voltage-rx-sherlockholmes-scr.txt

(64 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:57:Sherlock.Holmes.2009.DVDSCR.AC3-IMAGiNE  | Tłumaczenie: merigold.
00:01:02: Poprawni i synchro : Incubare | AMA 4 Ever
00:02:37: Uderzenie w lewš stronę głowy.
00:02:39: Częciowa głuchota w uchu.
00:02:41: Pierwszy punkt ataku.
00:02:45: Dwa. Gardło. Sparaliżowane struny głosowe. | Przestaje krzyczeć.
00:02:48: Trzy. Pewnie pijak. | Uderz w wštrobę.
00:02:52: Cztery. Wreszcie, pocišgnij | lewš nogę i strzał w rzepkę.
00:02:57: Utrata przytomnoci na 90 sekund.| Bezwładnoć najwyżej 15 minut.
00:02:59: Całkowity powrót do zdrowia | mało prawdopodobny.
00:04:16: - Fajny kapelusz. | - Dopiero co go odebrałem.
00:04:19: Wzišłe pistolet?
00:04:22: Wiedziałem, że o czym zapomniałem.
00:04:23: - A mylałem, że zostawiłem włšczony piecyk. | - Bo zostawiłe.
00:04:29: Mylę, że to wystarczy.
00:04:31: W końcu jeste lekarzem.
00:04:38: Zawsze dobrze cię widzieć, Watson.
00:04:43: Gdzie jest inspektor?
00:04:44: Zbiera oddział.
00:04:46: To może potrwać cały dzień.
00:05:47: Sherlock Holmes...
00:05:50: ...i jego wierny pies.
00:05:51: Powiedz mi, doktorze...
00:05:53: jako lekarz, doceniasz moje dzieło?
00:05:57: Pokażę ci, jak bardzo.
00:06:00: Watson! Nie!
00:06:06: Przyjrzyj się.
00:06:11: Jak to zauważyłe?
00:06:12: Bo się tego spodziewałem.
00:06:19: Lord Blackwood!
00:06:21: Wydajesz się zaskoczony.
00:06:24: Powiedziałbym, że bardziej niż on | na twojš uwagę zasługuje dziewczyna.
00:06:27: Rzeczywicie.
00:06:35: Na twoim miejscu | zostawiłbym to tam, gdzie leży, chłopcze.
00:06:38: Dobry chłopiec.
00:06:40: Znakomite wyczucie czasu, Lestrade.
00:06:43: Mamy jednš osobę do lekarza | i jednš na szubienicę.
00:06:47: - Clarky?
00:06:49: Ta kobieta musi natychmiast| jechać do szpitala.
00:06:51: - Położyć jš w powozie. | - Tak jest, sir.
00:06:58: Zabierzcie go stšd, chłopcy.
00:07:00: Jeli nie masz nic przeciwko
00:07:04: Zabrać mi go z oczu.
00:07:11: A ty miałe czekać na moje rozkazy.
00:07:13: Gdybym czekał, zabierałby teraz zwłoki | i cigał pogłoski.
00:07:19: Poza tym zatrudnili mnie rodzice dziewczyny, | a nie Scotland Yard.
00:07:22: Stwierdzili, że nie potrzeba im | innej pomocy oprócz mnie.
00:07:26: - Londyn odetchnie z ulgš. | - W rzeczy samej.
00:07:28: - Gratulacje, Lestrade. | - Brawo, inspektorze.
00:07:31: Proszę wzišć cygaro.
00:07:32: Panowie!
00:07:34: Umiech!
00:07:37: Scotland Yard schwytał zabójcę.
00:07:40: SHERLOCK HOLMES
00:08:11: 156 na 80. | Bardzo dobre.
00:08:15: Od lat tak dobrze się nie czułem, | a to dzięki tobie.
00:08:18: Powiedz mi co.
00:08:20: Kiedy wprowadzasz się do nowego mieszkania?
00:08:24: Za około tydzień.
00:08:26: Na Cavendish Place.
00:08:28: Nie zabraknie tam też kobiecej ręki.
00:08:30: To wspaniale.
00:08:32: Dobry Boże!
00:08:35: - To był strzał! | - Nie, nie.
00:08:38: Raczej wbijanie gwodzi.
00:08:40: Mój kolega prawdopodobnie wiesza obraz.
00:08:43: Pójdę sprawdzić.
00:08:46: - Twój kolega? | - Tak?
00:08:48: Nie przeprowadza się do ciebie?
00:08:51: Nie.
00:08:56: Pani Hudson ...
00:08:57: Nie wejdę tam sama. | Nikt w tym domu nie ma broni palnej.
00:09:01: Nie musi tam pani ić. | Proszę dać mi gazety.
00:09:02: Co ja bez pana zrobię, doktorze?
00:09:04: On zniszczy cały dom!
00:09:06: Wystarczy, że będzie miał nowš sprawę.
00:09:08: Nie może pan odłożyć zaręczyn?
00:09:09: Czuję zapach prochu. Tak nie wolno. | Nie w warunkach domowych!
00:09:15: Dziękuję, kapitanie Phillips.
00:09:17: Może napije się pan herbaty.
00:09:19: O tej samej porze w przyszłym tygodniu.
00:09:20: Za mnš, kapitanie. | Na dole jest ciszej.
00:09:23: Pani Hudson? | Proszę mu przynieć co rozweselajšcego.
00:09:37: Proszę o pozwolenia na wejcie do arsenału.
00:09:39: Udzielono.
00:09:42: Watson, jestem w trakcie wymylania urzšdzenia,
00:09:46: które tłumi dwięk strzału.
00:09:51: Nie działa.
00:09:52: Mogę zobaczyć?
00:10:03: Wiesz, że minęły trzy miesišce | od twojej ostatniej sprawy?
00:10:11: Delikatnie. Watson. | Bšd dla mnie delikatny!
00:10:16: Mylę, że czas na następnš.
00:10:20: Nie mogę się nie zgodzić.
00:10:22: Mój umysł buntuje się przeciwko stagnacji. | Daj mi problemy, pracę.
00:10:26: Im szybciej, tym lepiej.
00:10:27: - Prasa. | - Dziękuję.
00:10:31: Zobaczmy. | Masz tu list.
00:10:34: BLACKWOOD ZAWINIE JUTRO.
00:10:35: Od pani Ramsey, z Queenspark.
00:10:37: Jej mšż zaginšł.
00:10:39: Jest w Belgii, z pomywaczkš.
00:10:40: Mamy teraz listopad?
00:10:43: Tak, Holmes. | Co?
00:10:44: Lady Rathford donosi...
00:10:48: Zniknęła jej bransoleta ze szmaragdów.
00:10:50: Wyłudzenie ubezpieczenia.
00:10:52: Lord Rathford lubi szybkie kobiety | i wolne kucyki. [?]
00:10:56: Widzę, że to ty będziesz lekarzem | obecnym przy powieszeniu Blackwooda.
00:10:59: Tak.
00:11:00: To była nasza ostatnia wspólna sprawa
00:11:01: i chciałem jej dopilnować do samego końca.
00:11:10: Pan Louis szuka...
00:11:12: Obecnie intryguje mnie jedna sprawa.
00:11:15: Ciekawy przypadek pani Hudson.
00:11:17: Włacicielki podajšcej herbatę z absyntem.
00:11:19: Badałem jej pojawianie się i znikanie...
00:11:21: - ...i wydajš się bardzo złowieszcze. | - Herbaty, panie Holmes?
00:11:26: Jest zatruta, nianiu?
00:11:27: Tego ma pan już w sobie doć.
00:11:30: Nie dotykać. | Wszystko jest na swoim miejscu,
00:11:32: jak zwykle, nianiu.
00:11:36: Zabił psa ... | znowu.
00:11:38: Co tym razem zrobiłe Gladstoneowi?
00:11:41: Testowałem tylko nowy rodek znieczulajšcy.
00:11:43: Jemu to nie przeszkadza.
00:11:47: Holmes,
00:11:48: jako twój lekarz...
00:11:49: który ostatnio nie miał dla mnie czasu.
00:11:51: Jako twój przyjaciel...
00:11:54: siedzisz w tym pokoju od dwóch tygodni. | Nalegam, musisz wyjć.
00:11:58: Nie ma tam dla mnie nic ciekawego.
00:12:04: - Więc jeste wolny dzi wieczorem? | - Absolutnie.
00:12:06: - Kolacja? | - wietnie.
00:12:08: - W Royal? | - Moje ulubione miejsce.
00:12:09: Mary przyjdzie.
00:12:12: - To nie było sprawiedliwe. | - Poznasz jš, Holmes!
00:12:16: Owiadczyłe się już?
00:12:18: Nie znalazłem odpowiedniego piercionka.
00:12:20: Więc zaręczyny nie sš oficjalne.
00:12:21: To się dzieje. Czy ci się to podoba, czy nie.
00:12:24: O 20:30 w Royal.
00:12:25: - Włóż marynarkę. | - Sam włóż marynarkę.
00:13:03: Holmes!
00:13:05: Przyszedłe wczeniej.
00:13:08: Taka moda.
00:13:10: Panna Mary Morstan.
00:13:12: Mój Boże. Cóż za przyjemnoć.
00:13:14: Nie wiem, dlaczego tak dużo czasu minęło, | nim się poznalimy.
00:13:18: Cała przyjemnoć po mojej stronie.
00:13:25: Naprawdę miło pana poznać, panie Holmes.
00:13:28: Tak wiele o panu słyszałam.
00:13:31: Mam w domu stos powieci detektywistycznych, | Collinsa, Poe...
00:13:34: To prawda.
00:13:35: Chociaż czasem wydajš się trochę nacišgane.
00:13:38: Wycišganie tak trafnych wniosków | na podstawie tak drobnych szczegółów...
00:13:41: To nie całkiem tak.
00:13:42: Tak naprawdę to te drobne szczegóły | sš najważniejsze.
00:13:50: - Wemy Watsona ...|- Taki mam zamiar.
00:13:55: Widzisz, że ma laskę z afrykańskiego drewna,
00:14:00: która ukrywa ostrze ze stali,
00:14:03: jak te, którymi odznaczono weteranów | wojny w Afganistanie.
00:14:06: Można więc przypuszczać, że jest | zasłużonym żołnierzem.
00:14:08: Silny, odważny, przygoda we krwi...
00:14:11: i zadbany, jak wszyscy żołnierze.
00:14:14: A teraz sprawdzam, co ma w kieszeni.
00:14:18: Kupon z zakładem na walkę bokserskš.
00:14:20: Mogę założyć, że lubi hazard.
00:14:23: Na pani miejscu miałbym oko na posag.
00:14:24: - Te czasy sš już za mnš. | - Tuż za tobš.
00:14:27: To kosztowało nas kilka razy czynsz.
00:14:29: Z całym szacunkiem, panie Holmes, | Johna zna pan bardzo dobrze.
00:14:33: A może kto zupełnie obcy?
00:14:36: Co może pan powiedzieć o mnie?
00:14:37: - Pani? | - Mylę, że to nie jest ...
00:14:39: - Nie wiem, czy ...|- Nie przy obiedzie.
00:14:40: - Może innym razem. | - Nalegam.
00:14:42: - Nalega pani? | - Rozmawialimy o tym.
00:14:43: Pani nalega.
00:14:51: - Jest pani guwernantkš. | - Bardzo dobrze.
00:14:53: Tak, bardzo dobrze. | Może... Kelner!
00:14:56: - Pani uczeń, 8-letni chłopiec.
00:14:59: Charlie, dokładnie 7-letni.
00:15:02: Wysoki jak na swój wiek. | Oblał dzi paniš atramentem.
00:15:05: - Mam atrament na twarzy? | - Nie, wszystko w porzšdku z twojš twarzš.
00:15:09: Ma pani dwie krople na uchu. | Bardzo ciężko zmyć indyjski atrament.
00:15:13: Chłopiec nieładnie postšpił | ale jest pani zbyt dowiadczona, by zareagować gwałtownie
00:15:17: dlatego kobieta, u której pani pracuje | pożyczyła pani ten naszyjnik.
00:15:20: Perły, diamenty, rubiny nie mogłyby | należeć do guwernantki.
00:15:29: Skoro jestemy przy klejnotach, | omówmy je wszystkie.
00:15:31: - Holmes! | - Była pani zaręczona.
00:15:35: Piercionek zniknšł, ale biała skóra | w miejscu, gdzie kiedy był, sugeruje
00:15:37: że spędziła pani trochę czasu za granicš | noszšc go z dumš
00:15:40: ale dowiedziała się pani o jego małej wartoci,
00:15:43: i wtedy złamała zobowišzanie | i wróciła do Anglia, szukajšc kogo lepszego.
00:15:47: Może lekarza?
00:15:55: Ma pan rację we wszystkim, oprócz jednego.
00:16:01: Nie zostawiłam go.
00:16:03: Zmarł.
00:16:16: Dobrze ci poszło, stary.
00:17:45: Walcz!
00:17:48: Dalej!
00:17:50: Wstawaj!
00:18:02: To twój dzień, stary, | dobra robota.
00:18:05: Wygrałe. Gratulacje.
00:18:07: To jeszcze nie koniec.
00:18:14: To nie mogło mieć wpływu na poziom emocjonalny.
00:18:17: Po pierwsze, odwrócić uwagę celu,
00:18:22: a następnie ograniczyć jego pole widzenia.
00:18:23: Kontra z prawej ręki w lewy policzek.
00:18:27: Ogłuszyć.
00:18:29: Zdezorientowa...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin