00:00:05:Family Guy|7x06 - Tales of a Third Grade Nothing 00:00:16:Family Guy Forum 00:00:30:[Browar Pawtucket] 00:00:35:Griffin, zanie� na g�re ten raport do CEO. 00:00:39:Huh? Nie ma w tym nic zabawnego ani fajnego. 00:00:42:Mo�e gdybym szed� przez hol z jakim� m�drcem-rabinem. 00:00:46:Czy du�o kasujesz za obrzezanie?|Nie, tylko zatrzymuje napiwki. 00:00:51:W porz�dku, gdzie jest te biuro CEO.|[�azienka Zarz�du] 00:00:54:Yeah, zawsze chcia�em "usi���" w �azience zarz�du. 00:01:02:�azienka zarz�du, prosz� pana?|Uh-- Tak.|Prosz� t�dy. 00:01:16:Wi�c, eh-- gdzie jest ta �azienka zarz�du?|Tam! 00:01:38:Witaj na wyspie �azienki Zarz�du! 00:01:43:[Wyspa �azienki zarz�du] 00:01:48:Ale tu spokojnie. 00:01:53:Dzie�dobry, Lois.|Wow, Peter, od kiedy to tak ubierasz si� do pracy? 00:01:57:Odk�d jestem zm�czony tym �e �wiat zmierza do nik�d, Lois. 00:02:00:Postanowi�em �e zrobi� wszystko by dosta� si� do zarz�du. 00:02:03:C�, z pewno�ci� by�oby wspaniale, gdyby� otrzyma� awans. 00:02:06:Mo�esz zarobi� wi�cej pieni�dzy, dosta� lepsze ubezpieczenie zdrowotne. 00:02:08:Lois, robi� to dla �azienki. 00:02:10:I nie porzuc� tego marzenia, tak jak nie porzuci�em balonu wewn�trz domu. 00:02:18:I ruszamy. 00:02:28:Nie, nie, nie, nie, nie, nieeeeeeee. 00:02:31:- Nie czuje n�g!|- Witaj w klubie kolego. 00:02:34:- Nie, zaczekaj ju� czuje. - Uh--|[Quahog Cabana]|[Dzisiaj wieczorem: Franck Sinatra Jr.] 00:02:38:{y:i}Call it hell, call it heaven 00:02:41:{y:i}It's a probable twelve to seven 00:02:44:{y:i}that the guy's only doing it for some doll 00:02:48:{y:i}some doll! some doll!|{y:i}the guy's only doing it for some do-o-o-oll 00:03:00:Ch�opie, �wietnie jest Ci� mie� z powrotem w mie�cie, Franck. 00:03:02:Taa, ale te miejsce wymar�o.|Nie wiem, ten kole� wygl�da na zadowolonego. 00:03:06:Lubi� wszystko. W��czaj�c w to imbirowe ale.|[ale - rodzaj piwa] 00:03:09:Pssst. To m�j spos�b zamawiania imbirowego ale. 00:03:13:Sorry, Nie mog� zap�aci� wam wi�cej ch�opaki, interes nie idzie dobrze. 00:03:16:W�a�ciwie najch�tniej sprzeda�bym t� bud�. 00:03:18:Oh, nie mo�esz sprzeda� tego miejsca. Ju� tylko kilka klub�w gra prawdziw� muzyk�. 00:03:22:Wi�c mo�e chcesz kupi�? Dam Ci dobr� cen�.|Wiesz co, to nie jest wcale taki z�y pomys�. 00:03:26:Tak naprawd� mo�emy zakr�ci� tym miejscem. 00:03:28:Je�eli dobrze to rozegramy , to miejsce mo�e by� s�ynniejsze ni� teatr Appollo. 00:03:32:W porz�dku a teraz przejdziemy do komedii w wydaniu Kim Li Song, oddaj� wam go. 00:03:37:Jak si� czujecie dzisiaj?|Zauwa�yli�cie kiedy� dw�ch czarnych go�ci w waszym sklepiku 00:03:42:i jeden idzie jedn� drog� a drugi inn�? 00:03:44:Co oni robi�? Co oni kradn�? Kto jest ze mn�? 00:03:46:W-o-o-o-o 00:03:49:Trzymajcie si� zdala od mojego sklepu! Wszyscy zdala! Zapami�ta�em wasze twarze! 00:03:52:[Browar Pawtucket] 00:03:56:Peter, chcia�abym �eby� odbi� te...|Wow! Co to jest? Sprz�ta�e�? 00:04:00:Yep! Pracuje extra ci�ko, wi�c mnie awansujesz. 00:04:03:C�, nawet gdy mam do tego pewne podstawy, to jako� ci�ko mi w to uwierzy�. 00:04:07:Uwierz, Angela, Nie znosz� by� traktowany przedmiotowo. 00:04:10:Prawie tak jak nieznosz� bezdomnych pytaj�cych si� mnie o pieni�dze. 00:04:13:- Wrzucisz jakie� drobne.|- Jasne. 00:04:16:Ale nic tu nie wrzuci�e�.|W�a�nie �e tak. Wrzuci�em nadziej�. 00:04:21:Nadziej�.|Nie przetra� jej w jednym miejscu, raggie. 00:04:24:[Browar Pawtucket] 00:04:28:Griffin, co to do diab�a jest?|To robot, kt�rego zbudowa�em by zaoszcz�dzi� pieni�dze naszej kompanii. 00:04:32:A teraz zanim cokolwiek powiesz,|Po pierwsze, nie ma ludzkich emocji 00:04:36:Po drugie, jego podstawow� dyrektyw� jest - nie szkodzi� ludziom. 00:04:39:O Bo�e! To szkodzi ludziom. 00:04:41:Z�y! Z�y! 00:04:44:O Bo�e ! To ma tak�e ludzkie uczucia. 00:04:47:U�ywa narz�dzi. Uczy si�, Angela, uczy si�. Biegnij! 00:04:53:[Ten sam browar co zawsze :D]|Czego chcesz , Griffin? 00:04:56:Angela, wyjrzyj przez okno.|Widzisz ten billborad Anheuser Busch obok dzieci�cego szpitala? 00:05:01:Wi�c patrz na to. 00:05:04:O Bo�e!|O m�j Bo�e to straszne. 00:05:08:O Bo�e! O to okrutne. 00:05:11:O dobry Panie, uratuj ich. B�ogos�aw... 00:05:14:Aw, oka, okay, yeah! No i jest! Wszystko dzia�a tak jak trzeba. 00:05:22:Stewie, zgadnij co.|Franck w�a�nie podpisali�my umow� i kupili�my Quahog Cabana club. 00:05:26:O wiesz, Brian, co jeszcze robisz tak strasznie g�upiego? 00:05:29:Poczekaj, za kilka tygodni ten klub b�dzie najgor�tszym miejscem w Quahog. 00:05:33:Huh, oszukujesz siebie.|Padniesz szybciej ni� filmowanie �lub�w przez John Madden'a. 00:05:38:[Wesele Mike'a i Stacy] 00:05:40:Boom, tu jest nasz pan m�ody.|Boom, a tu mamy m�od� pann�. 00:05:44:Du�o os�b m�wi �e Stacy nie jest dobra 00:05:47:i �e spa�a z tym ch�opakiem|a potem z tym, 00:05:50:a nawet z tym.|C�, powiem ci co�, do do�wiadczenie zaprocentuje p�niej w grze. 00:05:55:Wiesz kto jest potrzebny na �lubie? Brad Farve.(gwiazda NFL) 00:05:57:[Zauwa�yli�cie �e za ka�dym razem jest ta sam ��ta chor�giewka] 00:06:02:Griffin, mam dobre wiadomo�ci.|Nasze stanowisko na szczeblu za��dzania sta�o si� dost�pne 00:06:06:i widzia�am �e ostatnio pracujesz bardzo ci�ko. 00:06:09:Polec� wi�c tw�j awans. 00:06:11:- Ah, i b�de m�g� u�ywa� �azienki zarz�du?|- Oczywi�cie. 00:06:14:Holy crap! Wiesz w zesz�ym tygodniu zjad�em ciasteczko z wr�b� i m�wi�o 00:06:17:"Oczywista lesbijka przeka�e Ci wspania�� wiadomo��" 00:06:21:i powiedzia�o tak�e, �e "Wielkie pianino na mnie spadnie". 00:06:26:Dobrze... �ycz� dobrego dnia.|A ja, um... 00:06:30:Yeah, to znaczy , my... my sko�czyli�my. 00:06:33:Tylko prze�lizgn� si� obok Ciebie. 00:06:36:[Z t� chor�giewk� to by� �art]|[Zasoby ludzkie] 00:06:40:Hi, czy to tutaj dostan� "kupow� przepustk�" do korzystania z �azienki zarz�du? 00:06:43:Prosz� usi���, panie Griffin. Musimy porozmawia�. 00:06:45:Ok, dobrze, zr�bmy to szybko, bo zaczynam koronowa�. (????????) 00:06:47:Panie Griffin, wszyscy nasi zarz�dcy maj� wykszta�cenie �rednie. 00:06:51:A Twoje akta m�wi� �e nigdy nie sko�czy�e� trzeciej klasy podstaw�wki. 00:06:54:Je�eli chcesz tego awansu, musisz tam wr�ci� i to uko�czy�. 00:06:57:Dobrze, to brzmi zabawnie ale brzmi tak�e jakby mia�o zaj�c troch� czasu. 00:07:00:Obawiam si� �e to Twoja jedyna opcja.|Dobrze, Mam na my�li, je�eli to jest to co powinienem zrobi� to ja-- 00:07:08:Nast�pnym razem gdy b�dziesz mia� ciasteczko z wr�b�, nie otwieraj go. 00:07:21:Pa ch�opaki, bawcie si�dobrze w szkole.|Yeah, yeah, yeah. 00:07:24:Oh, Peter, przesta� marudzi�.|Wszystko co musisz zrobi� to, sko�czy� trzeci� klas� i masz awans. 00:07:30:Grrr, to b�dzie wi�kszy b�l ni� konkurs na ostatnie klasni�cie z Clevelandem. 00:07:35:{y:i}Panie i Panowie, m�ski ch�r - Quahog 00:07:46:Hej, hej, hej! Kla�nij jeszcze raz, a nie zaprosz� Cie na moje urodziny. 00:07:51:- Kto to zrobi�?|- Giggity.|[Podstaw�wka im. MArtina Mulla] 00:07:58:Dzie�dobry klaso. Zaczynaj�c dzisiaj zaprezentuj� wam nowego ucznia. 00:08:01:Peter, czy mo�esz si� przedstawi�? 00:08:04:Nazywam si� Peter Griffin, um...| 00:08:10:Wracaj�c do tego mieli�my nauczycielk� pani� Wilson. 00:08:13:Opr�cz-- Opr�cz tego mieli�my dla niej �mioeszn� ksywk�. 00:08:15:M�wili�my na ni� pani Killson. Bo mia�a aborcj�. 00:08:19:Wiem, wiem, to troche g�upi� ale byli�my tylko ... no wiecie band� dzieciak�w. 00:08:22:Przepraszam , prosz� m�wi� dalej pani...uh 00:08:24:Wilson. Dzi�kuje, Peter. 00:08:27:Mo�e si�dz tutaj obok Omara? 00:08:31:|i mamy nadzieje �e poprowadzi nas do zwyci�stwa w zawodach w przeliterowywaniu za tydzie�. 00:08:37:Co robisz w naszej klasie? Jeste� stary. Jeste� g�upi czy co�? 00:08:40:A ju� sobie upatrzy�e� nowego dzieciaka co?|Dobrze ale mnie przynajmniej rodzice nie nazwali Gaymar. 00:08:46:Wow! Nigdy nie wiedzia�em �e mo�na kogo� wy�mia� za homosexualizm. 00:08:50:I �mianie si� z seksualno�ci innych ludzi 00:08:52:czuj� si� jakby lepiej w swojej sk�rze. 00:08:55:[Quahog Cabana]|[Wielkie ponowne otwarcie] 00:09:02:Hej, Brian, gdzie s� wszyscy ludzie?|B�d� tutaj, Franck. Musimy da� im troch� czasu. 00:09:06:A oto nasz pierwszy klient. 00:09:09:Zapewnie mu troch� rozrywki w oczekiwaniu na innych ludzi. 00:09:12:Dzi�ki za przybycie, jak si� miewasz?|Dobrze. 00:09:16:Mi�o to s�ysze�. Jakie� �yczenia?|Zagraj dla Ciemnej strony 00:09:20:jak John Cafferty i the Beaver Brown Band. 00:09:24:Poddaj si�, Brian, nikt ju� nie chce chodzi� na g�upie wyst�py wielkich band�w . 00:09:28:Wiesz co, mog� Ci pom�c zrobi� tu kilka zmian kt�re przyci�gn� ludzi. 00:09:32: 00:09:35:Dobrze, co masz na my�li? 00:09:37:Po prostu zaufaj mi Brian, doskonale wiem co robi�.|Masz by� agresywny. 00:09:41:Nawet bardziej agresywny ni� Michael Jackson traktuj�cy w�asne genitalia na scenie. 00:10:04:Dzi�kuje.|[Podstaw�wka im. Mulla] 00:10:09:Dobrze, Suzie. Co nam przynios�a� i oczym opowiesz? 00:10:12:To moja lalka Barbie- MAlibu, kt�r� dosta�am na ostatni� gwiazdk�. 00:10:15:Ma szczotk� do w�os�w, notatnik i dwie r�ne sukienki. 00:10:19:O m�j Bo�e! Kogo to do diab�a obchodzi? 00:10:23:Peter, chcia�am ci przypomnie� �e jeste� w klasie. 00:10:26:Nie na d�ugo. 00:10:31:Czy mog� panu pom�c?|Witam, nazywam si� Glenn Griffin. Um, Przyszed�em zabra� mojego syna Petera na mecz-- 00:10:36:Uh, wizyt� u doktora.|- Peter jest Twoim synem?|- Potwierdzam. 00:10:39:Pytam bo jeste� bardziej podobny do tamtego dziecka. 00:10:43:- Tatu�?|- O bo�e! 00:10:48:- Tatu�?|- O Bo�e! 00:10:53:- Papa?|- O Bo�e! 00:10:57:- Heyj, nie ma tu �adnych dzieci prawda?|- Nie, tylko ja.|Oh,dzi�ki Bogu! 00:11:02:Chcesz pouprawia� sex bez zabezpieczenia? 00:11:07:[pLace] 00:11:20:Co do diab�a Stewie zrobi� z tym miejscem? 00:11:22:Hej zobacz na Meanera J. Cribbsa 00:11:25:trze palcami po p�ytach. 00:11:27:Hej! Hej! Nie wiesz �e to zniszczysz. 00:11:30:Cze��, cze��, jeste�cie. 00:11:32:Stewie, co to wszystko ma znaczy�? Co zrobi�e� z klubem Cabana ? 00:11:35:Ew, ju� nie m�wimy na to miejsc...
claudula