Verne Juliusz (1863) - Pieciotygodniowa podroz balonem nad Afryka.pdf

(622 KB) Pobierz
27407821 UNPDF
Juliusz Verne
PięciotygodniowapodróŜ
balonemnadAfryką
ROZDZIAŁI
NaposiedzeniuKrólewskiegoTowarzystwaGeograficznegowLondynie,wdniu14stycznia1864roku,zebralisię
bardzolicznisłuchacze.PrezesFrancisM.wmowie,częstoprzerywanejoklaskami,oznajmiłswoimkolegom
waŜnąwiadomość.
Pomiędzyinnemipowiedział:
Angliapowszeczasyprzodowaławszystkimnarodomwdziedzinieodkryćgeograficznych(oklaski).Doktór
Fergusson,niewątpliwieniezaprzeczy,iŜjestAnglikiem(głosy:nie!nie!).Projektjego,jeŜelizostanie
urzeczywistnionym,przyczynisiędouzupełnieniarozproszonychiniezbytdokładnychwiadomościokartologii
Afrykańskiej,agdybynawetnieudałsię,toiwówczaszadziwiświatcałyizaliczonybędziedonajśmielszych
przedsięwzięćduchaludzkiego!(przeciągłeokrzykizadowolenia).
Hura!hura!krzyczałozachwyconetemisłowytowarzystwo.
NiechŜyjenieustraszonyFergusson!zawołałjedenzroznamiętnionychsłuchaczów.
RozległysięoŜywioneokrzyki.NazwiskoFergussonawymawianebyłoprzezwszystkich.
Wsaliposiedzeńzapanowałniepamiętnyoddawnakrzykihałas.
Wśródsłuchaczyznajdowalisięstarzy,odwaŜnipodróŜnicy,którzyniejednokrotniezwiedziliwszystkiepięćczęści
świata;nieobceimbyłykatastrofyokrętowe,poŜarynastatkach,tomahawkiIndyan,rozmaitenarzędziatortur,
palePolinezyjczyków,apetytludoŜercówit.p.;pomimotoniemogliopanowaćwzruszenia.ChybaŜadenz
mowcówwKrólewskiemTowarzystwieGeograficznemniewywołałtakiegowraŜenia,jakFrancisM.
WAngliizapałniekończysięnaobjawachzadowoleniaiuznania;natemsamembowiemposiedzeniuuchwalono
udzielenieFergussonowiznacznejzapomogipienięŜnej,mianowicie2500funtówszterlingów.
Jedenzczłonkówzgromadzeniazapytałprezesa,czydr.Fergussonbędziezebranymprzedstawiony.
JeŜelipanowiesobieŜyczycie,moŜetonastąpićnatychmiastodpowiedziałFrancisM.
Niechajprzyjdzie!wołano.CzłowiekatakodwaŜnegowartozobaczyć!
ByćmoŜe,ŜetenFergussonwcalenieistniejeodezwałsięjedenzniedowiarków.
Trzebagowówczaswynaleśćodpowiedziałpewiendowcipniś.AbypołoŜyćkresuwagomikomentarzom,
FrancisM.poleciłwoźnemuwprowadzićdosaliFergussona,któryniebawemsięukazał.
Rozległysięokrzykizapałuipowitania.
PrzybyłybyłtomęŜczyznalatokołoczterdziestu,średniegowzrostuitakiejŜetuszy.Twarzjegozaczerwieniona
wskazywałasangwinicznytemperament;miałregularnerysytwarzy,nosdośćdługi,aspokojnyiinteligentny
wyrazoczunadawałjegofizyognomiiwielepowabu.
Ręcemiałdługie,azpostawynógsądzićbyłomoŜna,Ŝenierazodbywałdalekiepieszewycieczki.
Zcałejosobywiałspokójipowaga,niktniemógłprzypuścić,ujrzawszygo,iŜukrywałjakieśzłezamiary.
Okrzyki:hura!wciąŜsięwzmagałyidopierowówczasustały,gdydoktórdałznak,iŜchceprzemówić.
Wszedłnakatedręi,podniósłszywskazującypaleckuniebiosom,otworzyłusta,wypowiadającjedno,jedyne
słowo:
"Excelsior".
Jedenzmarynarzy,którypoprzednioodnosiłsięzniedowierzaniemwzględemdoktora,zmieniłobecnieswe
zdanieiŜądałogłoszeniawcałościmowyFergussonawSprawozdaniachKrólewskiegoTowarzystwa
GeograficznegowLondynie.
Kimbyłtendoktórijakiemumianowicieprzedsięwzięciumiałsiępoświęcić?
OjciecFergussona,odwaŜnykapitanmarynarkiangielskiej,oddzieciństwazaznajamiałsynaz
niebezpieczeństwemiprzygodamiswegopowołania.
Dziecko,któreniezaznałonigdyobawitrwogi,bardzowcześniezdradzałoumysłbystryizadziwiającąskłonność
donauk,umiałoteŜsobieradzićwnajtrudniejszychokolicznościachŜyciowych.
Jaktylkozacząłczytać,oddawałsięzzapałemlekturzeoodwaŜnychpodróŜach,badaniachmorzaiodkryciach,
którewsławiłypołowęXIXstulecia.
MarzyłozdobyczachosiągniętychprzezBruce'a,Caille'a,Levaillant'a,Selkirk'a,RobinsonaCrusoe,któregosławę
uwaŜałzaniemniejsząodpoprzednich.IleprzyjemnychchwilspędziłnajegowyspieJuanFernandez.Często
pochwalałprojektyopuszczonegomajtka,nierazjednakpoddawałścisłemurozbiorowizamiaryiprojektytegoŜ.
Byłbywniektórychokolicznościachpostąpiłinaczej;moŜezrobiłbytolubowolepiej,alenigdybynieopuściłtej
wyspy,naktórejczułbysięszczęśliwym;nawetwówczasnieopuściłbyjej,gdybygochcianozamianowaćlordem
admiralicyi.
OjciecFergussona,człowiekwykształcony,niezabraniałsynowiczytać,alejednocześniekształciłgopowaŜnie,
zaznamiajajączhydrografią,fizykąimechaniką,orazogólnemizasadamibotaniki,medycynyiastronomii.
GdyczcigodnykapitanzakończyłŜycie,Samuel,liczącypodówczasdwadzieściadwalata,odbyłjuŜpodróŜ
naokołoświata.ZapisałsiędooddziałuinŜynierówiodznaczyłsięniejednokrotnie.śycieobozowenieprzypadało
mujednakdogustu,podałsięteŜniebawemdodymisyiiudałsiępolującibotanizującnapółnocpółwyspu
indyjskiego.PrzebyłpieszoprzestrzeńzKalkutydoSuraty,stamtądpowędrowałdoAustralii,w1845roku
przyjmowałudziałwwyprawiekapitanaStuartadownętrzaNowejHolandyi.
Wroku1850powróciłdoAngliii,niemogączagrzaćmiejsca,towarzyszyłekspedycyikapitanaMacClare,mającej
naceluzbadaniewybrzeŜykontynentuAmerykiodzatokiBeryngadoprzylądkaFaravell.
TrudypodróŜyizmianyklimatycznezupełnienańnieoddziaływały;mógłcałymidniaminiejeść,anocaminie
sypiać;wszystkoznosiłodwaŜnieimęŜnieinigdyzustjegoniewyszłysłowaskargilubŜalu.
Niezadziwimysięprzeto,iŜniestrudzonegopodróŜnikaznowuznajdziemywpodróŜypozachodnimTybecie
(18551857)wtowarzystwiebraciSchlaginweit.
PodczastychrozmaitychwycieczekFergussonbyłjednymznajgorliwszychkorespondentówdziennika"Daily
Telegraph",mającegokilkamilionówczytelników.
Znanowszędzienaszegodoktora,chociaŜniebyłczłonkiemŜadnegoinstytutunaukowego,aniteŜklubu
podróŜniczego.
Fergussontrzymałsięzdalaodwszelkichtowarzystw,naleŜałdoludzi,którzywalczączynami,aniesłowami;
wolałczasswójpoświęcićbadaniomiodkryciom,niŜnudnymposiedzeniomtowarzystw.
PoznawszycharakteriusposobienieFergussona,niezadziwiąsięczytelnicy,widząc,zjakimspokojemprzyjmował
ondowodyuznaniaKrólewskiegoTowarzystwaGeograficznego.
Niemógłonwcalezrozumieć,dlaczegosięunoszonotaknadjegozamiarami.
PozamknięciuposiedzeniawtryumfiezaprowadzonodoktoradoTravellerklubu,gdziewyprawionowspaniałą
ucztę.LicznewnoszonotoastynacześćwielkichpodróŜników,wsławionychnaukowemiodkryciami,wreszciena
cześćFergussona,któryzamierzałuzupełnićszeregodkryćwAfryce.
ROZDZIAŁII
Nazajutrzogłosił"DailyTelegraph"artykułtreścinastępującej:"TajemniczewnętrzeAfrykinareszciebędzie
zbadane,tegoczesnyEdyprozwikłałtęzagadkę,którejniepotrafilirozwiązaćuczeniwciągusześciuwieków.
NiegdyśuwaŜanoodszukanieźródełNilujakoprzedsięwzięcieniemoŜliwedowykonania.
DoktórBarthpodąŜyłpowytkniętejprzezDenhamaiClapertonadrodzeaŜdoSudanu,Dr.Liwingstonczynił
śmiałewyprawyodprzylądkaDobrejNadzieiaŜdorzekiZambezi;kapitanBurtoniSpekezbadaliwielkie
międzymorze,niewniknąłjednakniktdownętrzaAfryki;wtymwięckierunkuwinnybyćterazzwrócone
usiłowaniapodróŜnikówibadaczy.
PracetychnieustraszonychpionierówwiedzybędąobecnieuzupełnioneprzezdoktoraFergussona.
PodróŜniktenibadacz,któregoopisyczytelnicynasiztakimzajęciemodczytywali,powziąłmyślodbyciapodróŜy
balonemprzezcałąAfrykę,dąŜączeWschodunaZachód.
Wedlenaszychinformacyi,puścisięonwpodróŜzZanzibaru.Propozycyadotyczącatejnaukowejwyprawy,
uczynionązostaławczorajurzędownienaposiedzeniuKrólewskiegoTowarzystwaGeograficznego,któreją
przyjęłoijednocześniewyznaczyło2500funt.szterl.napokryciekosztówwyprawy.
NieomieszkamyczytelnikównaszychszczegółowozawiadamiaćoprzebieguzadziwiającejtejpodróŜy,ojakiej
dotądniewspominająrocznikiodkryćgeograficznych."
ArtykułpowyŜszy,jakbyłodoprzewidzenia,wywołałwstrząsającewraŜenie.
Wodpowiedzinazawiadomienie"DailyTelegraph"posypałysięartykułyróŜnychczasopism,pomiędzyinnemiw
"BulletinsdelasocietéGeografique",ośmieszającyKrólewskieTowarzystwoGeograficzne,Travellerklubicały
projektDr.Fergussona.
NatomiastpanPeterman,wswoimmiesięczniku"Mittheilungen",wychodzącymwGotha,stanąłwobronie
doktora,znająctegoŜosobiścieijegoniestrudzonąodwagę.
WkrótceteŜwszelkiewątpliwościzostałyusunięte,gdyŜprzygotowaniadopodróŜyodbywałysięsystematycznie;
budowanobalon,arządWielkiejBrytaniioddałdodyspozycyidoktoraokręttransportowy"TheResolute",z
kapitanemPennet.
LiczneporobionozakładynietylkowLondynie,aleiwcałejAnglii,amianowicie:CzyDr.Fergussonwogóle
istnieje?CzypodróŜpodobnamoŜebyćodbytą?Czydoktórpowróciztejwyprawylubnie?
Zakładanosięoznacznesumy,jakgdybychodziłoowielkąwygranęnatorzewyścigowym.
OczywszystkichbyłyzwróconenaFergussona,uwaŜanogozabohateradnia,chociaŜonsamniemiałpojęcia,iŜ
nimsiętakzajmowano.
UdzielałchętniekaŜdemuszczegółówdotyczącychwyprawy,gdyŜnaleŜałdoludziprostychiprzystępnych.
Zjawialisiędońliczniawanturnicy,chcącyprzyjąćudziałwwyprawie,aletymstanowczoodmawiał,niepodając
powodówodmowy.ZgłaszalisięrównieŜwynalazcyrozmaitychmechanizmówzprośbązastosowaniaichsystemu
przykierowaniubalonem,leczitychgrzeczniezniczemodprawiał,agdygopytano,czywtymwzględziesam
cośwynalazł,nieudzielałstanowczejodpowiedzi.
ROZDZIAŁIII
DoktórFergussonmiałprzyjaciela,który,chociaŜróŜniłsięznimpodwielomawzględami,zwłaszcza
usposobieniem,wszelakopanowałopomiędzynimipowinowactwoduchaiserca.
DickKennedy,taksięnazywałówprzyjaciel,byłSzkotemwcałemtegosłowaznaczeniu:otwarty,stanowczy,o
niezłomnejwoli.
MieszkałwmałemmiasteczkuLeith,wpobliŜuEdyburgu,zajmowałsięrybołówstwem,niezaniedbując
ulubionegopolowania,czemusięwreszciedziwićniemoŜna,bobyłprawdziwemdzieckiemKaledonii,
przyzwyczajonemwiększączęśćŜyciaspędzaćwgórach.ZnanogoteŜpowszechniejakowybornegostrzelca.
FizyognomiaKennedy'egoprzypominałatwarzHalbertaGlendininga,opisanąprzezWalterScottawpowieścip.t.
"Klasztor".Byłzgrabny,posiadałsiłęherkulesową,opalonątwarz,oŜywioneczarneoczy;wogólerobiłna
pierwszyrzutokabardzoprzyjemnewraŜenie.
PrzyjacielezapoznalisięwIndyach,słuŜącwjednympułku;Dickzzamiłowaniempolowałnatygrysyisłonie,
Samuelzaśoddawałsiębadaniomrośliniowadów;rezultatyosiągnięteprzezobydwóchbyłybardzopomyślne.
Przyjaźńmłodychludziniczemniezostałazamąconą;losyrozdzielałyichwprawdzieodczasudoczasu,ale
sympatyaznowuŜłączyła.
PopowrociedoAngliiczęstosięrozłączalizpowoduwyprawprzedsiębranychprzezdoktora,któryjednakŜeza
powrotemnieomieszkałzawszeparętygodniprzepędzićuswegoprzyjaciela.
Dickgawędziłwówczasoprzeszłości,aSamuelporuszałprojektyprzyszłości;jedenpatrzałwstecz,drugiwdal.
PoprzybyciuzTybetudoktórprzezdwalataniewspominałonowychpodróŜachiDickcieszyłsięnadzieją,Ŝe
jegoupodobaniadopodróŜyiprzygódzostaływreszciezaspokojone.Myśltanapawałagorozkoszą.Kennedy
domagałsięodprzyjaciela,abyzaniechałraznazawszepodróŜy,zaznaczając,iŜdlawiedzydośćjuŜpracował,a
dlaludzkościnawetzawiele.
Fergussonwówczasnicnieodpowiadał,byłwciąŜzamyślony,niesypiałponocach,robiącdoświadczeniaz
rozmaitemimaszynami,niewiadomegouŜytku.Ztegowszystkiegowidocznembyło,Ŝekiełkowaławmózgownicy
jegomyśljakaś.
Nadczemmógłontakrozmyślaćipracować?zapytywałsiebieKennedy,gdyprzyjacieljegowstyczniuopuściłgo
iprzeniósłsiędoLondynu.
OdpowiedźnatopytanieznalazłnastępnegodniawzaznaczonymjuŜprzeznasartykule"DailyTelegraph".
LitościwyBoŜe!zawołałtenczłowiekzwaryował!
PrzebyćAfrykębalonem!Awięcotemmyślałprzezdwaostatnielata!
TeitemupodobnewykrzykiwydawałDick,uderzającsiępięściąwczołowzruszeniejegoniemiałogranic.
Gdystarajegoprzyjaciółka,paniElŜbieta,zwróciłauwagę,ŜecałytenprojektmoŜepolegaćnamistyfikacyi,
odpowiedziałŜywo:
Głupstwo!znamprzecieSamuela,projekttakimógłtylkopowstaćwjegogłowie.Puścićsiębalonem,bujaćw
powietrzu!zazdrościćptakom!
Nie!ztegonicniebędzie!postaramsiętemuprzeszkodzić!Jeślimusiętymrazemniestawiprzeszkód,któŜ
zaręczy,iŜpewnegopięknegoporankuniepuścisięwpodróŜnaksięŜyc!
JeszczetegosamegowieczorawzburzonyizaniepokojonywsiadłdowagonukoleiŜelaznejinastępnegodnia
ranostanąłwLondynie.Niebawempoprzybyciudostolicy,fiakrzawiózłgoprzedmałydomekdoktora,połoŜony
przyulicySohosquareGreck.Wszedłdoprzedsionkaiprzybycieswezwiastowałsilnemuderzeniemwedrzwi,
któreniebawemotworzyłFergusson.
Dick?zawołałdoktór,niewyraŜającwielkiegozdziwienia.
Tak,tojaodpowiedziałKennedy.
CzyśprzybyłnapolowaniedoLondynu?CóŜciętusprowadza?
Zamiarpopełnieniaprzezkogoświelkiegogłupstwa,któremuchcęprzeszkodzić.
Głupstwa?
Czywiadomośćpodanawtejotogazeciejestprawdziwą?zawołałKennedy,pokazującnumer"Daily
Telegraph".
Więcotemmówisz?tedziennikimuszązarazwszystkowypaplać,aleusiądź,kochanyDicku.
Nie,nieusiądę!powiedzmi,czywistociemaszzamiarodbyciatejpodróŜy?
Tak,stanowczo,przygotowaniasąwpełnymbiegu,ja...Gdziesięodbywająteprzygotowania?jakemDick,
zniszczęjedoszczętnie!
ZacnySzkotwpadałwcorazwiększygniewiwciąŜpowtarzał:zniszczę,stanowczozniszczę!
Uspokójsiękochanyprzyjacielumówiłdoktórpojmujębardzodobrzetwojerozjątrzenie,gniewaszsię
zapewnenamnie,iŜcięniezawiadomiłemprzedtemomoichnowychprojektach.
Ontonazywanowymiprojektami!
Dajęcisłowo,ŜebyłembardzozajętyciągnąłdalejSamuelwostatnichczasachtylemiałemroboty,pomimo
tojednakniewyjechałbymprzednapisaniemdociebie...
NicminatemniezaleŜy!...
PoniewaŜmamzamiarzabraćcięzesobą...
Szkotspojrzałnadoktoraniedowierzającoirzekł:
Więctak!mówiszpewnieotem,ŜeudamysięobydwajdoBedlam!...
LiczyłemnaciebienapewnoiwybrałemteŜnawspółtowarzyszapodróŜy,odrzucająclicznychamatorów.
Kennedystruchlałzezdziwienia.
GdybyśmniezechciałprzezdziesięćminutuwaŜnieposłuchać,byłbymciwdzięczny!rzekłdoktór.
Czymówiszseryo?
Zupełnieseryo!
AjeŜelisięniezgodzęcitowarzyszyć?
Tegonieuczynisz!
JeŜelijednakstanowczoodmówię?
Wówczasudamsięsam.
SiadajmypowiedziałDickipomówmyspokojnie.
Zchwilą,gdysięprzekonałem,ŜenieŜartujesz,moŜemyrzecztęszczegółowoomówić.
JeŜeliniemasznicprzeciwkotemu,Dicku,moŜemyprzygawędcezjeśćśniadanie?
Przyjacielezasiedlidostołu,zajmującmiejscanaprzeciwkosiebie.
KochanySamueluplantwójjestszalony,owykonaniujegonawetmyślećniemoŜna,jestonwprostniemoŜliwy!
Takstanowczezdanie,będziemymogliwypowiedziećdopieropozrobieniupróby.
Alechodzioto,byitejpróbynierobić.
Powiedzdlaczego?
Pomyśloniebezpieczeństwach,najrozmaitszychprzeszkodach!
Przeszkodyistniejądlatego,abyichzwalczać,cosięzaśtyczyniebezpieczeństw,toktóŜimsięnienaraŜa?
WszystkowŜyciuprzedstawianiebezpieczeństwo!NajwiększenieszczęściemoŜesięzdarzyćnawetiwtedy,gdy
siedzimyzastołem,lubnawetwówczas,gdykładziemykapelusznagłowę.Powinniśmyprócztegouznać,Ŝe
wszystkocobyło,znowuŜbędzie,Ŝeprzyszłośćjesttylkooddalonąniecoteraźniejszością.
ZnamtwojeprzekonaniawtrąciłKennedy,ruszającramionamijesteśfatalistą.
Zawszenimpozostanę,aleniezajmujmysiętem,jakanasczekadola,leczkierujmysięprzysłowiem
angielskiem:"Ktomawisieć,nieutonie".
Niebyłoconatoodpowiedzieć,KennedywszakŜeniezaniedbałcałegoszereguargumentów,którychwyliczanie
zadalekobynaszaprowadziło.CzemujednakŜeniechceszzakończyłDickpocałogodzinnej,oŜywionej
rozprawiepójśćślademzwykłychśmiertelników,którzyprzedtobązwiedziliAfrykę,jeŜelijuŜszczęścietwoje
zaleŜyodtejwyprawy?
Czemu?zawołałdoktórwuniesieniu,dlatego,Ŝewszystkiedotądczynionepróbyspełzłynaniczem,dlatego,
ŜeodczasuzabójstwaMungaParkanadNigremaŜdochwilizniknięciaVoglawWadai,śmierciOudnejai
KlappertonawMurmuriSakatuaŜdoMaizana,któryzostałpoćwiertowany,majoraLaingaktóryzginąłzrąk
TauregówaŜdozamordowaniaRoscherazHamburga,liczneofiaryprzybyłydotejlistymęczenników
afrykańskich!DlategorównieŜ,ŜejesttoniemoŜliwemwobecŜywiołów,głodu,pragnieniaifebry;wobecdzikich
zwierzątijeszczedzikszychplemion,dlategowięc,gdziejednymsposobemdotrzećniemoŜna,trzebapróbować
innychitam,gdzieprostądrogądojśćniemoŜe,naleŜyjąobejść,lubprzejśćponadnią.
GdybyŜtylkochodziłooto,Ŝebyprzejśćponadnią,wtrąciłKennedy,aleŜtychceszponadniąprzefrunąć!
AwięcciągnąłdalejdoktórzespokojemczegoŜmamsięobawiać?Postarałemsięoto,abyuniknąćspadku
balonu,gdybyjednakmójstatekpowietrznymniezawiódł,wówczasznajdęsięnaziemiwtychsamych
warunkach,coimoipoprzednicywswoichwyprawachodkrywczych.Lecznie,balonmójsięostoi,natomoŜemy
śmiałoliczyć.
Przeciwnie,natoliczyćniepowinniśmy.
AleŜtak,kochanyDicku;niemyślęrozstaćsięzmoimstatkiempowietrznymaŜdochwilidotarciado
zachodniegobrzeguAfryki.ZmoimbalonemwszystkomoŜebne,bezniegopadnęofiarąniebezpieczeństwi
naturalnychprzeszkódtegorodzajuwypraw.Siedzącwbalonie,kpięsobiezupałów,burz,samumu,niezdrowego
powietrza;anidzikiezwierzęta,aniludzieniemogąsiędomnieprzyczepić.Gdymibędziezagorąco,podniosęsię
wyŜej,gdyzazimno,opuszczęsię.Poprzezgóryiprzepaścieprzefrunę,przezrzekiipotokiprzemknęsięjak
ptak,agdyburzezobaczę,uniosęsięponadnią.Posuwamsiębezwysiłków;wznoszęsięponadmiastai
przebiegamzszybkościąorkanu;przedoczymamojemiroztaczasiękartaAfrykiwwielkimatlasieświata.
Kennedyzostałoczarowanywidokiemroztoczonegoprzednimobrazu,zdawałomusię,ŜeunosisięjuŜw
przestworzach,cogoprzyprawiłoozawrótgłowy;patrzałnaSamuelazpodziwemitroską.
Potemwszystkiem,cośmituopowiedział,mójSamuelu,zapytuję,czyśwynalazłpewnysposóbkierowania
balonem?
Nie,gdyŜtojestniemoŜliwem.
Więc,kierujeszsię?...
Opatrznością.WkaŜdymraziezewschodunazachód,gdyŜzamierzamposługiwaćsiępassatami,mającymi
stałykierunek.
OtakrzekłKennedypassaty...napewno...moŜnawostateczności...czytomoŜliwe?...
CzymoŜliwe?mójkochanyprzyjacielu,topewne.Rządangielskioddałdomojegorozporządzeniaokręt,a
nadtopostanowiono,aby3lub4okrętykrąŜyłynadwybrzeŜemzachodniem.Najpóźniejzatrzymiesiąceudam
siędoZanzibaru,abynapełnićbalonistamtąduniesiemysięwprzestworza...
My!zawołałDick.
Czymaszjeszczecodonadmienienia?Słuchamcięprzyjacielu.
Bardzowiele,pomiędzyinnemiobjaśnijmnie,czyubytekgazuprzyzatrzymaniusięwmiejscowościach,które
chceszzwiedzić,niezaszkodziciwdalszejpodróŜy?Oilewiem,byłatoprzyczynanieudaniasiędotądwszelkich
dalekichpodróŜybalonem.
KochanyDicku,odpowiemcinatojednemsłowem...Będęsięzatrzymywał,nietracącanijednegoatomugazu.
Ipomimotobędzieszmógłunosićsięiopuszczaćdowolnie?JakimŜetosposobem?
Tomojatajemnica,przyjacielu,ufajmi,ahasłemnaszemniechajbędzie:"Excelsior!"
Awięcniechbędzie"Excelsior"odpowiedziałmyśliwiec,nierozumiejącanisłowapołacinie.
Kennedybyłzdecydowanyopieraćsięwszelkiemisiłamiwyjazdowiprzyjaciela,udawałjednakchwilowo,Ŝedał
sięprzekonaćipostanowiłobserwowaćpostępowaniedoktora,któryenergiczniezająłsięprzygotowaniamido
wyprawy.
ROZDZIAŁIV
LiniapowietrznaniebyłaprzezdoktoraFergussonawybranąprzypadkowo.Czyniłondługotrwałestudyanad
punktem,zktóregopowiniensiębyłwznieśćipodługiejrozwadzewybrałZanzibar,miejscowośćpołoŜonąna
wschodniemwybrzeŜuAfrykipod6°południowejszerokości,t.j.około430milgeograficznychnapołudnieod
równika.StądrównieŜwyszłaostatniaekspedycya,wysłanadlaodkryciaźródełNilu.
FergussonzajmowałsięgorliwieprzygotowaniamidopodróŜyipodjegoosobistymkierunkiembyłbudowany
balon,któregoprzeznaczeniezachowywałwtajemnicy.PracowałrównieŜgorliwienadprzyswojeniemsobie
językaarabskiegoiróŜnychnarzeczyiwkrótceuczyniłwtymwzględzieznacznepostępy.
DickKennedyprzezcałytenczasgonieopuszczał,jakgdybyobawiałsię,iŜmusięcichaczemwymkniew
przestworza.StarałsiętakŜeperswazyąodwieśćprzyjacielaodjegoniebezpiecznychzamiarów,udawałsięnawet
doczułychpróśbizaklęć,aledoktórbyłniewzruszony.
BiednySzkotgodzienbyłpolitowania,dreszczegoprzejmowały,gdywznosiłoczynahoryzont.Podczassnu
uczuwałjakieśzawrotnekołysaniaikaŜdejnocyzdawałomusię,Ŝespadazniezmierzonejwysokości.
Musimyjeszczedodać,ŜewtymczasiewyleciałkilkarazyzłóŜkaipierwsząjegoczynnościąnastępnegoranka
byłopokazanieFergussonowisiniaków,którychsięnabawił.
Patrz,uwaŜaj,takisiniakpoupadkuztrzechstópwysokości,terazproszęcięrozwaŜ,gdyby...
PonureteprzypuszczenianierobiłyŜadnegonadoktorzewraŜenia.
Niespadniemy!odpowiadałstanowczo.
JednaktomoŜliwe!
Powtarzam,Ŝeniespadniemy!
NatakstanowczeoświadczenieDicknicnieodpowiedział.NajwięcejgojednakniepokoiłonaduŜywanieprzez
Fergussonawrozmowieliczbymnogiej.Mówiłon:Będziemygotowitegoategodnia...Wyruszymywdrogę...
Stądwzniesiemysię...it.d.NiewyraŜałsięteŜinaczej,jaknaszbalon,naszstatek,naszewyprawyodkrywcze,
naszeprzygotowania,naszewzloty.Natęliczbęmnogą,skóracierpłanabiednymSzkocie,pomimo,iŜbył
stanowczozdecydowanym,niebraćudziałuwpodróŜy.Niemógłsięjednaksprzeciwićprzyjacielowiidodajmy,iŜ
sprowadziłzEdynburguodzieŜodpowiedniądopodróŜy.
Pewnegodniaoznajmiłdoktorowi,iŜprzynadzwyczajniesprzyjającychwarunkachszanseudaniasięwyprawy
gotówprzyjąćjakojednąnatysiąc,przytoczyłjednakzaraz,chcącusunąćpodróŜwdalekąprzyszłość,całąlitanię
róŜnychniebezpieczeństw.
Zastanawiałsięnadtem,czyekspedycyajestpoŜyteczną,czyodkrycieźródełNilujestwsamejrzeczy
konieczne?...CzymoŜnabędziepowiedzieć,Ŝepracowałosiędlaszczęścialudzkości?...CzyplemionaAfryki,
obdarzonecywilizacyą,będąprzeztoszczęśliwsze?...Czywogólemasiępewność,Ŝecywilizacyastoitamna
niŜszymstopniu,niŜwEuropie?CzyniewartobywyprawyjeszczeodłoŜyć?Prawdopodobniewprzyszłościbędą
odkrytepraktyczniejszeimniejŜyciugroŜącesposobypodróŜowaniapoAfryce.Ktowie,moŜetojuŜnastąpipo
upływiemiesiącalubpółroku:porokujednakręczyćmoŜnazato,Ŝepewienodkrywcawpadnienatęmyśl
szczęśliwą...
Uwagitewywołałyniespodziewanyskutek,doktórzniecierpliwiłsię.
CzynaprawdęDicku,tyfałszywyprzyjacielu,pragnąłbyśabychwałataprzypadławudzialekomuinnemu?Czy
mamzadaćkłamcałejmojejprzeszłości?Przestraszyćsiętrudności,będącychdozwalczenia?Podłemzwlekaniem
wynagrodzićrządangielskiiTowarzystwoGeograficznezato,codlamnieuczyniły?
AleŜ...zacząłnanowoKennedy.
AleŜodpowiedziałdoktórczytyniewiesz,ŜepodróŜmojajuŜnatrafianawspółzawodnictwo?JuŜinni
odkrywcygotująsiędowyprawydośrodkowejAfryki!
Kennedymilczał.
ROZDZIAŁV
FergussonmiałbardzogorliwegosłuŜącego,imieniemJoe.Rzetelny,dusząiciałembyłoddanyswemupanu.
Wykonywałrozkazy,nierozumiejącichnawet,niebyłnigdymrukliwym,anirozgniewanym;jednemsłowembył
towymarzonysługa.FergussonmógłcodoszczegółówswegocodziennegoŜyciazupełnienanimpolegać.Tak,
tobyłdoskonały,poczciwyJoe.SłuŜący,któryzamawiaobiad,przyswoiwszysobiegustswegopana,pakując
kuferek,niezapominaanikoszul,aniskarpetek,posiadakluczeitajemniceswegopana,nienaduŜywającich
Zgłoś jeśli naruszono regulamin