00:00:00:movie info:TC.XViD-STiNKER 640x368 25.0fps 681.2 MB|/SubEdit b.4043 (http://subedit.prv.pl)/ 00:00:05:<<T�umaczenie: Jabaar>>|Bartekj@master. pl 00:00:09:<<KinoMania SubGroup>>|kinomania. org 00:00:26:Dla mojej ukochanej �ony Edytki. 00:00:51:{y:b}JAK W NIEBIE 00:01:06:Elizabeth. 00:01:09:- Jak d�ugo spa�am?|- Oko�o 6 minut. 00:01:12:Dzi�ki. 00:01:14:Zaraz przyjd�. 00:01:14:/B�d� na zewn�trz./ 00:01:18:Co ty tu jeszcze robisz? 00:01:19:Jak d�ugo jeste� na nogach? 00:01:21:- 23?|- 23!? 00:01:23:Ju� czas �eby� posz�a Elizabeth. 00:01:24:To nie pomo�e w dostaniu tu etatu. 00:01:26:Adams. Powinna dowiedzie� si�|o od�ywianiu po operacji. 00:01:31:Nie, nie. Alice potrzebuj�|zdj�cia tej kostki. Dzi�ki. 00:01:34:- Zaj��em si� tym jak spa�a�.|- Nie spa�am, ja tylko...|- Nie ma za co. 00:01:40:Czekaj� na ciebie w pi�tce i �semce. 00:01:45:Jenny? 00:01:47:Przepraszam, ju� jestem. 00:01:50:Witam panie Clark. 00:01:51:Jestem doktor Masterson. 00:01:53:B�dziemy potrzebowa�|morfologii krwi i badania moczu. 00:01:55:- Czy mog� co� zrobi�, aby poczu� si� pan lepiej?|- Wyjd� za mnie. 00:02:00:Mam darmowe jazdy autobusem. 00:02:02:No to jak mog�abym odm�wi�? 00:02:03:Tylko zadzwoni� do siostry,|czy mog� po�yczy� jej sukienk�. 00:02:06:Niech si� pan nigdzie nie rusza. 00:02:07:Zwr�� uwag� na mojego narzeczonego. 00:02:09:Zwi�kszmy mu dawk� morfiny. 00:02:15:Teraz dobrze? 00:02:20:Dajcie nowe ��ko. 00:02:31:Mam go. 00:02:35:- Ju� go prawie mia�em.|- Nie ma za co. 00:02:52:Ma pan zaburzenia przewodu moczowego,|wp�ywaj�ce na nerki... 00:02:54:obustronne zapalenie p�uc,|�pi�czka cukrzycowa, 00:02:56:typowa hypochondria. 00:02:58:Wezm� potr�jne bezt�uszczowe|capuccino bez cukru. 00:03:04:O pani doktor. 00:03:05:Pan Clark. 00:03:06:- Wyjdzie pani za mnie?|- Oczywi�cie, ale najpierw znajd�my pana kropl�wk�. 00:03:09:- Jenny?|- Przepraszam, ju� jestem. 00:03:14:Szykujesz si� do wyst�p�w w teatrze kabuki? 00:03:15:Zauwa�y�am, �e cienie|pod oczami odstrasza�y pacjent�w. 00:03:18:I do tego ma jeszcze dzi� randk�. 00:03:20:Przesta�. 00:03:21:Id� na obiad z moim eks i jego matk�. 00:03:24:Nie wie o rozwodzie. Nie chc�|by� odpowiedzialna za zabicie 80-letniej kobiety. 00:03:28:Zamieni� z tob� dy�ury. 00:03:29:Musz� i�� do domu i uszy�|6 kostium�w ston�g z wszystkimi nogami. 00:03:35:Nie wiem jak to robicie. 00:03:36:Nick naciska mnie by mie� dzieci,|a ja nawet nie mam czasu by ogoli� nogi. 00:03:40:To przesta� je goli�,|zostawi ci� w spokoju. 00:03:42:Naprawd�? 00:03:43:Elizabeth, jeste� szcz�ciar�,|�e musisz jedynie martwi� si� o prac�. 00:03:54:- Doktor Masterson, jest tam pani?|- Tak, ju� wychodz�. 00:03:59:Kostka z ��ka nr 2. 00:04:00:Nie ma z�amania, opatrzcie go|i wy�lijcie do domu. Dzi�ki. 00:04:04:Halo? 00:04:05:/- Czy na pewno przyjdziesz?/|- Tak. Przyjd�. 00:04:07:To dobrze, bo ten facet jest super. 00:04:09:/Spotka�a� go?/|/Ju� przyszed�?/ 00:04:12:Jeszcze nie pozna�am go osobi�cie. 00:04:13:Nie um�wi�a� mnie chyba|z zupe�nie obcym facetem? 00:04:16:Jest przyjacielem starego przyjaciela.|S�ysza�am, �e jest naprawd� mi�y. 00:04:18:Co to znaczy? 00:04:19:Jest gruby, ale ma poczucie humoru? 00:04:21:/Tylko nie znowu Abby./ 00:04:22:Pos�uchaj. Nie by�o �atwo|nam�wi� go by przyszed�. 00:04:24:On nie robi takich rzeczy na co dzie�. 00:04:26:Czy musicie to robi� tutaj? 00:04:28:Czy nie mamy jeszcze 6 innych pokoi? 00:04:30:Pom�cie tu mamie. 00:04:31:Jestem w si�dmym kr�gu piekie�,|wi�c lepiej si� pojaw. 00:04:33:Na pewno b�d�,|tylko jestem bardzo zaj�ta. 00:04:35:Nie wiesz co to znaczy zaj�ta. 00:04:38:/Wyrz�dzam ci tu wielk� przys�ug�./ 00:04:40:/Nie masz w czym wybiera�./ 00:04:42:Jestem w pe�ni zdolna do tego|by sama pozna� jakiego� faceta. 00:04:46:Wiem kochanie. Chcia�abym by� pozna�a|takiego, kt�ry nie krwawi. 00:04:49:Co ty mo�esz wiedzie�.|Mia�am ju� dzisiaj dwie propozycje ma��e�stwa. 00:04:51:- O�eni si� pani ze mn�?|- Tak panie Clark. Oczywi�cie. 00:04:54:To ju� b�dzie trzecia. 00:04:55:/Dobra, zobaczymy si� o 19.00./ 00:04:56:Ju� jest 19.00 00:04:57:/30./|/19.30./ 00:04:58:- Co przygotowa�a�?|- Lasagne. 00:05:00:Tylko bez komentarzy o w�glowodanach. 00:05:02:Przesta�, id� na randk�.|Po tylu kawach, zjem wszystko. 00:05:06:Kto w�o�y� "Sponge Boba" do sosu? 00:05:08:/Musz� i��./ 00:05:10:- To co masz zamiar zrobi�?|- Mam inne wyj�cie, Phoenix. 00:05:13:Rozwa�a�e� to? 00:05:14:Phoenix, czy san Francisco?|Starzy ludzie, czy sushi i zdesperowane kobiety? 00:05:20:B�d� tam za tob� szale�. 00:05:21:Doktorze Walsh,|ofiara postrza�u w stanie krytycznym. 00:05:25:- Jak d�ugo tu jeste�?|- 12 godzin. 00:05:28:Kilka wi�cej. 00:05:31:No dobrze. 00:05:32:Ju� id�. 00:05:35:- Elizabeth.|- Tak prosz� pana. 00:05:38:Chcia�em poczeka� do jutra,|ale chc� by� wiedzia�a, �e podj��em decyzj�. 00:05:44:Chc� by� tu zosta�a|i pracowa�a na etacie jako lekarz. 00:05:46:Naprawd�?|Dzi�kuj�. 00:05:49:Dzi�kuj� doktorze Walsh. 00:05:50:Zas�u�y�a�. 00:05:52:W przeciwie�stwie do pozosta�ych, 00:05:53:zajmujesz si� pacjentami,|a nie ca�owaniem mi ty�ka. 00:05:57:Ryzykowne, ale lubi� to. 00:06:00:Nie wiem jak dzi�kowa� za t� mo�liwo��. 00:06:02:Tak du�o chc� tu zrobi�|i nie mog� si� doczeka� by zacz��. 00:06:05:- Elizabeth.|- Tak? 00:06:08:Teraz chc� by� posz�a do domu. 00:06:11:- Ale ja musz�...|- Id�. By�a� tu 26 godzin. 00:06:15:Wiem tu o wszystkim. 00:06:33:- Doktor Masterson!|- Tak. 00:06:36:W 6 mam chyba z�amanie.|Mog�aby pani na to rzuci� okiem? 00:06:42:Oczywi�cie. 00:06:50:- Gratulacje.|- Dzi�kuj�. Nie wiedzia�am, �e Walsh... 00:06:53:- Mam ofert� w Phoenix.|- To super. 00:06:58:Nic si� nie sta�o. 00:07:05:Abby to ja. 00:07:06:Przepraszam za sp�nienie,|ale ju� jad�. 00:07:08:/Nie martw si�, tw�j facet/|/te� si� sp�nia./ 00:07:10:Mam dobre wiadomo�ci. 00:07:12:Dosta�am etat.|Zostaj� w San Francisco. 00:07:15:/To super. Przyje�d�aj tu./|/Otwieramy szampana./ 00:07:18:Zaraz u was b�d�. 00:07:35:To miejsce, to niebo. 00:07:41:By�o fotografowane do r�nych czasopism. 00:07:46:Tak, ale m�wi�em,|�e chc� co� umeblowanego. 00:07:50:To jest umeblowane. 00:07:51:A gdzie jest kanapa? 00:07:57:Mo�esz w to uwierzy�?|Tyle przestrzeni. 00:08:01:B�dzie miejsce do rzucania|rzeczami jak si� w�ciekn�. 00:08:08:Czuj�, �e jeste� na nie. 00:08:15:Z regu�y takie miejsca|s� nie do dostania, 00:08:17:ale ta para sp�dza teraz|ca�y czas w Palm Springs. 00:08:57:David, nie jestem pewna|czego tak naprawd� szukasz? 00:09:00:Mo�e jakby�my wi�cej rozmawiali? 00:09:02:Jakby� powiedzia� mi wi�cej o sobie,|pracy, sytuacji rodzinnej. 00:09:07:- Nie chc� o tym rozmawia�.|- Ok. 00:09:09:Mo�e przesta� szuka� na par� miesi�cy,|a potem zaczniemy znowu. 00:09:12:{y:b}PODNAJEM. DO WYNAJECIA. UMEBLOWANE,|{y:b}2+1, WYJ�CIE NA DACH. 00:09:15:Powiniene� wiedzie�, gdzie chcesz|mieszka�, nie wiem o co ci chodzi. 00:09:23:David. 00:09:25:Zaczekaj. 00:09:27:David no co ty. 00:09:28:Miejsce takie jak to|na pewno jest ju� dawno zaj�te. 00:09:30:B�d� z tym same k�opoty. 00:09:34:No dobrze.|Zadzwoni�. 00:09:39:Dobrze. Tyle ju� wiem.|Dzi�kuj� za pomoc. 00:09:47:To chyba oczywiste, czemu|to jeszcze nie zosta�o wynaj�te. 00:09:49:Do wynaj�cia tylko na miesi�c|z mo�liwo�ci� przed�u�enia na kolejny. 00:09:52:Czemu? 00:09:53:To jaka� sprawa rodzinna.|Nie chc� o tym m�wi�. 00:10:01:Ale widok. 00:10:13:David? 00:10:20:To jest niesamowite. 00:10:25:O m�j Bo�e. 00:10:27:Ma prywatne wej�cie. 00:10:29:Nie zrobili tu du�o,|ale ty m�g�by� tu du�o zdzia�a�. 00:10:34:Czy to nie wspania�e? 00:10:47:Jest jeszcze kilka miejsc|w Richmond, kt�rych nie widzieli�my. 00:10:50:Podoba mi si� ta kanapa. 00:10:52:Kanapa? 00:10:53:Dobra kanapa. 00:10:57:Dobra kanapa. 00:11:36:Tu nie ma nic wartego ukradzenia. 00:11:38:Nie ma pieni�dzy, narkotyk�w. 00:11:39:Ja nic nie kradn�. 00:11:42:Na pewno w pobli�u jest|schronisko dla bezdomnych. 00:11:44:Dam ci pieni�dze na nocleg i dobry posi�ek,|ale nie wylewaj wi�cej piwa. 00:11:48:Nie jestem bezdomny. 00:11:50:Mieszkam tu. 00:11:52:Nie mo�esz tu mieszka�,|poniewa� ja tu mieszkam. 00:11:55:To jest moje mieszkanie. 00:11:56:Od kiedy? 00:11:57:Od kiedy je wynaj�am. 00:11:58:- Wynaj�a� je?|- Tak. 00:12:00:Nie potrzebuj� tego. 00:12:01:Czego? 00:12:02:Przekr�t z wynajmami, prawda? 00:12:03:O czym ty m�wisz? 00:12:05:Nie rozumiesz? Pewnie jeszcze z 5 os�b|wp�aci�o kaucje i dosta�o klucze. 00:12:08:- I wnios�y wszystkie swoje rzeczy?|- Tak. �e co? 00:12:11:To s� moje rzeczy.|To wszystko. 00:12:13:To moja kanapa, stolik do kawy. 00:12:16:Czy to �lad po szklance? 00:12:17:S�ysza�e� kiedy� o podk�adkach? 00:12:19:Albo koszu na �mieci? 00:12:21:Nie zale�y mi kim jeste�,|masz to wytrze�. 00:12:23:Id� po kosz. 00:12:25:Jakby �winia wprowadzi�a si� do mojego domu. 00:12:27:Co? 00:12:28:Brudna �winia. 00:12:30:Kiedy si� wprowadzi�a�? 00:12:43:Halo? 00:13:10:- M�wi�am ci by� sobie poszed�.|- Jezu. 00:13:22:- No to o co chodzi?|- O nic. 00:13:25:- Zadzwoni�e� po mnie bez powodu?|- Chyba kogo� widuj�. 00:13:29:Widujesz kogo�.|O to w�a�nie chodzi. Nareszcie 00:13:32:- My�lisz, �e to dobrze?|- Oczywi�cie. 00:13:36:Ostatni raz jak pr�bowa�em|ci� um�wi�, wystawi�e� mnie. 00:13:38:To dobrze, �e zrobi�e� to|z w�asnej inicjatywy. To wa�ne. 00:13:42:Kim ona jest? 00:13:44:Chodzi o to, �e|widuj� kogo� kogo nie ma. 00:13:46:Jest niedost�pna uczuciowo? 00:13:52:Co� jak halucynacje? 00:13:55:Dwa razy w moim mieszkaniu.|Kobieta. 00:13:58:- Atrakcyjna?|- Chyba nie o to chodzi. 00:14:04:Czy jak zobaczy�e� t�|kobiet�, by�e� pijany? 00:14:08:No mo�e troszeczk�. 00:14:10:Nie ok�amuj mnie.|To nie pomo�e. 00:14:12:By�em napity, ale nie powinienem widzie�|pedantycznej blondynki szalej�cej po moim domu. 00:14:19:Czemu to zapisujesz?|To nie jest sesja. 00:14:22:Obra�asz mnie. Jestem twoim przyjacielem.|Nie licz� ci godzin. 00:14:27:Je�li to si� przed�u�y,|to b�dziemy musieli ...
Grzybol66