Polmar Norman - Ksiega szpiegow.pdf

(6334 KB) Pobierz
Microsoft Word - Polmar Norman - Ksiega szpiegow.rtf
KSIĘGA SZPIEGÓW
NORMAN POLMAR ♦ THOMAS B. ALLEN
KSIĘGA SZPIEGÓW
ENCYKLOPEDIA
Przekład
Halina Białkowska, Rafał Brzeski, Krzysztof Obłucki, Andrzej Piber, Tadeusz Wójcik
WARSZAWA
Tytuł oryginału
SPY BOOK The Encyclopedia of Espionage
Przekład Halina Białkowska, Rafał Brzeski, Krzysztof Obłucki, Andrzej Piber, Tadeusz Wójcik
Konsultacja
Prof. dr Emma Harris, dr Iwona Grabowska-Lipińska, Stanisław Derejczyk, Andrzej Kiński,
prof. dr hab. Krzysztof Michałek, Tadeusz Melleman, prof. dr hab. Andrzej Pepłoński,
prof. dr hab. Paweł Wieczorkiewicz, Bartosz Węglarczyk
Opracowanie aneksu Prof. dr hab Andrzej Pepłoński, prof. dr hab Paweł Wieczorkiewicz
Projekt okładki
Krzysztof Findziński
Ilustracje pochodzą z wydania Random House
Redakcja Renata Kajewska
Korekta Zespół
Copyright © 1997 by Norman Polmar and Thomas B. Allen
Ali rights reserved under International and Pan-American Copyright Conventions. No part of this
book may be reproduced
in any form or by any means, electric or mechanical, including photocopying, without permission
in writing from
the publisher. Ali inąuiries should be addressed to Reference & Information Publishing, Random
House, Inc.,
201 East 50th Street, New York, NY 10022. Published in the United States by Random House,
Inc., New York,
and simultaneously in Canada by Random House of Canada Ltd, Toronto.
Copyright © 2000 for the Polish edition by Wydawnictwo MAGNUM Ltd Copyright © 2000 for
the Polish translation by Wydawnictwo MAGNUM Ltd
This translation published by arrangement with Random House, Inc.
Wydawnictwo MAGNUM sp. z o.o.
02-536 Warszawa, ul. Narbutta 25a
tel./fax 848-55-05, tel. 646-00-85
e-mail: magnum@it.com.pl
www.wydawnictwo-magnum.com.pl
Skład i łamanie - Ewa Pyzik Studio komputerowe Wydawnictwa MAGNUM sp. z o.o.
Druk i oprawa - Drukarnia Wydawnictw Naukowych S.A. Łódź, ul. Żwirki 2
ISBN 83-85852-27-1
Wszystkim ludziom tajnego świata, którzy nam pomogli - łącznie z tymi, których nazwisk
wymienić nie można
'&
Cherry Picker
f? cystern z utleniaczem jaliwa rakietowego I
cystern z paliwem |Transporter do przewozu rakiety I rakietowym
statek Diwnogorsk
TREŚCI
ZARYS DZIEJÓW SZPIEGOSTWA......................................IX
CHRONOLOGIA.................................................XIII
JAK KORZYSTAĆ Z KSIĄŻKI.......................................XVII
PODZIĘKOWANIA...............................................XIX
ENCYKLOPEDIA A-Z............................................1-665
ANEKS.......................................................666
ZALECANA LITERATURA..........................................679
INDEKS NAZWISK................................................685
ZARYS DZIEJÓW SZPIEGOSTWA
Już bardzo dawno temu szpiegostwo określono mianem drugiej, po prostytucji, najstarszej
profesji na świecie. Mają one wiele cech wspólnych. Pieniądze, dyskrecja, seks, duże
zainteresowanie opinii publicznej i sprawy reputacji są nierozdzielnie związane z tymi
profesjami. Biblijny Jozue posiadał całą siatkę szpiegów, a wśród nich była ladacznica Rachab.
Wieki później słynna Mata Hari, a potem afera Profumo, która spowodowała upadek
brytyjskiego rządu. Uwodzicielskim urokom pięknej „jaskółki", podstawionej przez KGB, nie
oparł się kapral piechoty morskiej Clayton Lonetree i otworzył drzwi amerykańskiej ambasady w
Moskwie.
Od kiedy ludzie szpiegują? Weteran Centralnej Agencji Wywiadowczej CIA, Walter L.
Pforzheimer twierdzi, że od czasów biblijnego raju. Szpiedzy byli na świecie wcześniej nim
pojawiły się państwa.
Józef ze Starego Testamentu oskarżył braci o szpiegostwo, kiedy przyszli do Egiptu i nie
rozpoznali krewnego w pierwszym ministrze faraona. Kiedy Żydzi opuścili egipską niewolę i
przemierzali pustynię Synaj, Mojżesz wybrał 12 mężów, po jednym z każdego pokolenia, i
wysłał ich z misją do Ziemi Obiecanej.
W Syrii archeolodzy odkopali wysuszoną na słońcu glinianą tabliczkę pochodzącą z XVIII wieku
p.n.e. Była świadectwem, że już wówczas wykorzystywano szpiegów jako zakładników. Jeden z
władców państwa-miasta skarżył się, że dopełnił umowy i uwolnił szpiegów, ale nie dostał w
zamian uzgodnionego okupu. Jaki los spotkał zwolnionych szpiegów, nie wiadomo.
Od niepamiętnych czasów władcy Chin i Japonii widzieli w szpiegostwie użyteczne narzędzie
sprawowania władzy. Władcy Wschodu uważali, że dezinformacja jest nie mniej ważna niż
zbieranie wiadomości o przeciwniku. Konfucjusz, którego pisma są fundamentalnym źródłem
wiedzy o Chinach od VI wieku p.n.e., powiedział: „Stojąc w obliczu obcej inwazji dobrze jest
uciec się do podstępu, który może skutecznie odstraszyć wroga".
Słynny chiński filozof Sun Tsu, pisząc Ping-fa (Sztukę Wojny), uważał wywiad za podstawowy
oręż w wojnie:
„Jeśli znasz wroga i znasz siebie, możesz się nie obawiać nawet stu bitew. Jeśli znasz siebie, a
nie znasz wroga, to za każde zwycięstwo zapłacisz przegraną. Jeśli nie znasz ani siebie, ani
wroga, to jesteś głupcem i w każdej bitwie spotka cię porażka".
(Jeszcze w 1941 roku, a więc kiedy planowano zdradziecki atak na amerykańską bazę morską w
Pearl Harbor, każdy japoński oficer musiał studiować pisma Sun Tsu).
Świadectwa zachowane z czasów Imperium Rzymskiego opisują jak urzędnik Antoniusz,
uciekając w 358 roku n.e., zabrał ze sobą plan rozlokowania wojsk. Rzymski żołnierz, który
uciekł do Persów, powrócił wkrótce do rzymskich szeregów w roli podwójnego agenta. Cesarz
Bizancjum Justynian I otrzymał dobre informacje wywiadowcze o obrońcach oblężonego miasta,
ale je zignorował. Mówiono, że przepędził wszystkich własnych szpiegów.
Pewien arabski urzędnik zanotował w XI wieku, że królowie wysyłają ambasadorów nie tylko w
celach dyplomatycznych.
Księga szpiegów
X
plomatycznych, ale również wywiadowczych. Mają się bowiem dowiedzieć „jaki jest stan dróg,
gdzie leżą przełęcze, rzeki i żyzne pastwiska..., jak liczna jest armia króla, jak uzbrojona i
wyekwipowana". Powinni także zbierać informacje o królu, „czy pije, czy przestrzega zasad
religii..., czy woli chłopców czy kobiety".
We wczesnej historii Japonii zbieraniem informacji zajmowali się astrologowie, praktycy
numerologii, znawcy astromancji i wróżbici. W XII wieku, gdy Japonią rządzili szogunowie,
wywiad opierał się mniej na ludziach o nadprzyrodzonych zdolnościach, a bardziej na
informatorach. Cesarstwo Japonii, pisał historyk: „Było jedną wielką siatką szpiegowską...,
zasadą rządzenia stała się podejrzliwość".
W Anglii szpiegostwo rozwinęło się za czasów sir Francisa Walsinghama, sekretarza stanu i
doradcy królowej Elżbiety I. Walsingham kierował się mottem „wiedza nigdy nie jest zbyt
kosztowna" i stworzył w Anglii organizację wywiadowczą wymierzoną w pierwszym rzędzie
przeciwko katolikom. Cieszył się wprawdzie poparciem Elżbiety I, ale prowadzone operacje
szpiegowskie finansował z własnej szkatuły. W 1573 roku zaczął budować organizację
wywiadowczą, która miała agentów we Francji, w Niemczech, we Włoszech, w Niderlandach, w
Hiszpanii, i w Turcji. Spenetrowała nawet niektóre cudzoziemskie dwory. Walsingham i wielu
jego agentów studiowało na uniwersytecie w Cambridge, gdzie kilka wieków później NKWD
zwerbowało znaną siatkę „Piątkę z Cambridge".
W XIX wieku wielkie mocarstwa prowadzące handel międzynarodowy zaczęły dostrzegać
konieczność tworzenia państwowych organizacji wywiadowczych. We Francji Napoleon
Bonaparte powołał tajną policję, której głównym zadaniem było sekretne przeglądanie
korespondencji. W Wielkiej Brytanii, gdzie władze od dawna otwierały korespondencję krajową i
zagraniczną, utworzono Wydział Specjalny Policji Metropolitalnej. Prowadził on dochodzenia w
sprawach określanych jako działalność wywrotowa lub terrorystyczna. W Stanach
Zjednoczonych w 1882 roku założono Biuro Wywiadu Marynarki Wojennej, pierwszą stałą
agendę państwową zajmującą się zbieraniem informacji o działalności militarnej obcych państw.
W 1909 roku brytyjski Komitet Obrony Imperium powołał Biuro Służby Tajnej, z którego
wywodzi się Służba Bezpieczeństwa MI5. Brytyjski aparat wywiadowczy stał się szybko wzorem
dla wielu podobnych organizacji zakładanych w krajach zachodnich. Kierując się przykładem
Elżbiety I, która w groźnych dla Korony chwilach polegała bez reszty na talentach szpiegów
Walsinghama, premier Winston Churchill udzielił w 1940 roku nieograniczonego poparcia i
pomocy służbom wywiadowczym i kryptologicznym uznając, że Imperium znalazło się w
niebezpieczeństwie. Podkreślał przy tym: „wielką sprawą jest uzyskać prawdziwy obraz sytuacji,
bez względu na to, jaka ona jest".
Każdy naród ma własną politykę związaną z prowadzeniem działalności wywiadowczej, ale
pewne elementy szpiegowskiego rzemiosła są wspólne. Szpiegostwo jest bowiem starą,
konserwatywną profesją, w której umiejętności przekazywane są z pokolenia na pokolenie przez
tych, którzy przychodzą „ze śmiertelnego zimna", by uczyć rzemiosła w szkołach szpiegów.
Technika pracy wywiadowczej nie zmienia się tak bardzo z dekady na dekadę.
W większości przypadków działalność szpiegowska jest prozaiczna i nie ma w sobie nic z
romantyzmu. W historii wywiadu błyszczy wprawdzie nazwisko Maty Hari, ale w gruncie rzeczy
była to kobieta bardziej naiwna niż niebezpieczna. Spośród bohaterów powieści sensacyjnych
pracownikom służb specjalnych bliżsi są raczej George Smiley i Alec Leamas z książek Johna Le
Carrego niż James Bond z dreszczowców lana Fle-mminga. Potwierdzają się w życiu słowa Le
Carrego: „Człowiek, który tak jak Smiley latami żył i pracował wśród nieprzyjaciół, nauczył się
jednej modlitwy - spraw Panie, aby mnie nikt nigdy, przenigdy nie zauważył."
Większość „szpiegów" na całym świecie to szarzy pracownicy organizacji wywiadowczych,
którzy zbierają całkiem zwyczajne informacje. Wiele wiadomości, które radziecki superagent
Rudolf Abel przekazywał do Moskwy, pochodziło z dziennika „The New York Times" oraz
czasopisma „Scientific American". Brytyjski historyk A.J.P. Taylor stwierdził, że 90 procent
informacji dostarczanych przez agencje wywiadowcze pochodzi z ogólnodostępnych źródeł.
Sherman Kent, historyk, który pracował w Centralnej Agencji Wywiadowczej (CIA), określał tę
liczbę w Stanach Zjednoczonych na około 95 procent. Chcąc udowodnić to twierdzenie, Kent
poprosił pięciu historyków z uniwersytetu w Yale, żeby przygotowali raport o amerykańskich
siłach zbrojnych, korzystając wyłącznie z jawnych źródeł. Analiza miała obejmować ordre de
bataille wszystkich rodzajów wojsk aż do szczebla dywizji oraz opis posiadanego przez nie
sprzętu i wyposażenia. Pod koniec wakacyjnej przerwy na uczelni historycy oddali Kentowi
kilkaset stron materiałów oraz trzydziesto-stronicowe streszczenie. Kent ocenił, że raport ten był
w około 90 procentach zgodny z rzeczywistym ordre de bataille amerykańskich sił zbrojnych.
(CIA umieściła natychmiast w tajnych archiwach wszystkie kopie raportu, który stał się znany
jako „Raport z Yale").
Rządy zbierają tajne informacje, żeby wyeliminować czynnik niepewności w negocjacjach
zagranicznych lub żeby uzyskać przewagę nad innym krajem. Dzięki złamaniu japońskiego kodu
dyplomatycznego Stany Zjednoczone mogły więcej osiągnąć w negocjacjach z Japonią,
szczególnie dotyczących traktatu morskiego podpisanego w 1922 roku w Waszyngtonie. Z kolei
Japończycy, wykorzystując szpiega działającego pod przykrywką dyplomatyczną na Hawajach,
uzyskali dokładne infor-
XI
macje o amerykańskich okrętach wojennych cumujących w bazie morskiej Pearl Harbor, co
ułatwiło im przygotowanie zaskakującego ataku lotniczego.
Kryptoanaliza i szpiegostwo nie ujawniają jednak nigdy wszystkiego. Władze amerykańskie
miały niemal otwarty dostęp do japońskiej korespondencji dyplomatycznej, a mimo to nie
wiedziały, że Japończycy szykują atak na Pearl Harbor. Natomiast Japończycy nie wiedzieli, że 7
grudnia 1941 roku w bazie na Hawajach nie ma najważniejszego celu, czyli amerykańskich
lotniskowców. Surowe dane wywiadowcze nigdy nie dają pełnego obrazu, zwłaszcza jeśli są
wyrwane z kontekstu.
Państwa winny nie tylko zbierać informacje, ale również je analizować. Dopiero wówczas można
podjąć decyzję, czy i jak je wykorzystać.
Józef Stalin zaufał raportom znakomitego pracownika wywiadu Richarda Sorgego, który w 1941
roku informował, że Japończycy nie zaatakują Związku Radzieckiego. Informacja ta pozwoliła
Stalinowi przerzucić z Dalekiego Wschodu pod Moskwę kilka dywizji po inwazji niemieckiej.
Jednakże, kiedy Sorge, a także kilka innych źródeł, ostrzegało przed nią wcześniej, Stalin nie
uwierzył. Dlaczego? Ponieważ podejrzewał, że jest to brytyjska prowokacja, obliczona na
wciągnięcie go do wojny z Hitlerem. Nie ufał również własnym oficerom wywiadu (setki ich
kolegów zginęło w czystkach w minionych latach). Przywódcy państwowi, a przede wszystkim
dyktatorzy, ufają najczęściej tylko własnym osądom, a nie informacjom szpiegów i szefów
wywiadu. Chyba, ze ich oceny pasują do ogólnej koncepcji dyktatora.
Zdarza się również, że informacje wywiadowcze nadchodzą w nieodpowiednim czasie lub
trafiają do niewłaściwego miejsca. Latem 1995 roku wywiad amerykański dowiedział się w
Bośni, że bośniaccy Serbowie potajemnie rozmieścili rakiety ziemia-powietrze na obszarze
patrolowanym przez lotnictwo Stanów Zjednoczonych. Wiadomość tę przekazano jednak zbyt
późno dowództwu planującemu loty patrolowe. W efekcie, kiedy na patrol wyleciał myśliwcem
F-16 kapitan Scott F. 0'Grady, został nieoczekiwanie zestrzelony. Uratował się, skacząc na
spadochronie. Przeżył i po śmiałej ucieczce stał się bohaterem.
Księga Szpiegów przedstawia szpiegów, tajniki ich rzemiosła, organizacje, dla których pracowali
oraz operacje, które przeprowadzili. W ciągu niemal czterech tysięcy lat dzielących nas od
pierwszej wzmianki o szpiegach zawartej w Starym Testamencie tysiące mężczyzn i kobiet
zbierało informacje wywiadowcze oraz pracowało nad odczytaniem cudzej korespondencji. Setki
szefów wywiadów i oficerów prowadzących kierowało ich akcjami. Dziesiątki organizacji
wywiadowczych służyło swoim krajom. Wybraliśmy te postaci, organizacje i operacje, które
naszym zdaniem wpłynęły na losy świata oraz te, które uznaliśmy za najbardziej interesujące. Są
hasła od Mojżesza i George'a Washingtona
Zarys dziejów szpiegostwa
do prawie nieznanej Ciastkarki z Sajgonu i sporządzonego przez francuskiego agenta „Meldunku
na psiej skórze". Od krótko istniejącego Biura Informacji z lat amerykańskiej wojny domowej do
Biura Wywiadu Marynarki Wojennej USA. Od tajnego pisma wojowników Sparty do
szpiegowskich satelitów. Od Maty Hari do Olega Pieńkowskiego, którego raporty miały
decydujący wpływ na decyzje prezydenta Johna Kennedy'ego, podejmowane w trakcie kryzysu
berlińskiego w 1961 roku i kubańskiego kryzysu rakietowego rok później. W obu tych
momentach Stany Zjednoczone i Związek Radziecki znalazły się na krawędzi wojny jądrowej.
Przygotowując książkę, byliśmy zmuszeni podjąć kilka trudnych decyzji o tym, czego nie
włączać do Księgi Szpiegów. Tylko kilka organizacji sił specjalnych ma swoje hasła: brytyjskie
Kierownictwo Operacji Specjalnych (Special Operations Executive - SOE), amerykańskie Biuro
Służb Strategicznych (Office of Strategie Services - OSS) oraz radziecki Specnaz. Powołane w
latach II wojny światowej SOE i OSS były przede wszystkim organizacjami prowadzącymi
działalność wywiadowczą, natomiast Specnaz znajdował się pod kontrolą wywiadu wojskowego.
Nie uwzględniliśmy jednak brytyjskich jednostek elitarnych Special Air Service (SAS) oraz
Special Boat Service (SBS). Nie ma też haseł poświęconych amerykańskiej Delta Force,
Zielonym Beretom, komandosom lotnictwa i SEALS - jednostce Marynarki Wojennej. Są to
bowiem oddziały sabota-żowo-dywersyjne. Zbieranie informacji wywiadowczych jest zajęciem
marginalnym w ich działalności i programie szkolenia.
Pracę na książką rozpoczęliśmy przed kilkunastu laty od wertowania archiwów, kronik oraz od
rozmów o pracy wywiadu z historykami i pracownikami służb specjalnych. Pociągały nas tajniki
zawodu, którymi historycy zajmują się rzadko, chociaż były kluczem do wielu ważnych
wydarzeń. Pisaliśmy tę książkę z nadzieją, że wiedza o tym, jak działają służby wywiadowcze
pozwoli czytelnikom lepiej zrozumieć historię i wydarzenia współczesne. Wybraliśmy formę
encyklopedii, sądząc, że hasła zachęcą czytelników do dalszych samodzielnych poszukiwań i
własnych badań.
Wiele haseł opisuje organizacje i ludzi, którym nieobce były kłamstwo i podstęp. Staraliśmy się
poznać prawdę o sukcesach i porażkach, porównując przerysowane czasem wspomnienia asów
wywiadu i ich zwierzchników z dostępnymi dokumentami. Badając ostatnie pół wieku
szpiegostwa, udało się nam dotrzeć do niedostępnych jeszcze materiałów archiwalnych, które
CIA i KGB zaczęły odtajniać po zakończeniu zimnej wojny. Korzystaliśmy też z przekazanych
Zgłoś jeśli naruszono regulamin