Wyrypajew - Tlen.pdf

(212 KB) Pobierz
201350949 UNPDF
Iwan Wyrypajew
TLEN
PrzełoŜyła Agnieszka Lubomira Piotrowska
1
Oldze Muchinie
I.
Niewielka scena w klubie do występów grup muzycznych. Obok sceny pulpit DJ.
DJ
Kochani! Dziękuję, Ŝe przyszliście. Dzisiaj usłyszycie dziesięć kompozycji z nowego albumu
„Tlen – dziesięć przykazań”. Tak więc zaczynamy:
Kompozycja nr 1. „Tańce”
Wchodzi wykonawca – młody męŜczyzna około trzydziestki, ubrany modnie, stylowo,
„klubowo”.
WYKONAWCA
1.zwrotka:
Słyszeliście, iŜ powiedziano przodkom: „nie będziesz zabijał!; a ktobykolwiek zabił,
będzie winien sądu”? A ja znałem jednego człowieka, który miał bardzo słaby słuch. I nie
słyszał, kiedy mówiono: nie zabijaj, pewnie dlatego, Ŝe miał na uszach diskmena. Nie usłyszał
„nie zabijaj”, wziął łopatę, poszedł do ogrodu i zabił. Potem wrócił do domu, jeszcze głośniej
włączył muzykę i zaczął tańczyć. A muzyka była taka śmieszna, taka śmieszna, Ŝe i jego
taniec w takt tej muzyki zrobił się śmieszny. I ramiona jego stały się takie śmieszne, i nogi, i
włosy na głowie, i oczy. Taniec zaczął go wciągać, wciągać i wciągnął do jakieś innej krainy.
A w tej krainie był tylko ruch, taniec i tylko taniec. I taniec tak go wciągał, wciągał i juŜ tak
mocno wciągnął, Ŝe postanowił na zawsze pozostać w tej krainie, i postanowił, Ŝe ani minuty
dłuŜej nie będzie Ŝył bez tańca, Ŝe będzie tylko tańczył i tańczył.
Refren:
Bo w kaŜdym człowieku jest dwóch tancerzy: prawy i lewy. Dwaj tancerze – płuca. Jeden
tancerz – prawe, drugi tancerz – lewe. Dwa płuca. Prawe i lewe. KaŜdy człowiek ma w sobie
dwóch tancerzy – prawe i lewe płuco. Płuca tańczą i dostarczają mu tlenu. Jeśli wziąć łopatę i
uderzyć go w pierś, tam gdzie są płuca, to tańce ustaną. Płuca nie tańczą, nie pobierają tlenu.
2.zwrotka:
2
A z tym człowiekiem od tańców wszystko było w porządku, tylko ze słuchem miał coś nie
tak. Tańczył, gdy przyjechali do niego samochodami przyjaciele, takie same bandziory, jak
on. Przez te tańce nie słychać było, jak weszli do domu. I przez te tańce nie słychać było, jak
jeden z nich zaczął krzyczeć: „E, ty, Saniek, kurwa, pojebało cię, coś ty kurwa zrobił?! Ty Ŝeś
kurwa, Ŝonę porąbał, normalnie na kawałki. Ty, Saniek, co, nie słyszysz? Coś narobił,
odwaliło ci, całkiem cię popierdoliło?” Ale Saniek przez tego diskmena nie słyszał, Ŝe
przyjaciel mówi do niego. I wtedy jego przyjaciel uderzył go cztery razy w twarz, dwa razy w
brzuch i raz w klatkę piersiową. Tancerze w piersi zatrzymali się, a Saniek upadł, i na
podłodze próbował ustami zaczerpnąć tlenu.
Refren:
Bo w kaŜdym człowieku jest dwóch tancerzy: prawy i lewy. Dwaj tancerze – płuca. Jeden
tancerz – prawe, drugi tancerz – lewe. Dwa płuca. Prawe i lewe. KaŜdy człowiek ma w sobie
dwóch tancerzy – prawe i lewe płuco. Płuca tańczą i dostarczają mu tlenu. Jeśli wziąć łopatę i
uderzyć go w pierś, tam gdzie są płuca, to tańce ustaną. Płuca nie tańczą, nie pobierają tlenu.
3.zwrotka:
I tak Saniek leŜał na podłodze, szukał ustami tlenu, i nagle poczuł, Ŝe tancerze w jego
piersi znów się poruszyli. Wtedy zapytał swoich przyjaciół, takich samych bandziorów, jak
on: czego chcecie? A przyjaciel, ten, który go pobił, powtórzył swoje pytanie o Ŝonę
zatłuczoną łopatą w ogrodzie. I kiedy Saniek zrozumiał pytanie, zrozumiał, o co go pytają, i o
co im chodzi, odparł w ten sposób. Powiedział, Ŝe zarąbał Ŝonę łopatą, dlatego, Ŝe pokochał
inną. Dlatego Ŝe jego Ŝona miała czarne włosy, a ta inna – rude. Dlatego, Ŝe dziewczyna o
czarnych włosach i krótkich pulchnych palcach u rąk nie ma i nie moŜe mieć tlenu, a
dziewczyna o rudych włosach, cienkich palcach i o męskim imieniu Sasza, tlen ma. I kiedy
zrozumiał, Ŝe jego Ŝona jest beztlenowcem, a Sasza czystym tlenem, i kiedy zrozumiał, Ŝe bez
tlenu nie da się Ŝyć, wtedy wziął łopatę i odrąbał nogi tancerzom, tańczącym w piersi jego
Ŝony.
Refren:
Bo w kaŜdym człowieku jest dwóch tancerzy: prawy i lewy. Dwaj tancerze – płuca. Jeden
tancerz – prawe, drugi tancerz – lewe. Dwa płuca. Prawe i lewe. KaŜdy człowiek ma w sobie
dwóch tancerzy – prawe i lewe płuco. Płuca tańczą i dostarczają mu tlenu. Jeśli wziąć łopatę i
uderzyć go w pierś, tam gdzie są płuca, to tańce ustaną. Płuca nie tańczą, nie pobierają tlenu.
3
Finał:
A w kaŜdej kobiecie jest dwóch tancerzy, i kaŜda kobieta jest biorcą tlenu, ale nie kaŜda
jest jego dawcą. I jeśli powiedziano ludziom: „nie zabijaj”, ale nie pozostawiono tlenu do
syta, to zawsze znajdzie się Saniek z małego prowincjonalnego miasteczka, który po to, Ŝeby
oddychać, po to, Ŝeby płuca w piersi tańczyły, weźmie tlenodajną łopatę i zabije Ŝonę –
beztlenowca. I będzie oddychać pełną piersią. Dlatego, Ŝe kiedy mówiono „nie zabijaj”, miał
na uszach diskmena i tancerze w płucach wciągnęli go do innej krainy, krainy, gdzie są tylko
tańce i tlen. I ktokolwiek rzecze jemu: „ Raka – skończony człowiek”, będzie winien rady. A
kto by mu rzekł: „Błaźnie!”, będzie winien ognia piekielnego.
II.
DJ
Kompozycja nr 2. „Sasza kocha Saszę”
WYKONAWCA
1.zwrotka:
A słyszeliście, iŜ powiedziano: „nie będziesz cudzołoŜył!”. I Ŝe: „kaŜdy, który patrzy na
niewiastę aby jej poŜądał, juŜ z nią cudzołóstwo popełnił w sercu swoim”. Pomyślcie, jak
ogromne serce musi mieć męŜczyzna, Ŝeby mogło pomieścić wszystkie kobiety, na które
patrzy poŜądliwie? To nawet nie serce, a ogromne dwuosobowe łóŜko, prześcieradła
poplamione spermą. No i mój znajomy Sasza z małego prowincjonalnego miasteczka poŜądał
w sercu swoim dziewczyny, Saszy z duŜego miasta, kiedy zobaczył ją na cokole pomnika
pewnego pisarza, jak razem z przyjaciółmi paliła trawę.
Refren:
I jeśli zostało powiedziane: „nie patrz poŜądliwie”, oznacza to: nie poŜądaj w sercu
swoim. A kto patrzy lubieŜnie na kobietę, ten serce ma zamknięte na mosięŜną kłódkę. A kto
patrzy lubieŜnie na kobietę, ten nie pragnie duszy jej napełnić, lecz pragnie siebie opróŜnić.
2.zwrotka:
A kiedy mój przyjaciel, tenŜe Saniek z tlenowymi tancerzami w piersi, ujrzał Saszę o
rudych włosach, to tak mocno poŜądał jej w sercu swoim, Ŝe jego serce stało się podobne do
owego białego łóŜka, z tą tylko róŜnicą, Ŝe prześcieradła na nim były zupełnie białe. A kiedy
4
zobaczył ją stąpającą boso po cokole, to przedawkował i zatruł się tlenem, bo tlenem
zatruwają się ci, którzy odczuwali jego głód.
Refren:
I jeśli zostało powiedziane: „nie patrz poŜądliwie”, oznacza to: nie poŜądaj w sercu
swoim. A kto patrzy lubieŜnie na kobietę, ten serce ma zamknięte na mosięŜną kłódkę. A kto
patrzy lubieŜnie na kobietę, ten nie pragnie duszy jej napełnić, lecz pragnie siebie opróŜnić.
3.zwrotka:
A głód tlenu odczuwają ludzie, którzy wiele lat oddychali powietrzem ubogim w tlen.
Którzy oddychali kobietami pachnącymi potem albo tanimi perfumami, zamiast dziecięcym
mydłem, bo jeśli się nie ma pieniędzy na drogie perfumy, to zawsze moŜna uzbierać na
dziecięce mydło i szampon pokrzywowy. I jeśli się nie ma drogiej sukienki, to prostą kieckę
w kwiaty moŜna uszyć samemu. A jeśli się podąŜa za modą z kolorowych magazynów i nie
wie, Ŝe moda ma odzwierciedlać wewnętrzny świat człowieka, to ani perfumy i ani mydło, ani
kiecka w kwiaty nie nasycą powietrza tlenem i kaŜdy męŜczyzna przy takiej kobiecie na
pewno poczuje głód tlenu. A Sasza była czystym tlenem. Miała lnianą sukienkę, torbę obszytą
szkiełkami, sandały ze sznurka, a do tego – zielone oczy. Ale co najwaŜniejsze, Sasza miała
wspaniałe drogie okulary i rude włosy. No i kiedy człowiek widzi taką dziewczynę, to
rozumie, Ŝe to tlen. A kiedy stoi obok takiej dziewczyny, to czuje zapach mydła dla dzieci,
drogich perfum i szamponu z pokrzywy.
Refren:
I jeśli zostało powiedziane: „nie patrz poŜądliwie”, oznacza to: nie poŜądaj w sercu
swoim. A kto patrzy lubieŜnie na kobietę, ten serce ma zamknięte na mosięŜną kłódką. A kto
patrzy lubieŜnie na kobietę, ten nie pragnie duszy jej napełnić, lecz pragnie siebie opróŜnić.
Finał:
Jeśli cię tedy oko twoje prawe gorszy, wyłup je, a zarzuć od siebie; albowiem
poŜyteczniej jest tobie aby zginął jeden z członków twoich, a wszystko ciało twoje nie było
wrzucone do ognia piekielnego. A jeśli cię prawa ręka twoja gorszy, odetnij ją, i zarzuć od
siebie, z tego samego powodu. Dlatego, właśnie dlatego, kiedy Saniek z małego
prowincjonalnego miasteczka zrozumiał, Ŝe juŜ nie patrzy na swoją Ŝonę poŜądliwie, a tylko
lubieŜnie, złapał za łopatę i najpierw uderzył ją w pierś, zatrzymując tańce jej płuc, krawędzią
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin