Yeh Hai Jalwa (2001).txt

(66 KB) Pobierz
00:00:01:movie info: XVID  640x288 29.97fps 696.9 MB|/SubEdit b.4066 (http://subedit.com.pl)/
00:00:00:T�umaczenie: Yogiber, dnna.
00:02:52:" Halo. Nie, nie mog� wyruszy� w tym tygodniu.|Mam jeszcze du�o do zrobienia"
00:02:57:�niadanie jest gotowe.|- Najpierw przywitam si� z mam�.
00:03:07:"Dzie� dobry mamo. �ycie jest dziwne?"
00:03:09:"Nie mieli�my niczego, jednak mieli�my |wszystko. Poniewa� mieli�my siebie"
00:03:12:Teraz gdy mam wszystko to jest to bez znaczenia..|Poniewa� nie ma ci� przy mnie.
00:03:21:Pomy�l dlaczego ci o tym wspominam.|Zostawi�a� mnie, gdy mia�em sze�� lat
00:03:28:"Ju� od 20 lat,|patrzysz na mnie"
00:03:35:""I popatrz mamo jak si� zmieni�em"
00:03:41:"Pami�tasz o moich urodzinach? Powiedz mi,|jaki w tym roku dasz mi prezent"
00:03:49:"Co roku wysy�a�a� mi prezenty...|od Boga. A w tym roku?"
00:03:55:Te� wy�lesz? Prawda?
00:04:22:Wiadomo�ci! Nowy polityk zagraniczny,|prze�om w technologii komputerowej 
00:04:31:�adnych nowo�ci?|- Nowy zesp� krykieta 
00:04:35:Londyn donosi, �e Mittal Purushottam|Rajesh zosta� biznesmenem roku
00:04:42:Indie oraz Hindusi|z ca�ego �wiata powinni by� dumni...
00:04:45:z tego wyr�nienia, �e Hindus zdoby�|najbardziej presti�owa nagrod� w Anglii
00:04:49:Mittal Rajesh b�dzie obecny przy|odebraniu nagrody 20-ego bie��cego miesi�ca
00:05:55:Mamo... sp�jrz!?|Ojciec �yje
00:06:02:My�la�a�, �e ci� opu�ci�  i dltego|nigdy nie wr�ci, �e co� mu si� przytrafi�o.
00:06:06:On jednak co� zrobi� i otrzyma�|nagrod�
00:06:14:"Zastanawiam si�, dlaczego jestem zdenerwowany?|Dlaczego? Na mi�y B�g?""
00:06:21:B�g zabra� mi twoj� mi�o��, a|teraz w zamian daje mi ojca.
00:06:26:"Nie by�a�  wdow�, a ja sierot�.|Pojad� do Londynu, aby si� z nim spotka�"
00:06:32:"Ciebie ju� nie ma, wi�c|jak on mnie rozpozna?"
00:06:35:On nawet nie wie,|�e ma syna
00:06:38:Shekhar...|- Zam�wi� pierwszy wolny lot do Londynu.|Dzi�ki, zajmiesz si� interesami?
00:07:57:Cze��. Dlaczego na mnie patrzysz,|jakby� mnie widzia� po raz pierwszy w �yciu.
00:08:02:S�ucham...?
00:08:06:"Przyjacielu, nie odpowiada�e� na �aden m�j |telefon, ani na faks tak d�ugo"
00:08:13:H�! Prosz� pani...|- Co za formalno��?
00:08:17:"Po tym wszystkim co razem przeszli�my |zachowujesz si� jak obcy? We� torb�"
00:08:26:""Je�eli cierpisz na amnezj�,|to dlaczego nie p�jdziesz do lekarza?"
00:08:35:"Jak m�g�bym zapomnie� moj� pierwsz� mi�o��?|Jej nigdy si� nie zapomina"
00:08:43:"Nie by�o ci� tak d�ugo, �e ju� mia�em |zamiar wraca� do Bombaju"
00:08:50:Jestem szcz�liwy, �e ci� spotka�em!|Jednak nie mog� powiedzie� ci tych s��w.. 
00:08:56:...kt�re pragn� wypowiedziae� moje usta. 
00:09:38:*Mama powiedzia�a mi o tobie wszystko,|nawet pokaza�a mi zdj�cie*
00:09:46:*Wi�c wiem kim jeste�, moj� mi�o�ci� |kt�r� straci�em na tak d�ugo?*
00:10:02:*Nie faks, nie kserokopia, nie teleks,|nie dyskietka*
00:10:11:*Jestem tato twoj� |dok�adn� kopi� *
00:11:11:Jak zwykle si� sp�niasz?|- Co...?
00:11:14:Daj mi zaproszenie. - Czy my si� znamy? 
00:11:23:"A propos , kim ty jeste�?|- Podobno mam amnezj�"
00:11:27:Dlaczego nie zawo�asz lekarza?|- Potraktowa�a� mnie jak wyj�cie awaryjne?
00:11:32:Wyobra�a�a� sobie �e b�d� d�wiga� twoje torby?|- Tak wi�c...jeste�my kwita?
00:11:39:"Cze�� jestem Sony.- Co to za imi� Sony?|- Nie, nazywam si� Sonia".A ja Raj.- Mi�o mi.
00:11:59:Panie i panowie, jestem dzi� bardzo szcz�liwy. |Jednak wszystko to osi�gn��em dzi�ki mojemu ojcu Purushottam'owi Mittal'owi
00:12:08:Poszed�em drog�, jak� mi wskaza� |i oto jestem tutaj.
00:12:15:"Ta nagroda jest rezultatem jego wychowania|zasad, kt�re mi wpoi�
00:12:21:"Ojcze mo�esz tu podej��"
00:12:30:Tatu�... dziadek...?
00:12:32:Jestem szcz�liwym cz�owiekiem, widz�c jak m�j syn |wspi�� si� na drog� sukcesu
00:12:40:"Jestem szcz�liwy i dumny  | z mojego syna Rajesha.
00:12:49:"bardziej od niego jestem|dumny, �e jestem hindusem"
00:13:13:Chcia�em te� podzi�kowa� kobiecie.|kt�ra przyczyni�a si� do tego sukcesu,|a kt�ra nie odst�powa�a mnie ani o krok.
00:13:20:"by�a moj� mi�o�ci�, kole�ank�..|to nikt inny jak moja �ona Smita Mittal"
00:13:43:Jestem bardzo szcz�liwy |maj�c tak� �on� jak Smita 
00:13:53:Jestem szcz�liwa maj�c takiego m�a 
00:14:04:"I jeszcze na koniec,|�renice moich oczu""
00:14:08:"moja c�rka Rinke i m�j syn, Bunty.|Chod�cie do mnie, moje dzieci"
00:14:25:Bo�e chro� nas przed urokiem 
00:14:50:Kocha�a� go do ko�ca?|Ale on o tobie zapomnia� dawno temu.
00:14:58:"Teraz on kocha kogo� innego|Nie by� nawet twoim m�em..."
00:15:03:"a dla mnie ojcem"
00:15:05:Dla kogo� innego jest|m�em i ojcem. 
00:16:20:Shula z Londynu. Raj z Indii|Dzi�ki, bracie. - Dlaczego dzi�kujesz?"
00:16:23:"Chod�, napijemy si� kawy"
00:16:26:Przecie� jeste� jego synem. Powinien |si� ucieszy� na tw�j widok. To tw�j ojciec
00:16:33:Nie jest chyba z�ym cz�owiekiem.|- Sk�d ta pewno��?
00:16:37:Nawet go nie znasz.|- Ale wiem jedn� rzecz..
00:16:41:Tw�j ojciec jest hindusem.|a �aden hindus nie wyrzeka si� rodziny.
00:16:48:"Nie jeste�my bogaci,|ale serca mamy szczodre"
00:16:54:"Chod� opowiem ci histori�. No chod�"
00:17:24:*Samotna gwiazda...
00:17:28:*jej blask...
00:17:32:*jest widoczny jak droga
00:17:37:*L�ni�c� gwiazd�...
00:17:43:*jest m�j Hindustan
00:18:25:*Od Wschodu do Zachodu....
00:18:29:*podr�uje s�o�ce
00:18:33:*Indii nie brak te�| w Londynie *
00:19:23:*Z daleka , podr�owali�my |do tej obcej ziemi...*
00:19:31:*nios�c wiadomo�� |z naszych ojczyzn*
00:19:39:*Tutaj jest pe�no bogactw...*
00:19:43:*ale prawdziwie trzeba kocha�*
00:19:47:*To  wiadomo�� dla tych|kt�rzy zamieszkuj� t� obc� ziemi�*
00:19:50:*Indii nie brak te�| w Londynie*
00:20:29:*pochodzimy z ziemi|gdzie mi�o�� �yje w kirze*
00:20:33:*Wi�zy mi�o�ci nie s� zerwane,|ani relacje zdruzgotane*
00:20:40:*Wi�c dlaczego my�la�em |�e to obca ziemia?*
00:20:49:*Twoje s�owa dodaj� mi odwagi
00:20:56:*Co si� sta�o �e tak |my�la�e�?"
00:21:04:*Jestem szcz�liwy, �e doda�em ci odwagi
00:21:11:*�ycie jest zwi�zane z relacjami
00:21:20:*Moja ziemia dotkn�a mojego �ycia
00:21:31:*To stanie si� legend�
00:21:35:*Indii nie brak te� | w Londynie*
00:21:49:*Od Wschodu do Zachodu...
00:21:52:*podr�uje s�o�ce
00:21:56:*Indii nie brak te�| w Londynie*
00:22:46:Hej dok�d to! Czy wygl�dam jak Anglik?|Chc� rozmawia� z Hindusem w hindii.
00:22:50:Jestem z Punjabi. A ty dok�d?|- Co znajduje si� tam na g�rze?
00:22:55:Dom Pana Mittal. W�a�nie chc� si� tam dosta�.
00:22:59:Co jeste� jego w�a�cicielem?|- Mo�na tak powiedzie�
00:23:02:Naprawd�? Na spotkanie?|- Nie 
00:23:05:Wi�c nie wejdziesz.|- Ale to pilne, chc� si� z nim spotka�. 
00:23:09:Odk�d on zdoby� t� nagrod�...
00:23:11:ka�dy hindus ma do niego interes. |Scoot!
00:23:16:Odsu� si�!|- Kto to jest?
00:23:19:"Um�wiony? Nie wiesz kim jest, |Pan Mittal? Hej, dok�d?"
00:23:27:Problem z bycia bogatym to to, |�e ka�dy chce ci si� przypodoba� 
00:23:31:Nigdy jest kupi� rezydencji,|wol� by� tam gdzie jestem 
00:24:37:"Sir , przyjecha�em z Indii.|chcia�em si� z panem widzie�"
00:24:41:"W ten spos�b...? Kim jeste�?|- Sir, nazywam si� Raj i jestem z Indii"
00:24:47:Tak...?
00:24:51:Jestem synem Saxen'a Meghny
00:24:56:Saxen Meghna...?|- Tak, sir 
00:24:58:Wi�c jeste� synem Meghny?|- Tak
00:25:00:Jak si� nazywasz?|- Raju
00:25:03:Ju� tak dawno nie widzia�em Meghny|Ciesz� si�, �e mog�em si� z tob� spotka�.
00:25:08:"Kiedy by�em w Indiach,|Meghna i ja zostali�my dobrymi przyjaci�mi"
00:25:13:"Tylko przyjaci�mi, sir?|- Tak, 25 lat temu. Teraz..."
00:25:19:Nigdy wi�cej ju� jej nie widzia�em.|- Nigdy jej nie widzia�? Czy nie chcia�?
00:25:26:"Okoliczno�ci nie sprzyja�y...|Co u niej?"
00:25:31:Ona nie �yje. |Och, przepraszam. 
00:25:39:A jak miewa si� tw�j ojciec?|- Dobrze
00:25:44:Co porabia?|- To co ty 
00:25:46:Jest biznesmenem?|- Tak
00:25:48:Jakie interesy?|- Podobne
00:25:49:Naprawd�? A jak si� nazywa?|- Tak jak ty 
00:25:53:R.P. Mittal...?|- Tak
00:25:55:Naprawd�!|- U�ci�nij mi d�o�?
00:26:01:Co za nonsens...!|- Nic podobnego. Jeste� moim ojcem
00:26:07:Niez�a droga do zdobycia pieni�dzy.|- Nie jestem zainteresowany twoja fors�
00:26:13:"Interesujesz mnie tylko ty sam.|- Nie�le, chcesz spadku"
00:26:21:Jaki masz na to dow�d?
00:26:25:Sp�jrz
00:26:27:Co! �ajdaku!|Szanta�ujesz mnie
00:26:31:"Pokazujesz mi zdj�cie,|tylko dlatego, �e zna�em Meghna"
00:26:34:"Popatrz uwa�nie,|jestem podobny do matki"
00:26:40:"Tak, to prawda!|Ale nie do mnie. Podejd�..."
00:26:46:Popatrz to jest m�j syn, on jest|podobny do mnie, a nie ty. 
00:26:50:Mo�emy zrobi� testy DNA.|- Nie. Wi�cej tutaj nie przychod� 
00:27:01:"Sp�jrz, rozumiem ci�.|Masz rodzin�"
00:27:07:"ale powiedz mi prosz� tylko raz, |�e jestem twoim synem, to odejd�"
00:27:12:"I nigdy wi�cej mnie nie zobaczysz|Prosz�, dla spokoju mojej matki..."
00:27:17:M�wisz jak g�upiec!|Dlaczego mam cie uzna� jako syna?
00:27:24:"Dobrze, jeste� uparty tak jak ja."
00:27:30:"nadejdzie jednak taki dzie� |w kt�rym przyznasz si� do mnie"
00:27:35:Co zrobisz?|Co mo�esz zrobi�?
00:27:40:Chcesz wiedzie�?
00:27:48:Je�eli nie przyznasz si� do |mnie ...
00:27:51:to zniszcz� twoj� rodzin�. |- co ty wyprawiasz? 
00:28:11:Robin! �miejesz si� ze mnie?|Mam powa�ny problem 
00:28:14:"Jeste� naiwny, Rajesh.|To oszust, kt�ry szuka �atwego zarobku"
00:28:18:Jaki ma dow�d?|- Prosi� o test DNA 
00:28:22:Nie mog� zaprzeczy� �e zna�em Meghne. 
00:28:26:Wi�c dlaczego nie wzi�li�cie �lubu?|- ba�em si� ojca 
00:28:29:"Przed emigracj�, obieca�em Meghnie,|�e porozmawiam o tym z ojcem"
00:28:34:Zanim to zrobi�em ojciec|znalaz� dla mnie narzeczon�
00:28:38:Tak wiem Mittal Purushottam |jest nieust�pliwy, nawet teraz...
00:28:42:"wpada w z�o��. Wi�c mog� si� domy�la�|co wydarzy�o si� 25 lat temu."
00:28:47:Wi�c nic nie powiedzia�em|A teraz po 25 latach...
00:28:50:moje milczenie zmieni si�|w pandemonium. porad� mi co robi�?
00:28:54:"Je�eli twoja rodzina si� o tym dowie,|jeste� sko�czony"
00:28:58:Smita opu�ci ci�,|i zabierze dzieci
...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin