Modlitwa kontemplowania oczyma i sercem Maryi niepojetej milosci Boga.DOC

(126 KB) Pobierz
Modlitwa kontemplowania oczyma i sercem Maryi niepojętej miłości Boga

Modlitwa kontemplowania oczyma i sercem Maryi niepojętej miłości Boga

 

Jedną z częściej odmawianych w kościele katolickim modlitw jest Różaniec. Towarzyszące tej modlitwie rozważania mogą nauczyć kontemplacji miłości Bożej, ujawnionej w życiu i działalności Jezusa Chrystusa.

Na czym polega modlitwa różańcowa? Łk 2,19

Maryja przez całe życie towarzyszyła Jezusowi: słuchała Jego nauk, patrzyła na to, co czynił, z Nim cierpiała pod krzyżem, cieszyła się z Jego zmartwychwstania, od Niego i od Ojca wraz z innymi uczniami otrzymała Ducha Świętego, doznała radości spotkania z Synem w niebie i ukoronowania na Królową. Istotą modlitwy różańcowej jest rozważanie i przeżywanie wraz z Matką Najświętszą tych zbawczych wydarzeń, w których Ona uczestniczyła od poczęcia Jezusa Chrystusa aż po wyniesienie Jej na Królową.Rozważając wydarzenia z życia Zbawiciela i Jego Matki, spotykamy się z przykładami pomagającymi nam w kształtowaniu naszej osobowości i miłości do Boga i ludzi. Różaniec – to rozmyślanie niepojętej miłości Boga do nas, ujawnionej w posłaniu na świat Swojego Syna, w Jego cierpieniu i w przygotowaniu nam przyszłej chwały przez zmartwychwstanie, wniebowstąpienie i zesłanie Ducha Świętego. Tę chwałę zapowiada wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny i obdarzenie Jej chwałą Królowej.

 

Tajemnice Różańca Świętego

Dziesięciokrotne odmawianie „Zdrowaś Maryjo" odmierza czas poświęcony na rozważanie poszczególnych tajemnic i wytwarza odpowiedni klimat modlitewny, sprzyjający kontemplacji tajemnic wiary. Maryja bardzo pragnie, abyśmy odmawiali Różaniec, zwłaszcza w rodzinie.

 

Tajemnice radosne

Które tajemnice różańca nazywamy radosnymi? Łk 1,26-2,52

Pięć pierwszych tajemnic, zwanych radosnymi, ujmuje wydarzenia związane z przyjściem Syna Bożego na świat dla naszego zbawienia. Tak więc kolejno rozważamy: poczęcie przez Maryję Jezusa Chrystusa, Syna Bożego, za sprawą Ducha Świętego; nawiedzenie św. Elżbiety; narodzenie się Jezusa, naszego Zbawiciela; ofiarowanie Go w świątyni; odnalezienie Go w niej.

Rozważających tajemnice różańcowe Maryja prowadzi do zrozumienia, w czym tkwi sekret prawdziwej radości. Przypomina nam, "że chrześcijaństwo to przede wszystkim euhangelion, 'dobra nowina', która ma swe centrum, a nawet całą swoją treść w Osobie Chrystusa, Słowa, które stało się ciałem, jedynego Zbawiciela świata." (RVM 20).

 

1. Poczęcie z Ducha Świętego

Nasz Zbawiciel, Jezus Chrystus został poczęty przez Maryję w dziewiczy sposób, z Ducha Świętego. Według niektórych tradycji Maryja złożyła Bogu ślub dziewictwa. Bóg uszanował to Jej pragnienie, chociaż powołał Ją do macierzyństwa. O ślubie czystości  Maryi została pouczona św. Brygida w jednej ze swoich mistycznych wizji. Matka Najświętsza powiedziała jej: "Uczyniłam w moim sercu ślub, że zachowam dziewictwo, jeśli będzie to Bogu miłe, i że nie będę nic posiadać na świecie. Ale gdyby Bóg zechciał, by było inaczej, pragnęłam, żeby Jego woła się spełniła, nie moja. Wierzyłam, że On nie może ani nie chce niczego, co nie byłoby pożyteczne dla mnie. Dlatego też powierzyłam mu swoją wolę." (Objawienia, Księga I, rozdz. X, tłum. z fr. M.K.)Poczęcie z Ducha Świętego dokonało się po wyrażeniu zgody przez Matkę Najświętszą posłanemu do Niej Aniołowi Gabrielowi. Św. Brygida przekazuje słowa Maryi, która opowiedziała jej o swoim spotkaniu z Boskim posłańcem. "Nagle ukazał mi się anioł w postaci bardzo pięknego mężczyzny, nie przyobleczony jednak w ciało. Powiedział mi: "Bądź pozdrowiona, pełna łaski..." Kiedy to usłyszałam, usiłowałam zrozumieć, co to znaczy, i dlaczego pozdrawiał mnie w taki sposób. Byłam bowiem przekonana, że jestem niegodna tego i jakiegokolwiek innego dobra. Wiedziałam jednak, że dla Boga nie ma nic niemożliwego, może więc uczynić, co zechce. Wówczas anioł odezwał się po raz drugi: "Ten, którego porodzisz, jest święty i nazwany zostanie Synem Bożym; a ponieważ Mu się to podoba, tak się też stanie. Uważałam się za niegodną tego, ale nie pytałam anioła, dlaczego lub kiedy spełni się ta tajemnica, lecz jedynie o sposób, w jaki się to stanie, bo jestem niegodna być Matką Boga i nie znam pożycia z mężem. Kiedy to powiedziałam, anioł odpowiedział mi, że nie ma nic niemożliwego dla Boga i że wszystko, co chce uczynić, spełnia się. Usłyszawszy słowa anioła, odczułam wielką miłość i wielkie pragnienie stać się Matką Boga. Moja dusza mówiła pod wpływem niezmiernej miłości. Wypowiadam więc te słowa: "Niech Twoja wola spełni się we mnie." Po tych słowach Syn Boży natychmiast począł się w moim łonie. Dusza moja pogrążyła się w niewypowiedzianej radości, a całe moje ciało drżało ze szczęścia." (Św, Brygida, Objawienia, Księga I, rozdz. X, tłum. z fr. M.K.)Zwiastowanie to pierwsza z tajemnic, które powinny stać się fundamentem autentycznej i trwałej radości. Zwraca na to uwagę Jan Paweł II. "Pierwszy cykl – 'tajemnic radosnych' – rzeczywiście znamionuje radość promieniującą z wydarzenia Wcielenia. Jest to widoczne od chwili zwiastowania, gdy pozdrowienie Dziewicy z Nazaretu przez Gabriela łączy się z wezwaniem do radości mesjańskiej: «Raduj się, Maryjo». W tej zapowiedzi osiąga swój cel cała historia zbawienia, a nawet poniekąd sama historia świata. Jeśli bowiem planem Ojca jest zjednoczenie wszystkiego w Chrystusie (por. Ef 1, 10), to w jakiś sposób całego wszechświata dosięga Boska łaskawość, z jaką Ojciec pochyla się nad Maryją, by uczynić Ją Matką swego Syna. Cała ludzkość jest niejako objęta owym fiat – 'niech się stanie' – którym z gotowością odpowiada Ona na wolę Boga." (RVM 20)

 

2. Nawiedzenie Elżbiety

Od chwili Zwiastowania Maryja stała się żywą świątynią, noszącą w sobie Boga Syna. Św. Brygida przekazuje nam słowa Matki Tego, który jest Stwórcą i Panem zarówno Jej, jak i nas wszystkich: "Tego, który był w moim łonie, nosiłam bez bólu, bez uciążliwości ni jakiejkolwiek niedogodności. Korzyłam się pod każdym względem wiedząc, że Ten, którego noszę, jest Wszechmogącym." (Św, Brygida, Objawienia, Księga I, rozdz. X, tłum. z fr. M. K.)Chociaż Maryja przez swoje Boskie Macierzyństwo została wyjątkowo wywyższona, nie wyzbyła się swej pokory i myślenia o innych. Wyrazem tego jest Jej pójście do Elżbiety.Druga tajemnica radosna to pójście Maryi do św. Elżbiety. "Pod znakiem radości jest dalej scena spotkania z Elżbietą, w której sam głos Maryi i obecność Chrystusa w Jej łonie sprawiają, że Jan «poruszył się z radości» (por. Łk 1, 44)." (RVM 20). Tajemnica ta poucza nas, że radość można znaleźć wtedy, gdy pragnie się – tak jak Maryja – uszczęśliwiać innych. Ona bowiem, bardzo młoda Matka, poszła do Elżbiety nie dla własnej przyjemności, lecz po to, by pomóc starszej krewnej, noszącej już pod swym sercem poprzednika Jej Syna Jezusa – Jana Chrzciciela.

 

3. Narodzenie się Jezusa w Betlejem

Człowiek na różne sposoby szuka w życiu radości. Trzecia tajemnica różańcowa przypomina nam, że jeśli nie chcemy doznawać rozczarowań i cieszyć się autentycznie, powinniśmy rozbudzać naszą radość wiarą w to, że Bóg nas kocha i przyszedł do nas w osobie Syna. "W wesele obfituje scena z Betlejem, w której narodzenie Bożego Dziecięcia, Zbawiciela świata, aniołowie opiewają i ogłaszają pasterzom właśnie jako «radość wielką» (Łk 2, 10)." (RVM 20)

 

4. Ofiarowanie Jezusa w świątyni

Tajemnica ofiarowania Jezusa w świątyni wyraża najgłębsze pragnienie Maryi oddawania Bogu wszystkiego, co najcenniejsze. Z tego względu w świątyni oddała w ręce Boga swojego Syna. To radosne oddanie łączy się jednak z cierpieniem, ze względu na zapowiedziany proroczo przez Symeona miecz boleści. Na to cierpienie Maryi zwraca uwagę papież Jan Paweł II: "Ale już dwie ostatnie tajemnice, choć zachowują posmak radości, zapowiadają równocześnie oznaki dramatu. Ofiarowanie w świątyni bowiem, wyrażając radość z konsekracji i doprowadzając do zachwytu starca Symeona, obejmuje też proroctwo o «znaku sprzeciwu», jakim to Dziecię będzie dla Izraela, oraz mieczu, który przeniknie duszę Matki (por. Łk 2,34-35)." (RVM 20)Maryję mogły zaniepokoić nie tylko słowa Symeona. Znała Ona przecież przerażające teksty proroka Izajasza, mówiące o cierpieniach Sługi Jahwe, jak np. taki: "Lecz On był przebity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze winy. Spadła Nań chłosta zbawienna dla nas, a w Jego ranach jest nasze zdrowie." (Iz 53,5). Słowa Symeona zapowiadające miecz boleści mogły też przypomnieć Jej Psalm 22: "Bo sfora psów mnie opada, osacza mnie zgraja złoczyńców. Przebodli ręce i nogi moje, policzyć mogę wszystkie moje kości. A oni się wpatrują, sycą mym widokiem; moje szaty dzielą między siebie i los rzucają o moją suknię." (Ps 22, 17-19).Z powodu tych wszystkich proroctw o przyszłym Mesjaszu radość Maryi zawsze łączyła się z cierpieniem, jak o tym powiedziała Ona sama św. Brygidzie. Święta Mistyczka zapisała takie Jej słowa: "Patrząc i rozważając Jego [Jezusa] piękno, moja dusza pogrążała się w radości, wiedziałam bowiem, że nie jestem godna takiego Syna. Kiedy jednak w wyobraźni dostrzegałam na Jego dłoniach i stopach ślady gwoździ i kiedy słyszałam, że – według proroków – zostanie On ukrzyżowany, wówczas me oczy rozpływały się we łzach i smutek rozdzierał moje serce. Gdy mój Syn patrzył na mnie, tak przybitą i zalaną łzami, był śmiertelnie smutny. Kiedy zaś rozważałam potęgę Bóstwa, doznawałam ponownie pociechy, wiedziałam bowiem, że Ono chce, aby tak było, i że On został posłany, by to się stało. Wtedy to poddawałam swoją wolę Jego woli. Tak więc moja radość zawsze mieszała się z boleścią." (Św. Brygida, Objawienia, Księga I, rozdz. X, tłum. z fr. M. K.) Starzec Symeon zapowiedział miecz boleści, który przeszyje serce Maryi (por. Łk 2,34-35). Ona sama wyjaśniła św. Brygidzie, jakich pięć włóczni przeszyło Jej serce w chwili śmierci Jej Syna. "W chwili śmierci mojego Syna moje serce było przeszyte pięcioma włóczniami: pierwszą włócznią było patrzenie na mojego ukochanego wszechmogącego Syna, obnażonego (...) bez możliwości okrycia Jego nagości. Drugą włócznią były bluźniercze oskarżenia miotane pod Jego adresem. Obwiniano Go o to, że jest zdrajcą, kłamcą, nikczemnym i nielojalnym szpiegiem. A ja wiedziałam, że jest sprawiedliwy, prawdomówny, że nigdy nie chciał nikogo obrazić.Trzecią włócznią była korona cierniowa, która tak nieludzko przebiła Mu głowę, że krew spływała Mu do ust, na brodę i do uszu.Czwartą włócznią było słuchanie wypowiadanych przez Niego słów: "Ojcze mój, dlaczego mnie opuściłeś?" To tak, jakby mówił: "Tylko Ty możesz mi okazać litość". Piątą włócznią, która przebiła moje serce, była Jego gorzka śmierć.A właściwie to moje serce zostało zranione tyloma włóczniami, ile krwi wypłynęło z Jego żył." (Św. Brygida, Objawienia, Księga I, rozdz. XVII, tłum. z fr. M. K.)

 

5. Odnalezienie Jezusa w świątyni

«Radosne, a zarazem dramatyczne jest również opowiadanie o dwunastoletnim Jezusie w świątyni. Ukazuje się On tutaj w swej Boskiej mądrości i zasadniczo jako Ten, kto 'naucza'. Objawienie w Nim tajemnicy Syna całkowicie oddanego sprawom Ojca jest zapowiedzią ewangelicznego radykalizmu, który w obliczu bezwzględnych wymogów Królestwa wykracza ponad najserdeczniejsze nawet więzi ludzkie. Nawet Józef i Maryja, zatrwożeni i zaniepokojeni, "nie zrozumieli tego, co im powiedział" (Łk 2, 50).» (RVM 20)

 

Tajemnice światła

16 października 2002 roku papież Jan Paweł II ubogacił Różaniec rozważaniem pięciu nowych tajemnic z życia Jezusa Chrystusa, naszego Zbawiciela. Papież nazwał je tajemnicami światła.

O jakich wydarzeniach wspominają tajemnice światła? (J 8, 12; Mt 3, 17; J 8, 1-12; Mk 1, 15;  Łk 9, 35; J 13, 50; Mt 26,20-30)

Tajemnice światła skupiają uwagę modlącego się na Chrzcie Jezusa Chrystusa, na wydarzeniach w Kanie Galilejskiej, na nauczaniu Zbawiciela, który głosił Królestwo Boże i wzywał do nawrócenia; na przemienieniu na Górze Tabor oraz na ustanowieniu Eucharystii. "Przechodząc od dzieciństwa i życia w Nazarecie do życia publicznego Jezusa – uczy Jan Paweł II – kontemplacja prowadzi nas do tych tajemnic, które ze specjalnego tytułu nazwać można 'tajemnicami światła'. W rzeczywistości całe misterium Chrystusa jest światłem. On jest «światłością świata» (J 8, 12). Jednak ten wymiar wyłania się szczególnie w latach życia publicznego, kiedy głosi On Ewangelię Królestwa. Pragnąc wskazać wspólnocie chrześcijańskiej pięć znamiennych momentów – tajemnic 'pełnych światłości' – tej fazy życia Chrystusa, uważam, że słusznie można by za nie uznać:

1. Jego chrzest w Jordanie;

2. objawienie siebie na weselu w Kanie;

3. głoszenie Królestwa Bożego i wzywanie do nawrócenia;

4. przemienienie na górze Tabor;

5. ustanowienie Eucharystii, będącej sakramentalnym wyrazem misterium paschalnego.

 

Każda z tych tajemnic jest objawieniem Królestwa, które już nadeszło w samej Osobie Jezusa."  (RVM 21)

"W tych tajemnicach, z wyjątkiem Kany, obecność Maryi pozostaje ukryta w tle. Ewangelie wspominają zaledwie kilka razy o Jej przygodnej obecności w jednym czy drugim momencie nauczania Jezusa (por. Mk 3, 31-35; J 2, 12) i nic nie mówią, czy była w Wieczerniku w czasie ustanowienia Eucharystii. Jednak rola, jaką pełni w Kanie, widoczna jest w jakiś sposób w całej drodze Chrystusa. Objawienie, które w czasie chrztu w Jordanie dał o Nim bezpośrednio Ojciec, a które w Janie Chrzcicielu odbiło się echem, w Kanie znajdujemy na Jej ustach i staje się ono wielkim macierzyńskim napomnieniem, skierowanym przez Nią do Kościoła wszystkich czasów: «Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie» (J 2, 5). Jest to napomnienie, które dobrze wprowadza w słowa i znaki Chrystusa w czasie Jego życia publicznego, stanowiąc maryjne tło dla wszystkich 'tajemnic światła'." (RVM 21)

Zachęcając nas do odmawiania "tajemnic światła", zwłaszcza w każdy czwartek tygodnia, Jan Paweł II wyjaśnia następująco ich znaczenie:

 

1. Chrzest Jezusa w Jordanie

"Tajemnicą światła jest przede wszystkim chrzest w Jordanie. Tutaj, gdy Jezus schodzi do wody – jako niewinny, który czyni siebie 'grzechem' za nas (por. 2 Kor 5, 21) – otwierają się niebiosa i głos Ojca ogłasza Go Synem umiłowanym (por. Mt 3, 17 i par.), a Duch Święty zstępuje na Niego, by powołać Go do przyszłej misji." (RVM 21)Rozważając tajemnicę chrztu Chrystusa w Jordanie, warto często medytować fragment Katechizmu Kościoła Katolickiego, który dogłębnie ukazuje nam niektóre aspekty tego wydarzenia: "Chrzest Jezusa jest z Jego strony przyjęciem i zapoczątkowaniem Jego posłania Cierpiącego Sługi. Jezus pozwala zaliczyć się do grzeszników (Por. Iz 53, 12.). Jest już "Barankiem Bożym, który gładzi grzech świata" (J 1, 29); uprzedza już "chrzest" swojej krwawej śmierci (Por. Mk 10, 38; Łk 12, 50.); przychodzi już "wypełnić wszystko, co sprawiedliwe" (Mt 3, 15), to znaczy poddaje się całkowicie woli swego Ojca. Jezus z miłości przyjmuje ten chrzest śmierci na odpuszczenie grzechów (Por. Mt 26, 39.). Na to przyjęcie odpowiada głos Ojca, który upodobał sobie w Synu (Por. Łk 3, 22; Iz 42, 1.). Duch, którego Jezus posiada w pełni od chwili swego poczęcia, przychodzi "spocząć" na Nim (J 1, 32-33. Por. Iz 11, 2.). Jezus będzie Jego źródłem dla całej ludzkości. Przy Jego chrzcie "otworzyły... się niebiosa" (Mt 3, 16), które zamknął grzech Adama; wody zostają uświęcone przez zstąpienie Jezusa i Ducha – jest to zapowiedź nowego stworzenia." (KKK 536)Tajemnica chrztu Jezusa zapowiada inny chrzest, który On sam ustanowił, a który my przyjęliśmy. Większość z nas nie pamięta dnia swojego chrztu, chociaż sakrament ten zmienił nas radykalnie. W chwili przyjęcia go zstąpił na nas Duch Święty, jak na Jezusa w Jordanie, staliśmy się dziećmi Boga, dlatego Ojciec o każdym z nas powiedział i nadal mówi, i przez całą wieczność będzie powtarzać: "To jest moje ukochane dziecko". Św. Hilary z Poitiers powie: "Wszystko, co dokonało się w Chrystusie, pozwala nam poznać, że po Jego kąpieli w wodzie Duch Święty z nieba unosi się nad nami, a przybrani przez głos Ojca, stajemy się synami Bożymi (In evangelium Matthaei, 2: PL 9, 927. KKK 537).Rozważanie tajemnicy chrztu Jezusa w Jordanie zachęca nas do przypominania sobie z wdzięcznością wielkiej łaski naszego chrztu, która – nawet jeśli sobie tego nie uświadamiamy – wpływa na całe nasze ziemskie i wieczne życie. Równocześnie powinniśmy sobie ciągle uświadamiać, że jako dzieci Ojca mamy ustawicznie ufać Mu i wypełniać Jego wolę; jako zjednoczeni z Chrystusem zobowiązani jesteśmy do upodabniania się do Niego w myśleniu, słowach i działaniu; jako napełnieni Duchem Świętym mamy poddać się Jego kierownictwu i natchnieniom, które zachęcają nas do czynienia dobra w różnych sytuacjach naszego życia.

 

2. Objawienie się Jezusa w Kanie Galilejskiej

"Tajemnicą światła jest początek znaków w Kanie (por. J 8, 1-12), gdy Chrystus, przemieniając wodę w wino, dzięki interwencji Maryi, pierwszej z wierzących, otwiera serca uczniów na wiarę." (RVM 21)

 

3. Głoszenie Królestwa i wzywanie do nawrócenia przez Jezusa

"Tajemnicą światła jest nauczanie Jezusa, w czasie którego głosi On nadejście Królestwa Bożego i wzywa do nawrócenia (por. Mk 1, 15), odpuszczając grzechy tym, którzy zbliżali się do Niego z ufnością (por. Mk 2, 3- 13; Łk 7, 47-48), dając początek tajemnicy miłosierdzia, którą On sam będzie realizował aż do skończenia świata, szczególnie poprzez powierzony Kościołowi Sakrament Pojednania." (RVM 21)

— Królestwo Boże jest w sercach ludzkich

Królestwo Boże istnieje w sercach tych, którzy kształtują swoje życie w oparciu o przykazania i wolę Boga, tacy bowiem ludzie pozwalają Mu całkowicie królować w swoich duszach. Aby królowanie Boga zrealizowało się w pełni i w naszym życiu, konieczne jest stałe nawracanie się. Polega ono na ustawicznym odwracaniu się od swojego egoizmu i podążania za złymi pragnieniami po to, by każdą chwilę dnia ukształtować zgodnie z wolą Bożą, tak jak to czyniła Maryja. W Jej sercu, podobnie jak i w sercu Jezusa, królestwo Boże istniało w całej pełni, bo nie grzech ani nie egoizm w nim królował, lecz jedyny Bóg.

Katechizm Kościoła Katolickiego zbliża nam bogactwo kryjące się pod określeniem Królestwo Boże. Warto więc sięgnąć do zamieszczonych poniżej tekstów, aby przez rozważania różańcowe wniknąć lepiej w jego tajemnicę.

— "Bliskie jest Królestwo Boże"

"Gdy Jan został uwięziony, Jezus przyszedł do Galilei i głosił Ewangelię Bożą. Mówił: Czas się wypełnił i bliskie jest Królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię" (Mk 1, 14-15). "Żeby wypełnić wolę Ojca, Chrystus zapoczątkował Królestwo niebieskie na ziemi" (Sobór Watykański II, konst. Lumen gentium, 3.). Teraz wolą Ojca jest "wyniesienie ludzi do uczestnictwa w życiu Bożym" (Sobór Watykański II, konst. Lumen gentium, 2.). Czyni to, gromadząc ludzi wokół swojego Syna, Jezusa Chrystusa. Zgromadzeniem tym jest Kościół, który na ziemi "stanowi zalążek oraz zaczątek tego Królestwa" (Sobór Watykański II, konst. Lumen gentium, 5.). (KKK 541)"Chrystus znajduje się w centrum tego zgromadzenia ludzi w "rodzinie Bożej". Zwołuje ich wokół siebie przez swoje słowa i znaki, które ukazują Królestwo Boże, oraz przez posłanie swoich uczniów. Urzeczywistni przyjście swego Królestwa przede wszystkim przez wielkie Misterium swojej Paschy: śmierć na krzyżu i Zmartwychwstanie. "A Ja, gdy zostanę nad ziemię wywyższony, przyciągnę wszystkich do siebie" (J 12, 32). "Wszyscy ludzie powołani są do tego zjednoczenia z Chrystusem" (Sobór Watykański II, konst. Lumen gentium, 3.)." (KKK 542)

 — Wszyscy ludzie są powołani do Królestwa

"Królestwo mesjańskie, głoszone najpierw dzieciom Izraela (Por. Mt 10, 5-7.), jest przeznaczone dla wszystkich narodów (Por. Mt 8, 11; 28, 19.). Aby wejść do niego, trzeba przyjąć słowo Jezusa: Słowo (Pana) porównane jest do ziarna, które wsiewa się w rolę; ci, co słuchają go z wiarą i zaliczają się do małej trzódki Chrystusowej, otrzymali już samo Królestwo; własną mocą kiełkuje następnie ziarno i wzrasta aż do czasu żniwa" (Sobór Watykański II, konst. Lumen gentium, 5.. (KKK 543)

— Należy do ubogich i do maluczkich

"Królestwo Boże należy do ubogich i do maluczkich, to znaczy do tych, którzy przyjęli je pokornym sercem. Jezus został posłany, by "ubogim niósł dobrą nowinę" (Łk 4,18) (Por. Łk 7, 22.). Ogłasza ich błogosławionymi, ponieważ "do nich należy Królestwo niebieskie" (Mt 5, 3). Właśnie "maluczkim" Ojciec zechciał objawić to, co pozostaje zakryte przed mądrymi i roztropnymi (Por. Mt 11, 25.). Od żłóbka aż do krzyża Jezus dzieli życie ubogich; zna głód (Por. Mk 2, 23-26; Mt 21, 18.), pragnienie (Por. J 4, 6-7; 19, 28). i ogołocenie (Por. Łk 9, 58.). Co więcej, utożsamia się z wszelkiego rodzaju ubogimi, a aktywną miłość do nich czyni warunkiem wejścia do swojego Królestwa (Por. Mt 25, 31-46.)." (KKK 544)

— Grzesznicy zaproszeni do Królestwa Bożego

"Jezus zaprasza grzeszników do stołu Królestwa: "Nie przyszedłem, aby powołać sprawiedliwych, ale grzeszników" (Mk 2, 17) (Por. 1 Tm 1, 15.). Zaprasza ich do nawrócenia, bez którego nie można wejść do Królestwa, ale ukazuje im słowem i czynem bezgraniczne miłosierdzie Ojca wobec nich (Por. Łk 15, 11-32.) i ogromną "radość z jednego grzesznika, który się nawraca" (Łk 15, 7). Największym dowodem tej miłości będzie ofiara Jego własnego życia "na odpuszczenie grzechów" (Mt 26, 28). (KKK 545)

— Królestwo ukazane jest w przypowieściach Chrystusa

"Jezus wzywa do wejścia do Królestwa, posługując się przypowieściami, które stanowią charakterystyczną cechę Jego nauczania (Por Mk 4, 33-34.). Przez nie zaprasza na ucztę Królestwa (Por. Mt 22, 1-14.), ale wymaga także radykalnego wyboru: aby zyskać Królestwo, trzeba oddać wszystko (Por. Mt 13, 44-45.); nie wystarczą słowa, potrzebne są czyny (Por. Mt 21, 28-32.). przypowieści są dla człowieka jakby zwierciadłami: Czy przyjmuje on słowo jak ziemia skalista czy jak ziemia żyzna? (Por. Mt 13, 3-9.) Co czyni z otrzymanymi talentami? (Por. Mt 25, 14-30. Jezus i obecność Królestwa na tym świecie w tajemniczy sposób stanowią centrum przypowieści. Trzeba wejść do Królestwa, to znaczy stać się uczniem Chrystusa, aby "poznać tajemnice Królestwa niebieskiego" (Mt 13, 11). Dla tych, którzy "są poza" (Mk 4, 11), wszystko pozostaje niejasne (Por. Mt 13, 10-15.)." (KKK 546)

 — Znaki Królestwa Bożego

"Słowom Jezusa towarzyszą liczne "czyny, cuda i znaki" (Dz 2, 22), które ukazują, że Królestwo jest w Nim obecne. Potwierdzają one, że Jezus jest zapowiedzianym Mesjaszem (Por. Łk 7, 18-23.)." (KKK 547)

"Znaki wypełniane przez Jezusa świadczą o tym, że został posłany przez Ojca (Por. J 5, 36; 10, 25.). Zachęcają do wiary w Niego (Por. J 10, 38.). Tym, którzy zwracają się do Jezusa z wiarą, udziela On tego, o co proszą (Por. Mk 5, 25-34; 10, 52.). Cuda umacniają więc wiarę w Tego, który pełni dzieła swego Ojca; świadczą one, że Jezus jest Synem Bożym (Por. J 10, 31-38.), Mogą jednak także dawać okazję do "zwątpienia" (Mt 11, 6). Nie mają zaspokajać ciekawości i magicznych pragnień. Mimo tak oczywistych cudów Jezus jest przez niektórych odrzucany (Por. J 11, 47-48.); oskarża się Go nawet o to, że działa mocą złego ducha (Por. Mk 3, 22.)." (KKK 548) "Wyzwalając niektórych ludzi od ziemskich cierpień: głodu (Por. J 5, 5-15.), niesprawiedliwości (Por. Łk 19, 8.), choroby i śmierci (Por. Mt 11, 5.), Jezus wypełnił znaki mesjańskie. Nie przyszedł On jednak po to, by usunąć wszelkie cierpienia na ziemi (Por. Łk 12,13. 14; J 18, 36.), ale by wyzwolić ludzi od największej niewoli – niewoli grzechu (Por. J 8, 34-36.), która przeszkadza ich powołaniu do synostwa Bożego i powoduje wszystkie inne ludzkie zniewolenia." (KKK 549)

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin