Darkness.txt

(32 KB) Pobierz
00:00:01:movie info: XVID  704x304 25.0fps 1.1 GB|/SubEdit b.4072 (http://subedit.com.pl)/
00:00:20:Po prostu spróbuj opowiedzieć nam o wszystkim,|co się wydarzyło.
00:00:24:Wszystko, co tylko pamiętasz.
00:00:28:Ale ja po prostu nie pamiętam.
00:00:34:Potrzebujemy twojej pomocy|by odnaleźć resztę dzieci.
00:00:43:Dom.
00:00:48:- Słucham?|- Zabrali nas do domu.
00:00:56:- Kto?|- Nie wiem. Ludzie.
00:01:02:Myślisz, że reszta dzieci|nadal tam jest?
00:01:09:Myślisz, że stała im się krzywda?
00:01:19:Tak.
00:01:23:Świetnie ci idzie.|Zamierzamy je znaleźć.
00:01:31:Ale musisz nam powiedzieć więcej.|Musisz spróbować sobie przypomnieć.
00:01:39:Nie potrafię. Nic nie pamiętam.
00:01:43:MROK
00:02:04:Jasna cholera!
00:02:28:- Wypij to.|- Ale...
00:02:30:Żadnego "ale". Pij.
00:03:15:- Masz je?|- Mam co?
00:03:18:Kredki.
00:03:21:Tak.
00:03:24:Czy jadł już śniadanie?
00:03:26:- Pracujemy nad tym. Jak idzie?|- Jestem daleko w polu.
00:03:29:Myślę, że to chwilę zajmie,|żeby się przyzwyczaić.
00:03:32:I na dodatek-|- nocne zmiany.
00:03:34:Nie przejmuj się,|dopiero zaczynasz.
00:03:36:Tak czy siak - idę do ojca|w sprawie twoich zmian w pracy.
00:03:40:Zobaczymy.
00:03:42:Wiesz może gdzie jest toster?
00:03:45:Nie mam pojęcia.
00:03:48:Nadal mamy mnóstwo pudełek do otwarcia.
00:03:52:Jeśli mi nie pomożesz,|to ja się poddaję.
00:04:24:Hej, wielkoludzie.
00:04:25:Cześć.
00:04:29:- To twój pierwszy dzień, prawda?|- Taaa.
00:04:32:- Zdenerwowany?|- Odrobinę.
00:04:34:Zobaczysz, spodoba ci się.|Wkrótce będziesz miał mnóstwo przyjaciół.
00:04:37:Chodź, Paul.
00:04:38:Inaczej się spóźnisz,|no chodź.
00:04:41:Pa.
00:04:46:W samą porę.
00:04:48:Właśnie miałam cię budzić.
00:04:51:Mamy mnóstwo roboty.
00:04:53:Jest bardzo wcześnie.
00:04:55:A ja muszę poćwiczyć pływanie
00:04:58:Ale nie przez dwie godziny.
00:04:59:Plus podróż.
00:05:02:Średnia wygoda,|wszędzie muszę czekać na autobus.
00:05:05:Nie zamierzam dłużej czekać|żeby to zaczęło przypominać prawdziwy dom.
00:05:08:Jesteśmy tu prawie trzy tygodnie,
00:05:11:i nikt, poza mną,
00:05:14:nie rozpakował choć jednego pudła.
00:05:16:I nie zapomnij, że obiecałaś|pomalować swój pokój.
00:05:22:Mamo, ja nie... Ja nie wiem jeszcze|czy tu zostanę.
00:05:30:Myślałam, że to omówiliśmy, Reggie.
00:05:31:Wiesz co z ojcem o tym myślimy.
00:05:33:Czy kiedykolwiek mnie słuchałaś?
00:05:35:Chcę po prostu skończyćszkołę|w Stanach, wśród moich przyjaciół.
00:05:38:Czy to takie dziwne?
00:06:00:- Cześć.|- Cześć.
00:06:15:Co tu robisz?
00:06:17:Wariat jesteś.
00:06:19:Nie robię niczego złego.
00:06:21:Jestem tu, żeby zobaczyć|moją dziewczynę ze Stanów.
00:06:25:Cóż, spóźniłeś się|ponieważ muszę iść.
00:06:29:Daj tylko znać jeśli postanowisz|zostać.
00:06:31:Nie planuję.
00:06:33:- Dalej, musisz iść.|- Dlaczego nie?
00:06:36:Idź, proszę.
00:06:39:Zobaczą cię.
00:06:43:- Porozmawiamy o tym później.|- Obiecujesz?
00:06:46:Obiecuję.
00:06:58:Ostrzegałem cię,
00:06:59:Że nie będzie łatwo twojej |rodzinie mieszkać w obcym kraju.
00:07:02:Zwłaszcza dzieciakom.
00:07:04:Och, przecież wiem. To wielka zmiana.|Mam nadzieję, że się przyzwyczają.
00:07:08:To świetne miejsce.
00:07:10:Tak sądzisz?
00:07:12:Potrzebuje tylko troszkę pracy.
00:07:14:Taaa, to prawda...
00:07:14:Młotka, gwoździ, może odrobinę|farby. Zobaczysz.
00:07:17:I mam miesiąc do rozpoczęcia|semestru.
00:07:20:Powodzenia.
00:07:25:Poznaliście się już?
00:07:27:- Nie. Cześć.|- Jak leci?
00:07:29:Właśnie mówiłem,|że to jak spełnienie marzeń.
00:07:32:Wiesz co? On kłamie.
00:07:51:Nie chcesz już grać?
00:07:59:Och, dzięki.
00:08:02:Wszyscy wydają się|dobrze bawić, czy tak?
00:08:08:Paul przypomniał mi Marka|gdy był w jego wieku.
00:08:13:Zanim...
00:08:15:wyjechał.
00:08:18:Będziesz miał wszystkie wnuki|tylko dla siebie
00:08:21:I będziesz miał ich powyżej uszu.
00:08:24:Tak.
00:08:26:To musi być dla nich dziwne.
00:08:29:Biedny Paul.
00:08:35:W końcu będzie szalał za tobą.|Zobaczysz.
00:08:41:Bo będę zazdrosny.
00:08:49:Dobrze cię widzieć tato.
00:09:20:Dosyć tego. Koniec.
00:09:23:Nareszcie.|Myślałam, że to się nie skończy.
00:09:26:Dobry sposób na |skończenie imprezy.
00:10:12:Tylko nie znowu.
00:11:11:...eksperci zalecają ostrożność.|Nie patrzcie bezpośrednio w słońce,
00:11:14:bez przyrządów optycznych.
00:11:16:Więc trzymajcie się i pamiętajcie.|Nie zapomnijcie, że to specjalne wydarzenie.
00:11:21:Bardzo szczególne zaćmienie.
00:11:22:Ma miejsce co 40 lat|i zostało tylko 5 dni.
00:11:33:- Mieszkałeś tu z dziadkiem?|- Tak, kiedy byłem w twoim wieku.
00:11:38:To było wtedy gdy pojechaliście do Stanów?
00:11:41:Dlaczego musieliście?
00:11:43:Cóż, twoi dziadkowie postanowili|się rozstać i...
00:11:46:Nie miałem wyboru|musiałem jechać.
00:11:49:Ze swoją mamą?
00:11:51:Zgadza się.
00:11:58:Czy wy z mamą też zamierzacie
00:12:00:- się rozstać|- Nie.
00:12:03:Rozstają się tylko ludzie,| którzy nie potrafią być razem.
00:12:06:A my przecież potrafimy,|prawda?
00:12:08:Tak.
00:12:22:To drugi dzień i założę się,|że tylko ja się spóźniam.
00:12:26:Nie przejmuj się, dasz radę.
00:12:30:Jesteśmy jak samotne antylopy gnu
00:12:33: beczące żałośnie|za wielkim stadem."
00:12:36:Hej, tato, czy ty chociaż wiesz|co to jest antylopa?
00:12:38:Jasne. To...
00:12:40:To jest prawie jak krowa.
00:12:43:I co ta twoja krowa mówi?
00:12:45:"Zabieraj swój tyłek
00:12:48:sprzed mojej twarzy."
00:12:53:"Zabieraj swój tyłek
00:12:56:sprzed mojej twarzy."
00:13:06:Tato, zobacz, to działa.
00:13:19:Tato?
00:13:47:Hej, dupku,|co robisz? Ruszaj!
00:13:50:Kurwa!
00:13:58:Pomóż mi!
00:14:00:Pomóż mi!
00:14:02:Proszę!
00:14:37:- Kiedy miał ostatni atak?|- Ponad dziesięć lat temu.
00:14:41:"Syndrom Haughtingtona" jest |nieprzewidywalny, ale nie musi być poważny.
00:14:44:Tak szybko jak się pojawia|tak znika.
00:14:49:No, nie wiem.
00:14:51:Mam zamiar dać mu Haloperydol.
00:14:54:Ale jeśli będzie miał atak,|wiesz, że może się udławić.
00:14:59:Po prostu miej na niego oko.
00:15:01:To nie mogło się przytrafić|w gorszej chwili.
00:15:04:Nie przejmuj się. Wszystko będzie dobrze.
00:15:07:Uwierz mi.
00:15:35:Tato.
00:15:36:Już w porządku, kochanie.|Nic się nie stało.
00:15:39:Chodź, wejdźmy do środka.
00:15:44:Nadal mamy przed sobą mnóstwo|roboty.
00:15:47:To będzie najpiękniejszy dom|na całym świecie.
00:15:51:Mamo?
00:15:53:Co się stało?
00:15:55:Twój tato miał mały atak,
00:15:58:ale to nic, nie przejmuj się.
00:16:00:Porozmawiam z waszym dziadkiem.
00:16:01:Będzie musiał przez jakiś czas|brać leki, to wszystko.
00:16:03:Mamo.
00:16:05:To się znowu zaczyna.
00:16:07:Nic się nie zaczyna.
00:16:09:To pojedynczy przypadek.|Trzeba zachować proporcje.
00:16:12:Pamiętasz, co się wydarzyło.
00:16:14:Wiesz dokładnie co to jest.
00:16:16:I właśnie teraz.
00:16:19:I co "właśnie teraz"??
00:16:21:Jesteśmy kompletnie odizolowani.|A co jeśli coś się stanie?
00:16:23:Mieszkamy dziesięć minut od centrum| i już ci mówiłam,
00:16:26:że nic się nie stanie.
00:16:27:- Mamo.|- Co?
00:16:30:Jeśli nie lubisz tego domu|albo swojej rodziny,
00:16:32:to zabierz swoje rzeczy i odejdź.
00:16:34:Czy to nie to czego pragniesz?|Odejść?
00:16:36:Cóż, rób jak chcesz!
00:16:38:Myślę, że to przeżyjemy.
00:16:47:Od zarania dziejów,
00:16:49:ludzie rozpatrują ten fenomen|w różnoraki sposób.
00:16:51:Ale na czym dokładnie|polega zaćmienie?
00:16:53:- Lepiej się czujesz?|- Nie.
00:16:58:Daj spokój, Kłócę się z moją mamą|przez cały czas.
00:17:01:To normalka.
00:17:03:Nie sądzę.
00:17:06:Nigdy nie była tak stanowcza.
00:17:14:Założę się, że nawet tego|nie zauważyła.
00:17:18:- Czasami ludzie mówią rzeczy...|- Mam to w nosie.
00:17:24:Jest mi źle.
00:17:27:Nie jestem szczęśliwa w tym domu.
00:18:14:- Siema, Tygrysie.|- Cześć.
00:18:16:Co porabiasz?
00:18:17:Rysuję.
00:18:30:Już się tak nie bawisz?
00:18:33:Kiedyś to lubiłeś.
00:18:36:Czy ty umrzesz?
00:18:41:Nie.
00:18:46:Słuchaj, koleżko, to co się stało...|po prostu twój tata...
00:18:50:To przez to napięcie
00:18:52:rano.
00:18:54:Zapomnij o tym.
00:18:56:Nie możesz, prawda?
00:18:57:I to cię martwi, prawda?
00:19:04:No dalej,
00:19:06:czas spać.
00:19:23:tata,
00:19:26:nie.
00:19:27:No już,
00:19:29:zgaś światło.
00:20:50:- W porządku?|- Tak.
00:21:18:Dlaczego nie śpisz?
00:21:22:Nie mogłem spać.
00:21:24:Tato powiedział, że nie mogę|spać przy świetle.
00:21:27:- A od kiedy boisz się ciemności?|- Nie boję się.
00:21:30:Więc?
00:21:31:Ciemność tutaj jest inna.
00:21:34:Co masz na myśli?
00:21:36:Pożera moje kredki.
00:21:38:Coś ci powiem, może zawrzemy |układ? Położę się z tobą
00:21:43:- póki nie zaśniesz.|- Obiecujesz?
00:21:45:No pewnie.
00:21:47:Tylko daj mi minutkę.
00:21:48:Dobrze.
00:22:35:- Wszystko wydaje się być w porządku.|- Tu zdecydowanie coś jest nie tak.
00:22:39:Może sprawdź jeszcze raz.
00:22:41:Ale co to może być?
00:22:42:Dobra, sprawdzę gniazdka.
00:22:54:Gdzie mój szkicownik?|Zostawiłem go tu w nocy.
00:22:57:- To bardzo dziwne rysunki.|- Wcale nie są dziwne.
00:23:00:To po prostu rysunki.
00:23:03:Tak, ale ciągle rysujesz je|tak samo.
00:23:05:Nie są takie same.|Różnią się.
00:23:08:Dla mnie wyglądają tak samo.
00:23:11:To dlatego, że to wszystko dzieci.
00:23:14:Ale to różne dzieci.
00:23:18:Paul.
00:23:21:Co to?|Skaleczyłeś się?
00:23:22:Nie wiem.
00:23:24:Czy pokazywałeś to mamie?
00:23:26:Tak. Ona myśli, że sam to sobie|zrobiłem, we śnie.
00:23:29:W ciemnościach.
00:23:35:Wychodzę.
00:23:38:Jeśli idziesz na dwór, nie zbliżaj|się do szosy, dobrze?
00:23:41:Dobra.
00:23:50:Co tu robisz?
00:23:52:Muszę wypstrykać do końca ten film|a ty będziesz moją modelką.
00:23:57:Lubię cię jako fotografa, ale chyba|wolę jako malarza.
00:24:02:Och, tato, to jest C...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin