00:00:17:Co ty my�la�a�?�e pachn� r�ami? 00:00:22:Trzyma mnie tu, jak zwierz� 00:00:27:Wsta�!|-Nie mog�! 00:00:30:Zr�b to dla swojej matki.|-A co, ona te� chce mnie zabi�? 00:00:33:Dlaczego ona nie przyjdzie?|-Je�li tu przyjdzie, to on zabije j�. 00:00:47:Zostaw mnie! 00:00:57:Nie musisz tego dotyka�|-A co to jest? 00:01:08:Dziecko... 00:01:12:Oni je zabili... 00:01:15:Kto taki? 00:01:20:I je tam trzymaj�... 00:01:24:Kiedy to si� sta�o?|-Kiedy oni zmusili ci� do p�j�cia do klasztoru? 00:01:30:Mnie te� tu trzyma� 00:01:48:Ono tu musi zosta� 00:02:00:Nie powinna� tego dotyka� 00:02:10:Musz� z ni� porozmawia� 00:02:31:Nie wolno ci tu wi�cej przychodzi� 00:02:33:Je�li wci�� b�dziesz tu przychodzi�,|to wypuszcz� psy i zjedz� ci� po kawa�ku. 00:02:37:Chcesz wiedzie�, gdzie jest Angela?|-Ona odesz�a -Gdzie? 00:02:47:Musisz zapomnie� o tej ulicy i o tym domu. 00:02:50:Angela juz nigdy nie wr�ci. 00:02:53:Powiedz mi gdzie ona jest! 00:03:13:Prosz�, pozw�l mi si� dowiedzie� czy nie sta�o si� z ni� co� z�ego 00:03:16:Poniewa� nie chc� by sta�o si� jej co� z�ego 00:03:20:Chcia�am z ni� tylko porozmawia�.Tylko ciebie mog� o to prosi� 00:03:24:Czy ja kiedykolwiek ci� o co� prosi�am? O nic Prosz� tylko ten jeden raz 00:03:27:Nie musz� wiedzie� dlaczego , chc� tylko wiedzie� czy ona �yje 00:03:30:Prosz� ci� , powiedz mi czy ona �yje 00:03:44:Jak co niedziel� zaczynamy �wi�ci� nowy tydzie� 00:03:48:W kt�rym przypominamy sobie ubieg�e dni 00:03:51:Z naszym Panem, Jezusem Chrystusem 00:03:53:Ca�y b�l 00:03:55:Niespatawiedliwo��,Kalwari�, jego �mier� 00:03:59:Z�o�enie do grobu i w ko�cu zmartwychwstanie 00:04:04:Ten tydzien daje nam nadzieje 00:04:08:�e w nikim nie ma zmartwychwstania,opr�cz Chrystusa 00:04:13:Bo zmartwychwstanie daje nam Chrystus 00:04:16:To on zwyci�y� grzech i �mier� 00:04:19:I daje nam nadzieje wyzwolenia od grzech�w 00:04:34:Mog� z tob� porozmawia�? 00:04:57:Nie mog� ju� d�u�ej tego wytrzyma�! 00:05:02:Jak d�ugo to ma trwa�? 00:05:05:Dop�ki nie zrozumie �e musi mnie s�ucha� 00:05:11:Salvatore, prosz�! 00:05:15:Prosz�, Salvatore, wypu�� j�!Inaczej ona umrze 00:05:20:Nikt nie lubi umiera�, twoja c�rka tak�e 00:05:25:Chod� do ��ka 00:05:29:Nie widzisz,�e jest uparta 00:05:34:Wi�c zostanie tam na zawsze 00:05:48:Czy ju� wi�cej jej nie zobacz�? 00:05:51:Nie potrafi� o niej zapomnie� 00:05:55:Musisz zapomnie� o Sarze!-Dlaczego ona ju� mnie nie szuka? 00:06:04:Ona ju� ci� nie lubi-Co chcesz powiedzie�? 00:06:10:Ona zosta�a obiecana Tommasowi 00:06:12:Syn Giovanniego, tak...-Wiem kim on jest! 00:06:18:Kiedy oni wezm� �lub? 00:06:21:Nied�ugo.W czercu 00:07:44:Co to ma znaczy�? 00:07:46:Gdzie jest obiad? 00:07:50:Odpowiesz mi? 00:07:54:Wyprowad� j� stamt�d! 00:07:56:Kim ty jeste�,�eby� mi m�wi�a co powinienem robi�? 00:07:59:Jestem jej matk� 00:08:01:Wiem tylko,�e nigdy jej nie chcia�e� 00:08:04:I masz racj� 00:08:07:Ale mam tylko j� , wi�c ona musi wyj��! 00:08:10:Pos�uchaj... 00:08:12:Nie podno� na mnie g�osu, albo poka�e ci gdzie twoje miejsce 00:08:15:To ty jeste� wszystkiemu winna 00:08:17:Zawsze j� chroni�a�.Dlatego sta�a si� tym czym jest 00:08:21:By�bym bardziej szcz�liwy gdyby by�a zwyk�� suk� ni� cz�owiekiem 00:08:25:Dla mnie ona juz jest martwa 00:08:32:Masz racj� zrobi�am b��d 00:08:36:Ala nadal mo�na zrobi�...co� w�a�ciwego 00:08:42:POzwoli�abymm jej sta� si� m�czyzn� bo ty tak chcia�e� j� widzie�-O czym ty m�wisz? 00:08:47:Duchowny nam to u�atwi�-Zamknij si�, to jest stara historia 00:08:52:W oczach Naszego Pana ta historia jest wci�� aktualna 00:08:54:Powiedzia�em by� si� zamkn�a! 00:08:57:Usi�d�, a ja przynios� co� do jedzenia 00:09:01:Wiem, co mo�emy powiedzie� duchownemu 00:09:06:Nie potrzebuj� twoich rad 00:09:10:Kochanej Matki 00:09:17:Ale o czym ty m�wisz? 00:09:19:Wiem,�e duchowny nie b�dzie chcia� ze mn� rozmawia� za darmo 00:09:23:Ale co mo�e by� niew�a�ciwego mi�dzy ch�opcem a dziewczyn�,Lucia? 00:09:26:Prawda jest taka,�e jednak wci�� jest dostrzegalna r�nica.Ty jeste� ekspertem 00:09:31:Mamy jednak troch� do�wiadczenia z naszej rodziny 00:09:35:Moglabym si� sowicie odwdzi�czy� 00:09:39:Ty zwariowa�a�-Dlaczego? 00:09:40:Nie miesza�am si� do tej"praktyki" z moj� siostr� Agnese? 00:09:45:Zwariowana i op�tana 00:10:06:"ma�e dziecko"wewn�trz szklanego s�oika 00:10:10:To wydaje si� by� jaszczurk� 00:10:12:Ale by� mo�e to jest prawdziwa jaszczurka 00:10:15:Dlatego Angela mo�e by� r�wnie� m�czyzn� 00:10:19:Ka�dy mo�e si� pomyli� 00:10:48:Jestem brudna 00:10:50:Sta�a� si� jak ma�y ptaszek 00:10:55:Co robisz?-Uwalniam ci� 00:10:57:Ale ja nie po�lubi� Ventury, nie po�lubi� nikogo 00:11:00:To ju� nie ma �adnego znaczenia, to ju� ci� nie dotyczy 00:11:04:Chcia�am urodzi� ch�opca, wi�c teraz b�dziesz ch�opcem-Co? 00:11:10:To jest bardzo proste, Angela 00:11:11:Nale�y tylko zmieni� metryk� w archiwum i twoje imi� 00:11:15:I powiedzie� duchownemu,�e tamte by�o niew�a�ciwe 00:11:18:Bardzo za tob� t�skni�am matko 00:11:24:Chod�my st�d 00:11:29:Musisz kurczowo trzyma� si� mnie, Angelo 00:11:33:Tutaj, widzisz te kroki?Tutaj 00:11:49:Ostro�nie, jest zbyt du�o �wiat�a,Angelo 00:11:52:Zamknij oczy,musisz mocno trzyma� si� mnie-Mamo... 00:12:04:Tutaj, ju� jeste�my.Teraz zamknijmy to 00:12:17:Du�o o tym my�la�em 00:12:20:Nie mog� na zawsze zajmowa� si� kamienio�omem 00:12:23:Ty jeste� m�czyzn� i mnie zast�pisz 00:12:28:Ale jak to si� mo�e uda�? 00:12:30:Czy� nie jeste� podobna do m�czyzny?-Jestem kobiet� 00:12:35:To jest jedyne wyj�cie aby� mog�a si� uratowa� 00:12:39:B�dziesz m�czyzn�, albo wr�cisz tam sk�d przysz�a� 00:12:44:Ka�dy w mie�cie mnie zna-W mie�cie ka�dy jest zaj�ty w��snymi sprawami 00:12:49:�wiat si� zmienia, a nie zawsze jest psem co� co szczeka 00:12:52:Hau, hau, to ka�dy potrafi zrobi� 00:12:55:Staniesz si� m�czyzn� natychmiast 00:12:59:A oni nawet nie b�d� mieli czasu by si� zastanowi� 00:13:01:B�d� zwraca� si� do ciebie jak do swego szefa 00:13:07:Daj mi godzin� 00:13:18:Sara! 00:13:21:Sara! Angela! 00:13:24:Wi�c jeste� zdrowa 00:13:27:Sara?-Pojecha�a z Baronow� do miasta z dokumentami 00:13:32:Kiedy ona wr�ci?-Nie wiem, mia�y do za�atwienia wiele spraw 00:13:37:Powiedz jej, �e czekam na ni� w kamienio�omie z Madonnami 00:13:41:Jeste� chuda 00:15:06:Assabbinirica" 00:15:09:Assabbinirica" 00:15:14:Nie zatrzymuj si�-Podnie� g�ow� i patrz przed siebie 00:15:20:Amune,chod� tutaj! 00:15:40:Co ty robisz, ca�a drzysz?Masz by� m�czyzn� 00:15:45:Oni s� jak ty 00:15:50:Chod�!Podejd� tu! 00:15:59:Pos�uchaj mnie 00:16:03:To jet m�j syn:Angelo 00:16:07:Od dzisiaj pracuje on ze mn� 00:16:11:Mieszka� tu ze mn� przez lata.Powiedzia�am mu wszystko o kamienio�omie 00:16:17:Wie wszystko co powinien 00:16:22:B�dzie pracowa� tu ze mn�.Powiedzia�am mu wszystko o kaminio�omie 00:16:25:To jest m�j syn 00:16:27:Nazywa si� Angelo 00:16:33:Jest taki jak ja 00:16:38:Do pracy!Idziemy 00:18:02:Angela... 00:18:13:Angela! 00:18:21:Nie m�w nic prosz� 00:18:26:Dlaczego..tak?-By by� zawsze z tob� 00:18:31:Mog� zrzec si� tej sukienki do ko�ca �ycia je�li w ten spos�b mo�emy by� razem 00:18:35:Na ca�e �ycie 00:19:01:Nie mo�emy by� razem nawet jedn� minut� 00:19:06:Tak wiele rzeczy si� zmieni�o 00:19:10:Co znaczy,�e si� zmieni�o? 00:19:14:Zmieni�o si�? Nie wierz�,�e nie kochasz mnie r�wnie mocno 00:19:19:Nie wierz� ci... 00:19:53:Po�lubi� Sare 00:19:56:A czy jeste� m�czyzn�? 00:19:59:Chod� i udowodnij 00:20:05:Wsta�cie 00:20:18:Podnie�cie 00:20:24:Uwa�aj! 00:20:57:Naprawd� chcesz po�lubi� Angelo?|-Tak 00:21:01:Ale...jak chcesz to zrobi�? 00:21:03:M�wi�a�,�e nie obawiasz si� duchownego|-Nie. 00:21:07:Naprawd� go kocham 00:21:13:Nie mog� oprze� si� z�udzeniu,�e Angelo jest kim� kogo znam. 00:21:18:Musisz mi powiedzie�. 00:21:21:Nie wierz� w to co m�wi duchowny i inni w mie�cie. 00:21:23:Chc� us�ysze� to od ciebie.|Czy to jest prawda? 00:21:29:Nie, musisz mi to powiedzie� prosto w oczy. 00:21:32:�e Angelo jest takim m�czyzn� jak ja. 00:21:36:On jest m�czyzn�. 00:21:39:On jest m�czyzn�, Tommaso. 00:21:41:Zasz�a pomy�ka przy jego narodzinach. 00:21:45:Kochasz go? 00:21:49:Czy tak bardzo ci� kocha,�e chcesz go po�lubi�? 00:22:48:Psy! 00:23:13:Wci��...nie mog� uwierzy� �e to jest prawda 00:23:21:Co robisz?-Jestem m�czyzn� 00:23:40:Jestem m�czyzn� 00:23:46:Wiesz,�e to nie jest prawda 00:26:27:Ty jeste� Vicari Angelo?-Tak 00:26:30:Mam list dla ciebie 00:26:43:Kt�ry to Vicari Angelo?-To ja 00:26:49:Chod� ze mn� 00:26:57:Sta� z przodu 00:27:06:Dla ciebie, to jest szczeg�lna okazja-Wiem, ale... 00:27:09:Zamknij si�!W wojsku m�wi�,�e tylko jeden zadaje pytania 00:27:13:Przepraszam-Rozbieraj si� 00:27:16:Czy wcze�niej chcia�by� mi to wyt�umaczy�...-Nie mam zamiaru Vicari 00:27:20:Tutaj musisz si� nauczy� s�ucha� nas wszystkich 00:27:24:Ciekawy str�j-Czy musz� si� rozbiera�? 00:27:28:Do naga 00:27:48:Powiedzia�em wszystko 00:27:49:Co ty masz na sobie?By�e� kiedy� ranny?-Nie 00:28:15:Dlatego chcia�em ci wyt�umaczy� 00:28:18:Ja wiem o wszystkim 00:28:22:Baron r�wnie� wie 00:28:26:Tyle,�e chcia�em to zobaczy� na w�asne oczy 00:28:29:I co teraz?-Ubieraj si� 00:28:32:Dla kraju jeste� m�czyzn� 00:28:34:Ale nie jeste� zdolny by slu�y� w armii 00:29:01:Dzi� wieczorem pomagamy Venturze wys�a� tawern� 00:29:04:�adnej tawerny.P�acimy ludziom tutaj, na koniec dnia 00:29:08:co ty m�wisz,Angelo?Nie dosta�e� wiadomo�ci? 00:29:12:Je�li to robisz dla Ventury...-To nie ma nic wsp�lnego z Ventur� 00:29:16:Zostaw nas w spokoju,Vincenzo 00:29:19:Co to ma znaczy� u diab�a? 00:29:21:Je�li to jest moje miejsce, to chc� to zrobi� po swojemu 00:29:24:W tych sprawach nie ma miejsca na twoje czy moje racje 00:29:28:To jest decyzja Barona-Tak wiem 00:29:30:To dzi�ki pensji Barona jeste�my w stanie si� utrzyma� 00:29:34:Wi�c o co ci chodzi? 00:29:37:Kiedy ludzie s� szcz�liwsi , pracuj� lepiej 00:29:40:I Baron jest szcz�liwszy 00:29:43:Jedynie ch...
graphitte84