Różaniec z Janem Pawłem II.pdf

(88 KB) Pobierz
Różaniec 3 z Janem Pawłem II
Ŝ aniec z Janem Pawłem II
TAJEMNICE RADOSNE
I. Zwiastowanie Naj ś wi ę tszej Maryi Pannie
Wypowiadając swoje bezwarunkowe tak wobec BoŜego planu, Maryja staje przed Bogiem
całkowicie wolna. Jednocześnie czuje Ona, Ŝe jest odpowiedzialna wobec ludzkości, której przyszłość
zaleŜy od Jej odpowiedzi. Bóg składa w ręce młodej niewiasty przeznaczenie wszystkich. <Tak> Maryi
staje się przesłanką do tego, by urzeczywistnił się plan, który Bóg w swojej miłości przygotował, by
zbawić świat (...) Poprzez swoje postępowanie Maryja przypomina kaŜdemu z nas o powaŜnej
odpowiedzialności, jaką jest przyjęcie BoŜego planu dotyczącego naszego Ŝycia. Okazując
bezwzględne posłuszeństwo zbawczej woli BoŜej, objawionej w słowach anioła, staje się Ona wzorem
dla tych, których Pan nazywa błogosławionymi, poniewaŜ słuchają słowa BoŜego i zachowują je
( Katecheza ś rodowa , 18 września 1996).
II. Nawiedzenie ś w. El Ŝ biety
W tekście o nawiedzeniu Łukasz ukazuje nam, jak łaska Wcielenia, która najpierw napełniła
Maryję, przynosi zbawienie i radość domowi ElŜbiety. Zbawiciel ludzi, ukryty w łonie swej Matki,
udziela daru Ducha Świętego, objawiając się juŜ od pierwszych chwil swej obecności na ziemi (...)
Nawiedzając ElŜbietę, Maryja niejako zapowiada misję Jezusa, a współdziałając od samego początku
swego macierzyństwa z odkupieńczym dziełem Syna, staje się wzorem tych członków Kościoła, którzy
wyruszają w drogę, aby nieść światło i radość Chrystusa ludziom wszystkich krajów i wszystkich
czasów (...) Głośny okrzyk ElŜbiety: Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest
owoc Twojego łona (...) jest dla nas wezwaniem , byśmy umieli docenić to wszystko, co obecność
Maryi wnosi w Ŝycie kaŜdego wierzącego ( Katecheza ś rodowa , 2 października 1996).
III. Narodzenie Pana Jezusa
Tajemnica nocy betlejemskiej trwa bez przerwy. Wypełnia ona dzieje świata i zatrzymuje się na
progu kaŜdego ludzkiego serca. KaŜdy człowiek, mieszkaniec Betlejem, mógł popatrzeć na Józefa
i Maryję - i powiedzieć: nie ma miejsca, nie mogę przyjąć. I kaŜdy człowiek wszystkich epok moŜe
powiedzieć Słowu, które stało się Ciałem: nie przyjmuję, nie ma miejsca (...) Myślimy o tych, którzy
zamknęli przed Nim drzwi - i pytamy: dlaczego? Tyle moŜliwych od odpowiedzi, argumentów,
powodów! Nie potrafi ich objąć nasza ludzka świadomość (...) My, ludzie pochyleni nad betlejemską
Tajemnicą, moŜemy tylko myśleć z bólem, jak wiele stracili owi mieszkańcy miasta Dawidowego
przez to, Ŝe nie otwarli drzwi.
Jak wiele traci człowiek, który nie dopuści Chrystusowi urodzić się pod dachem swego serca:
Światłości prawdziwej, która oświeca kaŜdego człowieka na ten świat przychodzącego. Jak wiele traci
człowiek, gdy nie spotka się z Nim – i nie zobaczy w Nim Ojca. Bóg bowiem objawia się człowiekowi
w Chrystusie jako Ojciec. I jak wiele traci człowiek, gdy nie zobaczy w Nim swego człowieczeństwa:
Chrystus bowiem przyszedł na świat, aŜeby do końca objawić człowieka samemu człowiekowi, ukazać
mu jego powołanie; Tym, którzy Go przyjęli, daje moc, aby się stali synami BoŜymi. ( Or ę dzie
Bo Ŝ onarodzeniowe <Urbi et orbi> , 1981).
IV. Ofiarowanie Pana Jezusa w ś wi ą tyni
W świątyni jerozolimskiej Józef i Maryja spotykają Symeona, człowieka prawego i poboŜnego,
który wyczekiwał pociechy Izraela. Łukasz nie mówi nic o jego przeszłości i o posłudze, jaką sprawuje
on w świątyni; opowiada o człowieku głęboko religijnym, który Ŝywi w sercu wzniosłe pragnienia
i oczekuje Mesjasza, Pocieszyciela Izraela (...) Symeon, wzór człowieka, który otwiera się działanie
BoŜe, za natchnieniem Ducha przychodzi do świątyni, gdzie spotyka Jezusa, Józefa i Maryję. Biorąc
1
Dziecko w ramiona, błogosławi Boga (...) Jako człowiek symbolizujący Stary Testament, Symeon
doświadcza radości spotkania z Mesjaszem i czuje, Ŝe osiągnął cel swego Ŝycia. Ma zatem prosić
NajwyŜszego, aby obdarzył go pokojem w wieczności. Ofiarowanie jest jakby spotkaniem nadziei
Izraela z Mesjaszem. MoŜna tu takŜe dostrzec proroczą zapowiedź spotkania człowieka z Chrystusem.
Jest ono moŜliwe dzięki Duchowi Świętemu, który wzbudza w sercu człowieka pragnienie takiego
zbawczego spotkania i dopomaga w jego realizacji ( Katecheza ś rodowa , 11 grudnia 1996).
V. Znalezienie Pana Jezusa w ś wi ą tyni
Przez zaginięcie w świątyni Jezus przygotowuje swą Matkę do tajemnicy Odkupienia. Przez
trzy dramatyczne dni, podczas których Syn odłącza się od nich, by pozostać w świątyni, Maryja wraz
z Józefem przeŜywają zapowiedź triduum Jego męki, śmierci i zmartwychwstania. Pozwalając swej
Matce i Józefowi udać się w drogę do Galilei bez powiadomienia ich o swym zamiarze pozostania
w Jerozolimie, Jezus wprowadza ich w tajemnicę tego cierpienia, które wiedzie do radości (...)
Czemu ś cie Mnie szukali? – pyta Jezus. Czy nie wiedzieliście, Ŝe powinienem być w tym, co naleŜy do
mego Ojca? Tymi słowami odsłania On wobec Maryi i Józefa tajemnicę swej Osoby, zapraszając ich
do przekroczenia sfery dostrzegalnej rzeczywistości (...) Nawiązując do swego Boskiego pochodzenia,
pragnie On nie tyle stwierdzić, Ŝe świątynia, dom Jego Ojca , jest naturalnym miejscem Jego obecności,
lecz Ŝe powinien się On zajmować tym wszystkim, co dotyczy Ojca i Jego zamysłu. Chce potwierdzić,
Ŝe jedynie wola Ojca stanowi dla Niego wiąŜącą normę, której ma być posłuszny ( Katecheza ś rodowa ,
15 stycznia 1997).
TAJEMNICE Ś WIATŁA
I. Chrzest Pana Jezusa w Jordanie
Chrzest pokuty, którego udzielał Jan nad Jordanem, jest znakiem sprawiedliwości, której
człowiek oczekuje od Boga, której szuka z całego serca (...) I oto Jezus z Nazaretu staje w orszaku
ludzi, którzy oŜywieni tym pragnieniem przychodzą po chrzest pokuty, wyznając swoje grzechy. Jezus
jest bezgrzeszny, a jednak staje wśród grzeszników. Fakt ten ma głęboką wymowę. Ten jest mój Syn
umiłowany, w którym mam upodobanie. Właśnie ten Syn – bezgraniczne upodobanie Ojca – staje
razem z grzesznikami. Razem z nimi przyjmuje chrzest pokuty. Nie przyszedłem powołać
sprawiedliwych, ale grzeszników. Wypełnienie tego zadania doprowadzi Go ostatecznie na krzyŜ. JuŜ
nad Jordanem Jan daje temu wyraz, gdy woła: Oto Baranek BoŜy, który gładzi grzechy świata.
(Homilia, AsyŜ, 10 stycznia 1993).
II. Objawienie siebie na weselu w Kanie
W pierwszym znaku uczynionym przez Jezusa Ojcowie Kościoła dostrzegli głęboki wymiar
symboliczny, widząc w przemianie wody w wino zapowiedź przejścia od Starego do Nowego
Przymierza. W Kanie Galilejskiej właśnie woda w stągwiach, przeznaczona do oczyszczeń śydów i do
spełniania przepisów Prawa, staje się nowym winem godów weselnych, będących symbolem
ostatecznego zjednoczenia Boga z ludzkością (...) Ponadto cud z Kany Galilejskiej zawiera głęboki
sens eucharystyczny. Dokonując go przed zbliŜającymi się świętami Ŝydowskiej Paschy, Jezus ujawnia
zamiar przygotowania prawdziwej uczty paschalnej, Eucharystii (...) Kończąc opowiadanie
o pierwszym cudzie Jezusa, który stał się moŜliwy dzięki nieugiętej wierze Matki w Jej Boskiego Syna,
ewangelista Jan mówi: Uwierzyli w Niego Jego uczniowie. W Kanie Galilejskiej Maryja rozpoczyna
drogę wiary Kościoła... Jej wytrwałe wstawiennictwo dodaje równieŜ otuchy tym, którzy czasem
doświadczają milczenia Boga . Jest dla nich zachętą, aby mieli nieugiętą nadzieję, ufając zawsze
w dobroć Pana ( Katecheza ś rodowa , 5 marca 1997).
2
III. Głoszenie Królestwa Bo Ŝ ego i wzywanie do nawrócenia
Królestwo BoŜe przeznaczone jest dla wszystkich ludzi, gdyŜ wszyscy są powołani, by być jego
członkami. Dla podkreślenia tego aspektu, Jezus przybliŜył się zwłaszcza do tych, którzy znajdowali
się na marginesie społeczeństwa, dając im pierwszeństwo, gdy głosił Dobrą Nowinę (...) Wszystkim
ofiarom odrzucenia i pogardy Jezus oświadcza: Błogosławieni jesteście wy, ubodzy, a ponadto tym
zepchniętym na margines pozwala juŜ doświadczać wyzwolenia, gdy przebywa z nimi, a nawet jada
z nimi, traktuje ich jak równych sobie i przyjaciół, daje im odczuć, Ŝe Bóg ich kocha, i objawia w ten
sposób Jego niezmierną czułość względem potrzebujących i grzeszników. (...) Królestwo ma na celu
przekształcenie stosunków między ludźmi i urzeczywistnia się stopniowo, w miarę jak ludzie uczą się
kochać, przebaczać i słuŜyć sobie wzajemnie. Jezus podejmuje całe Prawo, ogniskując je na
przykazaniu miłości. Przed opuszczeniem swoich daje im nowe przykazanie : Abyście się wzajemnie
miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Miłość, którą Jezus umiłował świat, znajduje swój najwyŜszy
wyraz w ofierze Jego Ŝycia za ludzi, ukazującej miłość Ojca względem świata. Dlatego naturą
Królestwa jest komunia wszystkich ludzi pomiędzy sobą i Bogiem. Królestwo dotyczy wszystkich:
ludzi, społeczeństwa, całego świata. Pracować dla Królestwa znaczy uznawać i popierać BoŜy
dynamizm, który jest obecny w ludzkiej historii i ją przekształca. Budować Królestwo znaczy
pracować na rzecz wyzwolenia od zła we wszelkich jego formach ( Redemptoris missio , 14-15).
IV. Przemienienie na górze Tabor
Świadectwo Ojca, zawarte w głosie, który pochodzi z nieba, ma miejsce u samego początku
misji mesjańskiej Jezusa z Nazaretu (chrzest w Jordanie). Powtarza się ono w momencie
poprzedzającym mękę oraz cały paschalny finał tej samej misji: w momencie przemienienia. Przy
całym podobieństwie obu teofanii, zachodzi jednak wyraźna róŜnica. Podczas chrztu w Jordanie Jezus
zostaje ogłoszony Synem BoŜym wobec całego ludu. Teofania przemienienia Pańskiego odnosi się
tylko do kilku osób wybranych; tylko trzech: Piotr, Jakub i Jan (...) Głos Ojca stanowi niejako
potwierdzenie z góry tego, co juŜ dojrzewało w świadomości uczniów. Jezus chciał, aŜeby na
podstawie znaków i słów wiara w Jego Boskie posłannictwo i synostwo zrodziła się w świadomości
Jego słuchaczy niejako z wewnętrznego objawienia, które daje sam Ojciec (...) Jeśli Ojciec potwierdza
objawienie wewnętrzne o BoŜym synostwie Chrystusa: To jest Syn mój umiłowany, to zdaje się
zarazem tym świadectwem przygotowywać tych, którzy juŜ uwierzyli, do wydarzeń zbliŜającej się
Paschy ( Katecheza ś rodowa , 27 maja 1987).
V. Ustanowienie Eucharystii
Prawdziwa cześć dla Eucharystii staje się szkołą czynnej miłości bliźniego. Wiemy, Ŝe taki jest
prawdziwy i pełny porządek miłości, którego nauczył nas Pan: Po tym wszyscy poznają, Ŝeście
uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali. Eucharystia do tej miłości wychowuje nas
w sposób najgłębszy, ukazuje bowiem, jaką wartość w oczach BoŜych ma kaŜdy człowiek, skoro
kaŜdemu w taki sam sposób Chrystus daje siebie samego pod postaciami chleba i wina. JeŜeli
praktykujemy autentyczny kult eucharystyczny, w oczach naszych musi rosnąć godność kaŜdego
człowieka. A poczucie tej godności staje się najgłębszym motywem naszego odniesienia do bliźnich.
Musimy stawać się szczególnie wraŜliwi na kaŜde ludzkie cierpienie i niedolę, na kaŜdą
niesprawiedliwość i krzywdę, szukając, w jaki sposób praktycznie jej zaradzić. Uczymy się
z szacunkiem odkrywać prawdę o człowieku wewnętrznym, bo przecieŜ właśnie to wnętrze staje się
sakramentalnym mieszkaniem Boga w Eucharystii. Chrystus przychodzi do serc i nawiedza sumienia.
JakŜe odmienia się obraz wszystkich i kaŜdego, gdy sobie to uświadomimy, gdy uczynimy to
przedmiotem refleksji! Tajemnica eucharystyczna staje się szkołą miłości bliźniego, miłości człowieka
(List Dominicae cetiae , 6).
3
TAJEMNICE BOLESNE
I. Modlitwa w Ogrójcu
Jezus - zarówno w Ŝyciu, jak i w śmierci - ofiarował siebie Ojcu w pełni posłuszeństwa (...)
W Getsemani widzimy, jak bolesne to było posłuszeństwo: Ojcze... zabierz ten kielich... Lecz nie to, co
Ja chc ę , ale to co Ty . W tym momencie Chrystus przeŜywa agonię duszy, która jest o wiele
boleśniejsza od agonii ciała, na skutek wewnętrznego konfliktu między najwy Ŝ szymi racjami męki,
zawartej w planie BoŜym, a faktem, Ŝe Jezus z niezwykłą wraŜliwością swej duszy zdaje sobie sprawę,
jak ogromna jest brzydota grzechu, który zdaje się na Niego spadać. On, który prawie stał się grzechem
(czyli ofiarą grzechu), jak mówi św. Paweł, aby w Nim dokonało się zadośćuczynienie za grzechy
wszystkich. Tą drogą Jezus zbliŜa się do śmierci jako najwyŜszego aktu posłuszeństwa: Ojcze,
w Twoje ręce powierzam ducha mojego – ducha, a zarazem podstawę Jego ludzkiego Ŝycia (...)
To posłuszeństwo jest równocześnie wyrazem miłości nieskończonej, która łączy Syna z Ojcem...
A więc posłuszeństwo znaczy równocześnie: pełnia miłości. Absolutna pełnia miłości, która nie tylko
równowaŜy, ale bezwzględnie przewaŜa grzech świata. Dlatego świat jest odnowiony, dlatego świat
jest odkupiony w Jezusie Chrystusie ( Katecheza ś rodowa , 19 października 1988).
II. Biczowanie
Wzgardzony i odepchnięty przez ludzi, MąŜ boleści, oswojony z cierpieniem, Jezus ukazał całą
prawdę zawartą w proroczych słowach: Nikt nie ma wi ę kszej miło ś ci od tej, gdy kto ś Ŝ ycie swoje oddaje
za przyjaciół swoich. Stając się MęŜem boleści, ustanowił nową solidarność Boga z cierpieniami ludzi.
Odwieczny Syn Boga, zjednoczony z Nim w wiecznej chwale, nie domagał się przywilejów ziemskiej
chwały ani uwolnienia od bólu, lecz wstąpił na drogę krzyŜa, wybrał cierpienia nie tylko fizyczne, ale
i moralne, które towarzyszyły Mu aŜ do śmierci: wszystko to uczynił z miłości dla nas, aby pokazać
ludziom swoją miłość, zadośćuczynić za ich grzech i z rozproszenia doprowadzić ich do jedność.
Wszystko, bowiem miłość Chrystusa była odbiciem miłości Boga do ludzi (...) W obliczu tej tajemnicy
moŜemy powiedzieć, Ŝe bez cierpienia i śmierci Chrystusa miłość Boga dla ludzi nie ukazałaby się
w całej swojej głębi i wielkości. A z drugiej strony cierpienie i śmierć stały się dzięki Chrystusowi
zachętą, bodźcem, powołaniem do miłości bardziej wielkodusznej, tak jak to się działo w Ŝyciu wielu
świętych (...) oraz innych ludzi, znanych i nie znanych, którzy potrafią uświęcić ból, stając się
odbiciem bolesnego oblicza Chrystusa ( Katecheza ś rodowa , 19 października 1988).
III. Ukoronowanie cierniem
Chrystus, który cierpi, jest - wedle słów współczesnego poety – Ś wi ę tym, który cierpi , i dlatego
cierpienie Jego posiada głębię niewymowną: jest z pewnością najbardziej niewinny, najbardziej
bezgrzeszny pośród wszystkich Hiobów, pośród wszystkich cierpiących bez własnej winy (...) poprzez
takie cierpienie bez winy Chrystus dokonuje odkupienia świata. Moc odkupieńcza cierpienia tkwi
w miłości (...) Uczestniczyć w krzyŜu Chrystusa – to znaczy wierzyć w zbawczą moc ofiary, którą
kaŜdy cierpiący moŜe składać wraz z Odkupicielem. Cierpienie wówczas zostaje wyzwolone z
poczucia bezsensu, zyskuje swój twórczy sens i wymiar. Schodzi niejako na dalszy plan jego
wyniszczająca moc, skoro tajemnica Odkupienia świadczy, Ŝe cierpienie wydaje szczególne owoce (...)
CzyŜ nie jest to odpowiedź, na którą czeka dziś ludzkość? Odpowiedź, jakiej moŜe udzielić tylko
Chrystus ukrzyŜowany, Ś wi ę ty, który cierpi , który potrafi dotrzeć do samego sedna ludzkich
problemów, stoi bowiem u boku wszystkich cierpiących, którzy proszą Go, aby natchnął ich nową
nadzieją ( Katecheza ś rodowa , 9 listopada 1988).
IV. D ź wiganie krzy Ŝ a
Stajemy tu w przekonaniu, Ŝe krzyŜowa droga Syna BoŜego nie była zwyczajnym zbliŜaniem
się do miejsca kaźni. Wierzymy, Ŝe kaŜdy krok Skazańca, kaŜdy Jego gest i kaŜde słowo, a takŜe
4
wszystko to, co przeŜywali i czego dokonali uczestnicy tego dramatu, nieustannie do nas przemawia.
Przez swoją mękę i śmierć Chrystus odsłania przed nami prawdę o Bogu i o człowieku (...) Co to
znaczy: mieć udział w krzyŜu Chrystusa? To znaczy doświadczyć w Duchu Świętym tej miłości, jaką
krzyŜ Chrystusa kryje w sobie. T znaczy w świetle tej miłości rozpoznać swój własny krzyŜ. To znaczy
w mocy tej miłości wciąŜ n nowo brać go na ramiona i iść... Iść przez Ŝycie naśladując Tego, który
przecierpiał krzyŜ, ni bacząc na jego hańbę, i zasiadł po prawicy tron Boga (...) Tak oto krzyŜ – znak
hańbiącej śmierci, zarezerwowany dla najniŜszej kategorii ludzi - stał się kluczem. Odtąd przy pomocy
tego klucza człowiek będzie otwierał drzwi głębi BoŜej tajemnicy. Za sprawą Chrystusa przyjmującego
krzyŜ narzędzie swego wyniszczenia, ludzie dowiedzą się, Ŝe Bóg jest miłością (Droga KrzyŜowa Roku
Świętego, Koloseum, 2000).
V. Ś mier ć na krzy Ŝ u
KrzyŜ - to znaczy: oddać swe Ŝycie za brata, aby wraz z jego Ŝyciem ocalić własne. KrzyŜ –
znaczy: miłość silniejsza jest od nienawiści i od zemsty; lepiej jest dawać aniŜeli brać; angaŜowanie się
jest skuteczniejsze od czczego stawiania Ŝądań. KrzyŜ - znaczy: nie ma rozbicia bez nadziei, ciemności
bez gwiazdy, burzy bez bezpiecznej przystani. KrzyŜ - znaczy: miłość nie zna granic; rozpocznij od
tych, którzy są najbliŜej ciebie, i nie zapominaj o tych, którzy są najdalej. KrzyŜ - znaczy: Bóg jest
większy od nas, ludzi, większy niŜ nasza zawodność; jest ratunkiem nawet w największej klęsce; Ŝycie
jest silniejsze niŜ śmierć (Homilia, Wiedeń, 10 września 1983).
TAJEMNICE CHWALEBNE
I. Zmartwychwstanie Pana Jezusa
Bóg nie pogodził się ze śmiercią człowieka. Chrystus przyszedł na świat, aby o tym świat
przekonać. Chrystus umarł na krzyŜu i został złoŜony do grobu, by temu właśnie dać świadectwo: Bóg
nie pogodził się ze śmiercią człowieka! Jest bowiem Bogiem Ŝyjących, a nie umarłych (...) Chrystus
zmartwychwstał w określonym momencie dziejów, ale wciąŜ pragnie powstawać z martwych w Ŝyciu
niezliczonej rzeszy ludzi, w Ŝyciu jednostek i ludów. Owo powstawanie z martwych wymaga
współdziałania człowieka, współdziałania wszystkich ludzi. Ale w tym zmartwychwstaniu zawsze
ujawnia się tamto śycie, które przed tylu wiekami w wielkanocny poranek pokonało grób. Wszędzie
tam, gdzie serce, przezwycięŜając egoizm, przemoc, nienawiść, pochyla się z miłością ku temu, kto jest
w potrzebie, tam i dziś zmartwychwstaje Chrystus (...) Wszędzie tam, gdzie umiera człowiek, który
przeszedł przez Ŝycie wierząc, miłując i cierpiąc, zmartwychwstanie Chrystusa świętuje swe ostateczne
zwycięstwo ( Or ę dzie wielkanocne <Urbi et orbi> , Rzym 1986).
II. Wniebowst ą pienie
Teraz opuszczam świat i idę do Ojca. Wniebowstąpienie to jest właśnie ten ostateczny powrót
Chrystusa do Ojca. Symbolem tego powrotu do Ojca, czyli ogarnięcia przez chwalebną rzeczywistość
BoŜą, jest pewien szczegół: ogarn ą ł Go obłok . W Starym Testamencie obłok był zawsze symbolem
obecności BoŜej, chwały BoŜej. I to właśnie Ŝycie chwalebne, które Chrystus rozpoczął po swoim
zmartwychwstaniu, a ostatecznie po swoim wniebowstąpieniu, trwa nadal. To jest Jego dzi ś, wiekuiste
dzi ś w Bogu, po prawicy Ojca, uczestnictwo w chwale Ojca, w jego królestwie, w Jego królowaniu nad
światem. Równocześnie to wniebowstąpienie jest początkiem nowego przyjścia Chrystusa:
Nie zostawi ę was sierotami, przyjd ę do was . To przyjście to jest przede wszystkim przyjście w Duchu
Świętym (...). Ostatecznie jest to przyjście na końcu świata... Niech te prawdy BoŜe rzucają światło na
nasze Ŝycie. Wraz z Chrystusem my takŜe wychodzimy od Ojca, aŜeby wrócić do Ojca. On nas do Ojca
prowadzi. Starajmy się iść drogą, którą nam wskazuje. Niech Chrystus będzie Drogą i Prawdą naszego
Ŝycia! ( Katecheza ś rodowa , 12 kwietnia 1989).
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin