akumulatory zasadowe cz1..pdf

(340 KB) Pobierz
file:///C|/CD%20EdW%20A/1997/02.PDF
Dodatnie Sprzężenie Zwrotne
Rubryka ta powstała pod wpływem
waszych listów. Okazało się, że nie
wszystkie nadsyłane problemy
i pytania uda się poruszyć
w Poczcie, ponieważ niektóre
wymagają szerszego umówienia
i wyjaśnienia.
“Dodatnie sprzężenie zwrotne”
zawiera przede wszystkim materiał
opisowy, wyjaśniający problemy
techniczne, ale w jej ramach
przedstawiane będą również
projekty opracowane w redakcji
niejako na Wasze zamówienie.
W pierwszych dwóch odcinkach
z serii “Dodatnie sprzężenie
zwrotne” zostały wyczerpująco
omówione akumulatory ołowiowe,
czyli kwasowe.
Najbliższe odcinki poświęcone będą
pozostałym rodzajom akumulatorów.
Dla pełnego zrozumienia
przedstawionych zagadnień
konieczne może się okazać
przypomnienie niektórych
wiadomości podanych
w poprzednich dwóch odcinkach.
Akumulatory
zasadowe, część 1
W związku z wprowadzaniem na ry−
nek nowych typów akumulatorów,
w prasie technicznej przedstawia się no−
woczesne sposoby ich ładowania. Częs−
to w opisach metod ładowania można
napotkać wzory i określenia takie jak − U,
dU/dt, dT/dt czy d 2 U/dt 2 , przyprawiające
o zawrót głowy nawet doświadczonego
elektronika. Nic dziwnego, że do redakcji
EdW napłynęło wiele listów z prośbami
o przystępne wyjaśnienie tego tematu.
W rzeczywistości sprawa wcale nie
jest trudna, należy tylko prześledzić za−
gadnienie od początku. Ponadto nie ma
się czego bać, ponieważ przeciętnego
polskiego użytkownika problem... po
prostu nie dotyczy.
A początki były takie: przed wielu laty
powszechnie używane były akumulatory
ołowiowe (kwasowe), rzadziej akumula−
tory niklowo−kadmowe, zwane potocz−
nie zasadowymi i sporadycznie akumula−
tory srebrowo−cynkowe.
Dziś akumulatorów srebrowo−cynko−
wych się nie spotyka, natomiast do tej
pory wielu hobbystów posiada pocho−
dzące z demobilu akumulatory niklowo−
kadmowe starszego typu. Akumulatory
takie były i są jeszcze stosowane w lam−
pach górniczych, lampach kolejowych
oraz w telekomunikacji − przykłady moż−
na zobaczyć na fotografii 1
fotografii 1.
Dostępne były też szczelnie zamknię−
te akumulatory guzikowe − w kraju naj−
bardziej popularne były ogniwa KB 26/9
o pojemności 225mAh, pokazane na fo−
fotografii 1
fo−
tografii 2. Te akumulatory guzikowe były
zmorą użytkowników, bowiem wydziela−
jący się z wnętrza biały osad, widoczny
również na fotografii, skutecznie pogor−
szał kontakt elektryczny z sąsiednimi og−
niwami i stykami kontaktowymi. Trzeba
je było często czyścić, smarować glicery−
ną, a i to niewiele pomagało.
Obecnie w sprzęcie przenośnym po−
wszechnie stosowane są szczelne aku−
mulatory niklowo−kadmowe o wielkoś−
ciach odpowiadających wymiarom popu−
larnych baterii R6, R14 i R20. Coraz
większy udział w rynku mają akumulato−
Fot. 1. Stare akumulatory zasadowe.
Fot. 2. Ogniwa guzikowe.
E LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 2/97
55
odatnie Sprzężenie Zwrotne
fotografii 1
fo−
tografii 2
56072892.006.png 56072892.007.png
Dodatnie Sprzężenie Zwrotne
ry niklowo−wodorkowe, oznaczane
w skrócie NiMH. Ostatnio do zasilania
przenośnego sprzętu elektronicznego
wyższej klasy (np. droższych kamer wi−
deo) stosuje się akumulatory litowo−jo−
nowe, oznaczane w skrócie Li−ion, a za
oceanem i w zachodniej Europie spoty−
ka się także ładowalne ogniwa alkalicz−
no−manganowe, które w sumie są od−
mianą znanych każdemu baterii alkalicz−
nych (tyle, że do wielokrotnego użytku).
Znane są też prototypowe opracowania
jeszcze innych rodzajów akumulatorów
(jak choćby litowo−polimerowe, o któ−
rych wspomnieliśmy swego czasu
w "Nowościach, ciekawostkach"), ale na
razie nie mają one znaczenia na ryn−
ku.
Dla czytelnika Elektroniki dla Wszyst−
kich najbardziej potrzebne będą informa−
cje o akumulatorach CdNi oraz NiMH za−
stępujących baterie jednorazowe. Na ra−
zie niepotrzebne są szczegóły dotyczące
akumulatorów litowo−polimerowych, po−
nieważ do tej pory są one stosowane do
zasilania kamer, i każdy nabywca kamery
może kupić oryginalną ładowarkę.
Natomiast bateriom jednorazowym
zostanie poświęcony jeden z następ−
nych odcinków.
Ponieważ dla amatora nadal cennym
kąskiem są starsze krajowe akumulatory
zasadowe, zostaną one omówione
w pierwszej kolejności.
w przeciwieństwie do akumulatorów
kwasowych, gęstość elektrolitu prak−
tycznie nie zależy tu od stopnia nałado−
wania − pomiar gęstości elektrolitu nie
daje więc żadnej informacji o stanie na−
ładowania akumulatora zasadowego.
Od gęstości elektrolitu zależy natomiast
trwałość akumulatora i jego zdolność
do pracy w temperaturach ujemnych.
O ile w akumulatorach kwasowych
zwykle wystarczy uzupełniać ewentual−
ne ubytki elektrolitu wodą destylowaną,
o tyle w akumulatorach zasadowych
zwykle dolewa się elektrolitu, a po kilku
latach pracy należy wymienić elektrolit
ze względu na zwiększanie ilości węgla−
nów powstających wskutek reakcji elek−
trolitu z dwutlenkiem węgla zawartym
w powietrzu.
Do starszych krajowych akumulato−
rów zasadowych (oznaczanych zwykle
KPL, KPM lub KPH) należy przygotować
elektrolit o gęstości 1,19...1,21g/cm 3 (w
temperaturze +20 o C).
Aby uzyskać elektrolit, trzeba rozpuś−
cić odpowiednią ilość wodorotlenku po−
tasu (KOH) w wodzie destylowanej.
Uwaga! Nie pomylić z wodorotlenkiem
sodu NaOH! Granulki wodorotlenku po−
tasu należy ostrożnie wsypywać do wo−
dy (a nie wodę do wodorotlenku). Ponie−
waż wodorotlenek potasu jest silnie żrą−
cy, należy zachować daleko posuniętą
ostrożność i chronić oczy oraz skórę.
Zamiast mozolnie odważać i odmie−
rzać ilości składników, gęstość należy
zmierzyć aerometrem. Przy braku aero−
metru należy przygotować 20% roztwór
wodorotlenku potasu (wagowo 20%
KOH, 80% H 2 O), co da gęstość około
1,19g/cm 3 . Dla zwiększenia trwałości
akumulatora, do tak powstałego roztwo−
ru warto dodać niewielkie ilości jedno−
wodnego wodorotlenku litu (10...20g
LiOH na litr elektrolitu). Ale w ostatecz−
ności można stosować elektrolit nie za−
wierający wodorotlenku litu.
Akumulatory o pojemnościach rzędu
6...200Ah (np. takie jak pokazano na fo−
tografii 1) można ładować różnymi spo−
sobami.
Przy pracy cyklicznej można zastoso−
wać ładowanie prądem o stałej wartości
(porównaj EdW 11/96 str. 64 rys. 9)
I = C/4 przez 6 godzin, albo dłużej mniej−
szym prądem, tak by liczba władowa−
nych amperogodzin wynosiła 1,5C. Na−
pięcie na zaciskach akumulatora będzie
przy tym wzrastać nawet do 1,75V/ogni−
wo, a przy temperaturze otoczenia poni−
żej zera − nawet do ponad 2V! Przy takiej
metodzie należy ściśle przestrzegać cza−
su ładowania, ponieważ przeładowanie
zmniejsza trwałość ogniw.
Takie większe akumulatory można też
ładować metodą stałego napięcia (po−
równaj EdW 11/96 str. 64 rys. 10). Nale−
ży wtedy ustawić napięcie wyjściowe
prostownika (czyli napięcie na akumula−
torze) równe 1,6...1,65V/ogniwo. Maksy−
malny prąd na początku ładowania nie
może być większy niż 0,5C. Przy tej me−
todzie prąd ładowania będzie się z cza−
sem zmniejszał, co wyeliminuje niebez−
pieczeństwo przeładowania. Tę metodę
wykorzystuje się zawsze przy pracy bu−
forowej (zasilacz, akumulator i odbiornik
połączone równolegle).
Trzecią metodą, która na pewno nie
doprowadzi do przeładowania, stosuje
się do utrzymania akumulatora w stanie
gotowości i pokrycia strat samowyłado−
wania: wystarczy do tego pozostawienie
akumulatora pod napięciem 1,45V/ogni−
wo. Prąd ładowania ustabilizuje się na
niewielkiej wartości, zapewniającej po−
krycie wspomnianych strat.
Akumulatory zasadowe mogą być roz−
ładowywane prądami o wartości nie
większej niż 0,5...1C do napięcia końco−
Stare akumulatory
zasadowe
Trzeba przyznać, że stare akumulatory
zasadowe bywają bardzo trwałe − niektó−
re wytrzymują nawet ponad 20 lat pracy
(oczywiście tracąc część pierwotnej po−
jemności). Dlatego dla wielu Czytelni−
ków stare, duże akumulatory zasadowe
odkupione z zakładu pracy mogą być bar−
dzo przydatne, na przykład do obwodów
awaryjnego zasilania własnego domu.
Wiadomo, że akumulatory NiCd oraz
NiMH mają napięcie nominalne równe
1,2V.
Mało którego czytelnika EdW zainte−
resują natomiast szczegółowe rozważa−
nia dotyczące fizycznych i chemicznych
podstaw pracy akumulatorów zasado−
wych. Na pewno praktykowi nie jest ko−
nieczna wiedza na temat budowy i reak−
cji chemicznych występujących w szcze−
lnych nierozbieralnych nowoczesnych
akumulatorach. Wystarczy wiedzieć, że
w akumulatorach niklowo−kadmowych
substancjami czynnymi są wodorotlenki
niklu i kadmu, natomiast elektrolitem −
 wodny roztwór wodorotlenku potasu.
Elektrolit nie bierze udziału w reakcjach
chemicznych, pełni jedynie rolę jonowe−
go przewodnika łączącego obie elektro−
dy. Trzeba koniecznie wiedzieć, że
Rys. 1. Charakterystyki akumulatorów KPL.
56
E LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 2/97
odatnie Sprzężenie Zwrotne
56072892.008.png 56072892.009.png 56072892.001.png
Dodatnie Sprzężenie Zwrotne
rysunku 1 przedstawiono cha−
rakterystyki ładowania i wyładowania
akumulatorów krajowych KPL o pojem−
nościach 10...100Ah.
W praktyce, nabywca zestawu aku−
mulatorów zasadowych z demobilu (naj−
prawdopodobniej 12−woltowych) o no−
minalnej pojemności kilkunastu− czy kil−
kudziesięciu amperogodzin, powinien
najpierw sprawdzić poziom elektrolitu
w celach. Dobrze jest też sprawdzić
aerometrem gęstość elektrolitu
(1,19...1,21g/cm 3 ). Najprawdopodobniej
poszczególne ogniwa będą zużyte w róż−
nym stopniu i niektóre nadawać się bę−
dą tylko na złom (ale można wykorzystać
elektrolit z takich ogniw). Z kilku zesta−
wów trzeba będzie złożyć jeden w miarę
dobry − nie jest to trudne, bo zestawy da−
ją się łatwo rozkręcać.
Najpierw jednak należy naładować ze−
staw akumulatorów, po czym kontrolnie
go rozładować, mierząc co jakiś czas na−
pięcia na poszczególnych ogniwach. Po−
zwoli to określić rzeczywistą pojemność
ogniw, umożliwi też wybranie ogniw naj−
lepszych.
W przypadku akumulatorów o niezna−
nej pojemności można z grubsza oszaco−
wać pojemność nominalną, natomiast
aby uniknąć przeładowania wystarczy
wybrać metodę ładowania ze stałym na−
pięciem 1,6...1,65V/ogniwo.
Współczesne akumulatory
Znane od dawna akumulatory kwaso−
we i równie niebezpieczne akumulatory
zasadowe z płynnym elektrolitem nie
bardzo nadawały się do sprzętu przenoś−
nego. Tymczasem gwałtowna miniatury−
zacja wywołała ogromny popyt na wszel−
kie chemiczne źródła energii − zarówno
baterie jednorazowe, jak i akumulatory.
Wyprodukowano więc małe akumulato−
ry zasadowe w szczelnej obudowie,
zgodnej wymiarowo z bateriami jednora−
zowymi, które nie stwarzały niebezpie−
czeństwa wylania elektrolitu. Wpraw−
dzie skonstruowano także małe, szczel−
ne akumulatory ołowiowe, ale nie przyję−
ły się one na rynku; są stosowane tylko
w sprzęcie specjalistycznym. Jedną
z przyczyn była zapewne sprawa wy−
mienności klasycznych baterii jednorazo−
wych i akumulatorów. Napięcie jednego
ogniwa akumulatora kwasowego wyno−
si około 2V i niewiele zmniejsza się
w czasie wyładowania. Tymczasem aku−
Fot. 3. Akumulatory miniaturowe
mulatory niklowo−kadmowe z napięciem
nominalnym 1,2V, i stosunkowo małym
oporem wewnętrznym, w wielu sytua−
cjach zachowują się podobnie jak baterie
jednorazowe. Wydawało się, że znalezio−
no doskonałe źródło zasilania urządzeń
przenośnych powszechnego użytku − po−
mimo wyższej ceny zakupu, koszty eks−
ploatacji szczelnych akumulatorów NiCd
są bardzo niskie, biorąc pod uwagę dużą
liczbę cyklów pracy, rzędu kilkuset. Pie−
niądze wydane na zakup akumulatorków
powinny się zwrócić bardzo szybko.
Nie ma jednak róży bez kolców − do
niektórych zastosowań zdecydowanie
lepsze i ekonomiczniejsze są nadal bate−
rie jednorazowe, zwłaszcza alkaliczne.
Szczegóły zostaną omówione w jednym
z następnych odcinków. Ogólnie można
powiedzieć, że opłaca się zastąpić jedno−
razowe baterie akumulatorami tylko
w urządzeniach pobierających znaczną
ilość energii, gdzie wymiana baterii lub
ładowanie akumulatorów następuje nie
rzadziej niż co miesiąc.
W każdym razie na rynku pojawiły się
zarówno małe akumulatory guzikowe
przeznaczone na przykład do aparatów
słuchowych, jak i akumulatory o kształ−
tach i wymiarach popularnych baterii
(R6, R14, R20, 6F22). Niektóre takie aku−
mulatory pokazano na fotografii 3
fotografii 3
jemności rzędu 700...800mAh i trwałoś−
ci około 700...1000 cyklów ładowania/
rozładowania.
Dawniej zasadą było, że wszelkie mi−
niaturowe akumulatorki ładowano prą−
dem równym 0,1C przez 14...16 godzin,
czyli dostarczano ładunek około 1,5 razy
większy, niż pojemność znamionowa.
Jeśli dodatkowo weźmie się pod uwagę
różnicę napięć akumulatora podczas ła−
dowania i rozładowania, to okaze się iż
sprawność energetyczna, czyli stosunek
energii pobieranej z akumulatora i ener−
gii dostarczanej podczas ładowania, wy−
nosi około 50%. Tu przy okazji widać, że
sprawność energetyczna akumulatorów
zasadowych jest znacznie niższa, niż
kwasowych.
Wspomniany wyścig producentów,
a także oczekiwania odbiorców, chcą−
cych jak najszybciej naładować akumula−
tor, zaowocowały pojawieniem się aku−
mulatorków, które mogły być ładowane
większym prądem w krótszym czasie.
Tylko na pierwszy rzut oka wydaje się to
sprawą naturalną. Problem polega na
niebezpieczeństwie przeładowania. Pró−
ba władowania do akumulatora większe−
go ładunku, niż może on przyjąć i zmaga−
zynować, skończy się tym, że nadmierna
część energii zamieni się na ciepło, a co
gorsza zaczną się wydzielać gazy. W du−
żych, stacjonarnych akumulatorach nie
stanowi to aż tak wielkiego problemu
(choć każde przeładowanie jest nieko−
rzystne), bowiem zawierają one niezbęd−
ne zawory, nie dopuszczające do roze−
rwania akumulatora wskutek wytwarza−
nia gazów w przypadku przeładowania.
Natomiast akumulatory szczelnie za−
mknięte, choćby ze względu na wymiary
i konstrukcję, nie mogą zawierać jakich−
kolwiek zaworów zapobiegających wy−
E LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 2/97
57
odatnie Sprzężenie Zwrotne
rysunku 1
wego 1,0...0,9V/ogniwo. Jak z tego wi−
dać, wydajność prądowa, inaczej mó−
wiąc opór wewnętrzny akumulatorów
zasadowych jest zdecydowanie większy
niż akumulatorów kwasowych (które
mogą dostarczać prądu rzędu 5...10C).
Właśnie ze względu na opór wewnętr−
zny, akumulatory zasadowe nie nadają
się do zasilania rozrusznika w samocho−
dach. Na rysunku 1
rysunku 1
fotografii 3.
Wskutek wyścigu cenowego i konku−
rencji na rynku, pojemność najpopular−
niejszych akumulatorków, odpowiedni−
ków baterii R6, od początkowych
400...500mAh zaczęła rosnąć do
1000mAh. Spadała też cena. Dziś można
kupić tanie akumulatorki o wymiarach
R6 w cenie od 3 zł za sztukę (co nie zna−
czy, że warto kupować niemarkowe, naj−
tańsze wyroby z dalekiego wschodu).
Obecnie standardem są ogniwa o po−
56072892.002.png
Dodatnie Sprzężenie Zwrotne
Rys. 2. Schemat budowy szczelnego
alumulatora NiCd.
Tu widać zaletę takiego powolnego,
ale bezpiecznego ładowania: można sto−
sować bardzo proste i tanie ładowarki
wykorzystujące metodę ładowania sta−
łym prądem 0,1C lub nieco mniejszym.
Omyłkowe pozostawienie akumulato−
rów we włączonej ładowarce nawet na
kilka dni, nie spowoduje ich zniszczenia.
Jednak wspomniana presja rynku
i walka o klienta spowodowały, że ko−
nieczne stało się skrócenie czasu łado−
wania. Szybko skonstruowano akumula−
tory, które można było naładować odpo−
wiednio większym prądem przez 5, 3,
1 godzinę, a ostatnio reklamowane są
typy, które mogą być ładowane przez pół
godziny.
A teraz inna sprawa. Podczas eksploa−
tacji akumulatorów NiCd zauważono, że
mają one nieprzyjemną właściwość: gdy
po pełnym naładowaniu rozładowuje się
je tylko częściowo, niejako zapamiętują,
ile ładunku się z nich pobiera i potem
przy próbie pobrania z nich większej iloś−
ci energii zachowują się jak rozładowa−
ne. Z tego wynika,
że dla utrzymania
akumulatorków
w dobrej kondycji
trzeba je rozłado−
wywać w pełni
(ale nie do zera,
tylko do napięcia
końcowego
0,9...1V/ogniwo),
w przeciwnym wypadku może dać o so−
bie znać szkodliwy efekt pamięciowy.
W praktyce, według zaleceń firmowych,
wystarczy rozładowywać akumulatorki
NiCd w pełni co 4...5 cyklów pracy.
Tu wnikliwi czytelnicy zapytają, czy
w ogóle akumulatory zasadowe można
stosować w roli baterii rezerwowej,
utrzymywanej stale pod napięciem? Od−
powiedź jest prosta: można, ale zdecy−
dowanie lepsze wyniki uzyskuje się sto−
sując w takich warunkach akumulatory
kwasowe.
A oto dalsze ważne wiadomości.
Małe akumulatorki NiCd okazują się
przydatne i ekonomiczne w wielu zasto−
sowaniach. Ich zaletą jest spora pojem−
ność, możliwość oddawania znacznych
prądów (nawet po−
wyżej 1C), duża
trwałość. Przy ła−
dowaniu małymi
prądami (nawet do
0,2C) są odporne
na przeładowanie,
są też względnie
odporne na głębo−
kie wyładowanie
i przebiegunowa−
nie. Mają one jednak poważne wady: za−
wierają bardzo szkodliwy dla zdrowia
kadm (dlatego w wielu krajach nie wolno
ich wyrzucać do śmieci; zbiera się je
i poddaje procesowi ponownego prze−
twarzania).
Wspomiane wady, oraz ciągły wyścig
technologiczny, doprowadziły do po−
wstania akumulatorków niklowo−wodor−
kowych (oznacznych NiMH). Śmiercio−
nośny kadm zastąpiono substancjami
obojętnymi dla zdrowia. Uzyskano też
znacznie (o około 50%) większą pojem−
ność przy tej samej masie i objętości.
Akumulatory wodorkowe nie wykazują
wspomnianego efektu pamięciowego.
Zazwyczaj można je ładować dużymi prą−
dami w krótkim czasie.
Niestety akumulatory te również nie
są doskonałe i mają istotne wady: są
zdecydowanie droższe od niklowo−kad−
mowych, są mniej odporne na przełado−
wanie − wymagają staranniejszego dob−
rania parametrów ładowania.
Dalszym postępem było opracowanie
akumulatorów litowo−jonowych. Nie ma
jednak i nie będzie litowo−jonowych “pa−
luszków R6”, ponieważ ogniwa tego
systemu mają na−
pięcie nominalne
rzędu 3V. Akumu−
latory litowe wyka−
zują wiele zalet.
Mają przy danej
objętości i masie
pojemność naj−
większą spośród
omówionych do−
tychczas typów akumulatorów.
Dużą zaletą jest fakt, że napięcie aku−
mulatora litowego zmniejsza się jedno−
stajnie podczas rozładowania, co wyko−
rzystuje się do prostego określenia, ile
ładunku pozostaje jeszcze do dyspozycji.
Charakterystyki rozładowania akumula−
tora litowo−jonowego pokazano na ry−
buchowi. W takich małych akumulato−
rach zastosowano sprytne zabezpiecze−
nie, którego ideę pokazano na rysunku
rysunku
2. Najogólniej rzecz biorąc, elektroda
ujemna zawiera więcej substancji czyn−
nej, niż elektroda dodatnia. Ten nadmiar
materiału czynnego wiąże powstający
tlen i zapobiega powstawaniu wodoru,
przez co stanowi zabezpieczenie i rezer−
wę zarówno przy przeładowaniu, jak
i nadmiernym rozładowaniu. W małych
akumulatorkach stosuje się dodatkowo
zabezpieczenie na wypadek przebiegu−
nowania. Przebiegunowanie w praktyce
zdarza się często, gdy kilka ogniw o róż−
nej pojemności połączonych jest szere−
gowo − po pewnym czasie pracy, wsku−
tek przepływu prądu, ogniwa najsłabsze
szybko tracą napięcie, a potem ulegają
przebiegunowaniu, bo już nie pracują ja−
ko źródło, tylko jako odbiornik energii.
W uproszczeniu można to sobie wyobra−
zić, że wyczerpane ogniwa są niejako ła−
dowane przez płynący prąd, tyle, że bie−
gunowość podczas tego “ładowania”
jest odwrotna niż normalnie. Aby prze−
biegunowanie nie uszkodziło akumula−
torka, elektroda dodatnia zawiera dodat−
kową masę antybiegunową. Nie bierze
ona udziału i nie przeszkadza w normal−
nej pracy, a okazuje się dobrodziejs−
twem w razie przebiegunowania.
Z tej części rozważań wynika jasno,
że małe akumulatorki NiCd są dopraco−
wane technologicznie i zabezpieczone
przed uszkodzeniami. Rzeczywiście tak
jest, ale tylko przy niewielkich prądach
ładowania i rozładowania. Jak powie−
dziano, przed laty
standardowo łado−
wano akumulator−
ki prądem 0,1C
przez kilkanaście
godzin. Uwaga!
To trzeba wie−
dzieć: dzięki zasto−
sowanym zabez−
pieczeniom, przy
takim prądzie aku−
mulatorki NiCd nie ulegną uszkodzeniu,
nawet gdy będą ładowane 24 godziny
czy nawet dłużej.
Ze względu na efekt
pamięciowy, zaleca się w pełni
rozładować akumulatorki (do
napięcia 0,9...1V/ogniwo),
przynajmniej co 4...5 cyklów
ładowania.
ry−
sunku 3. Niestety, do tej pory te dobre
akumulatory są kilkakrotnie droższe od
akumulatorów NiCd, a ponadto są do−
stępne tylko w postaci gotowych zesta−
wów do zasilania droższych kamer wi−
deo, przenośnych komputerów i telefo−
nów komórkowych.
Piotr Górecki
Dzięki zastosowanym
zabezpieczeniom, przy prądzie
ładowania rzędu 0,1C
miniaturowe akumulatorki
NiCd nie ulegną uszkodzeniu,
nawet gdy będą ładowane 24
godziny czy nawet dłużej.
Rys. 3. Charakterystyka ładowalnych
ogniw alkalicznych.
58
E LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 2/97
odatnie Sprzężenie Zwrotne
rysunku
rysunku
sunku 3
sunku 3
Piotr Górecki
Piotr Górecki
56072892.003.png 56072892.004.png 56072892.005.png
 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin