81 WIERSZE Z LAT 1843 � 1849 �MIER�,CO TRZYNA�CIE LAT STA�A KO�O MNIE... �mier�,co trzyna�cie lat sta�a ko�o mnie, Posz�a i wbieg�a do carskiej komnaty, Car j� jak wariat przyj�� -nieprzytomnie - I odda� ducha przy strzale harmaty, Kt�ry gromowi bo�emu podobny, Poszed� na Moskw� jako dzwon �a�obny. Moskwa w powietrze blade zas�uchana, W czepcach z�ocistych jak matuszka stara, S�ysz�c to rzek�a:�Albo �miech szatana, Albo te� p�k�o czarne serce cara �. I ca�a wysz�a na zielone b�onia Czeka� na jezdca pierwszego i konia. Pierwszy ko� lecia�,a by� jako smo�a, I ca�y czarny je�dziec na nim siedzia�, Przez lud przelecia� i wpad� do ko�cio�a, Przez lud przelecia� -s�owa nie powiedzia�; A kiedy ko�ci� odemkni�to z trwog�, W tej ciemnej �awrze nie by�o nikogo. Drugi przelecia� -lecz resztkami w�osa I chust� krwaw� si� kry� przed narodem, Jak cz�owiek,kt�ry nie ma ust i nosa I twarz ma ca�� zgni�� jednym wrzodem. Ten,jako zwykle car czyni� przywykn��, Wbieg� w zamek -usiad� na tronie i znikn��. Trzeci przelecia� -ale by� z daleka Widny ludowi...�e by� jak ruina, Kt�ra ma okna tam,gdzie u cz�owieka Serce si� mie�ci i szyja si� wcina... Ten nie dolecia�,bo na� wpad�y kruki I rozerwa�y przed ludem na sztuki. Wtenczas lud krzykn��:�To nasze trzy cary, Kt�re w cz�owieku teraz jednym by�y; Najpierwszy:to duch i proch,i car wiary, A drugi to proch i duch,i car si�y; A trzeci -od tych rozerwany ptak�w, To car-kat...kt�ry by� kr�lem Polak�w �. [M�J ADAMITO -WIDZISZ,JAK TO TRUDNE...] M�j Adamito -widzisz,jak to trudne Uprawia� cnoty pustynie odludne, Jaki pot wielki z cz�owieka si� leje, Gdy o idea� stoi lub ideje. Dawniej ci r�ce jezuit�w plot�y Wianeczki i te �pi�cemu wk�adali, Lecia�e� jako komeciane miot�y, Si� nie zu�ywszy -by�e� coraz dalej. Dawniej...ploteczka sz�a na kszta�t zegarka I ci�gle twemi wiewa�a sztandary Lepsza ni� sonet plotka soneciarka, Pe�niejsza miodu -ni� obce puchary. Medale ros�y w olbrzymie pos�gi, Kurwy odeskie zmienia�y [w ] grafinie, Nie tak to widzisz,Adamitku,nynie, Nie tak to nynie -jak to by�o ongi. Dzi� jezuityzm jak w�� ciebie �amie, Sam go wskrzesi�e�...widzisz,m�j Adamie! [POLSKO,OJCZYZNO!PADAJ ZE MN� NA KOLANA...] Polsko,ojczyzno!padaj ze mn� na kolana I pro� Boga o starcie z�otego szatana, Kt�ry spad� z nieba jako jasna b�yskawica, Zmi�t�szy trzeci� cz�� twoich gwiazd i �wier� ksi�yca, Nie z woli,ale w�a�nie zaparciem si� woli, My�l�c,�e B�g -na skrzypcach szlachcica rz�poli, Za cudowno�ci� wszelk� -id�cy po ciemku. [PRZEZ FURIE JESTEM TARGAN JA,ORFEUSZ...] Przez furie jestem targan ja,Orfeusz, M�wi� mi,abym wyrzek� si� rozumu, A b�d� lata� niebem -jak Perseusz, A pi�kno�� z wody najbielszego szumu Przy bladym r�u jutrzenki wytry�nie I da mi otchn�� si� -P�omieniem gor� - Tam Parnas...coraz co� w ciemno�ciach b�y�nie I t� srebrzystych oliw bia�� kor� Ubiera w z�ote pancerze.-O j�dze, Je�li jeste�cie w tym lesie czerwone P�omieniskami...poka�cie mi prz�dze �ywota,je�li pasmo uprzedzi one Z �ez mych -bole�ci -targa� si� samotnych, Epileptycznych skok�w mego serca - Bliskie ju� ko�ca... [W PAMI�TNIKU ZOFII BOBR�WNY ] Niechaj mi� Zo�ka o wiersze nie prosi, Bo kiedy Zo�ka do ojczyzny wr�ci, To ka�dy kwiatek powie wiersze Zosi, Ka�da jej gwiazdka piosenk� zanuci. Nim kwiat przekwitnie,nim gwiazdeczka zleci, S�uchaj -bo to s� najlepsi poeci. Gwiazdy b��kitne,kwiateczki czerwone B�d� ci ca�e poemata sk�ada�. Ja bym to samo powiedzia�,co one, Bo ja si� od nich nauczy�em gada�; Bo tam,gdzie Ikwy srebrne fale p�yn�, By�em ja niegdy�,jak Zo�ka,dziecin�. Dzisiaj daleko pojecha�em w go�ci I dalej mi� los nieszcz�liwy goni. Przywie� mi,Zo�ko,od tych gwiazd �wiat�o�ci, Przywie� mi,Zo�ko,z tamtych kwiat�w woni, Bo mi zaprawd� odm�odnie� potrzeba. Wr�� mi wi�c z kraju tak� -jakby z nieba. 13 marca 1844.Pary�. [DO LUDWIKI BOBR�WNY ] Gdy na ojczyzn� spojrz� oczy Lolki, Karmione z�otem i t�czow� czczo�ci�, Niechaj�e patrz� tak,jak oczy Polki, Spokojnie -ale z ogniem i mi�o�ci�. Je�li je patrze� na smutek przymusz� I na lud,kt�ry tam w �a�cuchach p�dz�: Niechaj te oczy �zami si� zapr�sz�, Lecz niech si� nigdy nie zamkn� przed n�dz�. Kiedy z tych oczu �ez opadnie rosa, A ludzie dobrzy b�d� w nie patrzali: Poka� im w oczach otwartych niebiosa A� do b��kitu dusz -i jeszcze dalej... Gdy przyjd� wieszcze porwa� nar�d z trumny I rzuci� w ogie� tych,co skry si� boj�: Z oczu rzu� takie dwie �wiat�a kolumny, Jak ognie,kt�re na wulkanach stoj�. Wtenczas ja,widz�c te �zy i wulkany, Powiem i w rymy to w�o�� kr�lewskie: �e cho� widzia�em w oczach cztery zmiany, Prawdziwie Lolka ma oczy niebieskie . Pary�,d.14 marca 1844. [DZIECINA LOLKA NA RZYMSKICH MOGI�ACH...] Dziecina Lolka na rzymskich mogi�ach S�ysza�a niegdy�,jak tam wszystko p�acze; Wr�ble w grobowych k�pi�ce si� py�ach, Orze�,co lec�c na Apenin kracze; To nauczy�o wszystko serce Loli, �e po�r�d ruin ptaszkom serce boli. Dziecinka Lolka,gdy w letnie pogody Wysz�a na sm�tne kampanie Rzymian�w: To si� budzi�y na mogi�ach trzody, Owce sypa�y si� z sm�tnych kurhan�w I otacza�y Loleczk� doko�a: Bo w polskiem dziecku owcom czu� anio�a. Kiedy Loleczka spojrza�a na przysta�, Gdzie morze bije przy rzymskim ugorze, To fale czu�y w niej ducha zmartwychwsta�, I sm�tnie j,g�o�niej uderza�o morze, Jakoby w �alu i w bolesnym szale: Bo w polskiem dziecku ducha czuj� fale. W powietrzu polskiem jest tak�e rozterka Duch�w i nie brak na polu kurhana. W�r�d owiec polskich staniesz jak pasterka I b�dziesz g�osem mogi� zawo�ana; Moc b�dzie dana twoich ust koralom, Je�li chcesz -b�dziesz rozkazywa� falom. Lecz biada,je�li ten czar zamrze w tobie, Kt�ry by� w dziecku,rozwiany Pary�em... Owce od ciebie p�jd� spa� na grobie I pod rycerskim po�o�� si� krzy�em; Gdy wyjdziesz -�aden s�owik nie zanuci, S�onecznik spojrzy -i oczy odwr�ci. Bo wiedz,�e wszelki duch natury s�ucha. Kto go postawi u zbawienia progu I tworzy t�cz� -jest warkoczem ducha, Dop�ki leci duch prosto ku Bogu. Gdy stanie -ten w�os wypada powoli. Lecz gdy go strzyg� -wie Lolka,�e boli . 15 marzec [1844 ] [KIEDY SI� W NIEBIE GDZIE ZEJDZIEMY SAMI...] Kiedy si� w niebie gdzie zejdziemy sami, Naprz�d ci� spytam,czy jeste� bogata? Bo ci w westchnieniach oddawa�em lata, A ty p�aci�a� je poca�unkami. A dzisiaj tymi ty pewno latami Kupujesz sobie wieczno�� na b��kicie, Bo w twoje �ycie wesz�o moje �ycie, I najpi�kniejsze sny pomi�dzy snami. Ale ty,jasna,b��kitna kr�lowa, To tylko musisz znosi� w s�o�cu ducha, �e wsz�dy w tobie d�wi�czy pami�� s�owa, O s�owie tw�j duch na b��kitach s�ucha, W s�owie jest jego piosenka i skrucha, I niby ziemskiej przesz�o�ci po�owa. DO PASTERECZKI, SIEDZ�CEJ NA DRUID�W KAMIENIACH W PORNIC NAD OCEANEM Bo�e,b�ogos�aw tej ma�ej pasterce Na druidycznych siedz�cej kamieniach, Tak �e jej g�owa w zorzowych p�omieniach By�a...a za ni� morza pas -po serce. A jej chodaki na bia�ych krzemieniach Podkute jasnym �wiekiem w p�miesi�ce, A w�oski z�ote z wiatrem igraj�ce, A jakie� przysz�e anielstwo w spojrzeniach. B�ogos�aw miejscu...gdzie ona usiad�a I o swej n�dzy...m�wi�c �zy per�owe La�...
tornado_24