h
Na holu, z żagli swych odarty, G e A +
Tak dostojnie, jak tylko mógł,
Zmierzchem wpłynął na historii karty.
Liniowiec, co się zwał "Timeraire",
Nie wróci już do domu.
U kresu swej drogi zapadł w sen
W cichym doku, niepotrzebny już nikomu.
O niskie niebo usypie
Na rosochatych pniach
Gdziekolwiek namiot rozpinam
Będzie kraina ta
Zieleń o zmroku wilgotna
Z niebieską plamką dnia
Cisza jak gwiazda ogromna
W grzywie złocistych traw.
Skończył się liniowców czas, dC
Odpłynęły w porty zapomnienia. d C
Maszty nocą nie muskają gwiazd, d C
Huk dział już tylko we wspomnieniach.B
A
Z burt nie słychać: "God save Queen!",dCF
"Vive la France!".
Nie ma już liniowców na La Manche.
B C A +
W dąbrowy gęstym listowiu
Błyska zielona skra
Trzepoce z wiatrem jak płomień
Mundur harcerski nasz
Czapka troszeczkę na bakier
Lecz nie poprawiaj jej
Polny za uchem masz kwiatek
D7G
Duszy rogatej lżej.
O-ho, ho! Przechyły i przechyły...
14 Lowlands Low
Zaciągnąłem się na herbaciany kliper
Dobry statek, choć sławę ma złą
A że kapitanem jest stary Burgess
Pływającym piekłem wszyscy go zwą
Wszystko gotowe, już fały ręce trą, A E A
Ładunek na dole dobry mamy, D A D E
Dzielne chłopaki na handszpaki prą; A E
Płyniemy hen, do Lowlands Low . D E A
Z kapitanem tym płynę już nie pierwszy raz
Znamy się od wielu, wielu lat
Jeśliś dobrym żeglarzem - radę sobie dasz
Jeśli nie - toś cholernie wpadł
Do Lowlands Low, do Lowlands Low, DAEA
Płyniemy hen, do Lowlands Low. D E A
Żegnaj nam dostojny stary porcie
Rzeko Mercey, żegnaj nam
Wypływamy już na rejs do Kalifornii
Gdy wrócimy, opowiemy wam
Bosman i Stary już na pogodę klną,
Lecz my się burzy nie boimy.
Czy wiatry dobre, czy w pogodę zła,
Płyniemy hen, do Lowlands Low.
Do Lowlands Low...
16 Przechyły
Pierwszy raz przy pełnym takielunku, e D e
Biorę ster i trzymam kurs na wiatr. e D e
I jest jak przy pierwszym pocałunku - a D e
W ustach sól, gorącej wody smak.a H7 e
Kiedy ci smutno i oko zajdzie mgłą,I czujesz
się jak patyk od kaszanki,
Zapakuj worek i uciekaj stąd,
Płyń z nami hen, do Lowlands Low.
Do Lowlands Low...
O-ho, ho! Przechyły i przechyły!a D e
O-ho, ho! Za falą fala mknie!a D e
O-ho, ho! Trzymajcie się dziewczyny!a D e
Ale wiatr, ósemka chyba dmie!a H7 e
Wszystko gotowe, już fały ręce trą,
Ładunek na dole dobry mamy,
Cumy rzucone, odpływamy stad,Płyniemy hen,
do Lowlands Low.
Zwrot przez sztag, o'key zaraz zrobię!
Słyszę jak kapitan cicho klnie.
Gubię wiatr i zamiast w niego dziobem,
To on mnie od tyłu, kumple w śmiech.
Do Lowlands Low...
O-ho, ho! Przechyły i przechyły...
15 Pożegnanie Liverpoolu
Hej ty tam z burtę wychylony
Tu naprawdę się nie ma z czego śmiać!
Cicho siedź i lepiej proś Neptuna,
Żeby coś nie spadło ci na kark.
Żegnaj nam dostojny stary porcie C C7 F C
Rzeko Mercey, żegnaj nam C G7
Zaciągnąłem się na rejs do KaliforniiC C7 F C
Byłem tam już nie jeden raz
C G7 C
O-ho, ho! Przechyły i przechyły...
A więc żegnaj mi, kochana ma G F C
Za chwilę wypłyniemy w długi rejs C C7 G
Ile miesięcy cię nie będę widział? C C7 F C
- nie wiem sam
Lecz pamiętać zawsze będę cię C G7 C
Krople mgły, w tęczowym kropel pyle
Tańczy jacht, po deskach spływa dzień.
Jutro znów wypłynę, bo odkryłem
Morze, jacht. żeglarską starą pieśń.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin