katechezy_calosc.rtf

(99 KB) Pobierz
Propozycja prowadzenia lekcji religii/katechezy

 

Propozycja prowadzenia lekcji religii/katechezy

 

Proponujemy materiały do prowadzenia lekcji religii/katechezy na początku lub przed rozpoczęciem Wielkiego Postu. Materiały są propozycją do wyboru i wymagają dostosowania do możliwości percepcyjnych odbiorców i uwarunkowań prowadzonych zajęć z uczniami. Materiały mogą być podzielone na dwie jednostki lekcyjne – stąd propozycja dwóch tematów.

 

Miłosierdzie czeka na czyn

Wszystko zaczyna się od czynu

 

Cel ogólny lekcji/katechezy:

 

Uwrażliwienie uczniów na rozpoznawanie potrzeb innych ludzi i rozwijanie bezinteresownej oraz czynnej praktyki miłości bliźniego

 

Uczeń:

 

- wylicza uczynki miłosierdzia co do ciała

- wymienia uczynki miłosierdzia co do duszy

- rozróżnia uczynki co do ciała i duszy

- wyjaśnia termin: jałmużna

- definiuje pojęcie: miłosierdzie

- ilustruje uczynki miłosierdzia

- wymienia przykłady realizowanej pomocy potrzebującym

- dostrzega osoby potrzebujące

- określa konkretne formy pomocy potrzebującym

- planuje swoją pomoc potrzebującym

- modli się o miłosierdzie modlitwą Św. S. Faustyny

- analizuje własne możliwości pomocy potrzebującym

- określa zasady pomocy potrzebującym

- zachęca innych do działań charytatywnych

 

 

Proponowane metody pracy:

 

Opowiadanie

Pokaz

Wykład

Pogadanka

Rysunek

Uczenie się na pamięć

Praca z obrazami

Układanka słów jałmużna/miłosierdzie

Inscenizacje do poszczególnych uczynków

Dobieranie właściwych znaczeń do uczynków

Krzyżówka ze słowem jałmużna/miłosierdzie w rozsypance

Praca z tekstami w grupach

Podróż w wyobraźni

Metoda dylematu moralnego

Kostka z uczynkami miłosierdzia

 

 

 

 

Literatura

 

Pismo Święte Nowego Testamentu

Dzienniczek Św. S. M. Faustyny Kowalskiej

Jan Paweł II, Encyklika O miłosierdziu Bożym

Stanisław Klimaszewski MIC, Uczynki miłosierdzia

 

Treści

 

Bóg złożył w sercach i sumieniach ludzi uczucia i dążenia altruistyczne. Dlatego człowiek od zawsze czuł w swym sercu potrzebę odwdzięczania się Stwórcy za Jego miłość i miłosierdzie okazywane mu setki i tysiące razy: za dar życia, za wiele środków podtrzymujących i umilających życie, za słowo Boże, a zwłaszcza za wybaczanie grzechów.

W Ewangelii, najczęściej wymienianymi uczynkami miłosierdzia jest wybaczanie uraz i krzywd wyrządzanych nam przez bliźnich. Znamy też dwie grupy uczynków miłosierdzia wyliczonych przez Kościół: uczynki miłosierdzia co do duszy i uczynki miłosierdzia co do ciała. Oprócz wskazanych praktykowane są też inne uczynki miłosierdzia.

Efektywne niesienie pomocy innym jest uwarunkowane procesem dostrzegania potrzebujących, roztropnego oceniania poznanej sytuacji, a następnie odpowiedni czyn miłosierdzia wobec tego, kto prosi o pomoc, milczy, lub nawet ukrywa się ze swoją nędzą.

Św. Siostra Faustyna, na podstawie objawień Jezusa wskazuje, że istnieją "trzy sposoby czynienia miłosierdzia bliźnim: pierwszy - czyn, drugi - słowo, trzeci - modlitwa, w tych trzech stopniach zawiera się pełnia miłosierdzia" (Dzienniczek, 742).

Stąd normalną rzeczą jest budzenie w ludziach chęci pomocy i opieki na widok cierpiącego głód, chorego, czy dotkniętego innym nieszczęściem. Zadaniem Kościoła jest, zatem uwrażliwianie na cierpienia fizyczne i duchowe, ukazywanie form roztropnej i odpowiedniej pomocy materialnej oraz duchowej.

 

Wprowadzenie

 

 

Na podstawie doświadczeń z życia i informacji z mediów zauważamy, że ludzie na różnym poziomie radzą sobie w życiu, a wielu jest takich, którzy „nie mogą związać końca z końcem”. Jednym brakuje środków codziennej użyteczności, innym wsparcia duchowego. Czasami potrzebne jest wsparcie w wielu płaszczyznach (można pokazać zdjęcia, obrazy ukazujące potrzebujących) Dostrzegamy funkcjonujące już formy pomocy, prowadzone akcje charytatywne oraz wolontariuszy (podczas pogadanki z uczniami wymieniamy przykłady).

Naszym zadaniem podczas tej katechezy będzie odpowiedź na pytanie, co może i powinien uczynić każdy człowiek, a szczególnie chrześcijanin wobec tych, którzy z różnych przyczyn nie radzą sobie w życiu?

 

Rozwinięcie

 

Chrześcijańskie określenie pomocy potrzebującym wyjaśniają nam terminy: jałmużna i miłosierdzie.

( W młodszych klasach można przygotować rozsypanki literowe, w starszych wskazane jest zastosowanie np. metody skojarzeń, krzyżówki). Dochodzimy do sprecyzowania definicji:

Jałmużna – datek pieniężny ofiarowany bezinteresownie ubogiemu (Słownik języka polskiego).

Miłosierdzie – współczucie wiążące się na ogół z niesieniem pomocy, z ofiarnością, dobroczynność (Słownik języka polskiego) Zauważamy zależność: jałmużna jest czynem miłosierdzia w znaczeniu węższym, zaś miłosierdzie obejmuje szeroką działalność pomocy potrzebującym.

Po wyjaśnieniu terminologicznym prezentujemy konkretne formy uczynków miłosierdzia.

Znane są różne uczynki miłosierdzia. Najbardziej popularne odnoszą się do ciała i duszy. (Można wykorzystać różne metody pracy: praca z tekstem, metoda niedokończonych zdań, podzielenie na 7 grup i każda przedstawia jeden wylosowany uczynek, inni odgadują, dobieranie odpowiednich znaczeń do uczynków, rysunek do określonego uczynku itd.)

Podstawowe uczynki miłosierdzia co do ciała wymienia Chrystus w swym opisie Sądu Ostatecznego:

 

„Byłem głodny, a daliście Mi jeść;

byłem spragniony, a daliście Mi pić;

byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie;

byłem nagi, a przyodzialiście Mnie;

byłem chory, a odwiedziliście Mnie;

byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie” (Mt 25,35-36)

Brak jest tutaj siódmego „umarłych grzebać”, a o nim mówi Jezus przy innych okazjach np. pogrzeb Łazarza.

Z tych słów wynika, że kto odmawia pomocy bliźniemu, odmawia jej Jezusowi, a kto jej udziela, udziela jej Jemu. W pewnych przypadkach trudno nam uwierzyć w tę obecność. Czasami pytamy: czy w tym brudasie, pijaku, narkomanie, złodzieju jest Chrystus? Niewątpliwie, ta obecność może być zakryta warstwą brudu moralnego, a czasem zdaje się ginąć całkowicie. Pragnieniem Chrystusa jest oczyścić takiego człowieka. Odmówienie bliźniemu pokarmu, odzieży, opieki w chorobie jest wynikiem zaślepienia egoizmem i zamknięcia na potrzeby bliźnich.

              (Przy omawianiu uczynków co do ciała można posłużyć się także następującymi tekstami opowiadanymi lub czytanymi):

 

Głodnych nakarmić

Bóg troszczy się o swój naród karmiąc go na pustyni – głód i pragnienie uczyniło naród wybrany wrażliwymi na potrzeby biednych. Sam Jezus karmił słuchaczy i korzystał z pożywienia innych.

Obecnie najwięcej głodują mieszkańcy Azji i Afryki, tj. ok. 500 mln. mieszkańców ziemi. Wskutek głodu codziennie umiera ok. 34 tysiące dzieci.

Włoski misjonarz pracujący w Bangladeszu pisze: „Na ulicach pełno wychudzonych robotników bez pracy. Nie brak i matek z dziećmi. Wielu z nich to bezdomni, śpią na ulicy również w nocy. Są zrezygnowani, nie mają sił. Rano samochód miejski zbiera zmarłych w ciągu nocy”. Misjonarz zmniejszanędzę przez akcję charytatywną i pomoc otrzymywaną z Włoch. Mógłby zrobić zdecydowanie więcej, gdyby chleb wyrzucany do zbiorników na odpadki w krajach bogatych był przeznaczony ubogim.

Różne instytucje świeckie i kościelne starają się nieść pomoc głodującym i chorym. W naszych czasach wyróżnia się Matka Teresa z Kalkuty. Świadectwo Matki Teresy, która na ulicy Kalkuty znalazła dziewczynkę „Mogła mieć sześć lat, a po jej twarzy poznałam, że jest głodna i nie jadła od kilku dni. Dałam jej kromkę chleba, a ona zaczęła ją jeść powoli, po jednym okruszku. Powiedziałam: Jedz chleb, nie bój się, jedz. Dziecko odpowiedziało: Boję się, bo jak chleb się skończy, znów będę głodna”.

Matka Teresa poświęciła swoje życie ubogim. Swoim przykładem i słowem zachęcała do czynów miłosierdzia: „Jeśli czasem nasi ubodzy musieli umierać z głodu, to nie dlatego, że Bóg się nie zatroszczył o nich, ale dlatego, że ty i ja niczym ich nie obdarowaliśmy, że nie byliśmy narzędziami miłości w ręku Boga, że nie daliśmy im chleba, że nie daliśmy im odzieży, dlatego, że nie rozpoznaliśmy Chrystusa, gdy raz jeszcze przyszedł w ubogim przebraniu – w człowieku głodnym, w człowieku samotnym, w bezdomnym i szukającym schronienia, w dziecku”.

 

Spragnionych napoić

Izraelici na pustyni wędrowali bez wody! Bóg dał im wodę ze skały. Jezus przy studni Jakuba za zwykłą wodę dał Samarytance naukę o wodzie żywej.

Obecnie dla mieszkańców Azji Mniejszej i północnej Afryki ten uczynek jest sprawą życia i śmierci.

W naszych czasach występuje ogromne zagrożenie brakiem wody. Misjonarze w Afryce wybudowali tysiące studni…sadzą akacje, które zatrzymują pustynnienie kraju… Wycięcie drzew na opał przez ludność Afryki przyczyniło się do rozszerzania pustyni…

Dla nas problemem jest jakość wody!

 

Nagich przyodziać

W Afryce i Azji nie brak obecnie ludzi, którzy nie mają odzienia. Gdy w 1989 r. Jan Paweł II przybył z wizytą apostolską na Madagaskar, ludność witała go entuzjastycznie; wśród nich znajdowało się wiele dzieci. Jeden z reportażystów włoskich stwierdził ze zdziwieniem, że buty miał zaledwie co piąty chłopiec. Reszta była bosa. Oczywiście nie ze względu na modę…

W ubogich krajach afrykańskich misjonarze rozdają tysiące ton odzieży używanej bądź niemodnej, którą otrzymują z Europy i Ameryki.

Zbiórki odzieży są konieczne. Największą zasługę w tej akcji mają parafie i organizacje misyjne. Ale uwaga: są tacy, którzy tego rodzaju zbiórki traktują jako okazję do oczyszczenia swych szaf i strychów ze starzyzny, często wybrudzonej…

Magdalena – wolontariuszka bierze jedną z paczek przyniesionych przez parafian i nie zaglądając do środka wchodzi na czwarte piętro i oddaje ją ubogiej matce. Ta dziękuje. Gdy Magdalena znalazła się już w bramie, słyszy krzyk obdarowanej kobiety: To są brudne szmaty! Magdalena wraca z powrotem i widzi, że podarowana bielizna nie nadaje się do jakiegokolwiek użytku. Bierze paczkę, przeprasza i obolała psychicznie schodzi z powrotem. Przechodząc koło straganu kupuje bukiet pięknych róż. W pobliżu dostrzega dziecko kobiety z czwartego piętra. Daje mu bukiet i mówi: zanieś go mamie

A. de Mello, jezuita z Indii, opowiada: Na ulicy zobaczyłem dziewczynkę przelękłą i drżącą z zimna, w cienkiej sukience i bez widoków na porządny posiłek. Zdenerwowałem się i rzekłem do Boga: -  Dlaczego pozwalasz na coś takiego? Dlaczego nie robisz nic, by to zmienić? Bóg na razie milczał. Tej samej jednak nocy niespodziewanie odpowiedział mi:

- Ależ, oczywiście coś zrobiłem. Stworzyłem ciebie.

 

Podróżnych w dom przyjąć

Pismo święte opisuje niejeden przypadek braku gościnności, np. Maryja i Józef nie znajdują miejsca na nocleg i Jezus rodzi się w stajni.

W latach publicznej działalności Jezus doświadcza wiele gościnności swych uczniów, przyjaciół i słuchaczy. Nie miał przecież własnego domu.

Dobry uczynek obejmuje także naszych gości: krewnych i znajomych, proszonych i nieproszonych. Te wspólne przyjęcia niosą ze sobą nie tylko radość i rozrywkę, ale czasem kłopoty i nudę. Nie można zabierać gospodarzowi za dużo czasu. Co zrobić z nieproszonym gościem, który przychodzi wówczas, gdy mamy pilne zajęcia? Należy im okazać gościnność, ale nie przedłużać sztucznie i nieszczerze odwiedzin. Nie można też kłamać: nie ma mnie w domu, gdy nie chce się być dla gościa. Ważne jest także, by każdy z rodziny mógł przyprowadzić do domu swoich gości. Trzeba cenić gościnność.

 

Więźniów pocieszać

Sam Jezus znalazł się przez jedną noc w więzieniu po swoim aresztowaniu w Wielki Czwartek.

Odwiedzanie więźniów i to często jest ogromnie potrzebne więźniom. Czują oni, jak każdy inny człowiek, potrzebę serca, przyjaźni i bezpośredniego zainteresowania ich osobą. Pragną odczuć, że ktoś ich kocha i oczekuje ich powrotu. Odwiedzanie więźniów w pierwszym rzędzie odnosi się do członków rodziny. Oni są tam najbardziej oczekiwani. Tymczasem nie brak przypadków, że żona i dzieci zapominają o mężu i ojcu, a nawet wyrzekają się go.

Po ślubie okazało się, że mój mąż jest szefem bandy złodziei. Po nieudanym rabunku został skazany na trzynaście lat więzienia. Byłam tym tak przybita, że postanowiłam nie mieć z nim nic wspólnego. Pragnęłam spokojnie oddać się wychowaniu córeczki, która urodziła się z naszego związku.

(Proponujemy przerwę w opowiadaniu, które kontynuujemy po odpowiedziach na pytanie: Jak mogła potoczyć się ta historia…?).

Przez 6 lat nie miałam z nim kontaktu, potem otrzymałam wiadomość, że jest ciężko chory. Ja w tym czasie zaczęłam inaczej patrzeć na Zycie – w świetle Ewangelii. Poprosiłam znajomego księdza, by powiedział mu, że chcę odwiedzić męża. Zgodził się, zaczęłam go odwiedzać, przynosić lekarstwa, odzież, żywność. Zaprowadziłam też córeczkę, której nigdy nie widział. Przyjął ją i ucałował serdecznie. Od tej pory zaczął interesować się Ewangelią i dzielić się nią z innymi więźniami…

 

Chorych nawiedzać

Chrystus często odwiedzał chorych, oni też chętnie do Niego przychodzili. Jezus ich uzdrawiał. Chorzy niecierpliwie oczekują, by ktoś ich odwiedził. Ważna jest codzienna troska i pomoc choremu. W przypadkach najtrudniejszych troska o chorych jest bohaterstwem.

Komunia święta chorym, odwiedziny, życzliwe słowa kapelana. Głęboka wiara

 

Umarłych grzebać

Po ścięciu św. Jana Chrzciciela uczniowie zabierają jego zwłoki i urządzają mu pogrzeb. Jest to pierwszy pogrzeb wspomniany w Ewangelii wg św. Mateusza. Jezus też został złożony do grobu.

Pogrzeb Jana Pawła II – pełen prostoty; trumna na ziemi, na trumnie Ewangelia. Modlili się za niego wyznawcy różnych religii. Gdy trumnę wnoszono do Bazyliki rozległy się oklaski zgromadzonych ludzi…

 

Zwracamy uwagę katechizowanych nie tylko na wymiar cielesny uczynków miłosierdzia, ale podkreślamy także wymiar duchowy. Oprócz życia ciała człowiek ma również życie psychiczne, moralne, duchowe. Dlatego nie wystarczy mu zapewnić chleb, odzież i lekarstwa. Chrystus mówi „Nie samym chlebem żyje człowiek” (Mt 4,4)

Uczynki miłosierdzia co do duszy - o których należy koniecznie wspomnieć - znajdują uzasadnienie w różnych miejscach Ewangelii. Katechizm wymienia ich siedem:

(Przy poznawaniu tych uczynków także można zastosować różne metody, np. scenki dialogowane, dobieranie znaczeniowe, niedokończone zdania).

Grzeszących upominać

Nieumiejętnych pouczać

Wątpiącym dobrze radzić

Strapionych pocieszać

Krzywdy cierpliwie znosić

Urazy chętnie darować

Modlić się za żywych i umarłych

              W tematykę uczynków miłosierdzia co do duszy można wprowadzić katechizowanych poprzez rozmowę z wykorzystaniem proponowanych poniżej treści.

Upominać, czy nie upominać? Upominanie jest zwykle dotykaniem miejsc obolałych i ran w naszej psychice. Upominanie z miłości i z miłością może tylko przynieść dobre skutki. Upominać może ten, kto sam potrafi przyjąć upomnienie.

Pouczać, czy nie pouczać? Wszyscy potrzebujemy pouczenia, podobnie, jak człowiek, który pobłądził w lesie. Ogromie się cieszy, jeśli znajdzie właściwy kierunek… Wszyscy też winniśmy być drogowskazami dla bliźnich przez dobre słowo, a jeszcze bardziej przez przykład dobrego życia.

              Radzić, czy nie radzić? Wątpliwości w wierze przeżywa każdy myślący człowiek, któremu nie jest obojętny Bóg i wiara. Często i my przeżywamy wątpliwości oraz trudności... Telefony zaufania, czy inne zorganizowane formy pomocy nie zwalniają nikogo od osobistego, indywidualnego służenia dobrą radą. Spotykamy kogoś, kto wątpi w sens swojego życia, swej pracy, czy kontynuowania małżeństwa…co zrobimy?

              Pocieszać, czy nie pocieszać? Czasami nie wiemy, co powiedzieć, jak pocieszyć? Sama obecność osób ludzi życzliwych i kochających, nawet bez słów, przynosi ulgę… Chrześcijanin powinien starać się pocieszyć smutnych i strapionych przede wszystkim przez modlitwę. Bóg może pocieszyć, gdy ludzkie środki zawodzą. Byłem smutny, a ty uśmiechnąłeś się do mnie…

              Cierpliwie, a może niecierpliwie? Cierpliwie znosić osoby przykre. Jak trudno być cierpliwym wobec wciąż powtarzających się braków i uchybień tych, którzy nas otaczają. Cierpliwie znosić też siebie samego…

              Darować, a może nie darować? Bóg o tyle nam wybaczy, o ile my wybaczamy tym, którzy wobec nas zawinili. Najpełniej i najłatwiej wybacza się w rodzinie. O wiele trudniej przychodzi wybaczać obcym, którzy nas skrzywdzili. Ale i im dobry chrześcijanin stara się wybaczyć Wybaczenie pozwala powoli zapominać o krzywdzie. Spokoju i uzdrowienia naszej strony uczuciowej nie można odzyskać bez chrześcijańskiego przebaczenia. Przebaczenie świadczy o tym, że miłość jest potężniejsza niż grzech.

              Modlić się? Tak modlić się! Modlić się za siebie i za innych. Najbardziej potrzebują modlitwy grzesznicy, żyjący z daleka od Boga. Modlitwa za przeżywających trudności, modlitwa za każdego spotkanego, za zmarłych…

 

Zauważamy, że uczynki miłosierdzia często łączą się ze sobą i przeplatają Np. uczynek strapionych pocieszać. Jeśli jakaś rodzina jest strapiona, bo brak jej chleba, odzieży i lekarstw dla dzieci, to nie wystarczy jej pocieszenie słowne. By było ono skuteczne, muszą się połączyć z nim także uczynki miłosierdzia co do ciała: głodnych nakarmić i nagich przyodziać. Jeśli dusza i ciało są tak silnie zespolone i stanowią jedność, to także nie możemy rozdzielać uczynków jednych od drugich.

Uczynki miłosierdzia co do ciała i duszy w łącznej liczbie 14 nie stanowią wyczerpanego zakresu pomocy potrzebującym. Są one sformułowane bardzo szeroko i ogólnie. W Piśmie świętym i w życiu można znaleźć inne uczynki, np. przyjęcie do rodziny opuszczonego dziecka, pochwała, cierpliwe wysłuchanie… (Metoda skojarzeń, słoneczko, pogadanka, podczas której wskazujemy inne uczynki miłosierdzia, itd.).

W prowadzonej rozmowie z uczniami określamy też typowe postawy osób potrzebujących. Jak może zachować się człowiek potrzebujący pomocy? (prosi o pomoc, albo milczy lub ukrywa się). Postawy, które przyjmują osoby potrzebujące są dla nas wezwaniem do przyjęcia odpowiedniej i odpowiedzialnej umiejętności praktykowania miłosierdzia.

 

Zakończenie

 

Proponujemy zastanowienie się nad swoją postawą wobec potrzebujących i umiejętnością niesienia im pomocy. Czy dostrzegamy ludzką nędzę, biedę, problemy? Jak odpowiadamy na potrzeby innych? Co możemy aktualnie uczynić wobec potrzebujących? (Konkretnie określamy, w jaki sposób uczeń danej klasy i komu może udzielić pomocy!)

Zmieniają się warunki życia, zmieniają się ludzie i my się zmieniamy. Pojawiają się coraz to nowe ludzkie biedy, nędze i potrzeby. Dlatego miłosierdzia wobec ludzi trzeba się uczyć przez całe życie.

Pamiętajmy jednak, że w praktyce uczynków miłosierdzia co do ciała dążą rolę odgrywa pieniądz, a w uczynkach miłosierdzia co do duszy na pierwsze miejsce jako kryterium ilościowe wysuwa się czas. By kogoś pouczyć, pocieszyć, dobrze mu poradzić, obok dobrego serca potrzebny jest czas. Czas zwykle bardziej znajdują ludzie młodzi niż dorośli.

Jakie są nasze obowiązki wobec potrzebujących? ...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin