Spartacus.S03E03.720p.x264.txt

(29 KB) Pobierz
[10][52]/Poprzednio w Spartacus: War of the Damned
[53][93]/Zmierzamy na południe za Spartakusem|/i pozostałymi buntownikami!
[94][113]/Rzucimy na nich cień,
[113][164]a każdy mężczyzna, kobieta i dziecko,|na które on padnie, odejdzie z tego wiata!
[166][194]- A zatem dobilimy targu.|- Więc nie nazywaj mnie już Rzymianinem.
[194][213]Ci, którzy do nas dołšczš,|sš dobrze uzbrojeni.
[213][246]Planujecie zdobyć|pierdolone miasto?!
[271][282]Zaszczycasz mnie, ojcze.
[282][304]Znajd Spartakusa|i wylij wieci o jego ruchach,
[304][349]lecz niech nie skusi cię walka,|dopóki nie przybędę z odpowiednimi siłami.
[410][428]/Edyl zabarykadował się w magazynie,
[428][457]/wylewajšc smołę|/i grożšc podpaleniem.
[466][506]- Nie!|- Miasto jest nasze!
[517][551]Spartacus: War of the Damned [03x03]
[551][596]Tłumaczenie: Yungar|Korekta: Igloo666
[597][632]LUDZIE HONORU
[936][976]www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
[976][1001]Miecze zrodzone z łańcuchów.
[1004][1022]Twe dłonie czyniš cuda, Attiuszu.
[1023][1061]Więc może obdarujesz je dodatkowymi monetami|w nagrodę za takš boskoć.
[1062][1096]Wystarczy wiedza, że wysiłek|służy wyższemu celowi.
[1097][1138]Czaiłe się na nowy układ,|a dostałe zwietrzałe gówno.
[1139][1169]Ssij kutasa,|ty długowłosa babo.
[1184][1219]Pomóż Gannikusowi dostarczyć|najnowsze wyroby do Kriksosa.
[1219][1267]Jeli postanowisz zostać w miecie,|omówimy przyszłe korzyci.
[1302][1330]Nie ufam temu małemu szczurowi.
[1338][1362]Ty nikomu nie ufasz.
[1366][1401]- Idziesz ze mnš!|- Zwłaszcza, kiedy jest Rzymianinem.
[1401][1414]Cicho, pizdo!
[1414][1429]Lugo.
[1457][1476]Co z naszymi więniami?
[1490][1512]Srajš pod siebie!
[1512][1537]Zapach miły dla nosa!
[1537][1589]- Nakarm ich.|- Dokšd bierzemy tych więniów?
[1589][1618]Kwestionuję pomysł trzymania ich|skutych na pierdolonej ulicy.
[1618][1659]- Kwestionujesz co jeszcze?|- Jestemy na wojnie, Spartakusie.
[1659][1683]Wolałbym odesłać|naszych wrogów do zawiatów.
[1683][1707]Wraz z kobietami i dziećmi?
[1717][1751]Czyż kobiety i dzieci nie ginęły|przy ucieczce z willi Batiatusa?
[1752][1778]Albo przy zdobywaniu tego miasta?
[1780][1796]Ginęły.
[1798][1816]Jednak ci pozostali|nie wzbudzajš niepokoju.
[1817][1841]Wzbudzajš niepokój|w pieprzonym żołšdku.
[1841][1906]Pozbawionego naszego jedzenia,|które się kończy, bo edyl zalał ziarno smołš.
[1914][1931]Rzućmy okiem na nasze magazyny.
[1931][1962]I porzućmy myli|o niepotrzebnej rzezi.
[2007][2029]/Miej oko na swojego przeciwnika.
[2072][2101]Próbuj zmienić obronę w atak.
[2116][2146]Więcej stali, żeby ułatwić zadanie.
[2207][2247]Zapłacono mu tyle, ile obiecał Spartakus|za pomoc w zdobyciu miasta?
[2247][2274]- Pięć tysięcy denarów.|- Uczciwie zarobionych.
[2274][2311]Więc czemu wcišż kala|nasze mury swojš obecnociš?
[2316][2343]Odpowiedz mu.|Nie będę pierdolił za ciebie.
[2343][2369]By dalej wspomóc waszš sprawę.
[2391][2445]Obietnica większych pieniędzy|przed odejciem także ma na to wpływ.
[2463][2486]Naevio!|Nasirze!
[2520][2548]Dajcie uzdolnionym|porzšdnš broń.
[2641][2658]Na twojš podróż.
[2710][2739]Obudziłam się, pożšdajšc kutasa.
[2739][2766]Lecz ciebie nie było.
[2836][2862]Zyskałe pieprzony cień.
[2871][2901]Dziewczyna łazi za mnš|jak błškajšcy się pies,
[2901][2931]odkšd pozbawiłem życia jej pana.
[3035][3052]Z drogi, kurwa.
[3077][3103]- Ruszać się!|- Pod cianę!
[3103][3131]Siadaj tu!|I milcz!
[3166][3188]Twoja żona jest brzemienna.
[3207][3232]Nie powinna głodować.
[3263][3280]Dzięki ci.
[3309][3347]Nie zrozumiałe mnie.|Nie proponuję darowizny.
[3355][3377]Proponuję wymianę.
[3397][3413]Chleb...
[3413][3449]za wszystkie twoje pienišdze,|których jeszcze nie odkryto.
[3449][3482]Może wewnštrz murów|twojej własnej rudery?
[3531][3581]Dwie ulice na zachód od magazynu.|Imię Ulpianus nad drzwiami.
[3582][3617]W rodku noga od stołu jest pusta.
[3629][3651]Znajdziesz tam wszystko, co mam.
[3657][3674]Jeszcze co?
[3691][3726]Nie?|Bardzo dobrze.
[3730][3742]Czekaj.
[3742][3767]Chleb.|Dla mojej żony...
[3793][3808]Wybacz.
[3929][3951]Kto jest głodniejszy?
[3992][4014]Chcecie ujrzeć krew?
[4031][4054]/Kto padnie z głodu!
[4064][4082]/Ty cipo!
[4093][4118]Pożšdacie krwi?
[4191][4218]Więc urzšdmy porzšdne zawody!
[4236][4256]Przynieć miecze!
[4275][4315]Znam go.|Ulpianus, piekarz.
[4334][4364]To żaden wojownik|ani zawistny człowiek.
[4381][4405]Urzšdzamy teraz pieprzone igrzyska?
[4406][4444]Ku swojej uciesze Rzymianie|zmuszali do nich ciebie i Kriksosa.
[4444][4470]My tylko się odwdzięczamy.
[4580][4606]Błagam.|Nie mam talentu.
[4620][4633]/Co za rzymska cipa!
[4634][4674]Zwycięzca odbierze nagrodę.
[4676][4698]A poległy wylšduje w morzu
[4698][4750]i dołšczy do martwych Rzymian,|których zmietlimy z tego miasta!
[4779][4798]Nie!
[4811][4826]Zaczynać.
[4848][4876]/- Zaczynajcie!|/- Bierz go!
[4884][4904]/Niech poleje się krew!
[4975][4995]Ulpianusie!
[5010][5027]Ulpianusie!
[5243][5267]Dalej!|Bierz go!
[5480][5502]Nie, Ulpianusie!
[5743][5772]Walka niegodna areny.
[5785][5804]Ale dano słowo.
[5820][5842]Ucztuj na laurach.
[5931][5953]Ty pierdolony mieciu...
[6048][6072]Sięgnšł po miecz,|by uderzyć, gdy się odwróciłe!
[6072][6109]Sięgał po jedzenie,|ty obłškana pizdo!
[6126][6150]Poskrom język albo wyrwę ci go|z pierdolonej głowy.
[6151][6198]Wstrzymaj się, bracie.|Attiusz jest z nami.
[6233][6259]Jest pierdolonym Rzymianinem.
[6339][6386]Nigdy w gniewie nie podniósł głosu|na niewolnika czy kogokolwiek innego.
[6386][6431]Czym twoi przyjaciele różniš się od złoczyńców,|do których grona mnie wliczajš?
[6436][6466]- Sięgał po chleb?|- Nie sšdzę.
[6471][6491]A jeli się mylisz?
[6512][6535]Skutek jest ten sam.
[6537][6570]Rzymianin, który już nigdy|nie podniesie na nas ręki.
[6571][6600]Nigdy do żadnego|nie pałałem miłociš,
[6610][6658]- jednak nie stanowił zagrożenia...|- Tacy jak on stanowiš największe.
[6659][6705]Prawdziwy zamiar ukryty|za maskš miłej i łagodnej twarzy.
[6713][6735]Poznała kogo takiego?
[6778][6808]Zanim przybyłam|do kopalni w Lukanii.
[6831][6875]Nosił łagodne imię Heriusz.
[6892][6947]Mšż. Ojciec dwóch młodych córek.|Kazał mnie nakarmić i wykšpać.
[6948][6999]Po raz pierwszy poczułam się bezpiecznie,|odkšd zabrano mnie z domu Batiatusa.
[7012][7045]Kiedy jego rodzina zasnęła,|przyszedł do mnie.
[7060][7085]Wzišł mnie na ręce.
[7129][7159]Na poczštku mylałam, że to sen.
[7162][7228]Było takie miejsce,|oddalone od jego willi,
[7243][7278]gdzie budowano|i naprawiano powozy.
[7322][7371]Wkładał we mnie swoje narzędzia.
[7397][7425]A potem sam mnie wypełnił.
[7480][7545]Chciałbym mieć moc pochwycenia wspomnienia|i własnymi dłońmi pozbawić go życia.
[7559][7589]To nie ono okryło umysł cieniem.
[7591][7650]To, co zobaczyłam w wietle dnia,|na zawsze zaciemniło moje myli.
[7650][7672]Ten sam mężczyzna,
[7677][7737]witajšcy żonę pocałunkiem|i ciepłym umiechem.
[7737][7784]miejšce się córki na jego kolanach.
[7789][7835]Bestia z poprzedniej nocy|zmieniła się...
[7865][7899]w człowieka,|który nie stanowił zagrożenia.
[7919][7957]- Brak mi słów.|- Nie potrzebujesz ich.
[7984][8025]Wiedza, że jeste u mego boku,|daje mi wystarczajšcš pociechę.
[8025][8049]I zawsze tam pozostanę.
[8145][8177]Wszystkie przegrody spotkało|to samo nieszczęcie.
[8178][8196]A pozostałe?
[8197][8222]- Jak długo nas to wyżywi?|- Dwa tygodnie.
[8222][8250]Może więcej, jeli będziemy ostrożni|i nasze szeregi się nie zwiększš.
[8250][8270]Niech mnie bogowie ruchajš.
[8280][8296]Spartakusie.
[8300][8321]Statki przybiły do naszego wybrzeża.
[8386][8414]Wyglšda na to,|że przycišgnęlimy uwagę.
[8421][8454]Sanusie.|Co widzisz?
[8454][8478]Zbliża się czterech|uzbrojonych mężczyzn.
[8478][8512]- Jeden z beczkš na plecach.|- Rzymianie?
[8512][8542]Z wyglšdu raczej, kurwa, nie.
[8563][8579]Podnieć bramę.
[8713][8730]Co to za gówno?
[8738][8775]- Zbójnicy z Cylicji.|- Piraci?
[8793][8835]Chcę porozmawiać z człowiekiem,|który zdobył to miasto.
[8863][8888]A ten słyszy twoje słowa.
[8912][8961]- Z jakš sprawš przybywasz?|- Ty jeste Spartakus?
[8961][8979]Tak mnie zwš.
[8988][9018]Ten sam potwór,|który zburzył arenę w Kapui?
[9019][9051]Pokonał Glabera|u stóp Wezuwiusza?
[9051][9103]Sprowadził niewyobrażalne cierpienie|na Republikę i jej mieszkańców.
[9103][9144]Wszystko to uczyniłem z dumš.
[9213][9245]Więc jeste mi pierdolonym bratem!
[9289][9350]Podzielmy się winem|i porozmawiajmy o wspólnym wrogu!
[9525][9557]Gajuszu!|Minęło zbyt wiele lat.
[9557][9585]Nie były wobec ciebie łaskawe,|stary druhu.
[9585][9613]Przynajmniej nie mam|pierdolonej bródki!
[9614][9653]- Krassus odmawia mi ostrego ostrza.|- Z jakiego powodu?
[9654][9701]Osobistego, którym podzielił się|tylko z zaufanymi ludmi.
[9702][9728]Niestety żadnego tu nie ma.
[9732][9768]Otrzymałe wiadomoć|o naszym przybyciu, Mummiuszu?
[9769][9796]Jestemy gotowi|do wymarszu na twój rozkaz.
[9797][9824]Do tego czasu korzystaj|z mojego namiotu.
[9824][9835]Chod!
[9835][9858]Niech ci chłopcy sobie knujš,
[9858][9902]a ja posłucham o twoich|przygodach z Antoniuszem.
[9917][9929]Bezczelny gnój.
[9930][9970]Odsuwa cię na bok,|żeby obcišgnšć kutasa Cezarowi.
[9970][9999]Módlmy się,|żeby się nim udławił.
[10021][10045]Aderbalu! Otwórz skrzynię,|abymy mogli się napić.
[10046][10081]Wolałbym wczeniej porozmawiać,|póki umysł nie jest zamglony.
[10082][10118]Herakleo jest twoim gociem|i jestem do twoich usług.
[10118][10140]To dla mnie zaszczyt|spotkać człowieka,
[10140][10164]który ukradł całe|pierdolone miasto!
[10165][10196]To cholerni Rzymianie|ukradli nam wolnoć.
[10196][10217]My tylko odebralimy to,|co się nam należało.
[10217][10252]Podoba mi...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin