Wojaczek Rafal - Tomik poezji Nie skonczona krucjata.pdf
(
161 KB
)
Pobierz
NA POKÓJ I NA WOJNĘ
Trzeba by którąś z tych słusznych gwiazd nazwać
Słowem zielonym jak kiedyś było Wenus,
Zasiedziałym - już grynszpan - na miedzianych wargach,
Aby wschodziła nad nasze nowe miasta
Jako wreszcie legalny afrodyzjak mężów,
Siostra braci, tarcza przychylna nasieniu.
Trzeba by inną czerwonym nazwiskiem,
Tak jak onegdaj słowo Mars, uprawomocnić,
Aby na nowo były już rzeczywiste
Pociski dyplomatycznych not i pociski
Puszczane w świeżo wykopane okopy
Wroga, gdy czas nowy dojrzeje do wojny.
Trzeba by słuszną kroplę krwi upuścić
Nim karabin maszynowy zagra w półśnie
ŚWIADECTWO
1
Są u nas góry podziemne, o których
nie śni się nawet w najbardziej proroczych
snach kartografów.
2
Są u nas źródła ukryte pod mchem
mgły; przeczuwane tylko przez spalone
spragnionych gardła.
3
Są u nas rzeki podskórne, co niosą
statki, o których mało jeszcze wie
rejestr królewski.
4
Gwieździe przychylne byłyby języka
kępy, gdzie upaść by, już wyprzęgnięta
z szlei sfer, chciała.
5
Są u nas sztolnie takie, gdzie na dnie
jest inne niebo antypodów, ale
Nie wie purpura
6
Jest u nas młodsza siostra śmierci: chlebem
i solą z ręki ją karmimy, żeby
była życzliwa.
7
Jest u nas prawda: ty wiesz, co jej składasz
wiersz odżywiony rozpaczliwą krwią
z serdecznej rany.
NA ODWROCIE STAREGO WIERSZA
Panu Andrzejowi Kijowskiemu
Na odwrocie starego wiersza
Nowy wiersz dziś pisze poeta
W prawej dłoni ołówek ściska
Lewą sobie mózg z włosów iska
Prawym uchem głosów ze Wschodu
Lewym słucha z Zachodu głosów
Zamyka załzawione oczy
I już widzi Biegun Północny
I już czyta cyfra po cyfrze
Ten swój wiersz w sennym zorzy piśmie
Południowy Biegun nie szkodzi
Koło tyłka pingwiny chodzą
Rosjanie i Amerykanie
Zakładają bazy polarne
Na północy też się układa
Jak najlepiej - nowa wyprawa
I wpada mu w wewnętrzne oko
Transkontynentalny samolot
Echem wodorowego gromu
Nowożytnie brzmi głos ze Wschodu
Na Zachodzie co słychać? Słyszy
Mdły pisk watykańskiej łaciny
Nadepniętej na gardło butem
Postępu - reklamy pigułek
Dłoń dyktandu temu posłuszna
Zapisuje dystychy słuszne
A gdy oczy otwiera znów
Na kartce wyiskany mózg
Na odwrocie starego wiersza
Stary lęk jednakowo mieszka
1970
MÓJ SZEROKOSTOPY MÓZG (...)
Panu Jackowi Łukasiewiczowi
Mój szerokostopy mózg, co z głowy mi wyszedł
Przemierzywszy kroćset mil jawnym jest księżycem
Mój niebieskooki wzrok, co podążył za nim
Pokonując krótkość swą żeni go z gwiazdami
A mój religijny głód, co nie znosi braku
Zmyśla Boga, aby był tłem im oraz ramką
I już mój naiwny zmysł pobożnej harmonii
Pełnym głosem cieszy się z osiągniętej zgody
I już mój zaciekły bunt, najlepszy poeta
Po cichutku ostrzy nóż na kamieniu serca
GDY PIES KSIĘŻYCA
Gdy pies księżyca szczeka i z zaułków nocy
Echo mu odpowiada w sposób wielce drwiący
Gdy fioletowa lampa twojego mózgu płonie
Mdlącą gorączką, kiedy dygocące dłonie
Ledwie mogą uchwycić choć okruch powietrza
Aby do ust zduszonych ręką snu go wytkać
Jak papieros, gdy sen jest nie snem lecz cyklonem
Już nie w twoim pokoju - w komorze gazowej;
Gdy pies księżyca już nie szczeka ale wyje
Gdy pętla lęku szczelnie zaciska ci szyję
I już nie żyjesz ale ciśnięty na dno
Mdłego ciała przez wrogo obojętną moc
Nie śmiesz wierzyć, że jeszcze wolno ci oddychać;
Kiedy nawet poezja, pierdnąwszy w drzwiach, wyszła
Z pokoju by się udać na pętlę tramwajów
I kontrolerce w budce przeszkadzać w spełnianiu
Obowiązków służbowych, karmiąc ją tęsknotą
I tak dalej; gdy, nagle spojrzawszy przez okno,
Plik z chomika:
himen303
Inne pliki z tego folderu:
Wojaczek Rafal - Badz mi.pdf
(176 KB)
Wojaczek Rafal - Kobiecosc.pdf
(142 KB)
Wojaczek Rafal - Prosba.pdf
(65 KB)
Wojaczek Rafal - Tomik poezji Inna bajka.pdf
(103 KB)
Wojaczek Rafal - Tomik poezji Nie skonczona krucjata.pdf
(161 KB)
Inne foldery tego chomika:
Jim Morisson
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin