Antologia - Niemoc.pdf

(1718 KB) Pobierz
<!DOCTYPE html PUBLIC "-//W3C//DTD HTML 4.01//EN" "http://www.w3.org/TR/html4/strict.dtd">
A NTOLOGIA
OPOWIADAŃ SCIENCE FICTION
PISARZY N IEMIECKIEJ R EPUBLIKI D EMOKRATYCZNEJ
N IEMOC
W YBÓR I POSŁOWIE H UBERT O RŁOWSKI
W STĘP G ÜNTER J ACKEL
W STĘP
Postromantyczne gry myślowe. Literatura fantastyczno–naukowa w NRD
Literatura fantastyczno–naukowa NRD długo pozostawała na marginesie dyskusji literackich.
Wydana w Berlinie w roku 1976 ponad 900–stronicowa Historia literatury Niemieckiej Republiki
Demokratycznej poświęca jej zaledwie pół strony. Jednakże z punktu widzenia recepcji jest to
literatura masowa, zwracająca się przede wszystkim do młodego czytelnika. Skłania się ona ku
zeszytowej i kieszonkowej formie wydawniczej o nakładach między 45.000 a 125.000
egzemplarzy (ukazuje się w seriach wydawniczych w „Das Taschenbuch”, „Kompass–Bücherei”,
„Gelbe Reihe”, „Erzählerreihe”, „Das neue Abenteuer” i „Meridian 34”). Produkcję tego rodzaju
tekstów — powieści — rozpoczęto z pewnymi wahaniami w latach 50–tych. Powieści Heinza
Viewega Ultrasymet bleibt geheim (Tajemniczy ultrazymet, 1955), Eberharda del’Antonio
Gigantum (1957) i Titanus (1959) były pierwszymi próbami w tym zakresie, o których warto tu
wspomnieć. Za ich pośrednictwem ta obok powieści sensacyjnej i kryminalnej z pewnością
najbardziej atrakcyjna forma literatury przygodowej usiłowała, zapewnić sobie prawo bytu
wobec owej przede wszystkim wychowawczo zorientowanej literatury obrachunków, przemian i
powrotów, a także wobec tradycji literatury klasycznej, którą ze zrozumiałych względów
traktowano po roku 1945 priorytetowo. Również przygody w świecie techniki i fantastyki były
początkowo silnie przepojone treściami wychowawczymi; były one wyrazem woli odcięcia się
od faszystowskiej i półfaszystowskiej „literatury przyszłości” („Zukunftsliteratur”) uprawianej
przez takich pisarzy jak Hans Dominik, ukazującej wielkich niemieckich inżynierów jako natury
przywódcze i übermenschów, których wynalazki i cudowna broń służyły opanowaniu i
elitarnemu uszczęśliwieniu świata oraz okupacji kosmosu. Do tych tendencji nawiązano po roku
1950 w RFN uzupełniając je wpływami amerykańskiej literatury trywialnej. Demonizacja
techniki, wizje zagłady świata i wojny międzygwiezdne mogły być wykorzystane jako
irracjonalne motywy usprawiedliwiania przestępstw wojennych, a historie o latających talerzach
(UFO) przyczyniły się w latach pięćdziesiątych do psychologicznego podburzania ku zimnej
wojnie. Oferta literatury fantastyczno–naukowej w NRD charakteryzowała się już w swej
początkowej fazie orientacją w kierunku koncepcji przyszłościowych — choć mogło to w
poszczególnych przypadkach budzić zastrzeżenia zbytniej wychowawczości i pryncypialności.
W roku 1956 wraz z powieścią Herberta Ziergiebela Die andere Welt (Inny świat) pojawia się
nowy motyw: awaria statku kosmicznego staje się dla błądzącej w kosmosie załogi
sprawdzianem zalet charakterologicznych jej członków. Psychologia zyskuje tu przewagę nad
techniką. Pod koniec lat sześćdziesiątych wprowadzona zostaje postać inteligentnego robota i to
pod wyraźnym wpływem Stanisława Lema i Izaaka Asimowa. Günter Krupkat, który już
wcześniej — w przeciwieństwie do Hansa Dominika — uprawiał progresywnie zorientowaną
literaturę utopijną, podejmuje ten motyw w powieści Nabou (1968). Klaus Beuchler obiera w
powieści Silvanus contra Silvanus (1969) — najwidoczniej pod wpływem E.T.A. Hoffmanna —
motyw sobowtóra i człowieka–automatu. Ostatnio dokonali tego w sposób niezwykle dowcipny
Gunter i Johanna Braun w opowiadaniach Der Irrtum des grossen Zauberers (Pomyłka wielkiego
czarodzieja, 1979) i Conviva ludibundus (1978), a także Gerhard Branstner w swoim zbiorze
Utopische Erzählungen (Opowiadania utopijne, a w szczególności w opowiadaniu Der indiskrete
Roboter (Niedyskretny robot, 1980). Wizja przyszłości nosi znamiona literackiej rutyny, gdy
automaty i serwomaty funkcjonują jako rodzaj optymistycznego „nowego, wspaniałego świata”
lub gdy „ziemskim niedostatkom” przeciwstawia się w sposób plakatowy szczęście istot
pozaplanetarnych. Aluzje do imperializmu i komunizmu są wówczas — mimo najlepszych
intencji — niewyważone: Curt Letsch, Der Mann aus dem Eis (Człowiek z lodu , 1970), Reiner
Rank, Die Ohnmacht des Allmdchtigen (Niemoc Wszechmocnego, 1973). Tego rodzaju
stereotypowe wyobrażenia przerwy tu je H. Ziergiebel w opowiadaniu Zeit der Stemschnuppen
(Czas spadających gwiazd); policja ludowa i psychiatria stwierdzają tu tożsamość mężczyzny,
który spędził 6 miesięcy na dalekiej gwieździe w czasowo wyobcowanym szczęściu z córką
byłego niewolnika babilońskiego. To zapoczątkowanie więzi między fantazją, logiką a żartem (w
pierwotnym podwójnym znaczeniu słowa „dowcip”) po raz pierwszy — i to w doskonały sposób
— udało się G. Branstnerowi w opowiadaniu Die Reise zum Stern der Beschwingten (Podróż do
gwiazdy uskrzydlonych, 1968). Bardziej udydaktycznione w technicznych i socjalnych
założeniach narracji jest opowiadanie Der falsche Mann im Mond (Niewłaściwy człowiek w
księżycu, 1970).
Od połowy lat siedemdziesiątych wzbogaca się literatura fantastyczno–naukowa w NRD
(wobec której krytyka coraz częściej stosuje pojęcie „literatura SF”) nie tylko o nowych autorów,
a wraz z nimi o nowe sposoby widzenia i płaszczyzny refleksji; powieść, częstokroć
nacechowana ciężkawą narracją, bywa zastępowana krótkimi formami prozatorskimi — jest to
tendencja, która wydaje się znajdować silną kontynuację w latach osiemdziesiątych: w samym
tylko roku 1981 ukazuje się 10 nowych pozycji z literatury SF autorów NRD–owskich, w tym 6
tomów opowiadań. Poprzedzone zostało to skierowanymi do czytelnika próbami nowej
suwerenności narratorskiej nastawionej na odbiorcę, który dysponuje gotowością prawidłowego
dekodowania obcych dotąd systemów znaków poetyckich, ponieważ lepiej niż dawniej potrafi on
się posługiwać większą wiedzą ogólną i społeczną. Istotny nurt literatury NRD lat
siedemdziesiątych odzwierciedla się w swobodniejszych możliwościach operowania fantastyką;
w ruchliwości na pograniczu światów snu i rzeczywistości, w zmyśloności i realności, w
eksperymentowaniu przestrzenią, czasem i zamianą płci, co otwiera przed formami
groteskowości, paraboliczności, wieloznaczności lub baśniowości zupełnie nowe pole
oddziaływań literackich; w polu tym mieszczą się również teksty literatury SF. Wskazuje to
jednocześnie na możliwości krótkich form prozatorskich tej literatury. Chodzi tu nie tyle o
ostrożne próby debiutanckie, lecz o rezultaty procesów twórczego dojrzewania. Na przykład Wolf
Weitbrecht nie mógł posłużyć się w swoich opowiadaniach ( Das Psychomobile , 1976) ani
antykwarycznym austriackim wdziękiem, ani choćby nawet najszczerszym patosem, jak to ma
miejsce w jego powieści Das Orakel der Delphine (Wyrocznia delfinów, 1972): „Tak, to było
czymś innym niż poprawienie chusteczki na szyi Teresy, by nie wyglądała tak wołowato przed
pomnikiem Hofera.” W innym miejscu czytamy: „Wszyscy wstali z miejsc, gdyż właśnie
zabrzmiał hymn kosmonautów; potężny i uroczysty jak z kryształowych sfer kosmosu. Nie było
nikogo w sali, kto by nie poczuł strachu i respektu — nieznanego dziwnego uczucia.” Podobne
wypowiedzi można by znaleźć w wielu innych powieściach — stanowią one granicę poetyckiego
dyskursu autorów. O ile te powieści zdają się być przeładowane opisami, objaśnieniami i
refleksjami, o tyle krótkie formy pozwalają czytelnikowi obeznanemu z ogólnymi, w tym także
socjalnymi, problemami tego gatunku silniej angażować własną wyobraźnię. Obok czynnika
wykształcenia ogólnego należy podkreślić, że powieści SF, a także zagraniczne wzorce literackie
i magazyny popularnonaukowe (w roku 1980 ukazał się w NRD pierwszy almanach fantastyki pt.
Lichtjahr 1 (Rok świetlny 1) nakreśliły horyzont oczekiwań, który precyzyjniej określają
struktury skrótów, odniesień, parabolicznych uogólnień i kondensacji niż epicka rozlewność. To,
czego brak, jest rekompensowane przez intensyfikację odniesień międzytekstowych. W
odróżnieniu od epickiej totalności dużego znaczenia nabiera szczegół jako nośnik
eksperymentalnych miniatur poetyckich. Nie jest on jednak umieszczony w epickim szeregu
obok innych szczegółów, lecz jest uporządkowany jakby w strukturze pionowej; zawiera więc
bezpośrednie odniesienie do sensu: jako obraz poetycki ilustrujący głębsze zależności. „Estetyka
dziesiątej części sekundy” (Walter Benjamin) nabiera tu podwójnego znaczenia: jako skrótowość
podyktowana medium techniki i jako stosunki czasoprzestrzenne podchwycone w ‘kontekście
narracji. Dążeniu do skrótowego ukazania przygód i niezwykłości odpowiada w nie mniejszym
stopniu konkluzja: preferowane są anglosaskie wzorce short story; swobodnie opowiedziane
historie, trzymające się codziennych wydarzeń i języka potocznego (u Fühmanna czy de Bruyna)
wymagają większej suwerenności w użyciu środków artystycznych.
Termin „Science Fiction” użyty w roku 1924 w USA (Hugo Gernsback posługiwał się
określeniem „scientifiction” pochodzącym od „scientic fiction”) utrwalił się począwszy od lat
siedemdziesiątych w odróżnieniu od bardziej zrozumiałych, jednakże nie posiadających
charakteru haseł i formalnie trudno stosowalnych pojęć jak „literatura fantastyczno–naukowa”,
„utopijna”, czy „literatura przyszłości”. Oddające sens tłumaczenie tego terminu jako „poezja
naukowa” („Wissenschaftsdichtung”), a więc fikcjonalne teksty mówiące o aktualnym stosunku
„człowieka rzeczywistości” (Musil) do możliwości, jakie w przyszłości mogłyby oferować nauki
przyrodnicze i technika, wskazuje na strukturalne problemy tego gatunku: na stosunek nauk
przyrodniczych i techniki do poezji. Ta naukowa fantastyka może się łączyć zarówno z
elementami utopijnymi, nie istniejącymi, jak również z filozoficznymi, socjologicznymi i
psychologicznymi wyobrażeniami współczesności. Na podstawie opisu tych relacji można
wyjaśnić niektóre specyficzne cechy tego gatunku charakterystyczne dla NRD–owskiej literatury
SF. Literatura poświęcona problemom współczesnej nauki wskazuje na napięcia wynikające z
konieczności orientacji co do aktualnego stanu wiedzy, co do tendencji i alternatyw
wymagających jak najlepszych wiadomości szczegółowych i umiejętności abstrahowania,
przetwarzania ich na zdecydowane, wartkie fabuły i podania ich czytelnikowi w formie
popularnej literatury masowej jako obiektu identyfikacji. Obok ogólnych struktur literatury
przygodowej i rozrywkowej (na które szczegółowo zwraca uwagę Norbert Honsza) „urok
czynnika treści” leży w awangardowości dociekań naukowych: termodynamika, dylatacja czasu,
komputery, napęd fotoniczny i in. są uważane za sprawy znane; kalkulacja i fantazyjna
kombinacja przejęły funkcję poglądową; relacje podróżnych, marynarzy, kupców ,
zwiedzających odległe światy stały się uduchowionymi relacjami input–output, zawierającymi
jednocześnie ich ocenę. Wprawdzie trzeba przyznać, że to nowoczesne instrumentarium naukowe
zakrzepło przybierając posiać trwałych stereotypów (topoi), jednak nie samo ich przejmowanie,
lecz sposób ich zastosowania jest świadectwem literackich zdolności autora. Jednocześnie
znacznie odsłania się jego pozycja światopoglądowa: w przeciwieństwie do kosmicznych, wersji
„supermenów”, serii Perry–Rhodan i liczącej się z rynkiem zachodniej literatury SF, a także w
odróżnieniu od liczących Się pisarzy anglosaskich jak Roy Bradbury, Izaak Asimow, Kurt
Vonnegut — by wspomnieć tylko tych — progresywna literatura SF kreuje odmienny obraz
człowieka i świata. Badania dalekich światów i odmiennych form życia (Töppe, Tuschel,
Krupkat) prowadzą przez postawienie problemu, czym jest życie, do jego szanowania.
Współżycie z człekopodobnymi robotami (Krohn, Günzel, Steinmiiller, Branstner, G. i J. Braun)
ukazuje poprzez pryzmat humoru jedyną w swym rodzaju istotę człowieczeństwa; awarie w
kosmosie i konieczność podejmowania decyzji pozwalają ukazać moralną postawę zespołu.
Nigdy nie uważa się badań odległych planet za heroiczne czyny pojedynczych ludzi, lecz za cel
ludzkości, która zjednoczyła się wokół idei pokoju i internacjonalizmu dla kontynuowania
twórczej działalności. Inaczej niż pokrewna dziedzina literatury kryminalnej — powieść
kryminalna — literatura SF zakłada negację lub afirmację jakiegoś kompleksowego problemu
ludzkości. Fakt, że te projekty przyszłości — w odróżnieniu od tego rodzaju prób z lat
pięćdziesiątych i sześćdziesiątych — nie popadają w przedwczesny optymizm, lecz zawierają
także ciche ostrzeżenia mówiące, że za biologicznym czy społecznym eksperymentem zamiany
płci (de Bruyn, Jakobs), za nacechowanym niemocą wglądem w przyszłość (Fühmann) kryje się
oprócz uśmiechu także smutek i rezygnacja — fakt ten odsłania w tych tekstach podwójne dno
ich humoru.
Równie ważny jak wynalazek jest w poetyckim tekście dyskurs. Literatura SF jest nie tylko
prognozą, odzwierciedleniem, ekstrapolacją technicznych możliwości, dociekaniem czy
trywializacją; jest ona — i to w wyraźnym odróżnieniu od dyscyplin popularno–naukowych —
fikcją. Ta oczywiście odbiega od awangardyzmu eksperymentu naukowego — z reguły poprzez
zbyt konwencjonalny sposób narracji, który ignoruje zdobycze współczesnych założeń sztuki.
Nie zaskakuje to w odniesieniu do powieści lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych; w obecnych
czasach wielu autorów jest przyrodnika — mi, lekarzami, ekonomistami, matematykami, którzy
kierując się zamiłowaniami do przedmiotu zaczęli pisać. Najbardziej złożone w swej wymowie
opowiadania tego tomu wyszły spod pióra doświadczonych pisarzy zawodowych (Fühmann, de
Bruyn, Jakobs, Branstner, G. i J. Braun), którzy w sposób najbardziej pewny zachowują trudną
równowagę między utopijno–techniczną zabawą a konfliktami człowieka; którzy panują nad
stereotypami, w jakie obfitują kulisy literatury SF.
W wielu wypadkach możemy oczywiście tylko wtedy mówić o literaturze SF, gdy
potraktujemy to pojęcie dostatecznie szeroko, włączając weń elementy fantastyki jako
zasadniczej formy narracji. Nauki w ścisłym tego słowa znaczeniu można się tu dopatrzyć w jej
pośrednich skutkach, Można by tu także powołać się „ na opowiadania Christy Wolf np:
Selbstversuch (Autoeksperyment), Rolfa Schneidera np.: Notlandung (Przymusowe lądowanie),
przypowieści Güntera Kunerta i w nie mniejszym stopniu Sagen von Unirdischen (Legendy o
ludziach nieziemskich) Anny Seghers. Również tu zazębiają się elementy fantastyczne,
groteskowe, z pogranicza snu z dociekaniami współczesnej nauki. W poetyckim dyskursie tych
tekstów uwidacznia się coś, co w kontekście literatury światowej można uznać za wariant
specyficzny dla NRD. Jest to przede wszystkim świadome, często z trudem uzyskiwane
odniesienie do określonych tradycji. Skierowana na zaspokojenie elementarnych potrzeb
rozrywki i rynku literatura SF krajów anglosaskich wie sporo o nowoczesnej technice
(przynajmniej tak utrzymuje), natomiast niewiele o starożytności i chrześcijaństwie, o mitach i
baśniach, o obrazach poetyckich przekazywanych przez epoki i narody. Jest to świat myśli i
obrazów spoza — w szczególności europejskiej — tradycji. Dobro, szlachetność i piękno
klasycznego obrazu człowieka nie są tu przyjmowane do wiadomości.
Wielu autorów NRD próbuje do pewnego stopnia zrekompensować ten deficyt. Znają oni E. T.
A. Hoffmanna, być może także myśli Gotthilfa Heinricha Schubarta o granicach tego, co
racjonalne (które Schubart opisał w swoich Nachtseiten der Naturwissenschaft, 1808); znają
ambiwalencję romantycznych baśni artystycznych, które nic nie zatracają ze swej
niesamowitości, gdy ich akcja przeniesiona zostaje z ponadczasowej i ponadprzestrzennej „leśnej
samotności” Ludwiga Tiecka w równie bezczasowy czas Marsa czy Saturna, jak czyni to Frank
Toppe w tomie opowiadań Regen auf Tyche (Deszcz na Tyche); niesamowitość egzystencji w tak
pojętym czasie przybiera tu funkcję sugerującą jakąś otchłań. Weitbrecht przedstawia biblijną
opowieść o stworzeniu — w bardzo powierzchownej sfery — jako biologiczną ingerencję
czynnika pozaziemskiego: ZeBaOt i JeHoFa, dwaj piloci statku kosmicznego, stali się mimo woli
twórcami nowych religii; przekonuję się o tym 15 lat później MeFiSto ( Das Disziplinarverfahren
— postępowanie dyscyplinarne). W jego powieści Das Orakel der Delphine (Wyrocznia
delfinów) pojawia się siedmiu krasnoludków, którzy pozostawiają swe zbawienne ślady jako
kosmonauci pozaziemscy. W opowiadaniu Tuschela Die Terrasse von A’hi–nur (Ta ras z A’hi–
Zgłoś jeśli naruszono regulamin