Kres Feliks W._Zjednoczone krolestwa_03_Strazniczka istnien.rtf

(10936 KB) Pobierz
Piek?o i szpada - 03 - Stra?niczka istnie? (1993)

 

Feliks W. Kres

 

STRAŻNICZKA ISTNIEŃ


OD AUTORA

 

 

Opowieść o Starej Ziemi Heastseg to legenda.

Tajemniczy d, o którym wielokrotnie wspominano w starożytnych kronikach, istniał na pewno, ale trudno określić jego połenie. Nie wiadomo nawet, czy chodziło o kontynent, czy raczej wielką wyspę. Zaginiony na dwa tysiące lat, został odnaleziony w Roku Pańskim 1485 i po niespełna dekadzie zaginął ponownie. Nie zachowały się dane o jego połeniu, okryto je bowiem ścisłą tajemnicą podobno istniały tylko dwie mapy, na które naniesiono niezbędne dane nawigacyjne; jedna z tych map, przechowywana w skarbcu królewskim, zaginęła; istnienie drugiej jest hipotetyczne i wysoce niepewne być może korzystali z niej zaprzysiężeni dowódcy okręw i statków arelskich, jest to jednak zaledwie przypuszczenie. Rangę faktu historycznego ma tylko to, że Ineo Cartes, arelski odkrywca i podróżnik, później zaś gubernator Prowincji Heastseg, objął nowe ziemie w posiadanie w imieniu Jego Królewskiej Mości Benedykta II (historyka korci, by przypomnieć, że ów stary i zniedołężniały monarcha rządził jedynie nominalnie; faktyczną adzę królewską skupiała w swym ku jego małżonka Izabela). Ze względu na skomplikowaną sytuację na arenie międzynarodowej (Królestwo Arelay usiłowało wczas odzyskać swą mocarstwową pozycję) odkrycie nowego kontynentu (wyspy?) próbowano zachować w tajemnicy był to zamiar politycznie naiwny i z ry skazany na niepowodzenie, lecz wobec tajemniczej katastrofy (?), która nawiedziła odnaleziony d, nie mający żadnego znaczenia.

Cała reszta jest nieledwie baśnią, mitem. Kiedyś wyjąłem z tego mitu pewną opowieść, któ teraz pragnę przypomnieć, bo łączy się pośrednio z historiami opowiedzianymi w książkach Piekło i szpada oraz Klejnot i wachlarz; Czytelnik, który zna te pozycje, sam zdoła osądzić, czy Egaheer obecna w Starej Ziemi

Heastseg jest tym samym zjawiskiem, które odcisnęło później swe piętno na historii Zjednoczonych Królestw, a szczególnie prowincji Valaquet ja ze swej strony powiem tylko tyle, że to nie legenda Heastseg skłoniła mnie do szukania innych śladów obecności Egaheer. Natomiast tym Czytelnikom, którzy jeszcze nie wiedzą, o czym wię, oferuję niniejszym niezwykłą, trochę ponurą baśń, któ zechcą odczytać i ocenić wedle asnych gustów; jednocześnie śpieszę zapewnić, że ta baśń, nawet oderwana od ksiąg, których tytuły wymieniłem wyżej, stanowi samodzielną i zamknię historię, mają swój ...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin