178200212.pdf

(214 KB) Pobierz
Sztandar Biblijny
i Z w i a s t u n C h r y s t u s o w e g o K r ó l e s t w a
„NIECH PORANNE GWIAZDY
RAZEM OGŁASZAJĄ
TWE ŚWIĘTE NARODZINY”
Nr 178
Grudzień 2002
Nr 178
Grudzień 2002
101837813.001.png
M AŁE M IASTO
B ETLEJEM
były bardzo skromne, a otoczenie miejsca Jego
narodzin wiązało się ze wspomnieniem ciężkiej
pracy i trudności. Mimo to, tej nocy wydawało się,
że Niebiosa promieniowały w ogłaszaniu dobrych
wieści o wielkiej radości, która we właściwym cza-
sie obejmie całą ludzką rodzinę.
Czujni pasterze doglądali swoich stad na po-
lach, gdzie Ruta, praprababka Zbawiciela, zbierała
pokłosie i gdzie Dawid, pasterski chłopiec, pasł
dorosłe owce razem z młodymi. Będąc przejęci i
przestraszeni wizytą specjalnego posłańca Naj-
wyższego, poruszeni do głębi swej istoty, gdy nie-
biański chór aniołów chwalił Boga, ci pokorni męż-
czyźni byli pierwszymi osobami oglądającymi obli-
cze Tego, który miał być Zbawicielem świata.
Chociaż w pełni wierzyli w to, co usłyszeli i uj-
rzeli, na pewno byli zdumieni sposobem Jego przyj-
ścia. Obiecany Mesjasz miał być Wyzwolicielem ich
narodu. Tron Dawida prawnie się Jemu należał i
On miał być uznany jako „Bóg mocny, Ojciec wie-
czności, Książę pokoju.” Jego celem miało być usta-
nowienie sprawiedliwego rządu, który będzie trwał
przez całą wieczność – „dobre wieści o wielkiej ra-
dości” dla wszystkich ludzi (Izaj. 9:6,7; Łuk. 2:10).
Jednak przyszedł nierozpoznany ani przyjęty przez
ogół, objawiony jedynie kilku uprzywilejowanym.
„Jak cicho, jak spokojnie
cudowny dar jest udzielany!”
Książęta przychodzą na świat w królewskich
pałacach, wśród przejawów bogactwa i ziemskich
zaszczytów. Ogłoszenie narodzin Księcia Pokoju
nie było skierowane do otaczającego świata ani na-
wet do oczekującego Izraela, lecz Syna Króla Nie-
bios odnaleźli pasterze, leżącego w żłobie, czyli
miejscu na pokarm dla zwierząt, w oborze skrom-
nego przydrożnego zajazdu. Tutaj pasterze odczuli
ulgę, kiedy opowiedzieli Marii i Józefowi o ich
niezwykłym przeżyciu, a wizyta tych wiernych
mężów z pewnością była błogosławieństwem dla
świętej rodziny tamtej nocy – następnym błogosła-
wieństwem, które Maria szczególnie zachowywała
w sercu, bez wątpienia po to, aby później opowie-
dzieć o nim swemu pierworodnemu Synowi.
„Niech poranne gwiazdy razem ogłaszają
Twe święte narodziny”
Biblijny zapis nie wspomina o imieniu anioła,
który odwiedził pasterzy tamtej nocy. Jest bardzo
prawdopodobne, że to był Gabriel, już zaanga-
żowany w ten doniosły zarys Boskiego Planu,
ponieważ to on został wysłany, aby powiadomić
Marię o zbliżających się narodzinach „Syna
Najwyższego.”
Anioł wysokiej rangi wśród szczególnych Bos-
kich posłańców, z pewnością charakteryzujący się
wspaniałym wyglądem, najpierw pojawił się sam,
aby przekazać pasterzom chwalebne wieści o zba-
wieniu. I nagle – prawdopodobnie na jego rozkaz
– przybyło również „mnóstwo wojsk niebieskich,”
wznosząc swe głosy w wychwalaniu Boga. To
wyglądało, jak gdyby z samego nieba rozlegał się
spontaniczny hymn radości i chwały, zawstydzając
obojętny i niegodny świat takim Darem od
miłującego i miłosiernego Niebiańskiego Ojca.
Pod koniec ziemskiej służby Jezusa, kiedy
rzesze Jego zwolenników naprawdę wołały i rado-
wały się witając Go w Jeruzalem jako swego Króla,
„P ODNIEŚCIE S ZTANDAR DO N ARODÓW „ – Izaj. 62:10
Spis Treści
Grudzień 2002
Małe miasto Betlejem – 134
Cud narodzin Jezusa i jego zdumiewające
znaczenie tworzą wspaniałą historię, której
opowiadanie nigdy się nie zestarzeje.
Abakuk 2:2 – dokończenienie – 139
Ostatni artykuł z naszej całorocznej serii na
temat Boskiego Planu Wieków.
Pytania Biblijne – 142
* Kto ma ducha świętego?
* Kazn. Sal. 1:18
Sz tandar Biblijny i Zwiastun Chrystusowego Królestwa (PL ISSN 1230-1086) Miesięcznik – Wydawany przez Świecki Ruch Misyjny
„Epifania” w Nowym Dworze Mazowieckim. Redaktor: Bernard Hedman Chester Springs, Pa. 19425, USA, Redaktor odpowiedzialny
w Polsce: Piotr Woźnicki, ul. Zdobywców Kosmosu 17, 05-100 Nowy Dwór Mazowiecki. Witryna internetowa: http://epifania.pl
Cena: pojedynczego numeru – 1,50 zł; prenumerata roczna (12 numerów) – 18 zł.
„Nadzieje i obawy wszystkich lat,
tej nocy spotkały się w Tobie”
W ARUNKI , w których urodził się nasz Pan
101837813.002.png
Faryzeusze prosili, aby ich skarcił. A On odpo-
wiedział: „Powiadam wam, jeśliby ci milczeli, wnet
kamienie wołać będą” (Łuk. 19:40). To był czas, w
którym wielka radość nie mogła być utrzymana w
milczeniu.
„Gdyż Chrystus narodził się z Marii,
... nasz Pan Emanuel”
Pasterze, o których mówimy, rozgłaszali wszę-
dzie wieść o narodzinach Mesjasza. Najwidoczniej
byli to mężowie Boży, trwający w oczekiwaniu na
obiecane „nasienie” Abrahama, które sprowadzi
błogosławieństwa na wszystkie rodziny ziemi. Oni
wierzyli w tę Ewangelię. Tak więc radosne wieści
rozchodziły się na wszystkie strony i wszyscy, któ-
rzy je słyszeli, byli zdumieni dziwnymi wydarzenia-
mi, które miały miejsce tamtej nocy w Betlejem.
Podczas tygodni i miesięcy następujących po
tym wydarzeniu kilka innych osób zostało
uprzywilejowanych szczególnym zrozumieniem.
W zgodzie z Zakonem, ósmego dnia dziecię zostało
obrzezane i otrzymało imię Jezus. Kiedy 40 dni
oczyszczenia Marii dobiegło końca, ona i Józef za-
brali Jezusa do świątyni w Jeruzalem, gdzie prorok
Symeon wziął niemowlę na ręce i chwalił Boga, mó-
wiąc: „Panie ... oczy moje oglądały zbawienie twoje,
któreś zgotował przed obliczem wszystkich ludzi;
światłość ku objawieniu poganom, a chwałę ludu
Twego izraelskiego” (Łuk. 2:21-32). Anna, podeszła
wiekiem prorokini, także dziękowała Bogu za Zba-
wiciela, a potem świadczyła o Nim wszystkim
oczekującym odkupienia w Izraelu (Łuk. 2:38).
„Mędrcy” – być może perscy filozofowie lub
astrolodzy, którzy przybyli w poszukiwaniu Tego,
który narodził się, aby być Królem Żydów, naj-
prawdopodobniej zbliżali się do dworu Heroda w
celu uzyskania informacji na temat Jego pobytu.
Choć nic nie wiadomo na temat ich tożsamości
ani liczby, to jest możliwe, że byli oni członkami 12
pokoleń rozproszonych poza granicami kraju, któ-
rzy zachowali w pamięci trochę ze świętych pism.
Mogli też być szlachetnymi poganami, być może
uczniami Zoroastra, którzy zrozumieli i przyjęli
proroctwa Daniela, książęcego hebrajskiego pro-
roka, przebywającego na dworze babilońskim w
czasie izraelskiej niewoli.
Uznanie tych wschodnich intelektualistów dla
nowo narodzonego Króla zostało przyjęte z zado-
woleniem, a ostrzeżenie ich we śnie przez Boga,
aby nie wracali do Heroda, wskazuje na Boską
aprobatę dla złożonego przez nich hołdu. Tak więc,
nawet w Jego niemowlęctwie, światłość, która mia-
ła oświecać pogan, zaczęła świecić w niektórych
oczekujących i pobożnych pogańskich sercach.
Dla zupełnego zaspokojenia
sprawiedliwości było niezbędne,
aby Ten, który wziął na siebie
Adamową karę za grzech – wyrok
śmierci – był doskonałą ludzką
istotą, jaką pierwotnie był Adam.
Zatem Chrystus narodził się z Marii. W wyzna-
czonym czasie Emanuel ( Bóg z nami ) przyszedł (Iz.
7:14; Mat. 1:23). A święty Paweł później głosił: „A
zaprawdę wielka jest tajemnica pobożności, że
Bóg objawiony jest w ciele” (1 Tym. 3:16).
BÓG Z NAMI
To, że nasz Pan Jezus istniał zanim został
„uczyniony ciałem i zamieszkał między nami” jest
jasno stwierdzone w Biblii, a Jego poprzednia
egzystencja była o wiele bardziej chwalebnej natu-
ry i stanu niż ma doskonała ludzka istota. Apostoł
Jan był widocznie świadkiem modlitwy Jezusa pod
koniec Jego ziemskiej służby: „Ojcze! przyszła
godzina ... Jam Cię uwielbił na ziemi, i dokończyłem
sprawę, którąś mi dał, abym ją czynił. A teraz
uwielbij mię Ty, Ojcze! ... tą chwałą, którą miałem
u ciebie, pierwej niżeli świat był” (Jana 1:14; 17:1,4,5).
Przemiana natury naszego Pana była cudem,
procesem wykraczającym poza granice ludzkiej
myśli. Podobnie jak wszystkie inne cuda, ona zo-
stała dokonana, aby sprostać potrzebie, której ską-
dinąd żadne naturalne prawo nie mogłoby zaspo-
koić. Syn Boży został uczyniony ciałem, aby mógł
oddać to ciało – Jego człowieczeństwo – za życie
świata, a ponieważ przez człowieka (Adama) przy-
szła śmierć, tak przez człowieka (człowieka Chry-
stusa Jezusa) mogło przyjść zmartwychwstanie
umarłych (1 Kor. 15:21). Innymi słowy, On został
przekształcony z duchowej do ludzkiej natury po
to, by oddając swoje życie w celu odkupienia świa-
ta, mógł dostarczyć dokładnego ekwiwalentu za to,
co zostało utracone.
Boski Genetyk
Biblijna nauka o narodzeniu Jezusa z panny jest
często podawana w wątpliwość, nawet przez nie-
których uważających się za chrześcijan, jako ele-
ment mitologiczny w tradycji chrześcijańskiej wiary
raczej, niż stwierdzenie faktu. Lecz przyśpieszony
wzrost wiedzy tak zmienił ludzką myśl i oczeki-
G RUDZIEŃ 2002
135
101837813.003.png
wania, że odrzucanie narodzin z dziewicy jako
niemożliwych jest dzisiaj bardziej upartym
przesądem niż racjonalnym poglądem. Podczas
gdy uczonym w latach od 1 do 30 naszej ery, trud-
no było uwierzyć nie widząc, to dla naukowców
dnia dzisiejszego wydawałoby się trudne, by nie
uwierzyć, widząc.
Rosnące zrozumienie genetyki i kodu DNA,
praktyka zapłodnień in vitro , embrionalne prze-
niesienie i niepokojąca koncepcja „projektanta
dzieci,” tworzone w celu zaspokojenia
ludzkiego samolubstwa, wszystkie
one są demonstracją możliwoś-
ci, o których poprzednia
generacja nawet nie śniła.
Zatem, jak można
utrzymywać, że Stwo-
rzyciel wszystkich
rzeczy, przez swe-
go świętego du-
cha czyli moc,
nie mógł wsz-
czepić w łono
Marii dosko-
nałego mate-
riału genety-
cznego, czego
rezultatem
było narodze-
nie doskonałe-
go niemowlę-
cia Jezus? Przyj-
mując, że cechy
istoty i zasada ży-
cia Słowa ( Logosa)
mogły zostać prze-
niesione do innej na-
tury przez Wielkiego
Genetyka, staje się jasne,
w jaki sposób Jezus, choć miał
ludzką naturę, nie był synem
Adama, lecz Synem Bożym. I cho-
ciaż matka naszego Pana Jezusa była córką
Adama, to Niebiański Ojciec był zupełnie zdolny
zapewnić, aby na zarodek rosnący w łonie Marii nie
została przeniesiona żadna niedoskonałość Adama.
Dla zupełnego zaspokojenia sprawiedliwości
było niezbędne, aby Ten, który wziął na siebie Ada-
mową karę za grzech – wyrok śmierci – był dosko-
nałą ludzką istotą, jaką pierwotnie był Adam. Lecz
zanim Jezus przyszedł, sytuacja pozostawała taka,
jak wyraził ją Psalmista: „Brata swego nikt żadnym
sposobem nie odkupi, ani może dać Bogu okupu
jego zań” (Ps. 49:8).
Punkt zwrotny w historii ludzkiej rodziny nad-
szedł wówczas, gdy wielka Boska miłość dostar-
czyła okup, kiedy On posłał swego Syna, aby był
naszym Odkupicielem i kiedy nasz Pan Jezus
Chrystus dobrowolnie położył swoje życie za
grzechy świata (Jana 3:16,17; 1 Jana 2:2).
RADOŚĆ I SMUTEK
Betlejem-Efrata, chociaż nazwane miastem
Dawida, w czasie narodzin Chrystusa w rzeczy-
wistości było małą judejską wioską. Jednak żadne
miasto na świecie nie ma tak radosnej
historii czy podniosłego statusu w
sercach i umysłach chrześcijan,
jak to miejsce, którego na-
zwa znaczy „Dom Chle-
ba.” Być może zbyt ro-
mantyczne w ogólnej
ocenie, wydarzenia
związane z naro-
dzeniem Jezusa
nie były pozba-
wione ciemnej
strony.
Znajdując
się tylko 10 km
od Jeruzalem,
mieszkańcy
byli w pełni
świadomi wa-
runków panu-
jących w stolicy
i zawsze przezor-
ni wobec skorum-
powanego przy-
wództwa narodu w
osobie Heroda i jego
dworzan.
Wrodzona ostroż-
ność mogła ograniczyć opo-
wiadanie relacji pasterzy tym,
którym mogli ją powierzyć bez
spowodowania kłopotów. Lecz kłopoty na-
deszły. Być może nie powiadomieni o tym
wydarzeniu aż do późniejszej wizyty Magów i
nieświadomi wrogiej zazdrości Heroda na wiado-
mość o rywalu, „Królu żydowskim,” oni musieli być
świadkami i doznali bólu z powodu okropnego
czynu, który był znany jako „Rzeź niewiniątek” i
prawdopodobnie doświadczyli straty niemowląt w
swych własnych rodzinach.
Jedynie Mateusz zapisał ten okropny czyn, o
którym mówi, że wypełnił proroctwo Jeremiasza
31:15: „Głos w Rama słyszany jest, narzekanie i
136
S ZTANDAR B IBLIJNY
101837813.004.png
płacz bardzo gorzki; Rachel płacząca synów swoich
nie dała się pocieszyć po synach swoich, przeto, że
ich nie ma” (Mat. 2:18). Wielki płacz udręki wzno-
szący się od matek pozbawionych swoich maleń-
kich synów, nie mógł być uciszony, a wszyscy,
którzy go słyszeli, mogli sobie wyobrazić, że Rachel,
wielki przodek ich rasy, połączyła swój głos z la-
mentem tych, które w nieutulonym żalu opła-
kiwały stratę swych najmłodszych. Jej grobowiec
stał nieopodal drogi prowadzącej do wsi, upamięt-
niając umiłowaną dostojną matkę, która umarła
wydając na świat Benjamina.
NARODZINY JEZUSA
Przez pewien czas to zdumiewające wydarze-
nie zajmowało najważniejsze miejsce w myślach i
rozmowach pasterzy. Najpierw oni liczyli miesiące
i lata, lecz gdy czas mijał, bez żadnego widocznego
postępu zarysów Boskiego Planu, wspomnienia
niewątpliwie zacierały się i tylko od czasu do czasu
dziwiono się im wśród zwykłych życiowych spraw.
Nie zachował się żaden zapis na temat dokła-
dnej daty anielskiej wizyty, przeoczenie, które nie
powinno być przypisywane niedbałości ze strony
pisarzy Ewangelii, lecz które wskazuje, że data na-
rodzin naszego Pana nie miała pierwszorzędnego
znaczenia. Również Nasz Pan, w późniejszym ży-
ciu, nie prosił swoich naśladowców, aby upamięt-
niali Jego narodziny, lecz raczej Jego śmierć. Jest
ogólnie przyjęte, że nasz Pan urodził się przy końcu
września lub na początku października, zatem
twierdzenie historyków wczesnego kościoła, że 25
grudnia pierwotnie był obchodzony jako data
zwiastowania Marii przez anioła Gabriela, w pew-
nym stopniu może być prawdziwe. Również w
tym czasie nasz Pan wyzbył się chwały, którą miał
u Ojca zanim świat został stworzony i wówczas roz-
poczęła się Jego przemiana do ludzkiej natury.
CHWAŁA PANA
Musiało upłynąć trzydzieści lat, zanim Zbawi-
ciel narodzony tamtej nocy, stał się bardziej znany,
a młodzi pasterze musieli dość długo żyć, zanim
mogli stać się Jego uczniami, gdy rozpoczął składa-
nie swojej ofiary w celu błogosławienia wszyst-
kich rodzin ziemi. Ich dobre i uczciwe serca oraz ich
wiara w obietnice dowodziła, że byli „prawdziwy-
mi Izraelczykami” – tak jak Natanael, którego
charakter nasz Pan pochwalił i któremu zostało
udzielone natychmiastowe zrozumienie co do
osoby Jezusa: „Mistrzu! Tyś jest on Syn Boży, tyś
jest on król izraelski” (Jana 1:45-51).
Filip i inni uczniowie prawdziwie rozpoznali
już nowego Nauczyciela jako Tego, o którym mówił
Mojżesz i prorocy, czasem nie bez pewnego
zakłopotania czy nawet obawy. Już po tym fakcie
Apostoł Jan napisał: „A to Słowo ciałem się stało ...
i widzieliśmy chwałę Jego, chwałę jako jednoro-
dzonego od Ojca, pełne łaski i prawdy” (Jan 1:14).
Moc ducha świętego udzielonego w dniu Pięćdzie-
siątnicy przezwyciężyła niedostatki ludzkiego
zrozumienia i nauczyła ich wszelkich rzeczy, jak
Mistrz obiecał podczas szczerej rozmowy z nimi,
pod koniec swej misji.
Podczas Jego ziemskiej służby, szlachetność –
chwała – doskonałego człowieczeństwa niewątpli-
wie była w „Synu człowieczym,” jak Jezus często
siebie nazywał. Jego osobisty urok przyciągał wiel-
kie rzesze słuchaczy, a szacunek, podziw i miłość,
którą wzbudzał u najpospolitszych ludzi, zawdzię-
czał swemu niezwykłemu pokrewieństwu z Ojcem,
Jezus człowiek z pewnością wyglądał jak gdyby był
„chwałą i czcią ukoronowany” (Ps. 8:6; Żyd. 2:7).
Tak więc w osobie Jezusa inny rodzaj „chwały
Pańskiej” opromieniał pokornych pasterzy i in-
nych szczerych Izraelitów, którzy wierzyli, że
przyszedł Zbawiciel, Chrystus Pan.
„Bóg udziela ludzkim sercom
błogosławieństw niebios”
Kiedy ponownie zastanawiamy się nad cudo-
wnym posłannictwem o narodzeniu Pańskim, mo-
żemy radować się, że tej świętej nocy w Betlejem,
los świata został rozstrzygnięty. Lecz mimo
zaawansowanego stadium Boskiego planu odku-
pienia, ciemność wciąż okrywa ziemię, a zaćmienie
narody, jednak możemy mieć ducha radości, po-
nieważ wiemy, że większy i bardziej wspaniały
okres świętowania i radości nadejdzie dla ocze-
kującego świata w Boskim właściwym czasie.
Zatem nasze serca naprawdę są błogosławione,
jeśli pamiętamy o tym, co nasz Pan powiedział
nam: „Jam przyszedł, aby żywot miały, i obficie
miały” (Jan 10:10). Wszystkie Rachele świata będą
się radować, kiedy zobaczą, że ich dzieci powstały
ze stanu śmierci do nadziei wiecznego życia: „Po-
wstrzymaj swój głos od płaczu, a twoje oczy od łez
... one powrócą z ziemi nieprzyjacielskiej ... twoje
dzieci powrócą do swej własnej ziemi” (Jer. 31:16,17).
Obawy wszystkich wieków znikną. Nadzieje
niezliczonych pokoleń staną się rzeczywistością –
w Betlejem i na całej ziemi.
BS ‘02, 134-137
G RUDZIEŃ 2002
137
Zgłoś jeśli naruszono regulamin