00:01:16:www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:01:20:Packš nie było by szybciej? 00:01:23:Człowiek który złapie muchę pałeczkami...? 00:01:26:zakończy wszystko. 00:01:30:Złapał pan kiedy jednš? 00:01:32:Jeszcze nie. 00:01:58:Co pan robił na tamtym pniaku? 00:02:00:- To się nazywa "technika żurawia."|- Działa? 00:02:04:Dobrze wykonany, nie do obrony. 00:02:07:Możesz mnie nauczyć?? 00:02:08:Najpierw naucz się chodzić, potem latać. 00:02:12:Zasada natury, Daniel-san.|Nie moja. 00:02:15:- Gdzie się jej pan nauczył|- Ojciec nauczył. 00:02:18:- Musiał pan mieć niezłego ojca.|- O tak. 00:02:33:"Męstwo." 00:03:13:Johnny, zostaw go!|Już ma doć! 00:03:15:- Ja zadecyduję kiedy będzie miał doć!|- Co jest z tobš? 00:03:19:- Wróg nie zasługuje na litoć!|- Racja! 00:03:21:- Bez litoci!|- Racja! 00:03:22:Jeste stuknięty! 00:03:29:Tommy, Bobby, bierzcie go! 00:03:41:Litoć jest dla słabych. 00:03:44:Tu, na ulicy,|na zawodach... 00:03:46:człowiek który ci się przeciwstawia,|jest twoim wrogiem. 00:03:49:Wróg nie zasługuje na litoć.|Jaki mamy problem panie Lawrence? 00:03:56:Chod, zapomnijmy o tym. 00:03:58:Zaczekaj. Jeszcze nie. 00:04:01:Koniec czasu. 00:04:02:Udajcie się do swoich sensei.|Zmiana. Klęknšć? 00:04:07:Johnny, jeste mięczakiem! 00:04:09:Zmieć mu nogę. 00:04:13:Masz z tym jaki problem? 00:04:17:Nie, Sensei. 00:04:20:Bez litoci. 00:04:39:To koniec, Johnny!|Udało ci się! 00:04:45:LaRusso, wszystko w porzadku?|Możesz kontynuować? 00:04:48:Dajcie mu worek na zwłoki! 00:04:51:- W porzšdku, powstać.|- Zrób to jeszcze raz! 00:04:53:Ostrzeżenie za nieregulaminowy atak na nogi. 00:04:56:Skończ to!|Bez litoci! 00:04:58:Bez litoci!|Skończ to, Johnny! 00:05:01:Załatw go! 00:05:12:Zwycięzca! 00:05:28:Hey, panie Miyagi,|wie pan zastanawiałem się. 00:05:30:Nad czym, Daniel-san? 00:05:33:Wie pan może powinnimy opracować jakš strategię? 00:05:36:Na co? 00:05:37:Na mojš przyszłoc.|Mojš karierę w turniejach. 00:05:40:Miyagi już ma jednš. 00:05:44:Naprawdę? Jakš? 00:05:46:Wczesna emerytura. 00:05:57:Ali i mama czekajš na nas w restauracji. 00:05:59:Wiem. Umieram z głodu. 00:06:01:- To było wietne.|- Dziękuje. 00:06:03:LaRusso, imponujšce zwycięstwo.|Wykazałe dużo spokoju. 00:06:07:Ludzie będš mówić|o tym ostatnim kopnięciu przez lata. Gratulacje. 00:06:13:Zejd mi z drogi. Z drogi. 00:06:14:- Co robisz bratu?|- Nie zagrywaj ze mnš. 00:06:17:Przepraszam. 00:06:33:Dlaczego on tak się zachowuje? 00:06:34:On nie pojmuje o co naprawdę chodzi w karate. 00:06:37:- Więc, może powinien się nauczyć.|- Chciałby się go nauczyć? 00:06:41:- Powodzenia, Daniel.|- Dzięki. 00:06:44:- Trzymaj się.|- Dzięki. 00:06:46:Oy, nie pozwólmy damom czekać. 00:06:50:- Zaczekaj, zaczekaj!|- Co? 00:06:52:- Możemy prosić o autografy?|- Jasne! 00:06:56:- Wiec, co tam słychać chłopaki?|- Super. 00:06:58:Naprawde?|Skšd jestecie? 00:07:00:- Reseda.|- Jestecie z Res-- 00:07:02:Ja jestem z Reseda.|Przeprowadziłem się tam kilka miesięcy temu. 00:07:05:- Może się jeszcze zobaczmy.|- Daniel-san. 00:07:08:- Słucham?|- Chod. Robi się póno. 00:07:10:Oto cena sławy.|Będzie trzeba przywyknšć. 00:07:13:Trzymajcie się.|Może się zobaczymy. 00:07:16:To nie fair.|Zdobyłem drugie miejsce. 00:07:18:Drugie miejsce to żadne miejsce!|Wylatujesz z drużyny! 00:07:20:- Robiłem co mogłem.|- Co ty powiedział? 00:07:22:- Robiłem co mogłem.|- Jeste nikim! Jeste przegrany! 00:07:25:- Nie to ty jeste przegrany.|- Ja jestem przegrany, co? 00:07:30:- Kto jest teraz przegrany?|- Jeste naprawdę chory, człowieku. 00:07:36:- Hey, co ty wyprawiasz?|- Nie! 00:07:39:Jak drugie miejsce się czuje teraz, co?? 00:07:42:- On nie może oddychać!|- Pilnuj swojego interesu. 00:07:44:- Zabijesz go!|- Sensei, proszę. 00:07:46:Zrobisz mu krzywdę.|Jest mu przykro. Naprawdę. 00:07:51:- Puć go.|- Pan Miyagi ma racje. 00:07:53:Puć go! 00:07:55:Powiedziałem, puć go! 00:07:57:Spadaj, dziadku, albo będziesz następny. 00:08:36:Litoć jest dla słabych. 00:08:39:Nie jestemy szkoleni by być litociwi. 00:08:42:Człowiek stajšcy naprzeciw ciebie jest twoim wrogiem. 00:08:45:Wróg nie zasługuje na litoć. 00:09:02:Daniel-san,|panie nie będš czekać wiecznie. 00:09:06:Mógł go pan zabić, prawda? 00:09:08:- Oy.|- Dlaczego pan tego nie zrobił? 00:09:10:Ponieważ, Daniel-san, dla osób|które nie majš w sercu przebaczenia... 00:09:14:życie w hańbie jest gorsze od mierci. 00:09:26:Szeć miesięcy póniej 00:10:14:Oh, Daniel-san,|zabawa musiała być niezła. 00:10:17:- Co się stało?|- Masz na myli, co się nie stało. 00:10:20:Po pierwsze pożyczyłem Ali mój samochód,|a ona - przerabia mi zderzak? 00:10:22:Nie wiem co ona zrobiła z silnikiem,|ale i tak nie chodzi tak jak powinien. 00:10:27:Wie pan co jeszcze się stało? 00:10:29:Powiedziała mi, że zakochała się w jakim rugbicie z UCLA. 00:10:33:- Czemu mnie po prostu nie okłamała?|- Mogło być gorzej. 00:10:35:Proszę się nie martwić.|Jest. 00:10:37:Wczoraj wieczorem mama powiedziała|mi, że jej firma wysyła jš do Fresno. 00:10:40:Dwa miesišce. Wyjeżdżamy jutro po południu.|Spędzę całe lato w Fresno. 00:10:47:Nie będzie pan w stanie tego naprawić. 00:10:52:Jak pan to zrobił? 00:10:55:Co pan zrobił? 00:10:58:- Chod. Miyagi powie ci póniej.|- Dokšd idziemy? 00:11:00:Mam rzecz, która|sprawi, że poczujesz się lepiej. 00:11:05:- Prawdopodobnie ma pan pracę dla mnie.|- Uderz gwód w główkę. 00:11:08:Dlaczego zawsze kiedy ja mam problem,|pan ma pracę dla mnie? 00:11:11:- Kosmiczny zbieg okolicznoci.|- Kiedy pan to zbudował? 00:11:15:Daniel-san, patrz. 00:11:33:Chod. Zdejmij kurtkę.|Ty spróbuj. 00:11:38:Musisz się skupić. 00:11:40:Koncentracja. 00:11:43:Skupienie. Bardzo ważne. 00:11:48:- Nie mogę, panie Miyagi, nie dzi.|- Dlaczego? 00:11:51:Ponieważ całe moje życie jest pozbawione skupienia. 00:11:55:Kiedy czujesz, że życie jest pozbawione spokoju... 00:11:58:zawsze powracaj do esencji życia. 00:12:02:Modlitwy? 00:12:04:Oddychania. 00:12:05:Nie ma oddychania, nie ma życia. 00:12:24:Oy. Chod, spróbuj. 00:12:34:Bez ust.|Oddychaj przez nos. 00:12:39:Oddychaj bez ust. 00:12:46:Wdech. 00:12:51:Wydech. 00:12:56:Oy. Jak się teraz czujesz? 00:13:01:Lepej. Bardziej skupiony. 00:13:04:Dobrze. Wróćmy do pracy. 00:13:21:- Hey, udało się.|- Byłe skupiony, Daniel-san. 00:13:24:Pamiętaj:|Wdech, wydech. 00:13:29:Do... 00:13:31:..na zewnštrz. 00:13:52:wietna robota. 00:14:05:Już. Już idę. 00:14:07:- Jak się czujesz?|- O wiele lepiej, dzięki. 00:14:10:Co ja tam właciwie buduję? 00:14:13:Pokój gocinny. 00:14:14:- Spodziewa się pan goci?|- Ah, uchodca. 00:14:19:Uchodca? Oh, naprawdę?|To wspaniale. Skšd? 00:14:24:Fresno. 00:14:33:Fresno? 00:14:34:Miyagi też rozmawiał z twojš matkš wczoraj w nocy. 00:14:37:- I powiedziała, że mogę tu zostać?|- Jeli chcesz. 00:14:40:- I nie muszę jechać do Fresno?|- Jeli nie chcesz. 00:14:43:Człowieku uratowałe mi życie! 00:14:46:Dzięki!|Panie Miyagi, dziękuję. 00:14:50:Proszę. 00:14:52:Oy. Zimna herbata. 00:14:54:Super.|Chwileczkę. Proszę spojrzeć. 00:14:56:Zrobiłem to dla pana. To drewno różane.|Pomylałem, że byłoby, miło by było na widoku. 00:15:01:Daniel-san, dziękuję za prezent... 00:15:04:ale dlaczego na widoku? 00:15:07:Tu jest napisane co o tym,|że zdobył pan Medal Honoru. 00:15:10:To mówi, że jest pan odważny.|Pomylałem, że dobrze by było, żeby gustownie wyglšdało. 00:15:14:To mówi, że jeste odważny. 00:15:17:To mówi, że masz szczęcie. 00:15:21:- Przepraszam, czy pan Miyagi tutaj mieszka.|- Przepraszam. 00:15:24:- " Miyagi."|- Przepraszam. 00:15:26:Pan Miyagi. Polecony do pana z Okinawy. 00:15:30:Okinawy? 00:15:31:Tak.|Proszę tutaj podpisać? 00:15:36:Niezłe miejsce. 00:15:38:Z zewnštrz nigdy bym się nie domylił. 00:15:41:Powinnien pan brać opłatę za wejcie. 00:15:44:Moja żoneczka bardzo lubi tego typu rzeczy. 00:15:47:Nie ma pan nic przeciwko, żebym jš tu|kiedy przyprowadził, aby mogła to zobaczyć? 00:15:51:Może innym razem. 00:16:08:Co to jest? 00:16:12:Mój ojciec. 00:16:15:On bardzo chory. 00:16:20:Pana ojciec? Nie wiedziałem, że wcišż żyje. 00:16:35:Jak uda się panu zdobyć paszport w jeden dzień? 00:16:38:Mam bilet na jutro. 00:16:41:Nigdy nie powiedział mi pan jaki|był główny powód opuszczenia Okinawy? 00:16:45:Zakochałem się w dziewczynie. 00:16:48:Więc? Dlaczego pan wyjechał? 00:16:51:Jej rodzice zaręczyli jš z innym. 00:16:57:- Kiedykolwiek spotkał pan go?|- Tak. 00:17:00:Jaki on był? 00:17:03:Był najlepszym przyjacielem. 00:17:11:Więc to jest pana dawna dziewczyna, Yukie?|Ona przysłała list? 00:17:15:- Tak.|- A to jest pana kumpel. 00:17:18:Mój najlepszy kumpel, Sato. 00:17:22:- Myli pan, że on wcišż żyje?|- Bylimy w tym samym wieku. 00:17:26:Co zrobił gdy dowiedział się o was? 00:17:29:Wyzwał Miyagi do walki. 00:17:33:To musiała być dziewczyna. 00:17:36:Oh, Miyagi pamięta. 00:17:38:Wygłosiłem wielkš mowę... 00:17:41:na oczach całej wioski. 00:17:43:Miyagi złamał tradycje... 00:17:46:przeciwstawił się zaręczynom rodziców. 00:17:50:I tak ożeni się z Yuki. 00:17:58:Oczywicie, Sato poczuł się zhańbiony. 00:18:03:Więc wyzwał Miyagi do walki by ocalić swój honor. 00:18:08:- I przegrał pan?|- Nie. 00:18:12:Nigdy nie walczylimy. 00:18:14:Następnego dnia opuciłem na zawsze Okinawę. 00:18:20:A co z niš?|Nie kochał jej pan? 00:18:23:Bardzo. 00:18:24:- A ona kochała pana?|- Tak. 00:18:26:- Więc, jak mógł pan wyjechać?|- Miyagi nie wierzy w walkę. 00:18:30:Wiem, ale wy bylicie w sobie zakochani. Daj spokój. 00:18:36:Nigdy nie stawiaj uczuć przed zasadami. 00:18:39:Nawet jeli wygrasz, przegrasz. 00:18:49:Myli pan, że wyszła za mšż? 00:18:50:Sato, jego rodzina była najbogatsza w wiosce. 00:18:53:Yuki...
LPKety