Deszcz jesienny
Wiersz ten należy do wydanego w roku 1903 zbioru Dzień duszy. Obok utworów postulujących odrzucenie dekadentyzmu i wzywających do budowania potęgi duchowej, znalazły się w nim wiersze wyciszone, nastrojowe. Takim utworem jest właśnie Deszcz jesienny, wiersz zdominowany przez nastrój smutku i melancholii. Podmiot liryczny maluje tu obraz ponurego deszczowego dnia, wyrażając zarazem swe osobiste uczucia i myśli, stan duchowy oraz przelotne wrażenia, wywołane jesienną szarugą. Dzwoniący monotonnie o szyby deszcz wyraźnie oddziałuje na psychikę podmiotu lirycznego, budzi w nim jednoznacznie ponure skojarzenia ogniskując jego myśli wokół czyjejś śmierci, pogrzebu, cmentarza, grobów. Podmiot liryczny widzi wokół siebie jedynie ludzkie nieszczęścia i tragedie. Nieszczęśliwy jest nawet przechodzący przez ogród szatan, który w końcu zrozpaczony kładzie się na kamieniach i płacze. Utwór wykazuje związki z impresjonizmem - poeta stara się uchwycić i ukazać ulotny nastrój chwili.
Powtarzający się refren daje się czytać w rytm bijącego monotonnie o szyby deszczu, co dowodzi zastosowania onomatopei - inaczej dźwiękonaśladownictwa, poeta tak dobiera wyrazy, aby mogły one swym brzmieniem naśladować brzmienie opisywanego zjawiska lub dźwięków kojarzących się z tym zjawiskiem:
"O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny
I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny,
Dżdżu krople padają i tłuką w me okno...
Jęk szklany... płacz szklany... i szyby w mgle mokną,
I światła szarego blask sączy się senny...
O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny..."
Poetyckie widzenie świata łączy się tu z melancholijną zadumą i refleksją nad upływającymi chwilami.
Przedśpiew
Wiersz ten stanowi bezpośrednie wyznanie poety przedstawiającego się czytelnikowi jako człowiek, który wiele przeżył i wiele widział w swoim dotychczasowym życiu. W Przedśpiewie ogniskują się wszystkie wątki pierwszego okresu twórczości Staffa: entuzjazm dla sztuki, zachwyt nad pięknem przyrody, echa pesymizmu. Podmiot liryczny pragnie podzielić się z czytelnikiem swoimi przemyśleniami, swoim doświadczeniem. Wyraźnie widać w tym utworze nawiązanie do poglądów stoików, szczególnie do propozycji, aby wszelkie troski, nieszczęścia przyjmować rozumowo, że dzięki umysłowi można zobojętnieć na zło i tragedie:
"I pochwalam tajń życia w pieśni i w milczeniu,
Pogodny mądrym smutkiem i wprawny w cierpieniu"
Myślą przewodnią stają się tu hasła humanistyczne, Staff parafrazuje zresztą słynne powiedzenie Terencjusza: "Człowiekiem jestem i nic co ludzkie nie jest mi obce", pisząc:
"Żyłem i z rzeczy ludzkich nic nie jest mi obce"
Sporo znaleźć można w Przedśpiewie nawiązań do idei franciszkanizmu, przede wszystkim widać to w tych fragmentach wiersza, w których podmiot liryczny głosi swoje przywiązanie do natury, przyrody, miłość do wszystkiego, co żyje i do samego życia.
golem70