Breaking.Bad.S01E03.HDTV.XviD-LOL.txt

(19 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:42:Rozłóżmy to na czynniki pierwsze.
00:00:45:Wodór.
00:00:47:Ile?
00:00:48:Na mole?
00:00:49:- To sš 63%.|- 63?
00:00:52:To dopiero wielka częć.
00:00:54:Następnie tlen.
00:00:56:Tlen: 26%.
00:00:58:26.
00:00:59:Mamy wodę.
00:01:00:Węgiel - 9%.
00:01:01:Węgiel, 9.
00:01:04:- W sumie 98%?|- Zgadza się.
00:01:07:Azot: 1.25%.
00:01:10:1.25.
00:01:11:To daje nam|99 i ćwierć.
00:01:14:Zostały ci tylko|ladowe elementy.
00:01:17:Teraz pozostajš tylko domysły.
00:01:20:Chwila.
00:01:21:A wapń?
00:01:22:Wapń to nie będzie domysł.
00:01:24:Cały szkielet|można do niego zaliczyć.
00:01:26:Tak mylisz?
00:01:27:Zgadza się.
00:01:28:Wapń.|Wapń stanowi 0.25%.
00:01:32:Co?
00:01:33:Tak mało?|Poważnie?
00:01:36:Cholera, nigdy bym|nie pomylał.
00:01:38:Dobra, więc...może|jeszcze żelazo?
00:01:42:Żelazo. Dobrze...
00:01:44:0.00004%.
00:01:51:Co?!
00:01:52:Wszystkie hemoglobiny|majš żelazo.
00:01:54:Widocznie nie zajmuje dużo.
00:01:56:Widocznie.
00:01:57:Sód.
00:01:59:Sód: 0.04.
00:02:01:0.04.
00:02:03:Fosfor: 0.19.
00:02:06:0.19.|Jest.
00:02:11:Więc całoć ma w sumie...
00:02:16:99.888042%.
00:02:24:Więc my jestemy 0.111958%.
00:02:32:Mamy chyba wszystko.
00:02:34:Tak?
00:02:37:No nie wiem.|Po prostu... co...
00:02:40:Wydaje się, że czego brakuje.
00:02:42:Nie uważasz?
00:02:45:Ludzie muszš mieć|więcej procent, niż tyle.
00:03:00::: Napisy - Rarehare ::
00:03:04:Breaking Bad 1x3|...And the Bag's in the River
00:03:19:Nienawidzę tych butów.
00:03:21:Wyglšdam przez nie, jakbym|zmieniała brudne gacie
00:03:25:i karmiła zupkami jakich
00:03:27:ohydnych starców,|a potem autobusem
00:03:30:jechała nakarmić moje 16 kotów.
00:03:31:Więc czemu je nosisz?
00:03:34:Dzięki za wsparcie.
00:03:36:Mój skšpiec jest strasznie skšpy.
00:03:41:Joł. Co tam?
00:03:42:Mógłby zadzwonić|za 2 minuty?
00:03:45:Dzięki. Czeć.
00:03:48:Muszę co załatwić.
00:03:50:Kobieta?
00:03:55:Louis.
00:03:57:Ma interes.
00:04:00:Byle szybko.
00:04:02:I proszę...|nie mów 'joł'.
00:04:07:Nie wiesz,|jak tego nienawidzę.
00:04:15:Poplamiła tam.
00:04:19:Powinna teraz chodzić po drabinach?
00:04:21:Nie mam nic przeciwko,
00:04:22:żeby zajęła moje miejsce.
00:04:24:Nie rozumiem po prostu,|czemu Walt tego nie robi.
00:04:26:Tak.
00:04:27:wietny pomysł.
00:04:31:Pracuję nad nowym opowiadaniem
00:04:34:i jest tam pewien ćpun,
00:04:37:i chciałabym...wiesz,
00:04:41:potrzebuję twojej pomocy.
00:04:42:Paliła kiedy trawkę|w liceum, prawda?
00:04:50:To znaczy, chociaż próbowała.
00:04:59:Być może próbowałam.|A co?
00:05:03:Pamiętasz, czy to wpływało
00:05:04:na twój nastrój,|to znaczy
00:05:06:zmieniało go, albo...
00:05:08:Byłam bardziej poważna.
00:05:11:Naprawdę?
00:05:12:Bo ja zapamiętałam,
00:05:16:że stawałam się przez nie... beztroska.
00:05:19:Zastanawiam się, czy mogłaby...
00:05:26:Wiesz, chodzi tylko o tš postać.|Utknęłam na niej.
00:05:29:Zapomnij.
00:05:30:Walter Jr. pali trawkę?
00:05:31:Co? Nie! Nie.
00:05:36:- Jak mogła tak...|- Skšd jš bierze?
00:05:38:Marie.
00:05:39:Poważnie.|Od tego Louis'a?
00:05:42:Co zamierzasz zrobić?
00:05:43:Marie, spójrz na mnie.
00:05:47:Pytałam tylko o postać, którš opisuję.|To wszystko.
00:05:51:Prawa ręka do Boga.|Walter Jr. nie pali trawki.
00:05:55:Z tego, co wiem.
00:05:59:Z tego, co wiesz?
00:06:01:Marie.
00:07:50:Popatrz na mnie.
00:07:54:Odwróć się i popatrz na mnie.
00:08:00:To... to co...
00:08:05:Nie założyłbym tego|najgorszemu wrogowi.
00:08:09:To mnie upokarza.
00:08:16:Wybacz.
00:08:19:Masz nadzieję, że to ułatwi wam sprawę|i padnę tu trupem, prawda?
00:08:23:Nie ma szans.
00:08:25:Zabij mnie, albo wypuć.
00:08:29:Nie jeste taki, Walter.
00:08:36:Skšd znasz moje imię?
00:08:39:Jesse.
00:08:41:Powiedział mi i Emilio.
00:08:44:Kiedy wpadł sprzedać wasz towar.
00:08:47:Czemu?
00:08:49:Grozilicie mu?|Bilicie go?
00:08:51:Nie.
00:08:57:Co jeszcze ci powiedział?
00:09:00:Wszystko, co wiedział.
00:09:03:Byłe jego nauczycielem w liceum.
00:09:06:Jak pewnego razu uczyłe ich o dwutlenku węgla,
00:09:08:tworzšc wodę gazowanš w klasie.
00:09:11:Twój syn jest kalekš,
00:09:13:porusza się na|wózku inwalidzkim.
00:09:17:To nie powinno być dla ciebie zaskoczenie.
00:09:20:Twój partner...
00:09:23:ma długi język.
00:09:26:Walter, nie wiem, co ty tu robisz,
00:09:30:ale uwierz mi, to nie miejsce |dla ciebie.
00:09:37:Więc mam cię po prostu pucić?
00:09:41:Zdjšć to i...adios?
00:09:46:Masz do wyboru to
00:09:49:i morderstwo z zimnš krwiš.
00:09:52:Poza tym...
00:09:55:twój prawdziwy problem|jest na górze.
00:10:16:Zajęte!
00:10:19:Hej, joł, staram się tu skupić!
00:10:21:Mógłby dać mi|odrobinę prywatnoci?
00:10:28:Co do diabła, człowieku?
00:10:30:Co robisz?
00:10:33:- Idioto.|- Zdradziłe mu moje imię.
00:10:35:Komu? Jemu?
00:10:36:Moje imię, mój zawód.
00:10:37:Powiedziałe mu o moim synu!
00:10:38:Nie dotykaj mnie!
00:10:40:Cholerny ćpun!
00:10:41:- Nie, oddaj to.|- Nie ma mowy!
00:10:42:Spuszczę to w toalecie.
00:10:44:Popatrz sobie.
00:10:45:Nie, to jest warte 40,000 dolarów,|idioto.
00:10:47:Jest bezużyteczne, jeli wszystko wypalisz.
00:10:50:Zła.
00:10:52:Zła!
00:10:56:Zła!
00:10:59:Przestań!
00:11:04:Nie! Nie ma mowy!
00:11:40:Nie! Nie!
00:11:42:Nie! Nie!
00:11:44:Gdzie się wybierasz?
00:11:47:Zostaw mnie!
00:11:48:Chryste!
00:11:49:Masz robotę do zrobienia!
00:11:50:Nie, nie, to ty masz robotę.
00:11:51:Ja zrobiłem swojš częć.
00:11:52:Masz na myli to obrzydlistwo,
00:11:54:które sprzštalimy przez 2 godziny?
00:11:55:- To ma być twój udział?|- Pocałuj mnie w dupę!
00:11:58:Nie pisałem się na to wszystko!
00:12:00:Rozumiesz? Jak mam|tu teraz mieszkać?
00:12:02:Mój cały dom pachnie jak|zgniłe gówno.
00:12:05:Bo nie stosowałe się|do moich instrukcji!
00:12:08:Heil Hitler, kurwo.
00:12:10:I powiem ci co jeszcze.
00:12:12:Rzucalimy monetš, dobra?
00:12:15:Ty i ja.
00:12:17:Ty i ja!
00:12:18:Rzut monetš jest nienaruszalny.
00:12:28:Cholera.
00:12:31:Twoja robota czeka na ciebie|w piwnicy,
00:12:33:tak zadecydowała moneta.
00:12:36:Zrób to.
00:12:50:Tak powiedziała.
00:12:52:Tak.
00:12:54:Tak, tak. Tak mylę.
00:12:57:Tak, muszę sprawdzić.
00:12:59:Przepraszam.
00:13:00:71/2, może.|Nie wiem.
00:13:01:Przepraszam.
00:13:02:Macie takie, tylko czarne?
00:13:06:W każdym razie, jak mówiłam,
00:13:07:bylimy wczoraj na imprezie.
00:13:09:Tak, Tony tam była.
00:13:16:Gdzie byłe?|Dzwonię do ciebie od dwóch godzin.
00:13:19:Wybacz kochanie. Jestem trochę|zajęty. Co słychać?
00:13:22:Tak się składa, że dużo
00:13:24:i to delikatna sprawa,|więc skup się...
00:13:29:Hej, siadaj!
00:13:30:Na ziemię!
00:13:31:Cholera, Hank.
00:13:34:Przepraszam.
00:13:35:Ja... wiesz,|jestem w trakcie akcji.
00:13:39:Na ziemię!
00:13:40:Posad swój tyłek na ziemi!
00:13:41:Rozumiesz?
00:13:42:Ty też! Siadaj!
00:13:44:Dobra, dobra, dobra.
00:13:48:Już jestem, kochanie.|O co chodzi?
00:13:50:Walter Junior.
00:13:52:Co z nim?
00:13:54:Marihuana.
00:13:56:- Pali jš.|- Bzdura.
00:13:57:Wybacz.
00:13:58:Jego własna matka tak myli.
00:14:00:Skyler ci to powiedziała?
00:14:01:Zasugerowała.
00:14:02:Zasugerowała, co?
00:14:04:Wyranie zasugerowała, jak...
00:14:08:"Doktorze, mój kolega cierpi na impotencję."
00:14:12:Rozumiesz.
00:14:13:Dobra.
00:14:14:Chcę, żeby z nim pomówił.
00:14:15:Niech Walt z nim pogada.|Albo lepiej Skyler.
00:14:17:Wybije mu to z głowy.
00:14:19:Mylę, że to powiniene być ty.
00:14:21:Naopowiadasz mu jakich strasznych historii.
00:14:23:Może pokażesz|jakie zdjęcia z autopsji.
00:14:26:Autopsji?|Trawka miałaby to spowodować?
00:14:27:Przestań.
00:14:28:No nie wiem, kochanie.|Po prostu...
00:14:30:Wydawało mi się, że ojciec powinien|przeprowadzać takie rozmowy.
00:14:32:Nie sšdzisz?
00:14:34:Hank, Walt Jr. cię szanuje.
00:14:40:Dobra. Pogadam z nim|po pracy.
00:14:44:wietnie.|Naprostuj go.
00:14:45:Tak, tak.
00:14:46:Hej.
00:14:47:Gdzie całus dla mnie?
00:14:54:Przepraszam.
00:14:55:Przepraszam.
00:14:56:Musi pani założyć skarpetki.
00:14:59:Mam czyste stopy.
00:15:00:Oczywicie,|ale naprawdę nalegam.
00:15:05:Wybacz.
00:15:06:Tak, sprawdzę.
00:16:03:Co mylisz?
00:16:04:O czym?
00:16:07:Wyglšda na dobrš okolicę?
00:16:09:Nie bardzo.
00:16:12:Chciałby tu mieszkać?
00:16:14:Nie.
00:16:16:Na pewno?
00:16:17:Tak, na pewno.
00:16:19:Mylałem, że jedziemy|do Cold Stone Creamery.
00:16:22:Tak, tak.
00:16:23:Trochę zboczylimy z trasy,
00:16:25:żeby zobaczył, jak żyje|gorsza połowa społeczeństwa.
00:16:28:To miejsce nazywamy|Kryształowym Pałacem.
00:16:31:Wiesz kto mieszka w tym Pałacu?
00:16:33:Ćpuny.
00:16:34:Brudne, chude ćpuny,
00:16:37:którzy sprzedaliby|swoje babcie za towar.
00:16:41:Dobrze się bawisz?
00:16:42:To mieszne, tak? Tak.
00:16:44:Co ci powiem.
00:16:45:Jak zaczynał każdy|z tych chuderlawych ćpunów?
00:16:51:Jak mylisz?
00:16:52:Nie wiem.
00:16:53:Jak mylisz? Co robili
00:16:55:zanim zaczęli ćpać najgorsze narkotyki...
00:17:00:Dragi uliczne.|Tak to nazywamy.
00:17:04:Mógłbym się założyć, bez kitu,
00:17:07:że zaczynali od marihuany.
00:17:10:Każdy.
00:17:11:Rozumiesz?
00:17:12:Tak.
00:17:13:Po co mi to mówisz?
00:17:17:Bo cię kocham, mały draniu.
00:17:20:Sam byłem kiedy młody, wiesz?
00:17:23:wiat to popaprane miejsce.
00:17:26:Po prostu...
00:17:28:...pewnego razu... Hej!
00:17:31:Hej! Hej! Ty!
00:17:33:Tak, ty księżniczko.
00:17:35:Chod tu.
00:17:40:Nie zmuszaj mnie,|żebym wysiadł.
00:17:47:Teraz zobacz.
00:17:48:O takich mówiłem.
00:17:51:Hej, nie mam żadnego towaru, dobra?
00:17:53:Pozwoliłem ci otworzyć gębę?
00:17:54:Zdejmij ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin