Grimm.S02E19.HDTV.XviD-AFG.txt

(29 KB) Pobierz
00:00:00:Poprzednio.
00:00:01:Nazywajš się|Wesen.
00:00:03:Uwierz mi, oni istniejš.
00:00:05:- Widzisz ich cały czas?|- Tylko gdy sš wkurzeni.
00:00:10:Oni wszyscy wiedzš,|że jeste Grimmem?
00:00:12:Chyba potrafiš to wyczuć|gdy ich rozpoznaję.
00:00:19:www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:23:Od samego poczštku|spiskowali przeciwko niemu.
00:00:25:Nick co mi zabrał,
00:00:27:więc ja co zabrałam jemu.
00:00:30:Jest w pišczce.
00:00:31:Okradli go.
00:00:33:- Tak bardzo cię kocham.|- Kim jeste?
00:00:35:Czy to nie dziwne, że Juliette|nie pamięta tylko ciebie?
00:00:39:Może Adalind planowała|to od samego poczštku.
00:00:40:Ale muszš jeszcze zdobyć|to co najważniejsze.
00:00:43:Nie zgub tego. Pilnuj|tego jak oka w głowie.
00:00:45:To kapitan|obudził Juliette.
00:00:48:On ocalił jej życie.
00:00:49:Czego chcesz ode mnie?
00:00:50:Jeli pokonamy to co nas różni,|przejdziemy do historii.
00:00:53:- Ufasz mu?|- Nie wiem.
00:00:54:Juliette przypomniała sobie,|że widziała cię w przyczepie.
00:00:57:Mylicie, że|odzyskuję pamięć?
00:01:15:Co zabralicie|z Konstantynopolu
00:01:19:w 13-tym wieku,|co było tak cholernie ważne?
00:01:34:Co żecie ukryli?
00:01:58:Cholera.
00:02:11:Co do diabła?
00:02:17:Żartujesz sobie?
00:02:31:Aah!
00:02:46:John?
00:02:49:O mój Boże.|O mój Boże.
00:03:18:<font color="#40bfff">Tłumaczenie <font color="#FFA500">Pluszak dla Pluszowej</font></font>
00:03:25:Podsumowujšc mój ojciec był|bardzo starowiecki, okej?
00:03:27:Bardzo starowiecki.|Twój tata wcišż poluje?
00:03:30:Coż...
00:03:30:Ujmę to w inny sposób.
00:03:32:Ja nie pytam,a on wie, że lepiej|o tym ze mnš nie rozmawiać.
00:03:34:Ale raczej nie zamawiajš|niczego z dostawš do domu,
00:03:35:Tyle mogę ci powiedzieć.
00:03:37:A co z twojš mamš?
00:03:38:Coż, nie jestem pewien,
00:03:39:ale nie wypuszcza ojca|nigdzie samego.
00:03:41:Zwłaszcza w nocy,|bo niezbyt mu wychodzi
00:03:43:wracanie samemu do domu.
00:03:45:Nadal mieszkajš w domu,|w którym się wychowałe?
00:03:46:Tak.|W Half moon lake, New Hampshire.
00:03:48:To samo miasto, ta sama ulica.
00:03:50:Ten sam wielki dom|z trzema sypialniami
00:03:52:stojšcy zaraz przy stanowym|lesie, rozumiesz?
00:03:54:Łatwy dostęp.
00:03:56:Ale prawdziwy problem jest taki,|że oni po prostu... za mnš tęskniš
00:03:58:chcš przyjechać i spędzić|ze mnš parę tygodni.
00:04:00:Co w tym złego?
00:04:02:Nic. Tylko, nigdy|nie zatrzymujš się w hotelu.
00:04:04:Zawsze mieszkajš tutaj,|a obecnie byłoby to niezręczne,
00:04:05:ponieważ...
00:04:07:A, racja. Nick i twoi rodzice|pod jednym dachem.
00:04:08:Włanie, to byłby problem.
00:04:09:Podsumowujšc,
00:04:11:Nie chcę, żeby Nick|zabił moich rodziców.
00:04:12:Nie, żeby nie dawali mu|wielu powodów.
00:04:14:Nick na pewno zrozumie, prawda?
00:04:16:Po prostu się wyprowadzi|na czas ich wizyty?
00:04:18:Może zamieszkać z Hankiem|albo nawet ze mnš.
00:04:19:Tak, może.
00:04:21:Tylko po prostu w obecnej sytuacji,
00:04:23:Nie jestem pewien, czy Nick|da sobie radę beze mnie tak długo.
00:04:24:Mówił co o Juliette?
00:04:26:Niewiele,|ale nie wyglšda na to,
00:04:28:żeby się zeszli w najbliższym czasie.
00:04:30:Ale nigdy nic nie wiadomo.|Zwišzki sš nieprzewidywalne.
00:04:47:Monroe, wstałe?
00:04:49:Hej, Monroe! Jeste w domu?|Potrzebuję twojej pomocy!
00:04:53:O, tutaj jeste.|Czeć, Rosalee.
00:04:56:Czeć.
00:05:08:Oh.
00:05:10:Zdaje się, że przeszkadzam?
00:05:18:Pójdę do swojego pokoju.
00:05:23:Nick, czekaj,|jeli potrzenujesz jego pomocy...
00:05:24:nie, nie, nie.|To może poczekać.
00:05:26:- Oh.|- Rozumiesz co mam na myli?
00:05:28:Chyba masz rację.
00:05:31:To chyba nie najlepszy pomysł
00:05:33:gocić twoich rodziców w tym momencie.
00:05:36:Może spróbujmy ponownie|jutro wieczorem?
00:05:39:U mnie.|Na pewno przyjdę.
00:06:02:Więc... jaki to problem?
00:06:08:Przepraszam, Monroe.
00:06:09:Ale wyglšda, że między|wami układa się znakomicie.
00:06:12:Tak. Właciwie,|to układa się niesamowicie dobrze.
00:06:15:Więc jedno zakłócenie|w najlepszej chwili,
00:06:19:nie oznacza jeszcze końca wiata.
00:06:22:Co tam masz?
00:06:28:- Ciotka mi to dała.|- Co to jest?
00:06:31:Przypuszczalnie to jeden z kluczy,
00:06:34:który zamknšł co bardzo ważnego.
00:06:37:O, człowieku.|To co bardzo starego.
00:06:41:Moczysz to w atramencie...|I odbijasz częć mapy.
00:06:47:Mama mi powiedziała,|że jest jeszcze szeć takich...
00:06:51:Hej!
00:06:52:Monroe, gdzie się wybierasz?
00:06:54:Chyba to poznaję, Nick.|Chyba to znam.
00:06:57:- Klucz? Poważnie?|- Nie, mapę.
00:06:59:Ale klucz jest bardzo stary.
00:07:00:Zrobiono go chyba gdzie|w redniowieczu.
00:07:02:Wiesz, wiele z nich zostało|zaprojektowanych w klasztorach.
00:07:06:To strażniko-klucz,|i nie mowię tutaj
00:07:08:o klawiszach.
00:07:09:To... oni używajš wielu przeszkód,|nazwanych strażnikami.
00:07:12:Ale w chwili obecnej najbardziej|interesuje mnie mapa.
00:07:17:Okej.
00:07:20:To starożytna mapa|Schwabii,
00:07:22:to jest Swabia,|która jest w Bavarii.
00:07:26:Widzisz podobieństwa|pomiędzy tš mapš i twojš?
00:07:30:Skšd ty to wszystko wiesz?
00:07:32:Cóż, mój pra-pra-pra-|dziadek ze strony mojej matki
00:07:34:był kartografem w Colmar,|która jest w Alsace Lorraine,
00:07:38:które jest właciwie na wprost|czarnego lasu.
00:07:40:Nieważne.
00:07:41:Nieważne, odziedziczyłem po nim|tonę szpargałów, których nie spalono
00:07:43:podczas wojny francuzko-pruskiej,|gdy Niemcy zajęli Colmar.
00:07:47:Według mnie, tš twojš mapę|narysowano w stylu Behaim,
00:07:50:który umieszcza jš w Schwarzwaldzie.
00:07:53:Przepraszam, w czarnym lesie.
00:07:55:Widzisz? Sposób w jaki narysowano|wzgórza i rzeki...
00:07:57:To wszystko jest zbyt|dokładne jak na tamte czasy.
00:07:59:Więc twierdzisz, że ten|mały fragment mapy,
00:08:02:przedstawia teren gdzie|w Niemczech?
00:08:03:Włanie tak.
00:08:04:Stawiam na to mojego pra-pra-pra-|dziadka.
00:08:07:Do czego w ogóle prowadzi ta mapa?
00:08:09:Prawdopodobnie krzyżowcy|w 13-tym wieku
00:08:12:ograbili Konstantynopol,|i znaleli co
00:08:16:co uważali za zbyt potężne,|aby zwrócić to
00:08:18:rodzinom królewskim, które|finansowały ich krucjaty.
00:08:22:I było ich siedmiu Grimmów.
00:08:24:Musieli znaleć co naprawdę ważnego.
00:08:26:Masz jaki pomysł co?
00:08:27:Nikt nie ma pojęcia.
00:08:30:Ale wielu ludzi chce się dowiedzieć
00:08:31:i sš gotowi za to zabić.
00:08:32:Okej.
00:08:34:Więc kto ma pozostałe szeć kluczy?
00:08:37:Nie mam pewnoci.
00:08:42:Ale jest kto kto może wiedzieć.
00:08:46:Zabrałam cię, Nick.
00:08:48:Zabrałam cię na to przyjęcie|u Davida i Roni,
00:08:49:ale co robilimy|zanim się pocałowalimy?
00:09:02:- Juliette.|- Hej.
00:09:04:- Nie wyglšdasz na szczęliwš.|- Poważnie? Tak to widać?
00:09:07:Troszeczkę.
00:09:08:Problemy z Nickiem?
00:09:10:Nie.
00:09:12:To mieszne.|Ja jestem mieszna.
00:09:14:Wszystko w porzšdku,|Ja... układa się nam wietnie.
00:09:16:Jestemy tacy mili dla siebie
00:09:18:ale żadne z nas nie powiedziało co czuje.
00:09:20:Oh, w znaczeniu słowa "miłoć".
00:09:23:Nie powiedziałam tego.
00:09:28:Ja... wezmę dolewkę.
00:09:30:Zaraz wracam.
00:09:32:Czeć, Nick.|Czeć, Roni.
00:09:34:- Hej.|- Twoi przyjaciele sš naprawdę mili.
00:09:37:Dobrze, cieszę się, że dobrze się bawisz.
00:09:39:Ja...
00:09:40:Z tobš.
00:09:43:Oh, rozumiem.
00:09:46:Tradycja.
00:09:47:Popsułam tš chwilę.
00:09:49:Nie. Wcale nie.
00:10:00:Próbuję ci powiedzieć,|że cię kocham.
00:10:06:To dobrze, bo|też cię kocham.
00:10:15:Umiech proszę.
00:10:41:Bogu dzięki wróciłe.
00:10:44:Daj mi to.
00:10:56:- Kochanie.|- Mm!
00:10:57:Kochanie, powoli.
00:11:01:Udławisz się.
00:11:05:O, nie, zraniłe się.
00:11:08:W porzšdku.|Nie martw się.
00:11:10:Jak się czujesz?|Lepiej.
00:11:12:Dziecko kopie.|Chcesz poczuć?
00:11:24:To miłe.
00:11:26:Musisz odpoczšć.
00:11:28:Rano musimy się ruszać dalej.
00:11:29:O Boże.
00:11:31:Nie mogę tak dłużej.
00:11:34:Mylałam, że jestemy tu bezpieczni.
00:11:35:Ja także.
00:11:38:Przykro mi.
00:11:44:Mamy nowe informacje|o ataku na ranczu Hadleya,
00:11:46:przy drodze bell crossing.
00:11:47:Potwierdzono jednš osobę zabitš,
00:11:49:okaleczone bydło.
00:11:50:Badania medyczne trwajš.
00:11:52:Rolnik twierdzi, że to atak obcych,
00:11:53:i nie chodzi o nielegalnych imigrantów.
00:11:55:Postępować ostrożnie,|podejrzenie schorzeń umysłowych.
00:12:28:Cholera.
00:12:30:Mamy problem.|Jaki?
00:12:33:Samochód nie chce zapalić.
00:12:34:To albo akumulator albo|rozrusznik, nie jestem pewien.
00:12:36:- Co zrobimy?|- Zostaniesz tutaj,
00:12:39:będziesz odpoczywać.
00:12:40:Zdobędę inny samochód.
00:12:42:Nie chcę żeby odchodził.
00:12:43:Ja także nie chcę, kochanie,
00:12:45:ale nie mamy wyboru.
00:12:51:Kocham cię.
00:12:54:Damy radę.
00:13:06:- Spóniłem się na co?|- W pewnym sensie.
00:13:10:Rozumiem, że nie chodzi o ledztwo?
00:13:13:Chodzi o klucz.
00:13:21:Cóż, lepszej okazji na tš rozmowę nie będzie.
00:13:23:Wiem, że jest siedem kluczy.
00:13:26:Wiem, że prowadzš do czego ukrytego
00:13:28:w 13-tym wieku.
00:13:30:Wiesz co to jest?
00:13:32:Oto co wiem.
00:13:34:Rodziny królewskie majš cztery z siedmiu kluczy.
00:13:37:Ty masz jeden.
00:13:39:To oznacza, że sš jeszcze dwa nie odnalezione.
00:13:42:Gdy mapy z wszystkich siedmiu kluczy
00:13:44:zostanš złożone razem, poznamy położenie
00:13:47:tego co ukryto.
00:13:48:Tych siedmiu krzyżowców,|którzy podjęli się
00:13:50:oszukać rodziny królewskie,|to byli twoi przodkowie.
00:13:55:Jednakże jeden z nich zdradził pozostałš szóstkę.
00:13:58:Zrobił to po okrutnych torturach.
00:14:02:Więc twoi przodkowie torturowali|jedn...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin