G@zeta Opinie nr 7.pdf

(1068 KB) Pobierz
G@zeta OPINIE
N R 1(7 ) W Y D A N I E 2
piątek, 4 maja 2012
Dyskryminacja mężczyzn
W tym numerze
maysay
Dyskryminacja mężczyzn to fakt!
Z pewnością nie ma takiej osoby, która
nie wiedziałaby, na czym polega
feminizm. Wiele się mówi o
dyskryminacji kobiet, zapominając
jednak, że mężczyźni także są
dyskryminowani i mogę z całą
stanowczością powiedzieć, że nawet
bardziej niż kobiety. Na jednym z
blogów pojawił się wpis, w którym
autorka opierając się na wątpliwym
autorytecie Manueli Gretkowskiej,
cytuje jej słowa a następnie obrzuca
obelgami ten świat stworzony przez
męskich szowinistów, panów i
władców, którzy są najradośniejszymi
istotami na ziemi, bo mogą wszystko, bo
są wolni, bo nie muszą gotować, prać -
są królami życia i śmierci.
Tyle tylko, że w tym feministycznym
ruchu nienawiści do świata męskiego
zapomina się jak ciężko mają mężczyźni
na tej ziemi, że tak naprawdę nie są
panami ale ofiarami.
Ja nie mogę sobie na to pozwolić…
… I zapłać mi mój podatek!
Czytając expose
Mazowieckiego
dwadzieścia lat później 9
Od Redakcji
Policja wpadła do mieszkań 40
polskich internautów, którzy
udostępniali pliki 10
Drodzy Czytelnicy!
Musieliśmy zmienić formę Naszej G@zety. Mamy
jednak nadzieję, że najwierniejsi czytelnicy i sympa-
tycy pozostaną z nami. Od tej pory G@zetę
OPINIE, można będzie ściągać jedynie z naszego
Złożyło się na to kilka przyczyn –
jednak
Kontakt (www)
najważniejsza to finanse.
Publikowanie periodyku w Internecie wymaga
rejestracji w Sądzie Okręgowym. Problemem
okazało się pozyskanie Wydawcy, którego zażądał
Sąd, czyli firmy, prowadzącej działalność
gospodarczą. Nasza Redakcja mogłaby
wprawdzie zarejestrować działalność gospodarczą
ale dla nas są to duże koszty.
Możemy pisać i redagować G@zetę za darmo –
kochamy to, mimo, że zajmuje nam ogrom czasu.
Nie stać nas jednak na ponoszenie jeszcze
dodatkowych kosztów, systematyczne opłacanie
składki zdrowotnej, serwera, nazwy domeny.
Liczyliśmy, że jakieś pieniądze będą wpływały z
reklam, reklam Google – ale to na razie jest
kilkanaście złotych, które i tak można wypłacić,
gdy przekroczą pulę 60 złotych.
Dlatego jesteście nam potrzebni Wy – Czytelnicy!
Jeżeli możecie i chcecie nam w czymkolwiek
pomóc, zgłaszajcie się. Linki Kontakt i Interwencje ,
nadal pozostaną czynne. Reklamy Google , które
zechcecie poczytać na naszej g@zetowej witrynie
także nam pomogą.
Na stronie 10 publikujemy informacje o naszych
dotychczasowych osiągnięciach i garść statystyk.
Jak często będziemy się ukazywać? To także zależy
od Was. O każdym nowym numerze będziemy
rozsyłać informacje na Chomikuj.pl (jak długo tylko
to będzie możliwe). Mamy także ponad setkę
stałych czytelników. Oni nas wpisali u siebie jako
zaprzyjaźnione chomiki i do nich zawsze będziemy
wysyłali wiadomości o wszystkim co będzie się
działo w G@zecie OPINIE. Dołącz do tej listy i TY!
Niewydolne Państwo.
Jak skomplikować rzeczy najprostsze?
Państwo ma niespotykany dar do komlikowania. Żeby jednak już na
wstępie nie skomplikować, wyjaśnię co to jest według mnie Państwo.
Jasna definicja to podstawa porozumienia. Państwo więc dla mnie, to
zbiór wszystkich tak zwanych urzędników państwowych, pracowników
państwowych, funkcjonariuszy państwowych, żołnierzy, nauczycieli,
sędziów, prawników - wszystkich tych których Państwo namaszcza do
służby.Państwo to też, a może przede wszystkim politycy. Krótko mówiąc
od pani Marysi z recepcji w Urzędzie Gminy ( przez litość nie wymienię
nazwy), poprzez burmistrzów, wojewodów, 360 posłów, po pana
Premiera i Prezydenta.
822133177.009.png 822133177.010.png 822133177.011.png 822133177.012.png
piątek, 4 maja 2012
STRONA 2
G@zeta OPINIE
Nie tylko macie do tego prawo - to
jest wasza powinność.
Nie komplikujcie sprawy.
Przejedźcie się na wieś. To mniej
uciążliwe dla was i tańsze dla
podatników. Wielu z was już
zapomniało, jak ona wygląda.
Wiadomo, słoma powypadała już
wam z butów.
Zobaczycie tam, że po prostu
najpierw należy stworzyć młodym
warunki aby mogli się poznać. Nie
przesadzajcie więc z tym żądaniem
od nich dyspozycyjności w pracy i
zakazami
Niewydolne Państwo
Ciąg dalszy ze strony 1.
Adam Polaczek
Komplikacja druga.
Wiadomo, że każdemu narodowi, tak i
Polskiemu, jak tlen do życia, potrzebne
jest liczne, zdrowe, dobrze
wykształcone potomstwo. Urzędnicy o
to dbają i prześcigują się w
pomysłach i liczbie tworzonych
stanowisk instytucji i urzędów do
ochrony i zabezpieczenia świetlanej
przyszłości - dzieciom. Powstają
ustawy, przepisy wykonawcze,
opracowania naukowe. Organizuje
się narady, szkolenia i wyjazdy - nawet
do Afryki i Azji. Wiadomo, tam
przynajmniej z prokreacją, problemów
nie ma. Może nasze "Państwo" ( czytaj
urzędnicy), podpatrzy w murzyńskich
chatach jak się robi liczne potomstwo.
Płeć piękna może nawet przywiezie w
wiadomym miejscu jakiś zalążek
przyszłego polskiego obywatela.
Wiadomo, na przykład tacy
Afrykańczycy to jurny naród,
Ci ludzie, dla przeciętnego obywatela
stanowią Państwo i kształtują wizerunek
Państwa; a wizerunek ten, co by nie mówić
nie jest, przynajmniej u nas, najlepszy. Moja
definicja ma się oczywiście nijak do tej, jaką
znajdziecie Drodzy Czytelnicy na przykład w
Wikipedii, ale uważam, że tylko ona jest
słuszna. To człowiek, jeden z tych, których
wymieniłem wyżej, wykonuje wszystkie
zadania Państwa a nie anonimowy,
bezosobowy urząd, który zwykło się
wymieniać. Mało tego, zwalanie wszystkiego
na anonimowy urząd pozwala na
rozmywanie
molestowania.
Tu
potrzebny jest zdrowy rozsądek.
Młodzi muszą mieć czas na romanse,
randki i wspólną zabawę. Nie
zmuszajcie ich do coraz to dłuższej
nauki, bo nauczyciele nie mają kogo
uczyć. I tak wiadomo, że im dłużej
się ta nasza młodzież uczy, tym mniej
umie.
Przychodzą do roboty i muszą sie
uczyć wszystkiego od początku. Taka
pani magister (albo i z doktoratem)
nawet nie umie szklanek szefowi
pomyć, a co dopiero mówić o
zaparzeniu porządnej kawy.
odpowiedzialności
uniemożliwia karanie winnych.
Komplikacja pierwsza.
Już zacząłem. Głupią decyzję wydał Urząd!
Jest jakiś dziwny opór podać w mediach, że
prokurator Jan Kowalski aresztował na sześć
miesięcy obywatela, ponieważ nie chciało
mu się przeprowadzić nakazanego
procedurami śledztwa, gdzie łacno by się
dowiedział, że idzie błędną ścieżką. Jakoś,
przez gardło ( przepraszam też i pióro), nie
przechodzi mediom informacja, że sędzia
Adam Nowak skazał na dożywocie
niewinnego człowieka, co łatwo można było
stwierdzić już w pierwszych dniach procesu.
Gdyby tylko podeszło sie do tego z należytą
starannością i przestrzegało procedur. Pisze
się lub donosi, ze prokuratura taka a taka
aresztowała bezpodstawnie... Sąd taki a taki
skazał niesłusznie ...
Dziennikarze, choć mogą, wolą się nie
narażać. Lepiej napisać, że to zrobił nie
konkretny człowiek tylko bezimienny Urząd!
Potem może się okazać, że ten sędzia lub
prokurator
gra w brydża z naczelnym
redakcji
albo
co
gorzej
z
szefem
wydawnictwa.
Tym czasem okazuje się, że jeżeli nie
powiadomi się opinii publicznej kto zawinił z
imienia i nazwiska, wtedy łatwo takiego
gościa, który sromotnie "zawalił" sprawę
delikatnie zbesztać, przenieść na inne,
nawet lepsze stanowisko, wypłacić za niego
ze Skarbu Państwa odszkodowanie.
Najlepiej więc skomplikować sprawę i
oskarżyć Urząd.
Urząd Miejski w Białymstoku – góruje nad miastem.
nie to co wymoczki znad Wisły. Pomysł
może i dobry, ale nie komplikujcie
sprawy. Znacznie taniej można u nas.
Podpatrzcie zwykłego prostego
"chłopka roztropka", co rozmnaża na
przykład króliki.
Zobaczycie wtedy, że on wie iż musi
stworzyć rodzinę króliczą, czyli
połączyć samca i samicę. Musi im
dostarczyć jedzenie, dom (czyli klatkę)
i zapewnić spokój. Pewnie przeciętny
urzędnik nie wie, że jeżeli będzie się
stresować taką parę króliczą, to z
przychówku nici, a jeżeli nawet, to
samica może łacno swój pomiot
odrzucić lub uśmiercić.
Na drinkach nie zna się zupełnie. Na
studiach chlała tanie wińsko. Dobrze
że choć napisze tekst do witryny
internetowej, po angielsku. Firma
robi blaszki do butów i ma do tego
nawet specjalną prasę z 1953 roku.
Eksportuje też produkty do Unii
Europejskiej.( Łebski Polak co jeździł na
wózku w Anglii, kupił w Firmie, kiedyś cały
kilogram tych blach i popodbijał od
spodu drewniane palety, aby mu się
łatwiej po posadzce przesuwały.
Anglicy racjonalizacji jednak nie docenili,
powiedzieli, że się posadzki rysują
(twarda ta polska blacha!) i chłop
musiał blaszki poodrywać. Ale eksport
był!
Moja rada - rada pierwsza:
Drodzy przełożeni, kierownicy, burmistrzowie,
Premierze i Prezydencie - mówcie zawsze
otwarcie z imienia i nazwiska, kto spieprzył tę
czy inna ustawę, kto spieprzył projekt
rozporządzenia, kto podjął idiotyczną
decyzję. Poinformujcie zainteresowanych, że
wiecie o tym, że należycie ukaraliście
winnego i że postaracie się, aby więcej to się
nie powtórzyło.
Dziennikarze, piszcie o takim gościu, czy
gościach, pokazujcie jego inteligentną
twarz, informujcie społeczeństwo kto "olał"
swoje obowiązki.
822133177.001.png 822133177.002.png
piątek, 4 maja 2012
G@zeta OPINIE
STRONA 3
Dyskryminacja mężczyzn
mammograficzne) a sam podział specjalizacji
lekarskich łączący męskie dolegliwości z
ogólnoludzkimi dolegliwościami układu
moczowego jest uwłaczający dla mężczyzn.
5. W wielu krajach prawa rodzicielskie po
rozwodzie przyznawane są matkom w 95-99%
przypadków, mimo podobnego odsetka
ojców i matek deklarujących chęć opieki,
oraz mimo faktu, że dzieci (obojga płci)
przyznane ojcom uzyskują lepsze wyniki
edukacyjne oraz rzadziej popadają w konflikt
z prawem.
6. Na całym świecie urlopy wychowawcze
przysługują wyłącznie kobietom lub
przysługują im dłuższe urlopy wychowawcze
(na szczęście to pomału się zmienia).
7. W wielu miejscach na świecie panuje
stereotypowy podział ról utrudniający ojcom i
ich dzieciom odpowiednie kontakty.
8. Około 20-30% procent testów na ojcostwo
daje wynik negatywny. Jednak
prawodawstwo nie przewiduje dla kobiety
okłamującej partnera, co do ojcostwa,
żadnej kary, zwłaszcza kary jak za gwałt.
9. Wkład ojca w przyjście na świat dziecka
uznaje się jedynie, kiedy jest to w interesie
kobiety. Kobieta ma prawo usunąć płód,
uznając, że jest on częścią
jej ciała, jednak jeśli decydując indywidualnie
(nie ma miejsca na świecie, w którym
mężczyzna współdecydowałby o
dokonywaniu aborcji) o swoim ciele, urodzi
dziecko, odpowiedzialność spada na oboje
rodziców.
10. 93% wypadków w pracy dotyka mężczyzn.
11. Dostęp mężczyzn do wielu zawodów jest
utrudniony.
12. Naruszenie nietykalności fizycznej
mężczyzny jest często bagatelizowane przez
policję i wymiar sprawiedliwości a winnych tej
przemocy przestępców skazuje się na niższe
kary.
13. Mężczyźni, w krajach Europy i Ameryki
Północnej, w wyniku polityki rządowej, są
opłacani o 20% niżej za wykonaną pracę.
Ideologia równych dochodów sprawia, że
dąży się do wyrównywania zarobków
mężczyzn i kobiet, mimo iż te ostatnie
biorą mniej nadgodzin, częściej biorą
urlopy, zatrudniają się w bardziej satysfa-
kcjonujących, mniej uciążliwych, mniej
niebezpiecznych i mniej odpowie-
dzialnych zawodach a także są skłonne
do mniejszych poświęceą na rzecz firmy
(w formie wyjazdów służbowych,
przeniesieą lub zwykłych dłuższych
dojazdów do pracy). Ta ideologia dotyka
również prywatne przedsiębiorstwa, które
są traktowane preferencyjnie, jeżeli są
własnością kobiet (mimo tego różnice w
dochodach kobiet i mężczyzn są
najwyższe, kiedy pracują oni na własny
rachunek).
Ciąg dalszy ze strony 1.
Już od najmłodszych lat, spuścizna po
systemie patriarchalnym nakazuje małemu
chłopcu porzucić wrażliwość, schować łzy -
musi walczyć. Jego małe dłonie muszą co
chwila zamykać się w pięści - musi walczyć. W
szkole, na podwórku, na szkolnym boisku. Musi
być najlepszym we wszystkim, nie może
rozwijać swych pasji, czytać książek - bo to
zajęcie dla kobiety. Kiedy się skaleczy, złamie
nogę - nie może płakać, mimo bólu musi się
uśmiechać - ma trzymać fason. Chwila
nieuwagi i może stać się w każdej chwili
kozłem ofiarnym, kozłem, na którego silniejszy
będzie mógł splunąć, uderzyć - a On nie
może się poskarżyć - bo to nasili agresję a
jego wykluczy z kręgu „mężczyzn". Aby
poświęcić się nauce - musi stawić czoło
wszelkiej brutalności bo przecież kujonów się
tępi. Kiedy już uda skoączyć się szkoły, a
nawet pójść na studia wówczas musi szukać
takiej pracy, która zapewni byt jemu i rodzinie.
Nie może pracować w bibliotece, być
nauczycielem - bo przecież z tego nie utrzyma
swojej rodziny. Porzucić więc musi swoje pasje
po raz kolejny - zdejmuje garnitur inteligenta i
wbija się w robocze gumiaki. Bo przecież jest
chłopem a nie babą. Kiedy odmawia picia
alkoholu - mówią o nim obraźliwie mięczak,
kiedy nie idzie do łóżka na pierwszej randce -
mówią o nim gej. Kiedy się rozwodzi - to
choćby jego żona była tą, która zdradzała,
oszukiwała, to i tak jego obarczą winą za
rozpad małżeąstwa. Bo wiadomo to facet. W
najlepszym wypadku dostanie rozwód bez
orzekania o winie. Jeżeli ma dzieci - i tak mu je
zabiorą.
14. W wielu krajach świata występuje
olbrzymia różnorodność ubiorów
zarezerwowanych tylko dla kobiet,
podczas gdy mężczyzn zmusza się do
noszenia prostego, prawie jednolitego
stroju.
15. Organizacje międzynarodowe, w tym
ONZ, znają pojęcie praw kobiet nie
używają natomiast pojęcia praw
mężczyzn. Odzwierciedlone jest to
również w prowadzonych akcjach.
Również w wielu paąstwach świata, w
tym w Polsce, występują specjalne urzędy
zajmujące się sprawami kobiet, brakuje
natomiast urzędów zajmujących się
sprawami mężczyzn.
Następnym razem gdy zechcesz się
skarżyć, jak to kobiety mają źle - pomyśl
przez chwilę nad tym co tu napisałem. A
wiedz, że nawet nie zgłębiłem tematu.
Ciągle musi być najlepszy, ciągle musi być w
gotowości - musi brać nadgodziny bo
przecież rodzina musi żyć na odpowiednim
standardzie. Nie widzi dzieci całymi dniami -
nie ma kiedy. Zapracowany, zmęczony - w
łóżku musi być jak buhaj. Bo co to za facet,
który nie może zaspokoić kobiety. Mając 60
kilka lat, bierze Viagrę bo musi być facetem,
w koącu serce nie wytrzymuje i umiera.
Mężczyzna statystycznie żyje krócej od kobiety
o jakieś 10 lat. Jak myślisz dlaczego? Skoro jest
takim panem i władcą, któremu się usługuje -
to czemu jego serce tak szybko odmawia
posłuszeąstwa? No czemu? na świecie:
mężczyzna
A teraz parę faktów, cytowanych za:
http://www.wikipedia.pl Przypadki łamania
praw mężczyzn na świecie.
1. Mężczyźni stanowią znaczną większość ofiar
wojen oraz niemal całość przymusowego
poboru wojskowego. Często rekrutowani są
już w wieku 14-18 lat. Mimo tego światowa
opinia publiczna większą uwagę poświęca
przypadkom gwałtów wojennych.
2. Status społeczny mężczyzn sprawia, że
stanowią oni 83% samobójców.
3. W ciągu ostatniego stulecia, na skutek
seksistowskiego kierunku rozwoju medycyny
średnia długość życia mężczyzn i kobiet
zmieniła się sprawiając, że mężczyźni umierają
średnio o 5-10 lat młodsi niż kobiety.
4. Brak jest kampanii prozdrowotnych
zwracających uwagę na męskie choroby (np.
profilaktyka raka prostaty jest znacznie mniej
upowszechniona niż badania
822133177.003.png 822133177.004.png
piątek, 4 maja 2012
STRONA 4
G@zeta OPINIE
Niewydolne Państwo
Ciąg dalszy ze strony 3.
No ale dość dygresji, wracamy do dzieci i
tego co trzeba im zapewniać.
Potem trzeba pomóc w stworzeniu klatki (
młodzi jeszcze nie wiedzą, że kiedyś to
będzie dla nich prawdziwa więzienna
klatka). Każdy wie, że nowa rodzina
potrzebuje samodzielnego kąta ( teraz to
już na pewno powinno być choć małe
mieszkanko). Nie "rżnijmy głupa", że
wystarczy dać kredyt i ewentualnie dać
ulgę w spłacaniu odsetek. Każdy
inteligentny młody człowiek w mig się
połapie, że to wy "Państwo" go rżniecie a
nie dajecie mu szansę na "własny kąt".
Jedno mieszkanie on sobie kupi, a drugie
sprezentuje bankowi w postaci odsetek –
sprytne!
Młodzi potrzebują dostępu do tanich
wynajmowanych mieszkań, budownictwa
socjalnego, gwarancji prawnych, które
będą chroniły go przed eksmisją i
gwarantowały podstawowy standard
lokali. Dla rodzin nie radzących sobie z
płaceniem czynszu, opłat za prąd i gaz,
powinny być stworzone zasiłki w postaci
dopłat celowych wpłacanych na konta
wynajmujących, dostawców prądu czy
gazu. Szczególnie powinny być
wspomagane rodziny mające lub
spodziewające się potomstwa. Proste?
Nie! Dla naszego Państwa to jest bardzo
skomplikowane. Łatwiej się tworzy ustawy
o becikowym; a nuż posłowi czy
posłance się przytrafi? - na jakiejś
delegacji. Do diety i tego mizernego
wynagrodzenia parlamentarnego przyda
się ten "tysiączek". (Wreszcie to
zlikwidowali, ale to w ogóle nie powinno
zaistnieć!).
gdy jej dziecko lub dzieci nie są jeszcze
odchowane. Jeżeli ona sama zechce
wcześniej pójść do pracy, to ma być już jej
własny wybór.
Proste? Nie dla naszego Państwa!
Debiuty
Masę kobiet pracuje będąc w ciąży i
chodząc wówczas na częste i długotrwałe
zwolnienia lekarskie. Potem to się powtarza
po urlopach macierzyńskich gdy dostają
zwolnienia na opiekę nad chorującymi
dziećmi. Są wówczas pół czy ćwierć
pracownicami, narażają tym samym
pracodawców na straty i blokują miejsca
swoim lub koleżanek partnerom. "Państwo"
to jednak wspiera, płodząc coraz durniejsze
pro-feministyczne ustawy a przede
wszystkim uniemożliwiając przeciętnej
rodzinie, utrzymanie się z pensji mężczyzny -
ojca.
Nasze lektury:
Idziemy dalej. Król i królica mają wreszcie
w swojej klatce młode. Trzeba dać im
warunki do wychowywania tych osesków.
Dla Państwa to jednak nie jest ważne.
Ważniejsze jest "rozczulanie" się nad
żądaniami feministycznymi niż naturalne
zabezpieczenie rodziny. Dopuszczalność i
niedopuszczalność aborcji, dopuszczalne
metody zapobiegania ciąży, związki
homoseksualne, urlopy macierzyńskie dla
facetów, L4 na opiekę nad chorym
dzieckiem - to są problemy, które bez
reszty zaprzątają głowy "Państwa". Nie
komplikujcie! Dla każdej rodziny, króliczej
czy ludzkiej potrzeba, aby miała ona
środki do życia a samiczka warunki do
pielęgnacji potomstwa. Z natury,
mężczyzna powinien mieć pracę, stałą,
stabilną - taką aby wystarczała na
utrzymanie jego rodziny. Z natury,
mężczyzna powinien mieć pracę, stałą,
stabilną - taką aby wystarczała na
utrzymanie jego rodziny. Kobieta powinna
mieć warunki do odchowania swoich
dzieci. Jest potrzebna w domu, aby
pielęgnować swoje potomstwo
przynajmniej do momentu, kiedy będzie
można je powierzyć żłobkom i
przedszkolom. Jej mężczyzna powiniem
móc zarobić dostatecznie dużo aby
wystarczyło na utrzymanie rodziny.
Kobieta nie powinna być zmuszona
warunkami
Rodzina - etap trzeci. Dzieci odchowane.
Rodzice często chcą teraz stabilizacji, wziąć
na własność mieszkanie, podnieść
standard. Gromadzić środki na kształcenie
potomstwa. Oboje chcą pracować. Teraz
jest potrzebny żłobek lub przedszkole.
Instytucje te powstaną same, jak "grzyby po
deszczu", jako prywatne biznesy. Jeżeli tylko
pojawi się "popyt" i regulacje prawne nie
stłamszą idei w zarodku. Popyt będzie, jeżeli
zamiast tworzyć drogie żłobki i przedszkola
ze środków budżetowych, pieniądze te
przeznaczy się na dopłaty do czesnego dla
najniżej zarabiających. Pozwoli to
zagospodarować nadwyżki kadrowe w
oświacie i zmniejszyć gminom koszty
utrzymania szkół. Proste?
Jeżeli nawet nie zbilansuje się to od razu, na
pewno przyniesie korzyści w przyszłości.
Poprawi się przyrost naturalny - demografia
- a jakie to daje korzyści, to już Premier Tusk i
Rostkowski objaśniali wielokrotnie.
Książkę dedykuję Tym,
których kocham i
dzięki Którym ona powstała
Holbeach St Johns, Październik
2009
Primeras – Stan Acient
Odc. 4
Ale do rzeczy. W ostatnim okresie
zaszły dwa niezwykłe, moim
zdaniem, zjawiska na planetach z
naszego Wszechświata. Pierwszym
jest to, że tracimy świat
cywilizowany a także świat żywy na
planecie zwanej Terpiną. Na
ekranie pojawił się identyfikator
planety: GXZ4 S0DR P3 1 .
Komplikacja trzecia.
Rok 1990. Rozpoczęła się reforma ustrojowa
Państwa. Przejęliśmy dziurawy worek po
PRL-u. Tak przynajmniej należało twierdzić.
Przestarzały przemysł, niska wydajność
pracy - to najczęstsze argumenty
utyskujących ciągle polityków.
ekonomicznymi
do
pracy
zawodowej,
822133177.005.png 822133177.006.png 822133177.007.png
piątek, 4 maja 2012
G@zeta OPINIE
STRONA 5
Milczano natomiast nad faktem, że
pobory, które dostawali za to Polacy, były
pięcio - siedmiokrotnie niższe niż na zachód
od Odry. Nasi zdolni ekonomiści, którzy po
wielokrotnym przefarbowywaniu się, nadal
otumaniają obywateli, wpadli na szatański
pomysł: Sprzedać Narodowi jeszcze raz to
co jest jego - Prywatyzacja! Pozabierali
więc Fabryki, obiekty publiczne, wszystko
co było wspólne i posprzedawali je już
pojedynczym Polakom tak zwanym
kapitalistom. Ponieważ ci jednak nie mieli
za dużo pieniędzy, mimo, że Państwo
przymykało oczy na wszelkiego rodzaju
kradzieże i malwersacje (znana Gazeta i
znany Redaktor Naczelny wręcz twierdził,
że trzeba pozwolić ludziom trochę nakraść,
aby powstał kapitał w Polsce) - sporo
zaczęto sprzedawać obcym kapitalistom.
Efekt był taki, że sporo dobrych krajowych
wyrobów przechodząc pod obcą markę
zyskały oprócz opakowania tylko cenę
dwu - trzykrotnie wyższą. Zysk z tego płynął
zasadniczo do obcego kapitalisty. Co
można było zrobić, skoro byliśmy biedni? A
no można było wiele, ale to już na
oddzielny artykuł.
Wróćmy jednak do napływających
pieniędzy z prywatyzacji. Przed Państwem
stały wówczas tylko dwa zadania
ekonomiczne, stworzyć warunki do rozwoju
gospodarki i przebudować zabezpieczenie
socjalne obywateli. Obydwa zadania
zapisane wyraźnie w Konstytucji. Pierwsze
zadanie wymagało jedynie zmiany norm
prawnych a w zasadzie ich uproszczenia.
Mówiło się wtedy, wszystko co nie jest
zakazane jest dozwolone. Należało
zlikwidować sporo nieżyciowych już w
nowych warunkach ustrojowych zakazów.
Tak działo się jedynie za ekipy Premiera
Mazowieckiego
Każdy ekonomista mógł sie dowiedzieć, że
po roku 2010 zacznie odchodzić ze sfery
produkcyjnej bardzo liczny, powojenny wyż
demograficzny. Przyjdą oni do Państwa po
renty i emerytury. Najpilniejszym zadaniem
była więc w ostatnich latach ubiegłego
wieku - reforma emerytalna! Polska musiała
uruchomić kapitałowy system emerytalny z
kontami indywidualnymi. Każdemu
pracującemu Polakowi należało wtedy
ustalić kapitał początkowy za okres
przepracowany w PRL-u i zasilić go
pieniędzmi pochodzącymi z prywatyzacji.
Majątek ten, wyprzedawany - w większości
był wypracowany przez ludzi pracujących
w PRL-u.
Proste? Nie! Państwo nie interesowało się
potrzebami obywateli. Państwo miało
swoje własne potrzeby, potrzeby stanowisk
i luksusu.
Rozbudowywano kolejne urzędy.
Zabierano za grosze, rujnowanym firmom,
nieruchomości i przekształcano je w
luksusowe biurowce dla kolejnych Urzędów
Skarbowych, ZUS-u, NFZ-etu i kolejnych
urzędów centralnych, marszałkowskich,
powiatowych. Tylko urzędy gminne z
zasady nie zwiększyły swego stanu
posiadania.
W nowej rzeczywistości ustrojowej i
politycznej, we wszystkich krajach
rozwiniętych, odpowiedniki urzędów
gminnych realizują gro zadań
obywatelskich i do nich wpływa znaczna
część podatków. Polscy włodarze z
Centrali uznali jednak inaczej."Dziel i rządź"
- to maksyma, która jest najbliższa sercu
każdego polskiego urzędnika.
Środki, które powinny być przeznaczone na
utworzenie "kapitałów początkowych" dla
PRL-owskich emerytów i rencistów, zostały
przez Państwo roztrwonione. Wprawdzie w
1998 roku weszła "emerytura kapitałowa" i
choć bardzo spartaczona, ale pozwalała
na kumulowanie przez osoby pracujące
osobistych kapitałów - w 2011 roku została
przez Premiera Tuska i Rostkowskiego,
"rozmontowana". Powód był bardzo prosty.
Skoro pracujący obywatele odkładali
sobie na osobistych kontach w ZUS
(oszczędzali), pieniądze na poczet renty i
emerytury, to były to ich pieniądze.
Państwo, które jednak czerpało z tych
funduszy pełnymi garściami, powinno je po
prostu pożyczać, a potem, gdy przyjdzie
czas - oddać! Taki emeryt nie miałby
problemów ze swoją przyszłą emeryturą,
nawet gdyby tylko jeden Polak wówczas
pracował, bo pieniądze miałby odłożone i
tylko zaczął by je wydawać. Tak, do 2011
roku było to też księgowane - jako dług
publiczny Państwa! No ale, ten dług, dzięki
pazerności Państwa i stałej rozbudowie
urzędów narastał. Coraz mniej mile był też
widziany przez Unię. Premier Rostkowski,
znalazł sposób prosty - "Wy obywatele już
nie macie u Państwa pieniędzy!". "My
Państwo sami sobie, ustawą, anulujemy
nasz dług". Skąd inąd, bardzo dobry
precedens. Teraz powinien każdy, kto ma
dług np. w banku postąpić tak samo. Te,
bank! Wy już nie macie u mnie pieniędzy.
Ja z moją żona i dziećmi przyjęliśmy ustawę
i anulowaliśmy swój dług!
Tak, drodzy Czytelnicy, to jest tak
absurdalne, że w głowie się nie
mieści.
Państwo jest największym oszustem i
złodziejem! Państwo -
czyli
kto?
Patrz na początek tego artykułu.
Co z tego wynika?
Po pierwsze, obywatel nie powinien
nigdy ufać Państwu.
Po drugie, obywatel powinien
wzorować się na Państwie i
postępować w swoim biznesie
identycznie - gdzie się da, ukraść
(nie spłacanie długu, to kradzież).
Fundusze emerytalne to nie jedyny
sposób okradania praktykowany
przez Państwo.
Po trzecie: Donald Tusk i Rostowski,
tym oszustwem załatwili swój
problem. Twierdzą, że obniżyli
zadłużenie Państwa. Poprawili
statystyki słane do Brukseli. Stworzyli
jednak potężny problem swoim
następcą. Pisaliśmy już na łamach
naszej G@zety jaki skutek w Polsce
odniesie cyrkulacyjny system
emerytalny. System polegający na
tym, że wypłaty świadczeń idą z
bieżących wpłat pracujących. Pod
koniec drugiej dekady tego wieku,
na jednego pracującego zacznie
przypadać ponad dwóch emerytów
lub rencistów. Polska ma wyjątkowo
niekorzystną strukturę demogra-
ficzną w porównaniu do innych
państw Europy. Dla kilku pokoleń,
tylko kapitałowy system emerytalny
jest bezpieczny. Nie ma wtedy też
problemu tak zwanej średniej
długości życia. Wysokość emerytury i
średni czas jej wypłacania zależy
wyłącznie od wysokości składki i jest
łatwo przewidywalny. Proste? Tak
proste, że w tym kierunku zmierzali
także twórcy reformy w 1998 roku.
Co przeszkodziło? A no parcie na
ciągłe rozbudowywanie urzędu ZUS i
radosna twórczość legislacyjna
mająca za zadanie zaciemniać
machinacje Państwa w zakresie
wypłacanych świadczeń. Utrzyma-
nie licznych przywilejów dla grup
pracowniczych, które powinny być
absolutnie wyłączone z systemu
powszechnego. Przywileje powinny
obsługiwać, jak na całym świecie,
branżowe systemy emerytalne,
pobierając przy tym dodatkowe
składki. Niechęć Państwa do
oddania pracownikom składek
pochodzących z epoki PRL-owskiej.
i
Balcerowicza.
Potem
nastąpił kurs powrotny.
Napływające, mimo bardzo
niegospodarnej prywatyzacji pieniądze,
dużą strugą, szły na rozbudowę i
podnoszenie standardów (nie obsługi
klientów) biur, urzędów, środków
transportu. Szybko zniesiono wprowadzony
przez Premiera Mazowieckiego nakaz
zakupywania przez Budżet, krajowych
środków transportu, wyrywając tym samym
poduszkę spod głowy "konającego"
przemysłu motoryzacyjnego.
Wygenerowano tylko w tym przypadku,
dziesiątki tysięcy bezrobotnych.
Zrujnowane fabryki sprzedano, dzięki temu,
za grosze obcemu kapitałowi. To tylko
jeden przykład głupoty rządzących
(rządzących do tej pory!). Żaden urzędnik,
nawet szczebla gminnego nie chciał wozić
swojej d... krajowym produktem marki
Polonez, Dewoo czy Fiat - wzorem kolegów
z Czech, Niemiec, Francji czy Włoch, którzy
z zasady zakupują swoje rodzime marki.
Zamówienia publiczne są ogromne. Mogły
postawić "na nogi" polski przemysł
motoryzacyjny.
Prywatyzacja powinna była w pierwszym
rzędzie zasilić fundusze emerytalne i
rentowe. Polska (w latach dziewięć-
dziesiątych) znalazła się przed głębokim
niżem demograficznym.
Państwo nasze jest wierne staremu
przysłowiu - najlepiej łowi się ryby w
mętnej wodzie. Dlatego jesteśmy
zawalani każdego roku tysiącami
przepisów i nowelizacji. Naiwnością
też jest sadzić, że nasze prawo jest
złe. Nasze prawo jest dobre, ale
przygotowane pod konkretną grupę
obywateli, tą która stanowi Państwo
lub jest ściśle z nim powiązana.
Adam Polaczek
822133177.008.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin