Kane Sarah - Oczyszczeni.pdf

(274 KB) Pobierz
Microsoft Word - Kane_Oczyszczeni.doc
Sarah Kane
Oczyszczeni
Tłumaczenie: Agnieszka Kaszowska
1
Scena 1
Wewnątrz ogrodzenia uniwersytetu. Pada śnieg.
Tinker podgrzewa działkę na srebrnej łyżce.
Graham wchodzi.
Graham:
Tinker.
Tinker:
Gotuję.
Graham:
Chcę odlecieć.
Tinker podnosi głowę
Cisza
Tinker: Nie.
Graham: Czy to dla mnie?
Tinker: Ja nie biorę.
Graham: Więcej.
Tinker: Nie.
Graham: To nie wystarczy.
Tinker: Jestem dealerem, nie lekarzem.
Graham: Czy ty jesteś moim przyjacielem?
Tinker: Nie sądzę.
Graham: Więc co ci zależy?
Tinker: Nie skończę tutaj.
Graham: Moja siostra... Ona chce...
Tinker: Ani mi nie mów.
Graham: Znam swoje granice. Proszę.
Tinker: Wiesz co się stanie ze mną?
Graham: Tak.
Tinker: To dopiero początek.
Graham: Tak.
Tinker: Pozwolisz na to?
Graham: Nie jesteśmy przyjaciółmi.
Pauza
Tinker: Nie.
Graham: Tylko bez żalu.
Tinker
(myśli. Po chwili dodaje następną sporą porcję na łyżkę)
2
Graham: Więcej.
Tinker
(patrzy na niego, następnie dokłada jeszcze jedną porcję, dodaje sok cytrynowy i
podgrzewa działkę. Napełnia strzykawkę Graham z trudnością poszukuje żyły)
Tinker:
( wstrzykuje w kącik oka Grahama )
Licz od dziesięciu do tyłu.
Graham: Dziesięć, dziewięć, osiem...
Tinker: Twoje nogi stają się ciężkie.
Graham: Siedem, sześć, pięć...
Tinker: Twoja głowa staje się lekka.
Graham: Cztery, cztery, pięć
Tinker: Życie jest słodkie.
Graham: Oto, jakie jest naprawdę.
Przyglądają się sobie.
Graham
(uśmiecha się)
Tinker
(patrzy nieobecnym spojrzeniem)
Graham: Dzięki, doktorze.
(osuwa się na ziemię)
Tinker:
Graham?
Cisza .
Tinker:
Cztery, trzy, dwa, jeden, zero.
Scena 2
Rod i Carl siedzą na trawie na terenie uniwersytetu. Środek lata – słońce świeci.
Dochodzą dźwięki meczu krykieta rozgrywającego się po drugiej stronie ogrodzenia.
Carl ściąga swoją obrączkę z palca.
Carl:
Czy mogę dostać twoją?
Rod:
Nie mam zamiaru zostać twoim mężem, Carl.
Carl:
Skąd wiesz?
Rod:
Nie mam zamiaru być czyimkolwiek mężem.
Carl:
Chcę, byś zachował moją obrączkę.
3
Rod:
Po co?
Carl:
Jako symbol.
Rod:
Czego?
Carl:
Oddania.
Rod:
Znasz mnie trzy miesiące. To samobójstwo.
Carl:
Proszę.
Rod:
Umarłbyś za mnie?
Carl:
Tak.
Rod:
(wyciąga swoją dłoń z jego)
Nie podoba mi się to.
Carl
(zamyka oczy i wkłada obrączkę na palec Roda )
Rod: O czym myślisz?
Carl: Że zawsze będę cię kochać.
Rod
(śmieje się)
Carl: Że cię nigdy nie zdradzę.
Rod
(śmieje się jeszcze bardziej)
Carl: Że nigdy cię nie okłamię.
Rod:
Właśnie to zrobiłeś.
Carl:
Kochanie –
Rod:
Skarbie, kwiatuszku, kochanie, ja mam imię. Kochasz mnie tak bardzo, czemu
więc tak trudno ci zapamiętać moje imię?
Carl:
Rod.
Rod:
Rod. Rod.
Carl:
Czy mogę dostać twoją obrączkę?
Rod:
Nie.
Carl:
Dlaczego nie?
Rod:
Nie zginąłbym za ciebie.
Car l:
Nic nie szkodzi.
Rod:
Nie mogę ci niczego obiecać.
Car l:
Nie przeszkadza mi to.
Rod:
Ale mi – tak.
Carl:
Proszę.
Rod
(ściąga swoją obrączkę i podaje ją Carlowi)
4
Carl:
Włożysz mi ją na palec?
Rod:
Nie.
Carl:
Proszę.
Rod:
Nie.
Carl:
Niczego od ciebie nie oczekuję.
Rod:
Właśnie, że oczekujesz.
Carl:
Nie musisz niczego mówić.
Rod:
Muszę.
Carl:
Proszę, kochanie.
Rod:
Pierdol się na litość boską!
Carl:
Rod, Rod, wybacz, proszę.
Rod:
(bierze obrączkę i dłoń Carla)
Słuchaj, powiem to tylko raz.
(wkłada obrączkę na palec Carla)
Kocham cię TERAZ.
Jestem z tobą TERAZ.
Dam z siebie wszystko, chwila za chwilą, by cię nie zdradzić.
Teraz.
To wszystko. Nic więcej. Nie zmuszaj mnie, bym cię okłamywał.
Carl:
Ja ciebie nie okłamuję.
Rod:
Dorośnij.
Carl:
Nigdy się od ciebie nie odwrócę.
Rod:
Carl. Każdy, kto ci wpadnie, kurwa, do głowy, ktokolwiek, gdziekolwiek, nudzi
się sobą nawzajem.
Carl:
Dlaczego jesteś taki cyniczny?
Rod:
Jestem stary.
Car l:
Masz trzydzieści cztery lata.
Rod:
Trzydzieści dziewięć. Kłamałem.
Carl:
Mimo wszystko.
Rod:
Nie ufaj mi.
Pauza .
Carl:
Ufam ci.
Całują się.
Tinker obserwuje.
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin