La Femme Nikita - 3x09 - Slipping into Darkness.txt

(17 KB) Pobierz
00:00:40:- M�w.|- Potrzebuj� taks�wk�.
00:00:43:- Dok�d?|- Hamburg.
00:00:45:Odwie� s�uchawk� i obr�� si�.
00:01:10:S�dzili�my, �e si� nie pojawisz.
00:01:13:- Kiedy poznam Philo?|- Wszystko po kolei.
00:01:23:Jaki jest czas reakcji?
00:01:25:10 godzin. Pierwszym oznakiem jest rozkojarzenie.
00:01:28:Potem pojawiaj� si� problemy z ocen� sytuacji,|posilane z�udzeniami paranoidalnymi.
00:01:32:I ostatecznie, ca�kowity|rozpad umys�u.
00:01:35:Dobrze.
00:01:48:Jak stoj� sprawy z Brygad� Cieni?
00:01:51:Birkoff analizuje|to co zebrali�my po zamachu.
00:01:54:I jak my�lisz? To ich robota?
00:01:57:- To mo�liwe.|- Okay.
00:02:00:Daj mi zna� jak|b�dziesz mia� co� konkretnego.
00:02:03:Nadz�r, chce szybkiego zako�czenia|tej sprawy.
00:02:08:Oczywi�cie.
00:03:53:Czy to wczorajsze doniesienia?
00:03:55:Wygl�da na to, �e|obwinienie Brygady Cienia...
00:03:58:za zbombardowanie ambasady,|by�o b��dem.
00:04:01:- Zbytnio si� po�pieszyli�my.|- Przyznali si�.
00:04:05:K�amali.
00:04:08:- Wi�c kto to by�?|- Gustov Pogue.
00:04:13:Gustov Pogue nie �yje|od czterech lat.
00:04:16:To jest dok�adnie to|w co �wiat mia� uwierzy�.
00:04:20:Szefie, mam to o co Pan prosi�.
00:04:23:Zaraz tam przyjd�.|Zacznij przygotowywa� profil Pogue'a.
00:04:35:Sprawdzili�my wszystko dwa razy.
00:04:37:To nie pomy�ka.|To zdecydowanie Brygata Cienia.
00:04:40:- Co z Poguem?|- Nie pasuje.
00:04:43:Niemo�liwe.
00:04:44:Ten zamach ma pe�no|znamion Pogue'a.
00:04:48:- Nie zupe�nie.|- Nie k��� si� ze mn�, Birkoff.
00:04:51:Po prostu znajd� powi�zanie z Poguem.
00:04:56:Szefie?
00:04:59:S�ysza�em, �e uganiamy si� za duchem.
00:05:02:- Gustov Pogue.|- Tak.
00:05:06:O co tu chodzi?|To nie mo�e by� on. Widzia�em zw�oki.
00:05:11:Mo�e mie� sobowt�ra.
00:05:13:Daj spok�j. Sprawdzili�my DNA.
00:05:16:Co jest z wami ludzie?|Nie widzicie tego co jest oczywiste!?
00:05:20:- Szefie, sprawdzi�em wszystkie dane...|- Przesta�. Przesu� si�!
00:05:45:- Ciesz� si�, �e jeste� w domu, lizaczku.|- Co?
00:05:48:To nag�y wypadek.|Jeste� sama?
00:05:50:- Tak, Mick.|- Przejd� do rzeczy.
00:05:53:By�em w bibliotece, prawda?|Uwielbiam czyta�.
00:05:57:O co chodzi?
00:05:58:By�a tam ta ksi��ka, Alfabet|Wielkich Szef�w kuchni lat 30 i 40.
00:06:01:Nie jestem porannym ptaszkiem.|Przejd� do sedna.
00:06:04:Natkn��em si� na Phyllis,|ptaszyn� kt�r� pozna�em w Amsterdamie.
00:06:08:�wietnie si� trzyma po tylu latach.
00:06:13:- Prezerwatywy.|- Co?
00:06:15:Dwie albo trzy mog� by�.|Poszed�bym do sklepu...
00:06:17:ale nie chc� aby mi ostyg�a.|Wiesz co mam na my�li?
00:06:20:- Jest tam teraz?|- Tak. Jest super.
00:06:23:- Silnik pracuje. Ona czeka.|- Nie, Mick.
00:06:27:Co masz na my�li, nie?|Nie chcesz si� podzieli�.
00:06:30:Przesta�, laleczko. Jestem pewien,|�e ty i Michael propagujecie bezpieczny sex.
00:06:35:Powinniene� odej�� zanim ci co� zrobi�.
00:06:38:Przepraszam. Nie wiedzia�em, �e|popsu�o si� mi�dzy wami.
00:06:43:Ale nadal masz uczucia,|i to jest dobra rzecz.
00:06:46:S�uchaj, Zosta�bym aby ci|pom�c to przej��, ale...
00:06:49:Trzymaj si� z daleka|od mojego �ycia, prosz�.
00:07:10:Oto twoja poranna, telefoniczna pobutka.
00:07:13:- S�ucham.|- Josephine.
00:07:24:- Cze��, Birkoff.|- Nie mog� rozmawia�.
00:07:27:- Cze��, cukiereczku.|- Co si� dzieje?
00:07:30:- Nie pytaj.|- Dlaczego?
00:07:32:Wed�ug Szefa,|Brygata Cienia to strata czasu.
00:07:35:- Pogue jest prawdziwym celem.|- Kim jest Pogue?
00:07:38:Nie, pytanie brzmi, "Kim by� Pogue?"
00:07:40:- Nie �yje?|- Bardzo.
00:07:42:Wi�c w czym problem?
00:07:44:Pogue by� jednym z wi�kszych diler�w broni|w Europie. Priorytet klasy A.
00:07:49:Szef �ciga� go przez cztery lata.
00:07:51:Za ka�dym razem, gdy Pogue'a z�apali,|ucieka� im.
00:07:53:Pogue by� za sprytny dla Szefa.
00:07:57:- Ale nie dla George'a.|- Wi�c George go z�apa�?
00:08:02:To by� ten jedyny raz, kiedy Szef zawi�d�|w czym�, czego naprawd� chcia�.
00:08:06:Je�li Pogue nie �yje, to co Szef robi?
00:08:10:Nie wiem.
00:08:13:A co je�li, zaczyna wariowa�?
00:08:18:Odprawa za dwie minuty.
00:08:30:Wi�kszo�c z was pami�ta|Gustov'a Pogue...
00:08:32:za�o�yciela Btari Rebels.
00:08:35:Wczoraj, odkryli�my, �e wyp�yn��...
00:08:37:i zosta� namierzony 2 kilometry|od miejsca zamachu na ambasad�.
00:08:40:Wierzymy, �e to pierwsza...
00:08:43:obszerna anty-demokratyczna|kampania terroru.
00:08:47:Plan jest opracowywany w dziale taktyki.
00:08:50:B�dzie co� w ci�gu|nast�pnych kilku godzin.
00:08:54:Wszyscy agencji w pogotowiu.
00:08:59:To wszystko.
00:09:06:Michael.
00:09:10:- Walter powiedzia�, �e Pogue nie �yje.|- To prawda.
00:09:15:Nic nie rozumiem.|Co Szef robi? Co si� dzieje?
00:09:20:Nie musisz nic rozumie�.
00:09:31:- W�a�nie s�ysza�am, �e jeste�my w pogotowiu na Pogue'a.|- Musi zosta� z�apany.
00:09:38:- Wszystko w porz�dku?|- Dlaczego?
00:09:44:- Wygl�dasz na zm�czonego.|- Czuj� si� dobrze.
00:09:51:- O co ci chodzi?|- Wszyscy jeste�my pod presj�.
00:09:55:- Mo�e potrzebujesz troch� wolnego czasu.|- Nie, dop�ki nie zneutralizujemy Pogue'a.
00:10:00:Znasz go. Napisa�by ksi��k�|o tego typu rzeczach.
00:10:04:Rozwa�y�e� opcje, �e mo�e|uganiamy si� za jednym z jego ludzi?
00:10:07:Mylisz si�! To Pogue,|i nie chc� s�ysze� �adnych sprzeciw�w!
00:10:13:- Szefie?|- Co jest, Birkoff?
00:10:17:Znalaz�em stary dom Pogue'a.
00:10:20:�wietnie.
00:10:30:- Masz ju� profil?|- Tak.
00:10:34:Wi�c, to by� dom Pogue'a |sze�� lat temu.
00:10:37:Ml-6 atakowa�o go. On uciek�.
00:10:40:Tak.
00:10:41:Wi�c, je�li nawet dzia�a teraz,|to nie b�dzie go u�ywa�.
00:10:45:Nie wa�ne. To nie twoja decyzja.
00:10:47:- A co z tob�?|- Moja te� nie.
00:10:50:- Jeste�my zablokowani.|- Wi�c to jest strata czasu?
00:10:54:- Powinna� i�� do dzia�u taktyki.|- Michael, co si� dzieje?
00:10:58:- Co masz na my�li?|- Co� z�ego si� dzieje.
00:11:02:Szef jest zimny i bezwzgl�dny,|ale nie irracjonalny.
00:11:08:Musz� ju� i��.
00:11:15:- Dru�yna czerwona jest w strefie celu.|- Rozpocz��.
00:11:21:Okay, rusza�.
00:11:41:- Mamy uciekiniera.|- Duskis, id� po niego.
00:11:47:Z�apa� go.
00:11:51:Podaj opis.
00:11:52:Cel jest kobiet�. Nie-wr�g.
00:11:55:Powatrzam: Nie-wr�g.
00:11:57:Pierwsza dru�yna donosi to samo.|Pogue'a tam nie ma.
00:12:03:Duskis, pu�� j�. Ju�.
00:12:06:Id�.
00:12:21:Co si� tam sta�o?
00:12:23:Wywiad by� z�y.|Op�r nie by� agresywny.
00:12:26:Duskis pozwoli� wrogowi uciec.
00:12:30:- Ona nie by�a wrogiem.|- To by� Pogue.
00:12:35:Ty b�dziesz moim przyk�adem. Wykona�.
00:12:38:Co masz na my�li?
00:12:40:To spotyka tych|kt�rzy nie s�uchaj� rozkaz�w.
00:12:43:Dzia�a�em zgodnie z procedur�.
00:12:45:Tam nie by�a �adnego wroga.|Zapytaj ka�dego.
00:12:48:- Dlaczego to robisz?|- Michael, gdzie oni go bior�?
00:12:54:- Nie, nie mo�emy na to pozwoli�.|- Nic na to nie poradzisz.
00:12:57:Nie by�o zagro�enia.|Kaza�am mu j� pu�ci�.
00:13:00:Odpu�� sobie, Nikita.
00:13:13:Birkoff, Szef nad sob� nie panuje.
00:13:15:W�a�nie rozkaza� zlikwidowa� Duskis'a.|Musimy co� zrobi�.
00:13:19:Po prostu trzymaj g�ow� nisko,|i usta zamkni�te, a nic ci nie b�dzie.
00:13:22:A Duskis, co z nim?
00:13:24:Zapomnij o nim. Ju� to zrobili.
00:13:32:Nie �yje? Ju�?
00:14:10:- Potrzebuj� minuty.|- Co� nie tak, Nikita?
00:14:15:Likwidacja Duskis'a by�a bezpodstawna.
00:14:19:By� zawieszonym agentem.
00:14:21:Nie wiedzia�am, �e likwidujemy|zawieszonych agent�w.
00:14:24:My�la�am, �e wykonuj� jak�� funkcj�.
00:14:27:To po to tu przysz�a�?
00:14:30:Aby obr�ci� mnie przeciwko Szefowi?
00:14:33:- Nie mo�emy po prostu sta� bezczynnie...|- Wr�� do centrum dowodzenia.
00:14:52:Birkoff, kaza�em ci nie zmienia�|�adnych zasob�w odno�nie Pogue.
00:14:57:�eby mi si� to wi�cej nie powt�rzy�o.
00:15:01:Czy kto� jeszcze tutaj|chce mi si� sprzeciwi�?
00:15:09:Na co si� gapicie?|Wraca� do pracy.
00:15:40:To nie ma sensu.|Jednego dnia jest normalny...
00:15:42:a nast�pnego jest jak Dante,|wiod�c nas do dziewi�tego kr�gu piekie�.
00:15:47:100% naszych zasob�w|szuka umarlaka.
00:15:50:Tymczasem, nie ma nas w|dw�ch miejscach klasy 10.
00:15:54:Ju� 3.
00:15:56:Liberia, Myanmar, Ruwanda,|wszystkie bez odpowiedzi.
00:16:00:To ju� nie jest tylko|sprawa wewn�trzna.
00:16:03:- Musimy i�� do Nadzoru.|- Zaraz, cukiereczku. Nie tak szybko.
00:16:07:Masz jaki� lepszy pomys�?
00:16:10:Nie. M�wi� tylko, �e powinni�my|dobrze przemy�le� nasz nast�ny ruch.
00:16:15:30 lat temu odby�o si� ju� takie spotkanie.|M�wiono o powstaniu.
00:16:20:- Co si� sta�o?|- Nie bra�em w tym udzia�u.
00:16:23:To jest jedyny pow�d|dla kt�rego dzisiaj tutaj jestem.
00:16:26:Tak czy inaczej nie mamy wyj�cia.|Szef nie ma samokontroli.
00:16:32:Mo�esz i��, je�li chcesz, Walter.|Zrozumiemy.
00:16:44:Jestem z wami.
00:16:59:Gdzie by�a�?
00:17:01:W domu.
00:17:03:Dzwoni�em.
00:17:06:Musia�am by� pod prysznicem.|Potrzebujesz czego�?
00:17:10:Wychodzisz.
00:17:13:Szef twierdzi, �e Pogue zosta�|namierzony w swoim drugim obozie.
00:17:27:Jeste� pewien, �e chcesz|przyjmowa� rozkazy od niego?
00:17:31:- Wywiad to potwierdza.|- Jak ostatnim razem?
00:17:37:Michael, Pogue nie �yje i dobrze o tym wiesz.
00:17:40:Szef ma z�udzenia.
00:17:45:Musi zosta� usuni�ty.
00:17:48:Z kim jeszcze o tym rozmawia�a�?
00:17:54:Nie jestem sama.
00:17:59:Ale nie zrobimy tego bez ciebie.
00:18:04:Przejd�my tylko t� misj�.
00:18:07:Widzia�em ju� wcze�niej Szefa takiego|i okazywa�o si�, �e mia� racj�.
00:18:11:A je�li nie...
00:18:15:Pomog� ci.
00:19:38:- Czy cel zosta� namierzony?|- Wci�� szukaj�.
00:20:06:- Jaki� �lad Pogue'a?|- Celu tu nie ma.
00:20:09:Powtarzam: Cel poza zasi�giem.
00:20:12:Dow�dca, do cholery!|On tam jest!
00:20:20:- Odbieramy same negatywy.|- To niemo�liwe.
00:20:24:- Nic ci nie jest?|- Odczep si� ode mnie!
00:20:28:Powr�t bez celu nie wchodzi w gr�.|Kto� tam musi co� wiedzie�.
00:20:32:Zacznij zabija� dop�ki|kto� nie zacznie gada�.
00:20:35:To nie s� wrogowie.|Zabijanie nie da efektu.
00:20:39:Wyda�em ro...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin