00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:38:Nie sšdziłam, że |przyjdzie ten dzień, Cyrusie. 00:00:40:Ty i ja uwolnieni od przeszłoci| zdšżamy do... Cyrusie? 00:00:46: Hmm?| Co cię dręczy? 00:00:49: Bellos. 00:00:51:Spokojnie. Wszystko jest dobrze. 00:00:55:Dlaczego prowadzi nas brzegiem |morza, gdzie nie możemy się ukryć? 00:00:58:Powinnimy mieć broń. 00:01:01:Słyszała, Admeto?| Cyrus uważa, że powinnimy być uzbrojeni. 00:01:06:Cyrus... Cyrus jest głupcem!| Opucilimy nasze domy by uniknšć wojny. 00:01:11:Włanie.| Co cię tak mieszy? 00:01:13:Cyrus chce nas bronić.| Przed czym? 00:01:17:Kiedy Bellos doprowadzi nas |do Kalidonu, nie będziemy mieli wrogów. 00:01:26:Może majš rację, Cyrusie.| Na razie los nam sprzyja. 00:01:41:Co to? 00:01:47:Uciekajcie! 00:01:49:Szybko! 00:02:09:OiLan! 00:02:32:Dobra, ruszać się!| Kłamca! Zdradziłe nas! 00:02:38:A cóż to? Buntownik w naszych kręgach.| Sprawiasz, że lęk pojawia się w moim sercu. 00:02:44:Sprawię, że pojawi się tam jeszcze nóż. 00:02:47:Lepiej zrób to zanim| dojdziemy na targ niewolników. 00:02:55:Uciekniemy przy pierwszej sposobnoci.| Milczeć psy! Cisza! 00:03:11:Nie niszcz towaru, Mudo!| Niewolnik obdarzony duchem walki 00:03:14:przyniesie duże dochody| podczas igrzysk w Libii. 00:03:18:A tš zatrzymam dla siebie. 00:03:22: winia!| Oh, dobrze... 00:03:24:Nie poddaje się. Licytację |zaczniemy od wysokiej stawki. 00:03:29:Dobra, ruszać się! 00:03:32: Ta historia wydarzyła się dawno temu, 00:03:35: w czasach mitów i legend, 00:03:38: gdy starożytni bogowie| byli mciwi i okrutni 00:03:41: i skazywali ludzi na cierpienie 00:03:44: tylko jeden człowiek omielił| się wystšpić przeciwko nim Herkules 00:03:49: Herkules posiadał siłę,| jakiej nie widział wiat 00:03:52: siłę, którš przewyższać | mogła jedynie siła jego serca 00:03:56: przemierzał wiat walczšc ze sługami| swojej okrutnej macochy Hery 00:04:00: Potężnej królowej bogów 00:04:03: Herkules był wszędzie tam, | gdzie panowało zło i cierpieli niewinni ludzie. 00:04:35:DROGA DO WOLNOCI 00:05:10:Matko... 00:05:12:Co robisz?| To dla ciebie za ciężkie. 00:05:17:Przywykłam, do tego że| muszę dawać sobie radę sama. 00:05:21:Wystarczy poprosić. 00:05:26:Dziękuję, ale dam sobie radę. 00:05:34:Pozwolisz mi to zrobić? 00:05:37:Co za użytek z wizyty syna,| kiedy go nie zaprzęgasz do pracy? 00:05:40:Chyba masz rację.| To oczywiste. 00:05:43:Zażšdaj za to co najmniej 400 dinarów. 00:05:47: Mam sprzedawać ziano?| Powiedziałe, że chcesz pomóc. 00:05:51:No tak, ale nie chcę się| użerać z tymi sępami na rynku. 00:05:55:Bogowie obdarzyli cię też rozumem, | nie tylko mocarnym ciałem, Herkulesie. 00:05:59:Daj sobie szansę. 00:06:04:No dobra... w porzšdku.| Ale w jednej sprawie się mylisz. 00:06:07:To nie bogowie obdarzyli mnie rozumem. 00:06:10:Tylko ty. 00:06:45:Ile razy przechadzalimy się tędy? 00:06:50:miejšc się, mylšc, że nasze| szczęcie nigdy się nie skończy. 00:06:55:Rozglšdam się i widzę| tylko ciebie Dejaniro... 00:07:01:I was: Ileo 00:07:05:Esonie i Klonusie. 00:07:11:Dlatego nie wróciłem wczeniej. 00:07:14:Bałem się, że ból będzie zbyt dotkliwy. 00:07:19:Wiem, że powinienem żyć i patrzeć |przed siebie, ale wcišż za wami tęsknię. 00:07:28:Bylicie dla mnie wszystkim... 00:07:31:teraz nie mam nic, prócz wspomnień. 00:07:38:Mam dla was tylko te kwiaty. 00:07:47:Następnym razem| bardziej się postaram. 00:08:14:Kurczaki! Kurczaki! 00:08:17:Dwa dinary! Dwa dinary! 00:08:21:Proszę! Dwa dinary! 00:08:25:Koza na sprzedaż! 00:08:45:Broń.| Najlepsza na rynku. 00:08:47:Niech pan spojrzy.| Może zainteresujš pana łuki? 00:08:52:Najlepszej jakoci.| Proszę wypróbować, miało. 00:08:58:Ładny łuk.| Tylko 15 dinarów. 00:09:04:Hej ty! Nie kop mojej wini! 00:09:14:Witaj, Jolaosie. 00:09:17:Herkulesie, pogromco dzikich bestii! 00:09:21:Co tu robisz?| Odwiedzam matkę. 00:09:24:I zaniedbujesz najlepszego przyjaciela?| Nie, właciwie to, 00:09:26:szedłem do ciebie, kiedy matka| zleciła mi sprzedać ziarno. 00:09:30: wietnie wyglšdasz! 00:09:31:Dzięki. 00:09:34: Kto nowy pojawił się w twoim życiu?| Bardzo zabawne. 00:09:37:Idę sprzedać Penelopę do 00:09:42:r.z.e..n.i.k.a. 00:09:44:O, rzenika. 00:09:49:Wiesz, musisz przestać| nadawać imiona zwierzętom. 00:09:52: Wchod psie.| Tak panie. 00:09:57: Co jest?| To Bellos, handlarz niewolnikami. 00:10:00:Przychodzi co miesišc. 00:10:03:A co z tym, który znęca się nad nimi?| Ten wielkolud? 00:10:07:To Mudo, prawdziwy olbrzym. 00:10:09:Nienawidzę niewolnictwa.| Tak nie wolno, Jolaosie. 00:10:11:Nie zakończysz dzi niewolnictwa. 00:10:15:Musisz sprzedać ziarno. Chod. 00:10:17:Poszukamy kupca.| Chod, Penelopo. 00:10:28:Witaj, Herkulesie. 00:10:30: Spójrz na to.| Czeć. 00:10:32:Nie ma to jak powrót bohatera. 00:10:34:Zapomniałem, że w domu jest tak dobrze. 00:10:37:Zaczekaj aż złożę| ci ofertę, Herkulesie. 00:10:40: To mi schlebia ale...| Mówiłam o ziarnie. 00:10:44:Tak? 00:10:47:To dobrze, bo jest czas i| miejsce na wszystko, teraz na interesy. 00:10:52:Możesz? 00:10:54:Mam najlepsze ziarno w tej okolicy. 00:11:00:Lepiej go tak nie marnuj. 00:11:07:Oh... ledwie starczy| na bochenek chleba. 00:11:11:Zrobimy tak: 00:11:14:Odliczę za ziarno, które się wysypało, 00:11:17:I oddam wam 6 worków za 400 dinarów 00:11:22:Wiesz w swoim sercu, |że to dobry układ. 00:11:24:Ja nie mam serca. 00:11:27: Kim jeste?| Jej matkš. 00:11:29:Nigdy bym się nie domylił. 00:11:30:Masz tupet próbujšc| wykorzystać mojš córkę. 00:11:33: Ale matko| Cisza! 00:11:35: Nie nakarmiłabym tym ziarnem wini. 00:11:40: Moja matka je wyhodowała.| Akurat. 00:11:42:Mamo, to Herkules. 00:11:45:Tak? Chod tu na chwilę. 00:11:50:Jolaosie... 00:11:52:Hej, Herkulesie, mam propozycję| dla tak silnego mężczyzny jak ty. 00:11:58:Jeli spędzisz ze mnš jaki czas, 00:12:00:dam ci za ziarno ile zechcesz. 00:12:03:Co ty na to przystojniaczku? | Nie umrzesz od tego. 00:12:07: Ile da pani za samo ziarno?| Boisz się prawdziwej kobiety? 00:12:10: Nie, to nie o to chodzi...| Nie wiesz co tracisz. 00:12:14: Jestem niemiały.| 200 dinarów! 00:12:19: Tylko?| Chyba, że chcesz się targować. 00:12:22:Dobra. Wystarczy 200. 00:12:25:Bierz i zabieraj się stšd. 00:12:28:Dzięki, całkiem...| przyjemnie robić z tobš interesy. 00:12:34: Do widzenia, Herkulesie.| Do widzenia. 00:12:37:Pozostałe 200 będzie czekać, |gdyby zmienił zdanie. 00:12:44:Prędzej winie zacznš fruwać. 00:12:46:Może córka ma urodę po ojcu. 00:12:49:Sprzedany! 00:12:51:Następny młody i silny... 00:12:56:Będzie pracował na polu,| obrzšdzał zwierzęta, 00:12:58:I zniesie każdš chłostę. 00:13:01:Zaczniemy od 150? 00:13:04:Mamy 150?| Mamy 150. 00:13:06:150.| Mamy 150 dinarów. 00:13:10:200 dinarów!| Czy ja słyszę 200? 00:13:12:Mam 200.| 250? 250. Usłyszę więcej? 00:13:14:Usłyszę więcej?| 300! 00:13:15:300!| 300 silny chłopak. 00:13:18:350. 350.| 400? 400. 00:13:20:400 dinarów. Kto da więcej? 00:13:21:Usłyszę więcej?| 500. 00:13:22:500? 500? 00:13:24:500 po raz pierwszy, drugi 00:13:27:Sprzedany. 00:13:28:Sprzedany Iniaszowi za 500 dinarów. 00:13:30:Gratuluję, kupiłe| niewolnika z charakterem. 00:13:35:Iniasz kupuje |niewolników na igrzyska w Libii. 00:13:38:niadanie dla lwów co? 00:13:40: Zabieraj łapy!| Co nie tak? 00:13:43:A teraz to na co wszyscy czekalicie 00:13:46:najlepsze na koniec | piękna, młoda dziewczyna. 00:13:50:Będzie gotowała,| szorowała podłogi, 00:13:52:I ta miękkš skórš i pięknš twarzš 00:13:54:będzie grzała pana podczas nocy. 00:13:59: Dalej panowie| Ile masz pieniędzy? 00:14:01: Kto zacznie?| Z jego 12-oma wystarczy. 00:14:03: A nowy pług dla mnie?| Głupku! 00:14:05:Kupimy jš i będziemy brali pienišdze od mężczyzn, |którzy będš jš chcieli! Będziemy mieli na 10 pługów! 00:14:09:Kto da 100 dinarów za ten kwiat Wschodu? 00:14:12:100 dinarów. 00:14:14:200!| Co robisz? 00:14:18:Próbuję jš ratować.| Mamy 200 ale to z pewnociš, 00:14:22:za mało za dziewczynę, którš| może być idealnš konkubinš. 00:14:26: Usłyszę 250?| 250! 00:14:28:Muzyka dla moich uszu. | Kto da 300? 00:14:31: Panowie...| Ile masz przy sobie? 00:14:33: Nie chcę niewolnika.| Uznaj to za pożyczkę. 00:14:36: Miałem kupić nowš kunię. 00:14:38:Panowie, dziewczyna jest hojnie obdarzona przez naturę.| Na pewno jest warta co najmniej 300 dinarów. 00:14:44:Nie bój się.| Oddam ci pienišdze. 00:14:47:Dobra, ok.| Mam 200 dinarów. 00:14:49:400 dinarów! 00:14:52:Co robisz?| Nikt nie dał jeszcze 300. 00:14:54:400? Nareszcie mężczyzna,| który docenia kobiecš urodę. 00:14:59:Usłyszę 500? | Trudno, 400 po raz pierwszy, drugi.. sprzedana! 00:15:04:młodzieńcowi z błyskiem| w oczach za 400 dinarów. 00:15:07:Gratuluję. 00:15:09:Życzę miłych wrażeń. 00:15:15:Tędy! 00:15:18:Szybciej bo poczujecie mój bat! 00:15:20: Gdzie nas zabieracie?| Szybciej! 00:15:25: Ruchy!| No dalej! 00:15:30:Bedzie z niego smaczny kšsek dla lwów! 00:15:33: Włazić szumowiny!| Wchodzić psy! 00:15:36:Słyszelicie mnie! 00:15:38:OiLan! 00:15:41:Przyszedłem po kobietę. 00:15:43:Najpierw pienišdze przyjacielu.| Jasne. 00:15:48:Rozkuj jš.| Dasz jej radę? 00:15:54: Rozkuj jš.| Zrób to, Mudo. 00:15:58:Od tej pory będziemy tylko patrzyli. 00:16:07:Co teraz robimy? 00:16:09:Może powinnimy się przedstawić. 00:16:14:Witaj... Jestem Jolaos. 00:16:20:Nie bój się.| Nic ci nie zrobię. 00:16:28:Już jest doć| le jak ty mnie obalasz. 00:16:30:Masz podejcie do kobiet, Jolaosie. 00:16:32:Nie dotykajcie mnie, żaden z was. 00:16:41:Zapomniałe o czym...| opłata za dostawę. 00:16:45:Zmieniasz zasady!| Zawsze była wliczona! 00:16:49: Odmawiasz?| Oczywicie! To rozbój! 00:16:...
MaxOtaku