SUMIENIE UCZNIA-scenariusz.doc

(48 KB) Pobierz
SUMIENIE UCZNIA

SUMIENIE UCZNIA

 

Osoby: Piłat, Jezus, grzesznicy, sumienie, Weronika, Szymon z Syreny, żołnierze, człowiek z tłumu

 

(uczniowie trzymają tarcze przedstawiające grzechy)

 

Scena I – GRZESZNICY WPROWADZAJĄ JEZUSA PRZED PIŁATA

 

PIŁAT – Wiesz, o co Cię oskarżają? Dlaczego nic nie mówisz na swoją obronę?

                  Lud żąda, abym Cię ukrzyżował.

    Czy nie wiesz, że mam władzę Cię uwolnić lub ukrzyżować?

 

JEZUS – Nie miałbyś żadnej władzy nade mną, gdyby ci jej nie dano z góry.

 

GRZESZNICY – Jeżeli Go uwolnisz, nie jesteś przyjacielem Cezara, a to oznacza …

 

PIŁAT – (wskazując na Jezusa) Oto wasz Król.

 

GRZESZNICY – On nie jest naszym królem! Jest winien!

 

(żołnierze odprowadzają Jezusa niosącego krzyż)

 

Scena II – BILETY

 

GRZESZNIK I – Ha, ha. Udało mi się, zarobiłem kilka złotych.

      Teraz mogę iść do Pizza Hut i poszaleć.

      Mama się nie dowie, ze tam byłem.

 

SUMIENIE I – Kolego, z czego się cieszysz? Z tej kradzieży?

 

GRZESZNIK I Kto tu jest? Przecież ja tylko myślę. Co to za głos? Serce wali mi jak młot.

 

SUMIENIE I – Jestem twoim sumieniem.

 

GRZESZNIK I – Po co? Nie jesteś mi potrzebne!

 

SUMIENIE I – Nie? Nawet nie wiesz, jak bardzo jestem ci potrzebne.

 

GRZESZNIK I – A co ja takiego zrobiłem, że jechałem na gapę? To jest kradzież?

                                  Nie wygłupiaj się!

 

SUMIENIE I – A do czego służą bilety? Do zabawy? Dzieciom?

                               Po prostu nie zapłaciłeś, czyli ukradłeś! Popełniłeś grzech.

 

GRZESZNIK I – Tak, nie zapłaciłem … Ale czy to taki ciężki grzech?

 

SUMIENIE I – Nie, nie ciężki, ale grzech jest grzechem i zło jest złem.

                               Nie można nazwać go dobrem.

 

GRZESZNIK I – (zamyślony, zdejmuje tarczę i odchodzi).

 

 

Scena III WAGARY

 

GRZESZNIK II – Dzisiaj nie opłaca się iść do szkoły, są tylko trzy lekcje. Jeszcze złapię „pałę”. A mama? A tam, nie dowie się, zebranie rodziców już było, a następne jest dopiero za dwa miesiące, to się nie połapie.

 

SUMIENIE II – Jak możesz tak kalkulować? To jest zwykłe oszustwo! Grzech.

    Oszukujesz rodziców, nauczycieli i samego siebie.

 

GRZESZNIK II – To ty! Dlaczego się wtrącasz, co cię to obchodzi?!

        Zresztą, jakie masz prawo mnie upominać?

 

SUMIENIE II – Ciesz się, że mnie jeszcze słyszysz.

    Jestem twoim sumieniem, wewnętrznym głosem.

 

(przechodzi Szymon Cyrenejczyk, który nie chce pomóc Jezusowi nieść krzyża,

ale końcu Mu pomaga)

 

SUMIENIE II – Popatrz na Cyrenejczyka, on też nie chciał pomóc Jezusowi. Był egoistą, samolubem – takim jak ty. Jednak zmienił swoją postawę, widząc cierpiącego Jezusa.

 

GRZESZNIK II – Moja mama … (zastanawia się) będzie jej przykro, wstyd z mego powodu. Wygrałeś! Idę do szkoły. (Zdejmuje tarczę i odchodzi).

 

Scena IV – WYPYCHANIE MŁODSZYCH SPOD DRZWI SKLEPIKU SZKOLNEGO

 

GRZESZNIK III(patrzy na scenę, jak Weronika przepycha się przez tłum żołnierzy i ociera twarz Jezusowi).

 

SUMIENIE III - Widzisz! Ona nie jest tchórzem. Ta drobna, bezbronna dziewczyna pomogła Mu, pomimo strachu przed żołnierzami Piłata i ludem jerozolimskim. Jest asertywna – potrafi powiedzieć: Dość! Tak nie wolno!

 

GRZESZNIK III – Asertywna – łatwo powiedzieć, tam był prawdziwy Jezus, a przed sklepikiem szkolnym są koledzy, którzy mnie wyśmieją – i co to za czyn bohaterski?

 

SUMIENIE III – Spróbuj przed kolegami obronić małego, to będzie wielkie bohaterstwo.

                                  Przed nimi śmiech, ale dla ciebie zwycięstwo.

                                  Szukasz samego Jezusa – czy ono nie jest dzieckiem Bożym?

                                  Czy w nim nie mieszka Jezus?

 

GRZESZNIK III – Trzeba spróbować. Przecież chodzić też zaczyna się od początku.

                                      (zdejmuje tarczę i odchodzi).             

 

Scena V – NAPISY NA KRZESŁACH

 

GRZESZNIK IV – Co by tu namalować?

 

SUMIENIE IV – Popatrz na siebie! – Jesteś zły! Masz to wymalowane na …

 

GRZESZNIK IV – (przygląda się Jezusowi i Jego eskorcie, Jezus upada pod ciężarem krzyża). Czego się znowu czepiasz?! Nie mam już siły cię słuchać! Popatrz na Niego. (Pokazuje na upadającego Jezusa) On upada, też już nie ma siły!

 

SUMIENIE IV – On upada dla ciebie.

 

GRZESZNIK IV – Akurat! Dla mnie – wszyscy wszystko robią dla mnie! Dla mnie?

         Jak to, nie rozumiem?

 

SUMIENIE IV Widzisz (pokazuje na Jezusa) – On się podniósł. Chce ci pokazać, że z każdego grzechu, każdego upadku można się podnieść, otrząsnąć. Nie ma człowieka, który nie potrafiłby się podnieść, bo Jezus zawsze jest blisko. I ty (pokazuje na widownię) – tam pod ścianą, i ty pod oknem, również ty w środku. Nie musicie wszystkiego niszczyć, dewastować.

 

GRZESZNIK IV – Masz rację, to wszystko kosztuje. Kto za te zniszczenia zapłaci? Oczywiście, kasa szkoły. A można te pieniądze przeznaczyć na coś pożyteczniejszego. Idę naprawiać! (Zdejmuje tarczę i odchodzi).

 

Scena VI – PALENIE PAPIEROSÓW I PICIE ALKOHOLU

 

GRZESZNIK V – Nareszcie, nikt mnie nie widzi. Ale tak samemu?

                                    Przydałby się ktoś do towarzystwa.

 

SUMIENIE V – (ostro) Mało ci, nie dość, że sam popełniasz grzech, to jeszcze byś kogoś namawiał?! A grzechy cudze? Zapomniałeś?

 

GRZESZNIK V – Boże! To znowu Ty? Czy Ty się nigdy nie odczepisz?

 

SUMIENIE V – Po pierwsze – nie wymawiaj imienia Pana Boga na daremno, po drugie – jednak szukasz pomocy Pana Boga.

 

GRZESZNIK V – Nie, chcę tylko odczepić się od Ciebie.

 

SUMIENIE V Nie możesz, bo ja jestem twoim ratunkiem. Jeżeli mnie słyszysz i kłócisz się ze mną, to bardzo dobrze, nie jest z tobą tak źle. Ciesz się z tego, że mnie słyszysz. Zobacz (pokazuje na Jezusa i płaczące niewiasty), niewielu się znalazło, którzy zapłakali nad losem Jezusa; jednak On odwraca sytuację i mówi: „Nie płaczcie nade Mną, ale płaczcie nad sobą i swoimi dziećmi”. Czy twoi rodzice są dumni z młodego palacza i przyszłego alkoholika? Rzeczywiście, mają powód do dumy.

 

GRZESZNIK V – Nie przesadzaj! Papieros, lampka szampana czy drink to nie zaraz alkoholizm.

 

SUMIENIE V – Nie? Zapytaj kogoś z „towarzystwa”. Czy oni zaczynali od razu od butelki? Na pewno nie – tylko jedno piwko, lampka na urodziny, sylwestra, każda okazja jest dobra.

 

GRZESZNIK V – (do siebie) Ono chyba ma rację, trzeba zrzucić to jarzmo!

        (Zdejmuje tarczę i odchodzi).

 

 

 

Scena VII – FILMY PORNOGRAFICZNE I GAZETY EROTYCZNE

 

GRZESZNIK VI – (do siebie) Super, rodzice już śpią. Teraz mogę zobaczyć ten film.

 

SUMIENIE VI – Jak ci nie wstyd! Przecież to grzech!

 

GRZESZNIK VI Mógłbyś mnie zostawić w spokoju?! To moja sprawa, co ja robię. Moi kumple też na to patrzą i nikt im nie przeszkadza. Idź ich pomęczyć, ja mam ciebie już dosyć!

 

SUMIENIE VI – Twoich kolegów upomni ich własne sumienie. Pomyśl o swoich rodzicach.

                                  Czy tak cię wychowali? Nawet nie wiesz, jak ich ranisz.

 

GRZESZNIK VI – Przecież oni śpią, o niczym nie wiedzą.

 

SUMIENIE VI – Od twoich najmłodszych lat wpajali ci, że tak nie wolno, że to jest grzech – zło.

 

GRZESZNIK VI – A Jezus? Jego też rozebrali, zanim przybili do krzyża i patrzyło na to wielu ludzi, nikt nie uważał tego za grzech. Dlaczego akurat ja mam być inny?

 

SUMIENIE VI Jezus pozwolił im na to dla twojego dobra, by cię zbawić, z miłości do ciebie. I On przez to bardzo cierpiał. A czy oni, w telewizji, robią to dla ciebie? Bo cię kochają? Nie, robią to dla wielkich pieniędzy.

 

GRZESZNIK VI Faktycznie, przecież im tylko zależy na forsie, a Chrystusowi na mnie.

 

SUMIENIE VI – Napisane jest: „Bóg tak umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał”, by pozwolił obnażyć swoje Ciało i wydać je na śmierć, abyś ty żył wiecznie.

 

GRZESZNIK VI – O dziś nie będę na to patrzył. (Zdejmuje tarczę i odchodzi).

 

Scena VIII

 

GRZESZNICY I – VI – Jednak byliśmy naiwni. Przecież Go ukrzyżowali. I co? Umarł.

                                                Myśmy myśleli, że On nam pomoże.

 

SUMIENIE I – VI – Nic nie jest przegrane, jest ratunek, szansa – zobacz, po swoim zmartwychwstaniu Jezus ustanowił dla nas „ogromny szpital”, czyli sakrament pojednania, przebaczenia; może przyjść każdy, nawet największy grzesznik, ale jest jeden warunek – trzeba chcieć się zmienić.

 

GRZESZNICY I – VI – Chodźmy, odrzućmy nasze złe uczynki!

 

(wszyscy grzesznicy rzucają tarcze przed siebie;

pewien człowiek z widowni podchodzi do nich)

 

Człowiek z tłumu – Można się do was przyłączyć? (Grzesznicy potakują głowami).

 

Człowiek z tłumu – Ja też, tak jak wy, chciałbym odrzucić swoje grzechy.

 

WSZYSCY – (śpiewają) Nie odkładaj do jutra tego, co możesz zrobić dziś.

                                                Życie chwilą jest krótką, ucz się żyć …

1

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin