[7][21]/Powiedz, jak to działa. [21][45]/Jestem z żonš,|/zamykam oczy, [45][68]/a gdy je otwieram,|/jestem z synem. [68][98]I dzieje się tak od wypadku? [110][150]/Więc zaczynasz pracować|/nad jednš sprawš tu, w rzeczywistoci, [150][186]/i nagle dochodzi druga,|/w twoim nie. [187][209]/Dla mnie jest to|/całkowicie realne. [209][245]Nie umiesz powiedzieć,|czy w tej chwili jeste wiadomy, czy pisz? [245][275]Detektywie Britten,|zapewniam, że to nie sen. [275][303]Ten drugi psychiatra|powiedział to samo. [330][347]Awake [01x02]|The Little Guy [429][459]- Prałe je?|- To tak nastolatkowie mówiš "dziękuję"? [465][491]Dziwnie pachnš. [500][544]- Dziwnie?|- Kiedy pachniały inaczej. [549][568]/To bardzo trudne, prawda? [570][617]/Nie wyobrażamy sobie,|jak wpływa na nas strata, [617][659]dopóki nie stykamy się z niš|dzień po dniu. [666][682]Możliwe. [682][725]Może niektóre z tych rzeczy|nie zostały stracone. [729][770]- Co robisz?|- Nalewam rodka zmiękczajšcego. [777][800]rodek zmiękczajšcy... [804][826]/To ciekawe. [826][858]Wiesz, że taki dostęp|do niewiadomego umysłu [859][910]był poszukiwany|od poczštków cywilizacji? [910][941]Grecy sypiali w wištyniach, [941][967]liczšc na zesłanie|zrozumienia ze snów. [967][988]Nawet filozofowie i naukowcy [989][1038]dokumentowali niezwykłe przełomy,|jakie udało im się dokonać we nie. [1039][1057]Chyba powinienem być naukowcem. [1057][1092]W moim przypadku pracuję|nad dwa razy większš liczbš zabójstw. [1092][1106]Bernard Mackenzie. [1106][1125]Lekarz od płodnoci.|Nie słyszelicie o nim? [1125][1159]40-letni maratończyk,|a we wtorek padł na atak serca. [1159][1187]Autopsja nic nie wykazała,|ale co mnie dręczyło. [1187][1229]Zrobiłem nowe badania|i bingo, znalazłem powód, [1230][1253]żeby wezwać moich dwóch|najlepszych kumpli z wydziału zabójstw. [1253][1268]Chlorek potasu. [1268][1294]Zastrzyk zabija olimpijczyka|na atak serca, [1296][1334]ale zwykle nie jest zbyt subtelne|i tu zabójca pokazał swojš mšdroć. [1334][1373]Doktor był cukrzykiem,|więc podłożył mu truciznę do insuliny, [1374][1402]która usuwana jest z krwi,|przez co była prawie nie do wykrycia. [1403][1426]Chyba że trafia|na kogo tak dobrego jak ja. [1426][1444]Więc gratuluję, [1444][1492]mierć dr. Bernarda Mackenziego|jest oficjalnie morderstwem. [1497][1523]Przepraszam, mylałem,|że jest tego więcej w lodówce. [1523][1551]- Jutro skoczę do sklepu.|- Spoko. [1552][1590]Gdy będziesz miał się spónić,|mogę zjeć w miecie albo u Cole'a. [1590][1629]- Jego tata jest w porzšdku.|- Nie lubisz płatków i wody gazowanej? [1633][1668]Jestem o krok od dania ci|torebki cukru i łyżeczki. [1668][1713]Mówię tylko,|że nie musimy się do tego zmuszać. [1714][1751]- Do jedzenia?|- Przy stole. [1753][1775]Wspólnie, co wieczór. [1789][1834]Kiedy gdy mnie nie było,|jadłe z matkš, prawda? [1835][1855]Zwykle. [1855][1883]Czym cię przekonywała,|żeby z niš usiadł? [1884][1893]Nie wiem. [1910][1946]Gotowała prawdziwe żarcie. [2005][2031]- A to co?|- Poczta. [2031][2045]Rexa. [2057][2070]Był tu tata Cole'a. [2071][2122]Rex kazał dostarczać|przesyłki na jego adres. [2122][2152]Katalogi,|przesyłki reklamowe. [2171][2204]To wyglšda na rachunek. [2208][2222]Podasz nóż? [2251][2258]Po co? [2264][2287]Chcę zobaczyć,|co jest w kartonie. [2326][2364]Możemy to zostawić? [2364][2401]- Dlaczego?|- Bo... [2412][2431]Jaki w tym cel? [2432][2471]Nie jeste ciekawa,|co jest w rodku? [2471][2505]Kazał dostarczać rzeczy|do cudzego domu. [2505][2544]Możesz chociaż zaczekać,|aż wyjdę? [2545][2588]- Co jest?|- Nie jestem taka jak ty. [2630][2701]Wczoraj znalazłem jego but|w bagażniku i przypomniałam sobie, [2701][2722]że go zgubił. [2724][2757]Szukał go tygodniami. [2779][2840]Stałam tam i o mało|nie padłam na ziemię. [2840][2868]Jeli przejrzymy jego pocztę... [2960][2985]Przepraszam. [3000][3042]Nie rozumiem,|jak dla ciebie jest to takie łatwe. [3049][3114]Nie jest, ale mnie rzeczy|nie przypominajš [3114][3182]o jego stracie czy wypadku,|tylko o nim. [3202][3230]Nie wiem, co tam jest, [3231][3312]ale gdyby miało ci to o nim przypomnieć|i wywołać umiech na twarzy... [3328][3354]Pomylałem,|że warto otworzyć. [3360][3378]Przepraszam. [3429][3464]Na mnie to tak nie działa. [3542][3570]/Dlaczego twoim zdaniem|tak odmiennie reagujecie, [3570][3590]gdy co przypomina wam Rexa? [3639][3655]Czasem mylę, [3669][3712]że stara się uporać z jego stratš udajšc,|że nigdy nie istniał. [3712][3753]Gdy ty z uporem udajesz,|że jest cały i zdrowy. [3767][3788]Wiem, że chcesz|zachować przy sobie syna, [3788][3817]ale rozważałe możliwoć,|że ta fantazja [3817][3863]może być nie do pogodzenia|z zachowaniem żony? [3872][3926]Nie sšdzę, że to le,|że mam inny punkt widzenia. [3926][3954]Może dzięki temu,|że inaczej postrzegam rzeczy, [3954][3986]wiem, jakie pytania zadać|i na jakich odpowiedziach się skupić. [3986][4006]Może dzięki temu|mogę lepiej pomóc. [4074][4089]Co? [4089][4109]Numer trzy, Bernard Mackenzie. [4118][4155]- Co o nim wiesz?|- Jaki martwy bezdomny, a co? [4163][4194]/mierć dr. Bernarda Mackenziego|/jest oficjalnie morderstwem. [4194][4208]Pokaż akta. [4211][4254]Nie ma dowodów ani tropów.|To lepy zaułek. [4255][4299]Czemu tak cię interesuje|jaki martwy bezdomny? [4303][4339]Po prostu przynie te akta. [4348][4392]Takie powišzania między wiatami|/mogš być bardzo korzystne [4392][4452]/i popieram bardziej aktywne połšczenie|/między wiadomym, a niewiadomym umysłem. [4452][4514]/Pomoże ci to odkrywać i analizować|/ródło problemów emocjonalnych. [4565][4610]Zaskoczyłoby cię, że dr Lee|widzi to deczko inaczej? [4610][4630]Powiem jasno, detektywie. [4639][4678]Twój stan jest wynikiem|bardzo załamanej psychiki. [4678][4703]/To problem,|/a nie narzędzie. [4730][4753]/Nazywaj to jak chcesz. [4775][4813]Mnie z tym dobrze. [4924][4948]- Pani Britten?|- Czeć, Cole. [4948][5011]Twój tata miał jakie przesyłki,|które Rex pewnie kazał tu dostarczyć? [5011][5043]Tak... [5044][5100]Otworzyłam tę i zastanawiałam się,|czy mógłby mi powiedzieć, co to jest? [5117][5152]To wał rozrzšdczy. [5187][5197]Mam inne pytanie. [5197][5249]Wiesz może, dlaczego|kazał go dostarczyć do ciebie? [5262][5288]No tak... [5303][5322]Proszę pójć ze mnš. [5404][5446]Pracowalimy nad nim|przez ostatnie dziewięć miesięcy. [5447][5492]Gdy mówilimy, że idziemy na plażę,|tak naprawdę przychodzilimy tutaj. [5513][5535]Kupilicie go? [5535][5569]Wiem, że mu odmówilicie.|Moi rodzice mnie także. [5569][5606]To był mój pomysł. [5622][5660]Jeli to paniš pocieszy,|nikt nim nie jedził. [5676][5696]Nie był gotowy,|gdy Rex... [5736][5786]A potem nie miałem ochoty|przy nim pracować. [5854][5892]- Co to?|- Szczelinomierz. [5892][5953]Zmienia odległoć między dwigniš zaworu|i trzonkiem zaworu. [5954][6009]Szczerze mówišc, to Rex wiedział,|co jest do czego. [6050][6081]Powiniene go skończyć. [6108][6142]Rex by tego chciał. [6222][6252]To strata czasu.|Przesłuchali ich miesišc temu. [6252][6302]Mylisz, że teraz będš wiedzieć więcej|o martwym, bezdomnym ćpunie? [6302][6330]Można to sprawdzić|tylko w jeden sposób. [6331][6367]Czytałe w ogóle jego akta? [6367][6397]Cztery razy aresztowany|za czynnš napać, [6397][6428]dwa razy za napad z broniš w ręku,|11 razy za posiadanie narkotyków. [6428][6459]Czujesz się w obowišzku|rozwišzać morderstwo kogo takiego? [6459][6476]Nie wybieramy sobie ofiar, Vega. [6477][6502]- Mamy zamykać sprawy.|- Bez takich. [6503][6536]To nie była nasza sprawa,|a ty wybrałe sobie tę ofiarę. [6537][6566]Skoro cišgasz mnie przez to|po całym miecie, [6566][6592]powiedz przynajmniej,|dlaczego to takie ważne. [6594][6614]Kim jest dla ciebie|Bernard Mackenzie? [6614][6632]- Chcesz znać prawdę?|- Tak. [6632][6659]- Nie muszę ci się tłumaczyć.|- Co? [6661][6681]Robię w tym tak długo,|że jeli mówię, [6681][6728]że mierć bezdomnego jest ważna,|dla ciebie to jak zabójstwo Kennedy'ego. [6728][6762]Jeli masz z tym problem, [6764][6813]wróć taryfš do biura i zajmij się papierkami,|a ja pójdę pracować jako detektyw. [7190][7226]Przepraszam!|Policja. [7226][7240]Jestem zajęty. [7240][7276]Rozumiem.|Wie pan, dlaczego tu jestemy. [7292][7320]Macie gumę? [7409][7448]Widziałem to.|Na sto procent. [7449][7465]A nawet na 110. [7466][7518]Jeden facet wypalił,|a drugi padł trupem! [7522][7550]- Gdzie to było?|- Tam. [7550][7598]- Dokładnie tam.|- Może pan powiedzieć, co dokładnie się stało? [7598][7632]To był taki niski goć.|On go zastrzelił. [7632][7660]Wypalił i zastrzelił go. [7660][7695]- Mały, wredny goć.|- Jak wyglšdał? [7696][7738]Był mały.|Nie wiem, nie byłem tak blisko. [7738][7763]Nie potrafię. [7766][7805]- Widzicie ten dom?|- Ten żółty? [7807][7835]Tam trzymajš anteny. [7835][7881]Gdy nadajš sygnał,|przekazujš całe to wariactwo. [7881][7899]Nie zasypiam. [7901][7925]W ten sposób|nie pakuję się w kłopoty. [7925][7935]Sygnał? [7978][7990]Dziękujemy. [7990][8033]Gdybymy mieli jakie pytania,|przeteleportujemy pana. [8033][8081]Dziękuję za powięcony czas.|Znajdziemy pana w razie potrzeby. [8105][8137]Żartujesz.|To twój wiadek? [8142][8166]Nie wie nawet,|na jakiej jest planecie. [8166][8180]Gumę uważa za pienišdze. [8180][8199]Co nie znaczy,|że niczego nie widział. [8199][8209]Możemy już ić? [8273][8308]Jego podejrzewasz|o morderstwo Mackenziego? [8308][8325]Tak, a co? [8335][8365]Nie mówiłe,|że to taki olbrzym. [8365][8401]- To ważne?|- Nie. [8412][8443]Ja go przesłucham.|Ty bšd w pobliżu. [8479][8490]To mieszne. [8490][8518]Więc proszę mi pokazać,|co przegapiłem, dr. Taylor. [8518][8542]Groził pan dr. Mackenziemu|w obecnoci jego żony? [8543][8580]Kłócilimy się, poniosło mnie.|Nie mówiłem poważnie. [8580][8609]Powinnicie pog...
NAPIERKA